Człowiek,
który w wierze i zaufaniu uwalnia się od wszelkich kłopotów i
nieszczęść w celu uzyskania uzdrowienia, poprzez każde negatywne słowo
zakuwa się w łańcuchy, które przedtem myślowo odrzucił, i poprzez to
choroba nie może odejść.
Niekorzystnie działa również całe "rzeczowe” mówienie o chorobach, operacjach, leczeniach, lub też na ulubiony ogólnie temat: o historii własnej choroby. Na Dalekim Wschodzie z racją uznawano za najgorszy nietakt, gdy wypowiadano chociażby jedno słowo o własnych chorobach. U nas jest to wstrząsającym faktem, z jaką wytrzymałością i nierzadko natarczywością wielu ludzi rozwodzi się nad swoimi cierpieniami. Niektórzy ludzie są wręcz opanowani przez nawyk zajmowania się ich nieszczęściem, analizowaniem go i dalszym opowiadaniem o nim.
dr. Rauch "Autosugestia i uzdrowienie”
Zgadzam się z tym, że stosowanie wobec siebie samego przemocy psychicznej, skutecznie zatruwa postrzeganie własnego życia, swoich możliwości.
OdpowiedzUsuńZapraszam na moją stronę:http://slowo-dnia.blogspot.com/?m=1
Mam nadzieję, że któreś ze słów okaże się być dla Ciebie strzałem w 10-stkę. :)