Satyryczna strona z wiadomościami News Trump opublikowała artykuł, w którym „zacytowała” wypowiedź premiera Netanjahu o wczorajszej masakrze 62 nieuzbrojonych Palestyńczyków, dokonanej przez izraelskich żołnierzy:
Netanjahu bronił swoich sił zbrojnych i ich taktyki, oskarżając Palestyńczyków o wspólną pracę na rzecz rzucania się na wprost jakichś przypadkowych kul snajperów, które jakoś znalazły się w pobliżu.Netanjahu powiedział dziennikarzom:„Ci ludzie, gdyby tylko chcieli, mogli uniknąć tysięcy pędzących pocisków, wysłanych ogólnie w ich kierunku.Ale nie, ich głównym celem było sprawienie, by na arenie międzynarodowej Izrael wyglądał na oprycha, wykorzystali więc każdą nadarzającą się okazję, by rzucić się pod kule, które inaczej spadłyby na ziemię, nie wyrządzając żadnej szkody.A te martwe dzieci zostały prawdopodobnie rzucone pod kule przez rodziców”.
Na Facebooku artykuł dostał 339 tysięcy lajków i, o ile wiem, niewielu
zdało sobie sprawę, że pochodzi on z satyrycznej strony i że Netanjahu
nie wypowiedział publicznie tych słów, ani niczego podobnego. Ale to nie
jest tak znowu zaskakujące, ponieważ Netanjahu z łatwością mógł je
wypowiedzieć i nie ma wątpliwości, że on sam – i wielu innych członków
izraelskiej elity politycznej i wojskowej – miał je w myślach.
Nocą 20 lipca 2014 r. izraelska armia ostrzelała wschodnią dzielnicę
miasta Gaza, Szuja’ijja, zabijając 63 osoby, w tym 17 dzieci. Próbując
wtedy usprawiedliwić tę masakrę, Netanyahu powiedział:
„Musimy się bronić. Staramy się celować w wystrzeliwujących rakiety, naprawdę. A wszystkie ofiary cywilne nie są przez nas zamierzone, ale w rzeczywistości zamierzone przez Hamas, który chce zebrać jak najwięcej ofiar cywilnych, bo ktoś powiedział, że wykorzystują telegenicznych martwych Palestyńczyków dla sprawy. Chcą im więcej martwych, tym lepiej”.
Słowa różnią się od tych na satyrycznym News Thump, ale przekaz
jest ten sam. Palestyńscy przywódcy i władze „sprawiają”, że Izrael
zabija palestyńską ludność cywilną, ponieważ chcą, żeby Izrael wyglądał
źle („dla sprawy”). Z wypowiedzi Netanjahu można wysnuć wiele analogii,
jak na przykład gwałciciel, który oskarża swoją ofiarę, że „zmusiła go do tego” lub „sama się o to prosiła”; psychicznie obłąkany morderca, który twierdzi, że zabija prostytutki, „żeby je wybawić” od
okrutnego świata. Kiedy tego typu wykoślawione psychopatyczne myślenie
podnosi swój paskudny łeb w społeczeństwie obywatelskim, wywołuje odrazę
i jest powszechnie potępiane. A jednak kiedy używa go Netanjahu w
odniesieniu do masakry Gazańczyków, przyjmuje się je jako rozsądny
argument, rozgrzeszający jego samego i jego oddziały szturmowe.
Wypluwając takie patologiczne myśli na temat wartości życia
Palestyńczyków, Netanjahu zwyczajnie jak echo powtarza równie
psychopatyczne myśli byłej izraelskiej premier Goldy Meir, która w
latach 60. usiłowała usprawiedliwić mordowanie palestyńskich dzieci
przez Izrael, mówiąc w istocie to samo:
„Kiedy nadejdzie pokój, być może z czasem będziemy w stanie wybaczyć Arabom zabijanie naszych synów, ale trudniej nam będzie im wybaczyć to, że zmusili nas do zabijania ich synów. Pokój zapanuje wtedy, kiedy Arabowie zaczną kochać swoję dzieci bardziej niż nienawidzą nas”. – Golda Meir
Problem z Izraelem polega nie tylko na tym, że jest to państwo
apartheidu, w którym Palestyńczycy (zarówno w Izraelu, jak i na
terytoriach okupowanych) są w najlepszym razie traktowani jak obywatele
drugiej kategorii; było (i wciąż jest) na świecie wiele krajów, które
brutalnie traktują część swojej populacji. Prawdziwy problem z Izraelem
zasadza się w prezentowanym przez niego własnym wizerunku, w którym
przedstawia się on jako skrawek „Zachodu” na Bliskim Wschodzie w
otoczeniu hord atawistycznych Arabów żądnych żydowskiej krwi, przeciwko
którym Izrael walczy w imieniu ludzi z krajów zachodnich w rzekomym „zderzeniu cywilizacji”.
Problem nie tylko w tym, że ten wizerunek jest całkowicie fałszywy.
Państwo Izrael, manipulując zachodnimi obywatelami, tak żeby ten
fałszywy obraz przyjęli za prawdziwy, czyni ich współwinnymi rzezi
niewinnej ludności cywilnej, w tym dzieci. To jest prawdziwy problem
reszty świata z Izraelem, a zwłaszcza ludzi z krajów zachodnich, którzy
są głównym celem tej manipulacji. W istocie, jest to dywersja skierowana
przeciwko ich duszom, a przynajmniej ich człowieczeństwu.
Nieustający atak Izraela na mieszkańców Gazy stawia mieszkańców tej planety przed wyborem (aczkolwiek trudnym). Do
głowy małego dziecka przystawiony jest (w przenośni i dosłownie)
pistolet, a pytanie postawione „cywilizowanemu” Zachodowi brzmi:
„Czy istnieje JAKAKOLWIEK sytuacja, w której należy pociągnąć za spust?”
Zbyt wielu ludzi daje się zmanipulować nikczemnym kłamstwom i
machinacjom psychopatów u władzy i odpowie „tak”. W ten sposób spychają
nas wszystkich, jako globalne społeczeństwo, w kierunku krawędzi (a być
może poza krawędź) zupełnego bankructwa moralnego. Historia
ludzkości jest wypełniona nie tylko opowieściami, ale i rzeczywistymi
ruinami cywilizacji, które ściągnęły niszczycielskie kataklizmy,
ponieważ ludzie zgubili nić łączącą ich z własnym człowieczeństwem.
[W tym samym czasie, kiedy Izrael świętuje otwarcie ambasady USA w Jerozolimie, w Gazie zabijani są Palestyńczycy]
Joe Quinn jest współautorem książek 9/11: The Ultimate Truth (z Laurą Knight-Jadczyk, 2006 r.) i Manufactured Terror: The Boston Marathon Bombings, Sandy Hook, Aurora Shooting and Other False Flag Terror Attacks (z Niallem Bradleyem, 2014 r.), autorem i prezenterem The Sott Report Videos i współgospodarzem cotygodniowej audycji radiowej „Behind the Headlines” w ramach Sott Talk Radio network.
Uznany internetowy eseista od 10 lat pisze wnikliwe analizy dla Sott.net.
Jego artykuły ukazały się na wielu alternatywnych stronach poświęconych
wydarzeniom na świecie, internetowe stacje radiowe przeprowadzały z nim
wywiady, gościł też w irańskiej telewizji Press TV. Jego artykuły można również znaleźć na jego prywatnym blogu JoeQuinn.net.
Tłumaczenie: PRACowniA
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz