wtorek, 6 sierpnia 2019

AKTUALNOŚCI ENERGETYCZNE - SIERPIEŃ 2019 - Lee Harris



WCHODZIMY W NOWĄ FAZĘ - CISZA PRZED BURZĄ, SPOKOJNA OBECNOŚĆ I INTENSYWNE WIZJE, SNY I POMYSŁY

CISZA PRZED BURZĄ
Jeśli czujesz, jakby cię przepuszczono przez wyżymaczkę przez te ostatnie kilka tygodni - to znaczy, że jesteś na dobrej drodze. W sierpniu będzie trochę spokojniej. Jest to chwila ciszy przed burzą, przed kolejnymi zawirowaniami, kolejnym przyspieszeniem, na które szykujemy się we wrześniu.

Sierpień jest okresem przejściowym, kiedy wchodzimy w nową fazę - możecie mieć poczucie, że w końcu domyka się czas oczyszczania i rewizji tego, co było i jesteście gotowi na coś nowego - na energię narodzin, początku i ugruntowania.
Sierpień wibruje inaczej niż ostatnie 2-3- miesiące, kiedy to doświadczaliśmy wielu zaskakujących sytuacji i nieoczekiwanych zdarzeń.

Tematy przewodnie w sierpniu:
NOWY POZIOM OBECNOŚCI
WIZJE, SNY, OBJAWIENIA
DBANIE O SIEBIE

To, czego doświadczaliśmy do tej pory przez ostatnie kilka tygodni - intensywność, przepychanki, wysoki poziom emocjonalnych doznań, przechodzenie ze skrajności w skrajność, często rozgardiasz i nieprzyjemne odczucia - w sierpniu nabiera znaczenia i okazuje się być przygotowaniem do przejścia w nową fazę, w którą wchodzimy właśnie w tym miesiącu… Jeśli czekasz na chwilę oddechu, na chwilę spokoju, to sierpień jest dobrym momentem. Aby optymalnie wykorzystać ten czas, potrzebujesz zapewnić sobie choć trochę czasu tylko dla siebie, potrzebujesz wsłuchać się w siebie i zaopiekować się sobą.

INTENSYWNE SNY - WIZJE - OBJAWIENIA
Możesz zauważyć, że masz bardziej intensywne sny, że przychodzą do ciebie różne wizje, masz objawienia, momenty olśnienia, różne pomysły i jest ich więcej niż zwykle. Nie chodzi o to, by na każdy reagować i każdy realizować. Być może masz pragnienie zrealizować ten czy tamten, ale nie podążaj za wszystkimi.

Te wizje i pomysły są symptomem tego, że działają na nas silne energie, które pobudzają w nas wyobraźnię, dają dostęp do wizji, pomysłów, dostrzegania więcej niż zwykle. Jednak nie chodzi o to, by je wszystkie zrealizować. To raczej proces rewidowania tego, co jest możliwe z poziomu duszy. Chodzi o odczucie, doświadczenie ich w sobie. Chyba, że wszystko w twoim życiu wskazuje na to, że dany pomysł jest faktycznie tym, co chcesz robić, pamiętaj, że w większości przypadków jest to raczej wizualizacja, jak oglądanie filmu na ekranie. Nie rzucaj się na każdy pomysł, który do ciebie przychodzi. Przyglądaj się mu z zainteresowaniem i daj sobie czas.

Na przykład, budzisz się rano z myślą: “O boże, muszę nauczyć się malować, żeby zostać najwspanialszym malarzem w dziejach!” I zaczynasz działać w tym kierunku, ale w którymś momencie czujesz, że coś jest nie tak, że nie czujesz tego pomysłu do końca w sobie. To przykład na to, co się dzieje, kiedy myślisz, że coś musi być zmaterializowane, ale tak naprawdę jest to doświadczenie z poziomu energetycznego i tylko takie ci wystarczy. Chodzi o to, aby zobaczyć, by poczuć jak to jest, kiedy otwierasz się na pomysł zostania malarzem artystą, i jak to zmienia twoje postrzeganie siebie i świata, twoje postrzeganie własnej kariery zawodowej i innych aspektów twojego życia.

Kilka lat wstecz takie wizje mogły oznaczać twoją ścieżkę zawodową i twoim zadaniem byłoby faktycznie podążać za nią. Jednak teraz wkraczamy w przestrzeń mniej linearnego sposobu myślenia i bycia. To nie oznacza, że za każdym razem uda nam się myśleć i żyć nielinearnie. Nie o to chodzi. Chodzi o to, że odczuwamy przepływ energii, które docierają do naszej planety, że te fale energetyczne wpływają na naszą świadomość. A kiedy tak się dzieje, mamy poczucie, że jesteśmy w jakimś maglu, że kręcimy się w kółko pomiędzy starym myśleniem typu: “Muszę się tym zająć” a nowym myśleniem: “Hmm, pięć lat temu można się było w to zaangażować, ale dziś to tylko doświadczenie energetyczne, nowy poziom świadomości, przyglądanie się różnym możliwościom, opcjom, wyborom. Potrzebuję czasu, aby wyczuć, który z nich jest rzeczywiście tym, za którym mam podążać, tym, który mam zrealizować.”

Trochę jest to trudne, aby rozróżnić czy to czego doświadczasz jest nowym poziomem świadomości, na którą się otwierasz, czy kuksańcem, aby zrealizować pomysł, który do ciebie przyszedł. Rozróżnienie tych dwóch jest ważne, ale nie takie oczywiste.

Mówię o tym, bo w sierpniu te wizje, sny, olśnienia i pomysły będą intensywne, jako że jakiś kawałek w tobie przygląda się intensywnie twojemu życiu, temu co się dzieje na świecie i zastanawia się co dalej. Jeśli popatrzeć globalnie na świat i na świadomość jako taką, to jest to doświadczenie, które przydarza się teraz każdemu. Jasne, że możesz mieć potrzebę i wewnętrzne przekonanie, aby działać w jakimś temacie. Ale zdaj sobie też sprawę, że im bardziej wchodzisz na wyższe poziomy świadomości, sny, wizje, objawienia stają się częścią procesu oczyszczania i dostrajania do nowych wibracji. Jeśli złapiesz jeden z przychodzących do ciebie pomysłów i zaczniesz go teraz realizować, to w rzeczywistości odcinasz się od wyższych wibracji, które są teraz dostępne w kolejnej fazie twojego życia. Pięć lat temu, ten pomysł byłby świetny, dziś już nie koniecznie. I życie ci to pokaże. Na początku będzie ci się wydawało, że wszystko idzie dobrze, ale po jakimś czasie wszystko wywróci się do góry nogami. Czy możesz przeczekać ten pierwszy impuls zrywu, czy możesz poczekać z działaniem, aż kolejny poziom ci się pokaże? Daj sobie czas.

Pamiętaj, że wszystko na tej planecie opiera się na doświadczaniu. Jest to trudne, bo nikt nas nie uczył, że doświadczanie samo w sobie jest wartością. Musimy nauczyć się ponownie, że nasze doświadczenia tu na tej planecie są złotem. Nie chodzi o zewnętrzne osiągnięcia, sukcesy, relacje. To tylko konstrukty, poprzez które doświadczamy różnych rzeczy. Dla niektórych być może to, co teraz mówię, jest nie z tego świata. Ale coraz więcej ludzi zaczyna dostrzegać wartość tego i zaczyna widzieć w tym prawdę. Przebudzenie się to jedno, a pozwolenie, aby nowe przekonanie stało się częścią twojego ciała, twojej jaźni, twoich emocji, twoich przyzwyczajeń, to zupełnie inny poziom świadomości.

Ten poziom przebudzenia będzie łatwiejszy do wprowadzenia w życie w przyszłym roku czy w kolejnym. Jak to mówię, mam wrażenie, że niektórzy z was machają rękami i krzyczą: “Oh te schematy, znowu te programy! Czemu nie mogę ich zmienić? Czemu nie mogę się ich pozbyć?” Pamiętaj, że rzadko dostrzegamy zmiany w sobie. Zauważamy za to to, czym się nie stajemy. Na przykład mówisz: “Czemu ciągle mam do siebie pretensje?” OK. Może faktycznie ciągle masz do siebie pretensje. Być może potrzebujesz więcej czasu, aby to w sobie przerobić, być może spędzisz całe swoje życie, mając do siebie o coś pretensje. Ale w międzyczasie wypracujesz w sobie strategię, aby zacząć akceptować siebie i kochać siebie, kiedykolwiek ten aspekt ciebie wywołujący brak akceptacji się pojawia.

Przestań więc zamartwiać się tym, że czegoś jeszcze nie robisz czy czegoś jeszcze nie osiągasz. Kiedy złapiesz się na tym, popatrz na szerszy kontekst: “Co chcę osiągnąć? Co jest na mojej drodze? Co jest przeszkodą?” Na przykład: “Chciałam pójść i zrobić ten kurs. Ale test na zakończenie jest trudny. Nie chciałam go zdawać. Naprawdę nie chciałam do niego podchodzić. Ale wiesz co? W tym miesiącu wzięłam się w garść, nie było łatwo, ale zdałam test i zaliczyłam kurs. Super!”

Ważne jest, aby być bardziej świadomym tego, co się dzieje w naszym wnętrzu, szczególnie tego, co jest w cieniu. Im bardziej nabieramy świadomości siebie, tym więcej rzeczy dostrzegamy, w tym rzeczy, których do tej pory nie zauważaliśmy. Nie mamy tu wielkiego wyboru. Największe nasze lęki, to co ukrywaliśmy od lat przed sobą, wychodzi z cienia i staje nam przed oczami. Im większa nasza świadomość, tym więcej widzimy.

Jasne, doświadczamy olśnień. Doznajemy głębokiego poczucia połączenia, mamy lepszy odbiór energii serca. Ale im bardziej wchodzisz w tę przestrzeń, tym więcej masz do zrobienia. To czym trzeba się zająć, to pokochać i zaakceptować siebie właśnie w tych trudnych momentach, których doświadczamy, w tych wewnętrznych zakrętach, w które wpadamy, w tych nieprzyjemnych wewnętrznych doznaniach, które czujemy. Ludzie coraz częściej mówią publicznie o tym, co im się nie podoba w świecie zewnętrznym. To zrozumiałe, że zauważają problemy świata zewnętrznego. Jednak to, co dzieje się w świecie zewnętrznym, dzieje się równolegle w świecie wewnętrznym.

NOWY POZIOM OBECNOŚCI
Wspomniałem wcześniej, że w sierpniu trzeba będzie zwolnić, aby doznać nowego poziomu obecności. Niektórzy z was już to robią. Jednak coraz więcej ludzi zaczyna dostrzegać wartość bycia obecnym tu i teraz. Ważne jest, aby każdego dnia, a szczególnie gdy masz trudny dzień, znaleźć 10 minut dla siebie, zwolnić, złapać oddech, wyciszyć się i uspokoić.

TO NOWE WYŻYNY. Tak wygląda stabilizacja na nowym poziomie. To poczucie spokoju, hiper-świadomości, połączenia ze wszystkim, miłości do innych, akceptacji. Oczywiście każdy z nas może inaczej to odczuwać. Świadomość może otwierać w naszym ciele różne przestrzenie w różnym czasie, kiedy energia przepływa przez ciało. U niektórych świadomość najpierw otwiera przestrzeń serca, u innych otwiera trzecie oko i pozwala na większą intuicję i zauważanie synchroniczności.

Sam zauważam, jak wielu ludzi ma ostatnio takie momenty świadomości. Kilka lat temu mieliby na to zupełnie inną reakcję. Odrzuciliby to, co widzą, oceniając surowo lub wyśmiewając swoje doświadczenie. Teraz zauważają synchroniczności, idą za głosem intuicji, czują jak coś ich pcha w określonym kierunku, czują siłę, energię, która przenika naszą planetę i nas jako jednostki.

Może masz podobne obserwacje. Może w twoim otoczeniu jest jakiś wujek Franek, którego nie widziałeś od lat, a którego pamiętasz jako zatwardziałego w swoich przekonaniach. Teraz kiedy go widzisz i kiedy z nim rozmawiasz, nie możesz wyjść z podziwu, jak bardzo się zmienił, jak bardzo się otworzył. Niestety niektórzy ludzie otwierają się dopiero po traumatycznych doświadczeniach; trzeba ich złamać, aby się otworzyli. Stąd tak wielu ludzi przechodzi przez bardzo trudne doświadczenia, są w kryzysie albo emocjonalnym albo fizycznym albo sytuacyjnym. Zmagają się, a te zmagania powodują u nich zainicjowanie procesu zmiany w poziomie świadomości i otwarcie na energię serca. Szkoda, że trzeba wyważać ich drzwi, że muszą w ten sposób dochodzić do świadomości. Fajniej by było przejść przez ten proces łagodnie i bez napięć. Ale napięcia są częścią procesu otwierania się do świadomości na planie globalnym.

Spróbuj utrzymywać w sobie otwartość na ludzi, którzy dopiero sami się otwierają. Pamiętaj, że dla każdego z nas ten proces może być wyzwaniem, kiedy przechodzimy jak w tańcu pomiędzy tym co stare a tym co zupełnie nowe. Dziś jest nowe i to, do czego dążymy, jest zupełnie nowe.Tańczymy pomiędzy skrajnościami, starymi i nowymi schematami myślenia, starymi i nowymi przekonaniami, starymi i nowymi doświadczeniami, tak jakby nie było pomiędzy nimi przestrzeni tylko cienka linia rozgraniczająca ekstremalne stany. Kiedy działają skrajności, trudno porzuca się to co stare i trudno idzie się za tym co zupełnie nowe. Trzeba stworzyć dla siebie tę przestrzeń pomiędzy nimi, aby przejście było łagodniejsze, przyjemniejsze i bardziej stabilne. I tu pojawia się potrzeba dbania i troszczenia się o siebie.

DBANIE O SIEBIE - RÓB DLA SIEBIE CO MOŻESZ
W ostatnich latach robiłem dla siebie różne rzeczy i różne strategie były dla mnie przydatne w różnym momencie. Zawsze powtarzam, że najważniejsze jest dostosowanie się do danej chwili. Nie ma jednego uniwersalnego sposobu. To bardzo osobista decyzja, co wybrać na ten czas. Zamiast powielać cudze pomysły i katować się tym, co robią inni, próbuj, obserwuj i rób to, co dla ciebie w danej chwili wydaje się najlepszym sposobem na dbanie o siebie - w tym miesiącu to może być joga, w kolejnych tygodniach może zdecydujesz się na taniec, a jeszcze kiedy indziej poczujesz, że jakaś zwykła codzienna czynność sprawia ci radość i daje moment wyciszenia - pisanie dziennika, robienie listy rzeczy, za które jesteś wdzięczna, ale też praca w ogródku, prasowanie czy sprzątanie. Niektórzy robią wiele szumu wokół sposobów na łapanie równowagi wewnętrznej. W rzeczywistości wystarczą małe, proste czynności:

Jeśli jesteś introwertykiem, znajdź w ciągu zaganianego dnia choć 10 minut dla siebie w cichym miejscu.
Jeśli potrzebujesz wyżyć się kreatywnie, znajdź chwilę na kreatywne pisanie, malowanie, channeling czy rozmowę.
Jeśli potrzebujesz zjeść coś innego, przygotuj coś lekkiego do jedzenia czy picia, żeby poczuć przypływ energii.

Jest tyle różnych, prostych sposobów na to, by dbać o siebie. I właśnie teraz, z dwóch konkretnych powodów, ważne jest zaspokoić tę potrzebę. Po pierwsze, potrzebujesz zintegrować w sobie wszystko, co przez ciebie przepływa w twojej wyższej świadomości. Po drugie, cały świat jest w ogólnym kryzysie DBANIA O SIEBIE.

Jeśli dobrze przyjrzysz się temu, co się dzieje na planecie i jak to wpływa na ludzi na całym świecie, jak bardzo jesteśmy podatni na zranienia, jasnym się staje to, że jest ogólna potrzeba troski i opieki. Tak samo tobie jest to potrzebne. Stąd ważne jest, aby dbać o siebie i stosować regularnie różne strategie. Troszczenie się o siebie nie jest luksusem. Nie chodzi też o to, aby się schować i ukrywać. Raczej chodzi o to, by każdego dnia znaleźć moment, aby się sobą zająć - kilka minut przynajmniej. Czasem trzeba więcej czasu, aby dojść do siebie, bo świat jest w potrzebie i nie będziemy w stanie mu pomóc, jeśli najpierw nie zatroszczymy się o siebie.

Zauważ, jeśli praktykujesz dbanie o siebie od dłuższego już czasu, że możesz wejść na nowy poziom, kiedy będziesz tego nauczać, kiedy będziesz o tym mówić. Nie neguj tej możliwości. Potrzebujemy uczyć się od siebie nawzajem prostych sposobów działania i praktykować je regularnie, ale też potrzebujemy przejść na kolejny poziom, kiedy jesteśmy na to gotowi.

A właśnie teraz dostępne jest dla wszystkich przejście na kolejny poziom w każdej dziedzinie. Więc jeśli robisz coś od dawna, zauważ, że być może czas przejść na kolejny poziom zaawansowania - czy to w dbaniu o siebie, czy to w sferze artystycznej, w tym co tworzysz, w tym czym się dzielisz z innymi, czy ogólnie w swoim życiu.

Miej dużo cierpliwości do siebie, bo możesz czuć silne pragnienie bycia na tym nowym poziomie, a chwilę potem odczuwasz brak chęci. Jak w każdym procesie, jest siła pchająca cię ku górze, a potem możesz czuć spadek i wycofanie. I wszystko jest w porządku. Nie chodzi o to, że robisz coś źle. Jesteś w samym sercu sił energetycznych planety. Nigdy wcześniej nie było takich wpływów energetycznych na Ziemi, więc nasz umysł nie zawsze ogarnia to, co widzi czy czego doświadcza. Nie jesteśmy w stanie do końca poznać tego wszystkiego. Jest to zbyt nowe. Niektórzy patrzą z przerażeniem: “Co u licha się tu dzieje!?” I to jest zrozumiała reakcja. Może ci pomóc oddychanie i kierowanie swojej uwagi na to, czego teraz potrzebujesz. Czego potrzebujesz właśnie w tym momencie? Co pozwoli ci poczuć się lepiej? Co przyniesie ci wewnętrzny spokój? Co pozwoli otworzyć się na nowe? Co cię wspiera?

ZGRZYTY W RELACJACH
Wchodzimy w tę NOWĄ FAZĘ. To może powodować zauważalne zgrzyty w relacjach, swego rodzaju dysonans. Coś się nie zgadza, coś nie pasuje, coś wydaje się inne niż dotychczas. Ludzie ogólnie odczuwają w samych sobie różne zgrzyty czy rozbieżności. Czują się jakoś inaczej. Zachowują się trochę inaczej niż zwykle. Także i ty.

Więc ważne jest mieć do tego dystans i tolerancję i zrozumienie tego, co się dzieje. Kilka dni temu mój znajomy powiedział: “Nie wiem czy mam ochotę iść na to przyjęcie. Nie wiem czy powinienem w ogóle wychodzić.” A ja na to: “Cóż, sprawdź to ze swoim ciałem. Co na to twoje ciało?”

Zasugerowałem mu Test Ciała. Robię to dość często. Kiedy zastanawiam się, co zrobić, pytam swoje ciało - Taka jest opcja A, co ty na to? Daję sobie 15 sekund, skupiam uwagę na odczuciach w ciele. Potem mówię do swojego ciała - A taka jest opcja B, co ty na to? I znowu daję sobie 15 sekund i obserwuję, co się dzieje w moim ciele. Różnica w odczuwaniu pomaga mi podjąć ostateczną decyzję. Wracając do mojego znajomego, w jego przypadku ciało nie miało nic przeciwko temu, aby wyjść, choć jego umysł nie bardzo chciał. I to go bardzo zdziwiło. “Nie martw się”, powiedziałem, “być może na tym przyjęciu będzie ktoś jeszcze, kto nie do końca chce na nim być i będzie potrzebował towarzystwa.”

Bycie w towarzystwie, spotykanie się z innymi w tzw. realu jest bardzo ważne, biorąc pod uwagę fakt, że ludzie spotykają się coraz częściej wirtualnie. Oczywiście fajnie jest być w kontakcie z kimś przez media społecznościowe, jednak na dłuższą metę dobrze jest się temu przyglądać i ograniczać na rzecz spotkań twarzą w twarz. Jest wówczas inna energia, jest generowana siła. Więc zachęcam do spotkań. Jeśli czujesz jakieś zgrzyty, jakiś opór przed spotkaniem, pamiętaj, że być może ten drugi czuje się podobnie, ale przez wspólne bycie razem w swoim towarzystwie generujecie coś, czego nie da się wygenerować na odległość.

Cudownego sierpnia. Dużo miłości, Lee


Lee Harris Polska


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz