Zamień chorobę w zdrowie w swojej wyobraźni!
Takie jest podstawowe założenie stosowania wizualizacji dla dobrego samopoczucia.
Można ją stosować z korzyścią zarówno dla zdrowia fizycznego, jak i psychicznego.
Na przykład, niektórzy ludzie cierpiący na artretyzm wyobrażają sobie, że wlewają lepki olej do stawów, aby je nasmarować i stworzyć poduszkę oddzielającą kości. Niektóre osoby cierpiące na katar sienny wyobrażają sobie, że ich układ odpornościowy zaprzyjaźnia się z pyłkami zamiast je atakować. Osoby chore na raka wyobrażają sobie, że ich układ odpornościowy niszczy guzy.
Spotkałem kiedyś pana, który przez wiele lat cierpiał na depresję i mimo leczenia i terapii nic mu nie pomagało. Wtedy dowiedział się o wizualizacji i wyobraził sobie depresję jako stłuczone lustro. Przedstawiało ono to, jak on sam czuł się zepsuty.
Następnie wyobraził sobie, że może przywrócić lustro do pierwotnego kształtu. Wyobraził sobie, że zmiata połamane odłamki i topi je w kotle nad ogniem, a następnie wlewa płynne lustro do ramy lustra i pozostawia do ostygnięcia. Następnie trzymał w górze odnowione lustro.
Zamienił złamanie (symbolizujące chorobę) w całość (symbolizującą zdrowie). Robił to codziennie, przez kilka minut, a w ciągu dwóch miesięcy jego depresja minęła, a on sam poczuł się znowu odnowiony.
Ważną rzeczą w wizualizacji jest po prostu dotarcie w wyobraźni do miejsca, w którym panuje dobre samopoczucie. To, jak tam dotrzesz, zależy od Ciebie. Punktem wyjścia może być to, co wiesz o diagnozie lub o tym, jak się czujesz, a punktem końcowym - jakaś mentalna reprezentacja dobrego samopoczucia.
Nie trzeba znać szczegółów, aby dowiedzieć się, jak coś wygląda. Dziesięć osób z tym samym schorzeniem może wyobrażać sobie dziesięć różnych rzeczy, ale dopóki punkty końcowe ich wizualizacji przedstawiają dobre samopoczucie, wszystkie są poprawne.
Niektóre z tych dziesięciu osób mogą mieć szczegółową wiedzę medyczną lub wiedzę na temat tego, jak wygląda konkretna biologia. Inni mogą po prostu wyobrażać sobie, że plamka zmniejsza się i znika całkowicie, a plamka reprezentuje chorobę, guz lub obecność jakiegoś patogenu. Inni mogą sobie wyobrazić, że jeden kształt zmienia się w drugi, gdzie kształt początkowy reprezentuje chorobę, a końcowy - zdrowie, albo nawet zmianę koloru, który reprezentuje chorobę, na taki, który reprezentuje zdrowie. I wszyscy oni mają rację.
Można to zrobić tylko dobrze... tak długo, jak punktem końcowym jest mentalna reprezentacja dobrego samopoczucia.
Kluczem jest stworzenie mentalnej reprezentacji. Jest to coś, co mentalnie reprezentuje to, co sobie wyobrażasz.
Niektórzy ludzie przedstawiają swój układ odpornościowy jako rybę piranię, inni jako ludzika Pac, a jeszcze inni, posiadający szczegółową wiedzę medyczną, wyobrażają sobie, jak wyglądają i funkcjonują określone komórki odpornościowe.
A co, jeśli nie potrafisz sobie wyobrazić?
To częste pytanie, które mi zadają.
Po pierwsze, zastąp słowo "wizualizować" słowem "wyobrażać sobie". Każdy z nas potrafi sobie wyobrazić i każdy robi to na swój własny sposób. Niezależnie od tego, w jaki sposób sobie wyobrażasz, robisz to dobrze.
Dla niektórych słowo "wizualizować" zakłada, że muszą "widzieć" w swoim umyśle obraz o idealnej wyrazistości, jak scenę w filmie HD. Natomiast słowo "wyobrażać sobie" daje nam większą swobodę.
Niektórzy rzeczywiście wyobrażają sobie rzeczy jako wyraźne obrazy, ale inni wyobrażają sobie więcej za pomocą słów, dźwięków lub po prostu tworzą bezpośrednie intencje. Niektórzy czują więcej niż widzą. Wszyscy mają rację, ponieważ nie ma jednego jedynego sposobu na wyobrażenie.
Ważniejsze od tego, jak sobie wyobrażasz, jest to, byś miał jasność co do swoich reprezentacji mentalnych, to znaczy, byś miał jasność co do swojej historii mentalnej.
Na przykład pan, o którym mówiłem powyżej, nie miał wątpliwości, że zamienia stłuczone lustro w całe lustro. Gdyby był niepewny lub niejasny co do swojej "historii" - czy punktem wyjścia było rozbite lustro, a produktem końcowym całe lustro, czy też w jaki sposób zamierzał przekształcić rozbite lustro w całe - prawdopodobnie nie działałoby to tak dobrze.
Podjęcie jasnej decyzji, by reprezentować układ odpornościowy jako rybę piranię pożerającą wirusy, jest lepsze niż bycie niejasnym lub niepewnym, co do tego, jak układ odpornościowy powinien być mentalnie reprezentowany.
Liczy się pewność tego, jak zamierzasz sobie wszystko wyobrazić, czyli jasność tego, jak zamierzasz mentalnie przedstawić chorobę, dobre samopoczucie i jak przekształcisz chorobę w dobre samopoczucie.
Jak długo należy wizualizować?
To kolejne pytanie, które często mi zadają.
Nie ma właściwej długości czasu. Ważniejsze od tego, jak długo wizualizujesz, jest to, żebyś wizualizował konsekwentnie.
Na przykład, jeżeli jednego dnia wykonasz 30-minutową wizualizację, a potem zapomnisz o niej na tydzień, następnie zrobisz kolejne 30 minut, znowu zapomnisz, a po czterech lub pięciu dniach znowu wykonasz półgodzinną wizualizację, to nie jest to zbyt konsekwentne.
Natomiast codzienna pięciominutowa wizualizacja przez dwa tygodnie jest konsekwentna i prawdopodobnie będzie bardziej skuteczna.
Pomyśl o tym, jakbyś próbował użyć dużego młotka do rozbicia dużego kawałka skały. Uderzasz kilka razy i zapominasz o tym, a potem wracasz po kilku dniach i uderzasz jeszcze kilka razy, zanim się poddasz i stwierdzisz, że młotek nie jest wystarczająco duży.
Ktoś może jednak przyjść z małym młotkiem i uderzać nim wielokrotnie - i tak w kółko - przez kilka godzin. W końcu skała pęknie, a potem się rozpadnie.
To właśnie powtarzalność, a nie wielkość, miała największe znaczenie.
Powtarzanie kształtuje również obwody mózgowe, co daje nam wgląd w to, jak prawdopodobnie działa wizualizacja. Badania pokazują, że wielokrotne wykonywanie danej czynności buduje połączenia w mózgu dzięki zjawisku zwanemu neuroplastycznością. Sedno polega na tym, że gdy wizualizujemy wykonywanie danej czynności, a nie robimy jej w rzeczywistości, sieci mózgowe zmieniają się mniej więcej w tym samym stopniu. Innymi słowy, w pewnym sensie mózg nie rozróżnia tego, co rzeczywiste, od tego, co wyimaginowane.
Pokazało to badanie, w którym ochotnicy codziennie przez pięć dni grali na pianinie nuty lub wyobrażali sobie, że grają te nuty. Skany mózgu wykazały, że mózg zmieniał się w takim samym stopniu, w tym samym regionie, niezależnie od tego, czy grali nuty palcami, czy w myślach.
Wizualizacja może mieć ogromną moc, o wiele większą, niż większość z nas zdaje sobie sprawę. Nauka dopiero zaczyna ją właściwie badać.
W jednym z badań nad kobietami z rakiem piersi, które przeszły operację, chemioterapię i radioterapię, połowa z nich wizualizowała również swój układ odpornościowy niszczący raka. Nawet po czterech cyklach chemioterapii układy odpornościowe kobiet, które wizualizowały, aktywniej niszczyły komórki rakowe, niż układy odpornościowe kobiet, które nie wizualizowały.
Należy przy tym pamiętać, że kobiety te nie wizualizowały zamiast poddawać się leczeniu. Ważne jest, aby powiedzieć to o wizualizacji.
Nie zastępuje ona porady lekarskiej ani zmiany zdrowego stylu życia, ale jest czymś, co robimy dodatkowo do tych rzeczy, tak jak nie medytujemy zamiast snu, ale dodatkowo do niego, i zwykle okazuje się, że medytacja poprawia sen.
Aby ten blog był stosunkowo krótki, podzielę się nauką o tym, jak działa wizualizacja, w innym blogu.
Po prostu pamiętaj o tym: Zmień chorobę w zdrowie.
Stwórz wyraźną reprezentację umysłową i rób to w kółko, zawsze kończąc na mentalnej reprezentacji dobrego samopoczucia.
W skrócie, oto jak wykorzystać wizualizację, aby pomóc w osiągnięciu dobrego samopoczucia.
--
Referencje: Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej na temat wizualizacji oraz połączenia umysł-ciało, możesz przeczytać więcej w mojej książce "Jak twój umysł może uzdrowić twoje ciało", która zawiera rozdziały poświęcone różnym aspektom połączenia umysł-ciało oraz temu, jak je wykorzystać - od efektu placebo, medytacji, do badań nad wykorzystaniem wizualizacji w celu poprawy powrotu do zdrowia po udarze, do jej zastosowania w sporcie, a także jak tworzyć strategie wizualizacji oraz listę A-Z schorzeń z przykładowymi wizualizacjami dla każdego z nich.
Copyright 2022 David R. Hamilton PhD.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz