Wszyscy dzisiaj chcemy uwolnić
się od tej ciężkiej machiny, która wkręca w siebie
nasze palce i często pociąga jeszcze dalej i
bardziej boleśnie nas rani. Popycha całą naszą
Ziemię i ludzkość w dziwnym kierunku... większość
ludzi tego nie rozumie - o co tak naprawdę toczy się
ten bój? Większość sądzi, że to tylko zaraza
zaatakowała świat, prawda jest jednak inna i
bardziej złożona, aby ją poznać należy mocno
otworzyć swój umysł.
Co tu mogę powiedzieć od siebie, sytuacja nie jest
aż tak bardzo beznadziejna, niż to myślą ludzie,
którzy zostali zasklepieni w sobie i nic im się nie
jawi, jak tylko ciemność i śmierć.
Prawda jest taka, że jesteśmy Białym Światłem
zatopionym w ciemności, a Białe Światło szybciej
wibruje niż gęsta materia. Od dawna to było wiadome,
że Ziemia będzie przechodzić zmiany, wynikające ze
stopniowego przechodzenia w 5D... i chociaż obecnie
nasze położenie wydaje się być beznadziejne, to
właśnie na tym poziomie budzą się ludzkie serca i
wchodzą w strumień nowej kosmicznej świadomości.
Ludzie masowo otwierają swoje serca, otwierają się
na nowe energie - pełne wiary, nadziei i zaufania.
To jest nasz ostatni przystanek w Nowy Świat... ku
Wniebowstąpieniu. To ten człowiek powoli odkrywa, że
jest tylko Jaźń.
Nasza planeta przechodzi ogromne zmiany, otrzymuje
nowy zastrzyk energii już z 5D. Ziemia ma swoje
okablowania, które są nićmi opartymi na empatii,
miłości, współczuciu, współpracy... to są
energetyczne ścieżki tworzone obecnie, dzięki którym
nasze życie zostanie wywyższone... ale jest
warunek... musisz je w sobie otworzyć i przebić
ciemne korytarze na nowe energie... na czyste białe
światło... oczywiście ten proces nie może się obyć
bez potężnych silnych wstrząsów, które odczują
wszystkie osoby wznoszące się. Nie ma wzniesienia
bez trzęsienia ziemi...
Od kilkunastu lat próbuję przybliżyć ludziom infuzję
elektryczności, jaką jest wtórna siła życiowa -
Energia Kundalini, kiedy nagle zostanie wyzwolona ze
swojego snu, do tej pory człowiek śpi, takiego
człowieka można łatwo uwieść, i jeszcze mocniej
zahipnotyzować. Kiedy Energia Kundalini budzi się,
budzi nasze ciało i umysł... nawet w tej pierwszej
fazie, kiedy jeszcze podróżuje po swoich dolnych
stacjach, ta osoba zaczyna inaczej reagować na
rzeczywistość. W czasie kiedy próbuje się już
przebić przez fizyczną przeponę (symbolicznie
oddzielającej Ziemię i Niebo), aby się wznieść
jeszcze wyżej i połączyć się ze Źródłem, zaczyna się
głębszy proces opuszczania naszej starej siatki
energetycznej 3D i następują próby połączenia się
już nową siatką krystaliczną, już w 5D. Nie
zaprzeczę, że właśnie ten proces bywa najbardziej
bolesny w całym etapie wznoszącej się Energii
Kundalini. To jest ta włócznia, która człowieka
przebija... i nie bez kozery była użyta przy
ukrzyżowaniu Jezusa. Nie zaprzeczę także, że na tym
poziomie wiele osób nie da rady wznieść się wyżej...
i często Energia Kundalini ponownie idzie sobie
spać. Wzniosą się tylko osoby, które rozpoczną
budowanie w sobie kanałów łączących niskie stacje z
wyższymi. Drążąc ciemne pokłady musimy znaleźć w
sobie te ukryte portale w wyższe światy.
Dzisiaj to stąd wynikają na naszej Ziemi te
wszystkie nasze problemy, zderzenie się dwóch
światów: Białego Światła i czarnej energii (białe i
czarne kapelusze). Kiedy przechodzimy przez czarne
tunele, zdobywamy przeponę, zakotwiczamy się w sercu
i odradzamy się w naszych fizycznych ciałach. Ale tu
nie uciekniemy przed walką z nieznanym, z falą
niepokoju i strachu, zmagamy się z dziwnymi
symptomami... lecz tak wygląda transformacja, która
zaczyna się w naszych ciałach. Właśnie ten poziom
przechodzenia w 5D wymaga od człowieka najwięcej
wyrzeczeń, przebudzenia serca i zrozumienia tego
etapu... i nie ukrywam, jest to bardzo ciężki czas
dla osoby, która zaczyna drążyć w sobie ten kanał do
wejścia w wyższy już wymiar. Musimy pokonać po
drodze wszystkie bariery strachu, nie jeden raz
wyjdzie nam na drogę wąż z trującym jadem, aby nas
użądlić i zepchnąć ponownie na starą pozycję. A
nasza mądrość jest taka, jak sobie z nim poradzić i
nie dać się owinąć w jego sidła. Z drugiej strony
już ktoś buduje inny kanał by nam w tym procesie
pomóc.... wyciąga do nas dłoń i woła - "uczep się
choćby mojego płaszcza, a ja cię już dalej
pociągnę".
Od "góry" doświadczamy napływu nowych energii już na
poziomie galaktycznym. Nasza przepona jest niczym
pas fotonów, który idzie przed Czystym Światłem
niczym odkurzacz i wymiata wszystko, co mu w naszych
starych energiach nie pasuje. Oczywiście nie jest to
nowy temat, pas fotonowy zawsze pojawia się u
schyłku cyklów, gdy łączymy się przez Galaktyczne
Centrum i Centralne Słońce z naszym Prawdziwym Ja.
Kto się nie da zakuć w stany lękowe, kto przegoni z
siebie strach, obudzi w sobie odwagę wobec
nieznanego, kto otworzy się na miłość, współczucie,
i nie da się użądlić niskim energiom, otrzyma swoje
okablowanie z pola galaktycznego o bardzo silnych
wibracjach, doświadczy spontanicznego przebudzenia i
wejdzie w Złoty Wiek. Białe Światło ewoluuje w nas,
przebudzi głębsze ciała świetliste, DNA, RNA...
osoby, które przyjmą to wyzwanie będą masowo
przechodzić ten proces około roku 2024 (koniec cyklu
26556 letniego).
Vancouver
15 June 2021
WIESŁAWA
https://www.vismaya-maitreya.pl/nowa_era_uczep_sie_mojego_plaszcza.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz