Igor Paluski
Administrator · 6 min
PLANETA X: Gigantyczna Plazma manifestuje się obok Słońcu.
Astronomowie z całego świata patrzą na południowo-wschodnią stronę Słońca, gdzie kilka dni temu pojawiła się ogromna gorąca plazma (4 kwietnia 2018 r.). Gigantyczna ściana plazmowa ma ponad 40 tysięcy kilometrów długości i pozostaje nieruchoma na powierzchni gwiazdy. To jest tajemnica i astronomowie nie oczekiwali ani nie wyobrażali sobie takiej rzeczy. Ściana plazmowa może zawierać trzy planety podobne do Ziemi, o tak dużej skali i nikt nie wie, co dzieje się na Słońcu.
Niezwykłe wymiary gorącej plazmy umożliwiają wszystkim astronomom-fotografom zrobienie wielu dobrej jakości zdjęć o niezwykłej strukturze.
Jak pokazują fotografie uzyskane z różnych obserwatoriów astronomicznych, można stwierdzić, że ściana gorącej plazmy zmienia się bardzo szybko wraz z upływem czasu. Obserwacja tak dziwnych zjawisk na Słońcu pozwala specjalistom przewidzieć na najbliższą przyszłość stan obiektów przestrzennych w nieograniczonej przestrzeni naszego Układu Słonecznego. Ale z pewnością jest to anomalia słoneczna, która nigdy wcześniej się nie rejestrowała.
Astronom Gilles Couture z University of Quebec w Montrealu (Kanada) przyznał, że w przeszłości nastąpiło przeniknięcie do układu słonecznego drugiej gwiazdy. Penetracja krótkoterminowego układu słonecznego gwiazdy, która jest dwa do trzech razy mniejsze niż Słońce (Czerwona Gwiazda?) Porusza się z prędkością 100 kilometrów na sekundę, może doprowadzić do nieprawidłowych zmian orbity ciała niebieskiego znajdującego się w regionie pasa Kuipera za orbitą Neptuna. Uważa się, że to ciało niebieskie jest planetą X i według astronomów Gilles Couture byłby 16 razy większy niż Ziemia, a nie 10 razy, jak sugerowali naukowcy z Uniwersytetu Caltech.
Do tych wniosków doszedł astronom dzięki modelom wykonanym z rekonstrukcjami dzięki oprogramowaniu komputerowemu. Badania naukowca pokazują, że obserwowane parametry trajektorii obiektów trans-neptunowych (znajdujących się poza orbitą Neptuna) można wytłumaczyć grawitacyjnym zaburzeniem wędrującej gwiazdy (Nemezis), ale nie możliwą obecnością dziewiątej planety lub planety X. ciemnej gwiazdy (Nemezis), która w przeszłości przeniknęła nasz układ słoneczny, tworzy silne grawitacyjne zakłócenie, które popycha komety, asteroidy i inne ciała niebieskie w kierunku wewnętrznej części układu słonecznego. Ta ciemna gwiazda powoduje perturbacje grawitacyjne, które wpływają na Słońce i planety Układu Słonecznego.
Ostatnio, dzięki obserwacjom teleskopu Keplera, zespół węgierskich naukowców zanotował pewne zmiany kierunku tych ciał niebieskich, które są popychane przez tajemniczą siłę grawitacji, która odstaje od ich orbit w obszarze Kuipera. Zespół astronomów pod kierownictwem Roberta Szabo nie rozumie przyczyn kierunkowej zmiany tych ciał niebieskich, które stanowią potencjalne zagrożenie dla Ziemi.
Jako naukowiec - powiedział dr Szabo - na podstawie danych dotyczących charakteru ruchu planetoid poza Neptunem, byliśmy w stanie potwierdzić hipotezę o pewnym ruchu mechanizmu tych mniejszych ciał z obrzeża Układu Słonecznego a następnie zbadaliśmy asteroidy pasa wewnętrznego pomiędzy Marsem, Jowiszem a następnie te na wewnętrznym okręgu. „E„, Stwierdzono, że tyle głazów przestrzennych, zarówno w pasie Kuipera, w wewnętrznej taśmie pomiędzy Marsem i Jowiszem nie było i przyszły obie ze zmiana kierunku. Wkrótce może dojść do zaburzeń grawitacyjnych z powodu obecności czegoś niezwykłego, co jest uruchomione na zewnątrz, na skraju układu słonecznego, być może nieznana planeta, ale bardzo duża, a może tranzyt gwiazdy, która zakłóca ten pas asteroid i naszej gwiazdy ".
Grawitacyjna perturbacja ciemnej gwiazdy i obecność ogromnej planety (Planeta X) może spowodować anomalie klimatyczne i magnetyczne na planetach Układu Słonecznego. Na przykład na Ziemi występuje wiele trzęsień ziemi i erupcji wulkanicznych, z dużymi pęknięciami kontynentu afrykańskiego i ruchami płyt tektonicznych, nie wspominając już o anomaliach na oceanach.Film w linku
https://www.youtube.com/watch?v=DJo1fOrPIJk
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz