niedziela, 12 listopada 2023

Jeshua: Kosmiczny ból porodowy

 

Listopad 12, 2023 przez Sitara


Autor: Pamela Kribbe
lightraisersworldwide.com/cosmic-birth-pain-pamela-kribbe/

Drodzy przyjaciele, tak się cieszę, że was widzę. Niektórzy z was przybyli z tak daleka! Wiem, kim jesteście i jesteście mi bardzo bliscy. Moja podróż jest waszą podróżą i znam wasze smutki i ból od wewnątrz. Dlatego chciałabym podzielić się niektórymi z moich spostrzeżeń na temat tej długiej podróży, w którą wy, jako dusze, wyruszyliście.

Chciałbym zabrać was na początek tej podróży, aż do początku, kiedy urodziliście się jako dusze w rzeczywistości, która była dla was nowa i nieznana. Chciałbym zabrać was do momentu, w którym rozpoczęliście swoją podróż przez czas i przestrzeń, przez materialną rzeczywistość. To wydarzenie leży bardzo daleko wstecz, ale emocje, które mu towarzyszą, ból oddzielenia od domu, są nadal bardzo obecne w każdym z was. Ten kosmiczny ból porodowy, jak go nazywam, kryje się za wieloma waszymi codziennymi uczuciami i zachowaniami.

Wielu z was nieustannie konfrontuje się z poczuciem niepokoju lub niepokoju wewnątrz, dokuczliwym przekonaniem, że "czegoś szukacie". Istnieje wewnętrzne napięcie, które wynika z tego, że nie czujemy się w pełni sobą. Nie czujesz się komfortowo lub jak w domu z własną istotą, własną esencją.

Z tego podstawowego napięcia rodzi się tendencja do poszukiwania zewnętrznego potwierdzenia w postaci uznania przez innych, dóbr materialnych lub czegokolwiek, co sprawia, że czujesz się kochany i otoczony opieką. Nieustannie potrzebujesz czegoś na zewnątrz, co cię uspokoi, czegoś, co rozładuje napięcie i powie: "wszystko z tobą w porządku". Przyjrzyj się, jak często pragniesz tego zapewnienia, a wtedy dowiesz się, jak bardzo jesteś spięty, jak wiele bólu jest w tobie.

Chciałbym powiedzieć o źródle tego bólu i wynikającego z niego uzależnienia od zewnętrznego potwierdzenia. Prawdziwa przyczyna jest jak środek cebuli, który ma wokół siebie wiele warstw. Zewnętrzne warstwy są utworzone przez pewne wydarzenia w twoim życiu, które spowodowały, że poczułeś się zraniony, niespokojny, nie w domu w sobie. W głębszych warstwach, bliżej rdzenia cebuli, znajdują się wydarzenia z innych wcieleń, które były emocjonalnie traumatyczne. Jednak z perspektywy, którą teraz przyjmuję, są to tylko punkty spustowe. Jeśli zdejmiesz wszystkie warstwy i dotrzesz do sedna, odkryjesz pierwotny ból, zasadniczą tęsknotę za domem, która jest związana z samym początkiem twojej podróży.

Wyobraź sobie siebie jako część oceanu miłości, czującego się bezpiecznie i całkowicie wolnego od zmartwień i niepokoju. Wyobraź sobie, że ogarnia cię ta wszechogarniająca, kochająca świadomość i nie znasz niczego poza nią. To jest energia Domu, energia, z której się narodziłeś. Aby zrozumieć odcienie uczuć tego starożytnego stanu, pomyśl o świadomości, którą masz, gdy odpływasz w sen, kiedy twój umysł uwalnia kontrolę, a twoja świadomość jest bardzo otwarta. Znasz również ten stan w swoim ziemskim życiu, kiedy jesteś embrionem w łonie matki. Kiedy świadomość jest w tym łagodnym, błogim śnie, nie ma wyraźnego rozróżnienia między wewnętrznym i zewnętrznym, nie ma poczucia mnie jako przeciwieństwa ciebie. W embrionalnym, sennym stanie świadomości istnieje bezgraniczne poczucie jedności i bezpieczeństwa.

W tych starożytnych czasach jako dusze czuliście się bezpiecznie i bezgranicznie w ogromnym kosmicznym łonie. Jednak w pewnym momencie coś się zmieniło. Doświadczyliście pewnego rodzaju rozerwania. To było tak, jakby skurcze porodowe falowały przez waszą oceaniczną świadomość i obudziły was ze snu. To był początek waszych narodzin jako indywidualnych dusz. To właśnie wtedy, gdy oderwaliście się od tej zawsze obecnej jedności, która was ogarnęła, po raz pierwszy doświadczyliście siebie jako siebie. Istniało podstawowe poczucie "ja", które zostało zapoczątkowane właśnie w tym momencie.

Doświadczenie bycia rozdartym, bycia oddzielonym od kosmicznego łona, pozostawiło cię oszołomionym i zdezorientowanym. Nie byłeś w stanie wiedzy, kiedy to się stało; byłeś wyłącznie w stanie doświadczania. Zacząłeś po omacku szukać czegoś, czego mógłbyś się trzymać, sposobu na powrót do znanego ci bezpieczeństwa. Czułeś się zagubiony. Czułeś się odcięty. To był moment ciemności.

Niemniej jednak moment, w którym uwolniłeś się od Źródła i opuściłeś Dom, był jednocześnie momentem ogromnej kreatywności. Był to początek wielkiej podróży doświadczenia, życia. Wyobraź sobie ciemną pustą przestrzeń, dziwną, rozległą i bezimienną, leżącą przed tobą. Weszliście w tę przestrzeń jako małe sadzonki. Była to przestrzeń pełna potencjalności, pełna możliwych doświadczeń, które były jeszcze nieznane. Była tam ciemność, ale było też miejsce na coś nowego.

 Wiele emocji, z którymi musiałeś sobie poradzić na początku swojej kosmicznej podróży, można porównać do emocji zagubionego dziecka, o których mówiłem ostatnim razem (patrz "Potęga własnej świadomości"). Są to emocje noworodka, który musi przyzwyczaić się do dziwnej i nieznanej rzeczywistości, która całkowicie różni się od półświadomego stanu snu, w którym znajdował się wcześniej. Obraz zagubionego dziecka, płaczącego i oszołomionego, jasno pokazuje wewnętrzne rany, z którymi rozpocząłeś swoją podróż.


Podczas tej podróży wiele doświadczyłeś. Przybrałeś wiele form, zamieszkiwałeś różne ciała i ostatecznie wylądowałeś tutaj, na planecie Ziemia. Ziemia jest miejscem wielkiej kreatywności i wielu możliwości. Mimo to, pomimo dostępnych możliwości oraz bogactwa i głębi twojego doświadczenia, nadal czujesz się bezdomny. Istnieje poczucie braku głęboko wewnątrz, tak jakby czegoś brakowało i nie wiesz, co to jest, ale jest to niezbędne, abyś czuł się dobrze. Brakuje bardzo podstawowego poczucia miłości i emocjonalnego bezpieczeństwa, które kiedyś znałeś w kosmicznym łonie. To bezwarunkowe poczucie przynależności i bezpieczeństwa jest niezbędne dla twojego dobrego samopoczucia, wyrażania siebie i poczucia własnej wartości, a ty szukasz go odkąd opuściłeś Dom. Próbowałaś uleczyć swój kosmiczny ból porodowy przez długi, długi czas.


Chciałbym cię teraz zapytać, czy potrafisz rozpoznać głęboko w sobie pierwotną ranę, która powstała podczas opuszczania Domu. Czy potrafisz odnaleźć w swojej psychice to poczucie bycia oderwanym od pierwotnej całości? Jest to stan całości lub jedności, którego nie można wyjaśnić umysłem, ale w swoim sercu możesz pamiętać, że byłeś jego częścią.


Zwracając uwagę na ten pierwotny ból porodowy, uświadamiając sobie głębokie uczucia, które w tobie wywołał, samotność i tęsknotę za domem, które odczuwałeś aż do chwili obecnej, możesz rozpocząć proces uzdrawiania. Możesz zacząć uzdrawiać siebie na najgłębszym możliwym poziomie. To tutaj możesz dotrzeć do sedna swojego bólu.


Wszyscy, którzy są tu obecni lub czytają te słowa, wzrastają w kierunku nowego poziomu świadomości. Starasz się ustanowić wewnętrzny fundament bezpieczeństwa i bezwarunkowej miłości do siebie. Odtwarzasz odczuwalne tony kosmicznego łona przez siebie i dla siebie. To jest twoja misja, twój duchowy cel. Gdy tylko zdasz sobie sprawę, że Dom jest w tobie, że nosisz w sobie kawałek tego boskiego bezpieczeństwa i jedności, możesz naprawdę poczuć się spokojny i zrelaksowany tym, kim jesteś. Nie ma już potrzeby zewnętrznej walidacji. To miłe uczucie, gdy inni cię doceniają i troszczą się o ciebie, ale nie jesteś już od tego zależny.


Nadejście Nowej Ery zależy od osób, które rozpoznają sedno swojego bólu i odważą się otwarcie stawić mu czoła. Na tym etapie rozwoju nadszedł czas, aby nie tylko przyjrzeć się bólom i traumom, które pojawiły się w obecnym życiu i być może w poprzednich wcieleniach, ale także wyjść poza to wszystko i zająć się pierwotną raną. Gdy tylko świadomie rozpoznasz i zapamiętasz ten ból swoim sercem, jesteś gotowy, aby się nim zająć. Jesteś gotowy wziąć w ramiona to nowonarodzone kosmiczne dziecko, które wciąż woła o twoją pomoc. Wzywa cię poprzez negatywne emocje strachu, gniewu i rozpaczy.


Jednym ze sposobów sprawdzenia, jak radzisz sobie z kosmicznym bólem porodowym, jest przyjrzenie się obszarowi relacji w twoim życiu. Często ludzie próbują znaleźć ulgę dla swoich najgłębszych emocji samotności i strachu w intymnych związkach. Próbują wypełnić swoją wewnętrzną pustkę energią kogoś innego. Uznanie, uwaga i troska drugiej osoby koją ich ból. W pewnym sensie przekazują partnerowi swoje zranione dziecko. To bardzo niebezpieczna gra. Prędzej czy później partnerzy staną się od siebie emocjonalnie zależni. Ich początkowe uczucia miłości i więzi zmienią się w subtelną lub niezbyt subtelną grę o władzę. Ilekroć jesteś zależny od kogoś innego, aby czuć się kochanym i bezpiecznym, domagasz się jego energii dla siebie, a to zawsze prowadzi do walki i konfliktu. W końcu poczujesz się bardziej samotny niż kiedykolwiek. (Zobacz "Związki w nowej erze", aby uzyskać więcej informacji na ten temat).


Często myślisz, że samotność wiąże się z brakiem przyjaciół lub partnera życiowego i że rozwiązaniem jest nowa przyjaźń lub związek miłosny. Ale w tym toku myślenia zakładasz, że przyczyna i rozwiązanie twojego bólu leży poza tobą. Jeśli w ten sposób rozpoczniesz związek, prawdopodobnie ostatecznie obarczysz drugą osobę odpowiedzialnością za swoje wewnętrzne rany i będziesz postrzegać siebie jako ofiarę. Potrzeba, by ktoś inny wypełnił pustkę w twoim wnętrzu, oznacza pozbawienie się władzy od samego początku.
Obszar intymnych relacji może sprawić, że będziesz bardzo świadomy kosmicznego bólu porodowego, który nosisz w sobie. Zobacz, jak często czujesz, że potrzebujesz obecności innej osoby w swoim życiu. W rzeczywistości jest to sygnał od twojej wewnętrznej istoty, że musisz zwrócić się do wewnątrz i odnaleźć w sobie zagubione dziecko. Rozwiązanie problemu samotności leży w tym zwróceniu się do wewnątrz, w ostrożnym objęciu tego cennego dziecka, które nosi w sobie ciężar emocjonalny. Kiedy bierzesz odpowiedzialność za to dziecko, kiedy łączysz się z nim i prowadzisz je jak kochający rodzic, uwalniasz swoje relacje. Możesz teraz odnosić się do innych ludzi w wolny i niezależny sposób.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz