Czy wiesz, czym jest ten słynny NOP?
NOP,
czyli Niepożądany Odczyn Poszczepienny, to zgodnie z polskim prawem
każde pogorszenie stanu zdrowia - KAŻDE! - które wydarzyło się do 4
tygodni od szczepienia.
Jeśli
więc dziecko trafia do szpitala z zapaleniem płuc 5 dni po szczepieniu,
to mamy NOP. Jeśli dziecko umiera na sepsę 10 dni po szczepieniu, to
oczywiście mamy NOP. Jeśli dziecko umiera "z nieznanych przyczyn" 25 dni
po szczepieniu, to nadal mamy NOP. Jeśli dziecko umiera w noc po
szczepieniu na SIDS czyli "śmierć łóżeczkową", to oczywiście też był NOP
- ciężki, zakończony zgonem.
Co roku "z przyczyn nieznanych" oraz z powodu SIDS umiera w Polsce łącznie około 60 dzieci w wieku 0-1 lat.
Czy wierzysz w to, że żadne z tych dzieci - ŻADNE! - nie zmarło do 4 tygodni od szczepienia?
Bo np. w roku 2016 nie zarejestrowano ani jednego ciężkiego NOP-a zakończonego zgonem.
ANI JEDNEGO...
Czy wiesz, że w Polsce po prostu nie gromadzi się danych np. o ilości zgonów dzieci do 4 tygodni od szczepienia?
Podobnie,
jeśli zapytamy GUS, GIS, Ministra Zdrowia lub PZH, ile dzieci w roku
2017 zostało hospitalizowanych przed upływem czterech tygodni od
ostatniego szczepienia, jakie to było szczepienie i jakie jednostki
chorobowe były przyczyną tych hospitalizacji, to nikt Wam takich
informacji nie udzieli. Bo takich informacji nikt nie gromadzi. Takich
informacji NIE MA!
Więc jak w takiej sytuacji ufać polskim statystykom NOP?
Wyszczepialność
dzieci mamy na poziomie 95%. 60 dzieci rocznie umiera na SIDS lub "z
nieznanych przyczyn" i do żadnego z tych zgonów nie doszło przed upływem
4 tygodni od ostatniego szczepienia? A przecież niemal każde dziecko,
zanim ukończy 18 miesięcy, średnio co miesiąc otrzymuje jakąś
obowiązkową szczepionkę...
W
Norwegii co roku rejestruje się o wiele więcej ciężkich NOP-ów niż w
Polsce, przy czym dzieci w Norwegii dostają o wiele mniej szczepionek,
niż dzieci w Polsce...
Jak
oszacować, czy obowiązkowa szczepionka Synflorix (pneumokoki) jest
bezpieczna, jeśli NIE WIADOMO, ile dzieci i z jakich przyczyn było
hospitalizowanych do 4 tygodni od podania tej szczepionki i jaki to
odsetek wszystkich dzieci, które tę szczepionkę otrzymały?
Jak
oszacować, czy Synflorix to szczepionka bezpieczna, jeśli nie wiadomo,
ile dzieci zmarło do 4 tygodni od jej podania, jakie były przyczyny tych
zgonów i jaki to odsetek wszystkich dzieci, które tę szczepionkę
otrzymały?
Jeśli
dziecko umiera "z nieznanych przyczyn", a niedawno było szczepione, to
skąd wiadomo, że to szczepionka nie była przyczyną zgonu?
"Nie
znamy przyczyny zgonu, ale to na pewno nie przez szczepionkę" - co o
inteligencji rodziców myśli sobie lekarz, który wygłasza do nich taki
tekst po śmierci ich dziecka "z nieznanych przyczyn"?
Potrafimy
wykryć przyczynę zgonu faraona badając jego mumię sprzed kilku tysięcy
lat, ale 60 dzieci rocznie umiera w Polsce nie wiadomo dlaczego. I nagle
medycyna, która ustala przyczynę śmierci faraona, okazuje się
bezradna... Ciekawe, prawda?
Choć oczywiście "To na pewno nie przez szczepionkę"...
Dlaczego
żaden producent szczepionki nie odpowie Ci na pytanie "czy Wasza
szczepionka została przebadana pod kątem jej wpływu na ryzyko choroby
nowotworowej"?
Dlaczego
żadna instytucja w tym kraju nie gromadzi danych statystycznych o
zaniku odruchu ssania u noworodków, które zostały zaszczepione i które
nie zostały zaszczepione?
Czy zanik odruchu ssania w takim samym stopniu dotyczy noworodków zaszczepionych jak i nieszczepionych? Nie wiadomo...
Na czym więc polega problem ze szczepieniami?
To
jest dramatyczny dylemat: szczepić i ryzykować NOP, czy nie szczepić i
ryzykować powikłania po zachorowaniu na chorobę zakaźną.
To
jest dramat każdego świadomego rodzica, który wie, że z powodu braku
informacji nie jest w stanie rzetelnie ocenić ryzyka zabiegu
szczepienia, ale równocześnie wie, że państwowy aparat represji karami
grzywny będzie go przymuszał do wielokrotnego wstrzykiwania w jego
dziecko kilkudziesięciu obowiązkowych szczepionek...
A
do tego wszystkiego taki rodzic "w gratisie" zostanie jeszcze dodatkowo
opluty i zaszczuty przez opinię publiczną, regularnie i perfekcyjnie
podjudzaną do nienawiści przez żyjące z reklam koncernów
farmaceutycznych media, wrzeszczące wszędzie i codziennie o rzekomych
epidemiach, które rzekomo sprowadzi na nas kilkanaście tysięcy
świadomych rodziców, wyzywanych przez te media od "antyszczepionkowców"
tylko dlatego, że boją się szczepić swoje dzieci ze względu na brak
możliwości rzetelnego oszacowania ryzyka zabiegu szczepienia...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz