Ukochany i święty, jedyne dziecko jednego źródła, dziecko światła, boskie. Oto kim jesteś. Ja jestem tym, który jest znany jako Jeszua ben Józef, Jezus, którego powołałeś do mnie, i w wielkiej radości przychodzę dziś wieczorem, by przebywać z tobą w twoim czasie, tak jak wybrałeś mnie ponownie, by mnie powołać.
Naprawdę, zawsze chodzimy razem, ręka w rękę, umysł w rękę, serce w serce i słyszę Cię, gdy do mnie mówisz. Nie musi to być w tonach słyszalnych, lecz tylko w umyśle, gdy uświadamiacie sobie moją obecność. Możesz się ze mną przywitać, zaśpiewać mi Piosenkę, nucić melodię, którą być może oboje znamy, i pozwolić mi poczuć Twoją miłość. Ponieważ naprawdę tym wszystkim jesteś, a kiedy mówię "wszystkim, czym jesteś", to jest to istota całości, wszystkiego, bez ograniczeń.
Myślisz, że jesteś tylko ciałem. Myślisz, że jesteś tylko umysłem. Myślisz, że być może jesteś emocjami serca. Jesteś tym wszystkim i czymś więcej.
Tego wieczoru będziemy się trochę bawić, ponieważ pojawiły się pewne pytania, pytania typu nieograniczonego, które prowokują i chcą poznać odpowiedzi. Tak więc pobawimy się pytaniami później, ale na początku pobawimy się pytaniem, które zostało zadane przez waszego ukochanego przyjaciela, który chce znać przewidywania na nadchodzący rok. Jak to będzie wyglądać?
Cóż, w kilku słowach, będzie bardzo podobnie jak w tym roku. Innymi słowy, będzie energia, która będzie działać, energia tych, którzy protestują tak jak było, tych, którzy patrzą w przyszłość, chcą zobaczyć jasną i kochającą, bardziej spokojną przyszłość - co niektórzy z was już mówią: "Proszę, dajcie nam trochę spokoju".
Dla innych będzie to pozwolenie na uwolnienie wielkich energii, które zostały zmagazynowane również z minionego życia, gdzie było wiele wspomnień wplecionych w psychikę, która podróżuje z niektórymi braćmi i siostrami. Te energie chcą działać, chcą być zneutralizowane, chcą być kochane. Tak więc w nadchodzącym roku zobaczysz, że wiele z tych energii wstaje, może się rozproszyć i wraca do tego miejsca miłości.
Ale zanim dotrzecie do miejsca miłości, będziecie mieli wiele do czynienia z porządkiem w domu, który będziecie obserwować. Niektóre z nich poczujecie się wciągnięci, ponieważ
Naprawdę znałeś inne życia, kiedy byłeś tym, który wydawał się być ograniczony przez braci, którzy myśleli, że są ponad tobą i że miałeś im służyć tylko wtedy, gdy w ogóle zostałeś zauważony.
Jest więc w tobie w tym życiu uczucie, że chcesz być uznany. Chcesz, aby ludzie cię widzieli, kochali, angażowali się w różne sprawy i przychodzili do miejsca, w którym się akceptuje. Naprawdę, każdy chce być zaakceptowany jako brat/siostra, którym jest i chce być zaakceptowany jako nieograniczony duch, którym właśnie przychodzi mu uświadomić sobie, że może być i jest.
Jest to ekscytujący czas na bycie żywym, ponieważ wielu z nich w swoim proteście pozornie przeciwko czemuś musi patrzeć: "Za czym stoję? Co ja chcę zobaczyć? Jak to się stanie?" I to jest węzłowe pytanie.
Więc ci pracują nad zwolnieniem napięcia, i jak widzieliście, nie zawsze jest to ładne. Ones pozwalają na powierzchni wiele mają ze sobą z innych okresów życia, tak samo jak ty, ale pracowałeś przez dobry kawałek tego, co było ciężkie, aby można przyjść do takiego wieczoru jak ten i odłożyć go na bok, wszystkie pozornie zranione części siebie, i skupić się na kochanie; kochanie przyjaciół, kochanie siebie.
Teraz, naprawdę, każda iskierka boskości - każdy brat/siostra - chce wrócić do domu, chce czuć się zaakceptowany, chce czuć się znowu całością, poznać swoją własną wewnętrzną naturę jako ducha i jako całość. Aby to zrobić, oddzielone ego czuje, że musi zrzucić wszystkie peleryny ograniczeń. Więc widzicie je tam - i powiedzieliście to w swoich słowach - Działając na wszystkie bóle i wspomnienia czasów, kiedy czuły się bardzo, bardzo małe i opuszczone. A oni mówią: "Nie zostanę na dole". Musisz zwrócić na mnie uwagę."
W ten czy inny sposób, pytają, jak małe dziecko, "Zwróć na mnie uwagę. Spójrz na mnie w całości. Chcę widzieć mnie w całości i chcę, żebyś mi to odzwierciedlił." Teraz, to jest trudna część, ponieważ te, jak oni odzwierciedlają coś z powrotem do Ciebie, pracują przez swoje bóle i wspomnienia z czasów, gdy wydają się być postawione i nie doceniane za to, kim i czym są.
Jest więc to, co widzisz jako encyklopedię, o tyle, o ile zrozumiałbyś ból, który wyrasta ponad jego wierzchołek, zwany strupem, i jest on obdzierany. Jak się go obiera, żeby się go pozbyć, to boli. A kiedy się go boli, co robi? Tak, płaczą, krzyczą, hałasują, bo czują, że szybciej to przejdzie.
Więc w tym roku, który ma nadejść, chce się dowiedzieć, "Co przyniesie mi rok 2021? Jak to będzie wyglądać?" Cóż, tak naprawdę, to nic ci to nie da. Będziesz go wypełniał z dnia na dzień tym, co masz w sobie, co chce się wyleczyć, co musi być wyleczone, co na prawdę będzie się pojawiać, aby być wyleczonym.
Teraz, wszyscy, którzy słuchają tych słów, są w ciągu jednego lub kilku lat uzdrowicielami. Byliście w miejscu, w którym mogliście zachęcić innych do poznania ich całości. Widzieliście ich światło. Widzieliście ich całokształt. Być może oni jej nie widzieli, ale chcą ją zobaczyć, chcą ją poznać, chcą ją przeżyć i czują, że Ty jesteś dla nich zwierciadłem - A Ty masz im pokazać, jak są światłem, jak doskonałe są. I płaczą, dosłownie płaczą, krzyczą na szczyty swoich głosów, "Spójrz na mnie". Spójrzcie na mnie."
Dlatego masz tam protestujących, którzy myślą, że protestują przeciwko ograniczeniu, i w rzeczywistości są, ale protestują przeciwko własnemu wyobrażeniu o ograniczeniu. Jednak, ponieważ są małym dzieckiem, po tym jak będą krzyczeć, demonstrować, protestować i trwać wystarczająco długo, przyjdą do miejsca pokoju, przynajmniej na chwilę. Może to nie być pół godziny. Może nie być przez jeden dzień. Może to być tylko chwila poznania nadziei: "Mam nadzieję, że ktoś mnie usłyszy". Mam nadzieję, że ktoś mnie zobaczy. Nie widzą mnie. "Mam nadzieję, że ktoś mnie słyszy. Nie wiem. Wiem tylko, że boli mnie. Może ty mnie widzisz."
I to jest największy dar, jaki możesz dać innemu, spojrzeć na nie głęboko i powiedzieć słowami, dźwięcznym tonem: "Widzę cię. Kocham cię. Kocham to, kim jesteś." Na początku powiedzą: "Cóż, to nie może być prawda. Przez całe eony czasu mówiono mi, że jestem coraz niżej i niżej, jak najniższy ślimak czołgający się po drodze. Nie mogę być tym, co mówisz, że widzisz."
A jednak nadal będziesz mówił, "Widzę światło ciebie. Widzę waszą świętość. Twój stwórca jest prawdą twojej istoty, a twój stwórca "masz powiedzenie w swoim świecie".
- "nie robi śmieci". Twój stwórca robi tylko to, co najlepsze."
Teraz, stwórca nie jest energią poza tobą. Nie chodzi o to, że mówisz: "Proszę, proszę, proszę, będę dobry." Nie musisz tego robić. Jesteś już dobry. Twój stwórca jest twoją stolicą "S", boskością ciebie, która umieściła cię tutaj, by mieć doświadczenie, które wybierasz.
"Oh, nie, nie, nie, teraz zszedłeś z toru z tym. Nie wybrałabym takiego życia." Tak, masz, za uzdrowienie w nim, za poznanie mocy boskości...
ciebie w nim. Wybrałeś ją z wielkiej premedytacji. Z wielkiej nieskończoności powiedziałeś sobie: "Spójrz (jak w lustro). Spójrz, jak twoje światło odbija się od tyłu."
A ty mówisz: "Cóż, widzę to w tym i tym i w tym i tym moim przyjacielu. Oni wszyscy są bardzo kompetentni, wszyscy są bardzo mili, wszyscy są kochający, ale nie, nie znasz myśli, które czasami mam". Mam dla ciebie wieści. Tak, znam te myśli. Czy kiedykolwiek miałam te myśli? Oczywiście.
Każdy, kto przyjmuje wcielenie, ma myśli, pytania, chce wiedzieć, "Dlaczego tu jestem? Dlaczego czuję się tak bezwartościowy? Czy taka jest prawda o moim byciu, tylko po to, by cierpieć, tylko po to, by osądzać siebie?" Nie, nie jest. To jest wyrzucenie jej na bok i uświadomienie sobie.
-Urzeczywistnienie w waszej świadomości - urzeczywistnienie Chrystusa waszego.
I tak, użyłem tego słowa świadomie. Chrystus jest twoją boskością. Chrystus jest mocą, której użyliście, aby uczynić to, co wydaje się być ludzkie, lub jakąkolwiek formę wybraliście. To nie jest coś dalekiego od ciebie. Nie jest to coś, o co musisz się modlić 631 razy, zanim to otrzymasz, a po 632. razie jest ci to natychmiast dane. Jest tam przez cały czas. To jest istota, z której modlisz się tym, za kogo się uważasz, a nawet więcej.
Więc pozwól sobie teraz na głęboki oddech. Trzymaj go. Weźcie oddech i wstrzymajcie go. I w tej przestrzeni zostałeś wyleczony. W przestrzeni głębokiego oddechu zostałeś wyleczony. Teraz, za każdym razem, gdy czujesz się przytłoczony wydarzeniami, które się dzieją, rzeczami, które widzisz na swoim kwadratowym pudełku, protestującymi, złością, słowami, które bolą, weź głęboki oddech i wróć do domu. To jest uzdrowienie. Weź głęboki oddech, wstrzymaj go tak długo, jak możesz lub tak krótko, to nie ma znaczenia. Ale wstrzymajcie go i wiedzcie, że to jest istota wasza, realizacja waszej całości. Po tym, poczęstujcie się wielkim napojem świeżej wody. Ożywi to komórki ciała, a ty możesz iść do przodu, czując się bardziej energetycznie.
Teraz, wracając do przewidywań. Prawdę mówiąc, przepowiednie nie muszą być konkretne.
Będziesz widział coraz więcej tego, co widziałeś, tych, którzy myślą, że muszą wyjść masowo, aby pokazać swoją moc. Teraz, naprawdę, ich moc zawsze pozostaje w nich, w przeciwnym razie, nie byliby. Ale oni myślą, że jeśli wyjdą w wielkim zgrupowaniu, wtedy są potężniejsi, a w kategoriach ludzkich tak to wygląda.
Nie muszą nawet przychodzić na miejsce energetyzujące destrukcyjność, aby pokazać swoją moc; moc uśmiechu, moc słowa: kocham cię; jesteś przyjacielem; witam przyjaciół jeden po drugim. To jest twoja moc. To jest moc w całe zgrupowanie tych, którzy myślą, że są tylko tacy wielcy, może cala. Cóż, może niektórzy są nadęci i myślą, że są dwa cale, okay. Znam takich jak oni.
Ale tak naprawdę, to ty jesteś siłą, która aktywuje wszystko, co widzisz - rośliny, które są wokół ciebie, drzewa, które są wokół ciebie, ryby, które pływają w oceanie, sam ocean. Kto ją tam włożył? Ty. A jeśli odwrócisz się do niej plecami, to dokąd ona zmierza? "Cóż, myślę, że nadal tam jest. Coś słyszę." I odwracasz się bardzo szybko. "Ach, tam jest; wciąż tam jest."
Bawisz się w gierki ze sobą. Grywasz w gry, żeby coś sobie udowodnić, a potem mówisz: "Oh, cóż, to tylko gra. To nie do końca prawda. Nie jestem aż tak potężny. Nie mogłem tego zobaczyć." Jesteś tu, prawda? To wymaga mocy. Potrzeba mocy, żeby się zatrzymać, kropka. Potrzeba mocy, by być. Więc jesteś tutaj i co zamierzasz z tym zrobić?
Wyciągniesz rękę i pokochasz: kupisz jedzenie dla przyjaciela, powiesz miłosne słowa temu, kto cierpi. "Będę mówił prawdę temu, kto kwestionuje to, co jest naprawdę prawdziwe." Powiesz temu, kto czuje, że potrzebuje przyjaciela, "Jestem twoim przyjacielem. Pójdę z tobą." Ty mówisz, ty zachęcasz. Powiesz: "Czegokolwiek potrzebujesz, nazwiemy to dalej."
A ponieważ ci, którzy wierzą w moc poza sobą, wierzą, że Chrystus ze mnie może ją wywołać - co ja mogę, i ja to robię. Wzywają mnie, a oni we mnie wierzą. Przyjmij Chrystusa samego siebie, inaczej nie będziesz. Nie byłoby cię tutaj. Oto jak silny jesteś.
Więc, przepowiednie. Konkretnie, ty osobiście - porozmawiasz z tym znanym jako Bill, William - wrócisz do domu w przyszłym roku. Zamierzasz, w stanie medytacji, dotrzeć do tego miejsca, które mówi: "Jestem". Jestem taki, jaki jestem."
Ty, na imię Timothy J., idziesz w następnym roku, aby znaleźć bardziej zdrowe kształtowanie się ciała, tak aby można było łatwo iść bez konieczności pytania, "Czy noga będzie pracować, czy plecy będą pracować, czy cokolwiek będzie?" I będziesz to wiedział i czuł. Przyjdzie taki dzień w następnym roku, kiedy to wyskoczysz w powietrze i będziesz kliknąć obcasami razem. I nie, nie spadniesz na twarz.
Będziesz znał miłość, która cię otacza, bo ją dajesz. W przyszłym roku pojawi się ona prosto w twoją twarz, a ty powiesz: "Najwyższy czas," I przytulisz wszystkich, którzy przyjdą z tobą porozmawiać, ponieważ są oni będą chcieli twojej miłości. Będą chcieli tego, co możesz dać, uścisku, który mówi: "Wracaj do domu". Wróć do domu, do Chrystusa nas."
To będzie bardzo dobry rok. Anioły śpiewają dla ciebie. Wiedzą, że je słyszysz i są szczęśliwi, ponieważ tak wielu braci i sióstr idzie w ich kierunku i nie odczuwa żadnej radości. I oto są; śpiewają, niektórzy na ramieniu do ucha, a niektórzy jeszcze ich nie słyszą. Ale ty, ponieważ mówisz słowa prawdy, mówisz: "Hej, spójrz, tam jest anioł, uśmiechający się do ciebie."
A oni mówią: "Nie widzę tego, dziwnego". Ale w ich umyśle pojawia się sugestia, a oni mówią: "Cóż, jeśli ona je widzi, a ona mówi, że się do mnie uśmiechają, wiesz, to dobrze. Naprawdę podoba mi się to uczucie. Nie wiem, czy to prawda, ale to na pewno dobre uczucie." Więc zmieniłeś ich energię. Dałeś im nadzieję, nową wizję. Więc zamierzają ją wypróbować.
W przyszłym roku zobaczysz, jak niektóre z owoców twojej pracy w poprzednich latach urzeczywistniają się, w miejscu, które mówi: "Wiesz, podobały mi się twoje słowa kilka lat temu. Podobało mi się to, co proponowałeś, ale nie sądziłem, że jest to dla mnie. Może to było dla innych, ale nie dla mnie. Ale, wiesz, jestem głodny i spragniony anielskiego dotyku, a kiedy jestem z tobą, czuję to."
Więc przekonasz się, że ci będą szczęśliwsi wokół ciebie, a oni wrócą po więcej. A potem, ponieważ zostali dotknięci, wyjdą na zewnątrz i dotkną innych. Dziękuję za pracę, którą wykonujesz. Dziękuję wam wszystkim za pracę, którą wykonujecie. Nie nazywacie tego pracą. Nazywasz ją po prostu byciem.
I to samo dla ciebie. Masz serce, które jest tak duże jak pałac. Jest ogromne. Kochanie. Chce służyć. Znajdujesz tych, którzy czegoś potrzebują i mówisz: "Okay, pójdę do sklepu dla ciebie. Okay, zrobię to, co trzeba było zrobić. Zabiorę cię do sklepu, a my kupimy lody czekoladowe." I to przynosi uśmiech na twarz, na twoją twarz i na tego, który jest obdarowany.
Wszyscy w dźwięku mojego głosu, w tym przyszłym roku będziecie coraz bardziej świadomi Chrystusa waszego. Będziecie coraz bardziej świadomi tego daru, który dajecie innym. Będziecie obdarowywani wiedzą o Chrystusie chodzącym w waszych butach w rozmiarze 13 lub 5, niezależnie od rozmiaru. Ale poczujecie, że Chrystus z was znowu ożywa. Jak ci się to podoba do przepowiadania?
I to jest prawdą o twoim byciu. To jest czas. Chrystus z ciebie wychodzi z roku na rok przemykając się przez to pęknięcie, przemykając się przez to pęknięcie; czasy, kiedy nawet nie myślałeś o Chrystusie z ciebie. Wiele razy powiedziałbyś: "Nie",
to nie mogę być ja. Może chcę być dla kogoś przyjacielem. Tak, zrobię to. Mogę być przyjacielem. Ale Chrystus, oh, to ktoś, kto dawno temu był na krzyżu i zdołał wrócić żywy. Co za demonstracja. Ale ja, hm, nie, ja po prostu umieram, zostaję wsadzony do pudła, spalony, cokolwiek. A potem znów wracam. Więc, tak, wskrzeszasz się w formie, w której wierzysz, że służy żywemu Chrystusowi. Jesteś bardzo potężny.
Będziesz widział Chrystusa protestujących, demonstrantów, tych, którzy są źli na to, co nazywają systemem. Będziesz widział cuda, gdzie ci będą stawać w zgodzie z innymi, chodzić, protestować, jakkolwiek chcą to nazwać, a potem coś się wydarzy, gdzie wyciągną rękę i postawią rękę wokół tego, który idzie obok nich, a potem już niedługo rękę wokół następnego.
Ty już to widziałeś, gdzie się spotykają. Teraz myślą, że to z powodu sprawy, która jest poza nimi, ale tak naprawdę jest ona w nich. Chcą znać chodzącego, żyjącego, oddychającego Chrystusa. A ja używam tego słowa celowo, bo to jest Kim i czym jesteś.
I tak, to jest w porządku, aby wstać rano i powiedzieć, "Dzień dobry, Chryste," Jak patrzysz w lustro. Spróbuj tego na rozmiar. Jutro, gdy po raz pierwszy wejdziesz i spojrzysz w lustro, spojrzysz w lustro i powiesz: "Dzień dobry, Chryste," I uściskaj się.
Chrystus patrząc na ciebie będzie się uśmiechał. Pozwól sobie stanąć w tym blasku uśmiechu i powiedzieć: "Hej, to miłe uczucie. Nie wiem, czy to prawda. Jeshua mówi, że to prawda. Nie wiem, czy to prawda, ale wiesz, to na pewno dobre uczucie." Nawet z tymi wszystkimi pomieszanymi włosami. Wiesz, wstajesz z łóżka, a włosy, jeśli masz jakieś pomieszane rzeczy.
Pozwól sobie na zabawę. Pozwól sobie przywitać się z Chrystusem i powiedzieć: "Cześć, Chryste."
"O, mój Boże, użyłem tego słowa. Czekam, żeby mnie uderzyć z nieba. Hm, nic się nie stało." A ty się uśmiechasz. "Cóż, to tylko mój sekret z lustrem, wiesz. Lustro nie powie. Myślę, że jest w porządku." I to jest w porządku. Lustro pokazuje ci tylko, kim i czym jesteś. I jak mówię, z popsutymi włosami czy cokolwiek, lustro po prostu odbija je z powrotem do ciebie.
Bawcie się dobrze - stolik "S". W tym następnym roku będziesz miał okazję powiedzieć, "Biada mi". Do czego zmierza ten świat? Na świecie jest tak wiele zła." Albo, "Hej, wiesz, widzę, że te naprawdę ożywają. Widzę tych, którzy się kochają. Widzę tych, którzy naprawdę chcą się przytulić." A ty dajesz im uścisk. Masz uśmiech na twarzy. Może masz maskę, tak, ale to dobrze. Możesz się przytulić z założoną maską. W porządku. To wymaga odwagi.
Żyć w twojej prawdzie "T", a nie tylko w prawdzie jak mówi umysł, "Cóż, to może być prawda. Może to jest prawda." Ale żyj w prawdzie swojej istoty, w radości. Ciesz się swoim życiem. Podarowałeś sobie życie na wieki. Te dwa słowa bardzo dobrze do siebie pasują: życie wieczne. Bo to nie jest twoje pierwsze życie. A ja dzielę się z wami, to chyba nie będzie wasze ostatnie życie. Zawsze jest to wybór, a jak już wielokrotnie rozmawialiśmy, myślisz: "Cóż, idę do domu". Po tym życiu, to wszystko. Już nie. Nie będę już więcej cierpieć tego świata."
Ale wtedy otrzymujesz inną perspektywę i mówisz: "Cóż, jest jedna lub dwie rzeczy, których nie doświadczyłem. Naprawdę nie doświadczyłem miłości. Prawdziwej miłości. Tak, znam ludzką miłość. Byłam zakochana wiele razy, i to było dobre uczucie. Ale żeby poznać prawdziwą duchową miłość, gdzie widzę Chrystusa waszego i gdzie wy widzicie Chrystusa mnie, a my ożyjemy w tej energii; chcę to poznać ponownie. Chcę to znowu poczuć.
I nie chcę musieć kłaść ciała, bo byłoby to przeszkodą. Nie chcę kłaść ciała, zanim nie poznam Chrystusa mojego i Chrystusa waszego. Chcę to zobaczyć teraz, w tym życiu. Nie chcę czekać i czytać o tym gdzieś, że ktoś tak się nazywa i tak podbił wiarę w rozłąkę. Chcę to wiedzieć, chcę to czuć, chcę tym być."
Dlaczego nie teraz? W roku 2021, wrócić do domu, ożyć. Nie musisz nawet zrzec się ciała. Możesz wrócić do domu dokładnie tam, gdzie siedzisz, dokładnie tam, gdzie stoisz. Dokładnie tam, gdzie jesteś w żałobie, jesteś w domu, za darmo, bez opłat, tylko zgoda na powiedzenie: "Jestem w domu. Jestem zakochany. Oh, wow, zawsze chciałem być zakochany. Myślałam, że jeśli zrobię takie i takie, ktoś mnie pokocha. Były wszelkiego rodzaju zastrzeżenia i rzeczy, na które musiałam uważać i rzeczy, którymi musiałam być, aby być kochaną. I pewnego ranka obudziłam się i przypomniałam sobie słowa Yeshui: "Pójdź do mnie". I przez to nie miałem na myśli Yeshuy jako osoby, ale przyjdź do mnie, Jedyny Stolik "O", którym jesteśmy. Przyjdź do tej wiedzy, że wskrzesiłeś prawdziwą Jaźń-kapitulę "S". Obudziłeś się.
Twój następny rok będzie pełen miłości, pełen energii, pełen, "Nie mogę się doczekać, aby zobaczyć, co nadejdzie dla mnie". Nie mogę się doczekać." Znałeś kogoś, kto wiele razy tak mówił. "Nie mogę się doczekać, by zobaczyć w tym dobro." A ty nie musisz czekać. Takie jest piękno. Tu i teraz widzisz to, co dobre, czujesz to, co dobre, z kimś, kto jest blisko ciebie, a może...mile stąd. Jesteś jednym z nich. Wróć z nimi do domu. Czeka tylko na twój wybór, by powiedzieć: "Ja żyję". Ja jestem Chrystusem. Jestem szczęśliwy. Wow! Nie sądziłem, że może być."
A ty jesteś. Żywym, Chrystusem, wyrażającym się; na dwóch stopach, jednej stopie, czterech stopach, bez stóp. Jesteś Chrystusem, żywym, oddychającym, wyrażającym, a przede wszystkim, przytulającym, maskującym lub nie maskującym. To, czym jesteś, poznasz coraz więcej w roku, w którym się urodziłeś, znanym jako 2021. Ale czym są liczby? Chodźcie, poznajcie Chrystusa. Niech tak będzie.
Copyright © 2020 Oakbridge University. Materiały z Oakbridge są chronione prawami autorskimi, ale są bezpłatne dla każdego, kto chce z nich korzystać, o ile podana jest odpowiednia informacja, w tym adres naszej strony internetowej http://www.oakbridge.org.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz