Nowy szlak jest najkrótszą drogą towarową z Chin do Europy, alternatywną wobec Magistrali Transsyberyjskiej przez Rosję, którą podróż trwa 2 tygodnie. Dzięki temu Chiny planują w ciągu najbliższych 5 lat zwiększyć wysokość obrotów handlowych z Europą z obecnych 600 mld USD rocznie do 1 biliona USD. Pekin inwestuje w nową magistralę 40 mld USD.
Zaleta nowej trasy – oprócz tego, że jest najkrótsza – to przede wszystkim gotowa infrastruktura przeładunkowa i kolejowa, funkcjonująca już wcześniej, której nie trzeba tworzyć od nowa, a jedynie rozbudować. Odgałęzieniem Jedwabnego Szlaku będzie trasa przez Turcję do Europy. Równolegle do kolejowego będzie funkcjonować połączenie drogowe, a także energetyczne.
Dla Chin bardzo ważny jest też czynnik polityczny – mając alternatywną możliwość transportu towarów na Zachód to one będą teraz dyktowały Moskwie warunki przewozów. Ponadto – w odróżnieniu od Moskwy – ani Kazachstan, ani Gruzja, ani Azerbejdżan nie będą traktowały tranzytu jako politycznego narzędzia nacisku na Chiny czy UE – dla nich jest to możliwość sporych zarobków.
Słabszą stroną nowej trasy jest natomiast konieczność dwukrotnego załadowywania i rozładowywania kontenerów na statki, które będą przewozić towary przez Morze Czarne i Kaspijskie. Biorąc jednak pod uwagę obecne możliwości techniczne i potencjał rozbudowy portów nie stanowi to większego problemu.
Część chińskiego eksportu do Europy będzie jednak zapewne nadal odbywać się tradycyjną drogą morską – przez Ocean Indyjski, Kanał Sueski, Morze Śródziemne i wokół Półwyspu Iberyjskiego – do portów północnej Europy, gdyż w przypadku wielu towarów transport drogą morską jest znacznie tańszy niż koleją.
Rosyjskie media, które z dużym zaniepokojeniem obserwują rozwój Jedwabnego Szlaku, uważnie śledziły też przejazd pierwszego transportu testowego i w pewnym momencie ogłosiły z satysfakcją, że „projekt nie zdał egzaminu, gdyż transport zaginął”. Okazuje się jednak, że pociąg spokojnie dotarł do Chin.
http://kresy24.pl/77574/ruszyl-jedwabny-szlak-z-chin-na-ukraine-omija-rosje/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz