niedziela, 17 września 2023

Żałoba, trauma i uzależnienie



Autor: Jennifer Hoffman

Sprawy mogą stać się nieco dzikie w tym tygodniu z nowiu księżyca 14 września, który angażuje wszystkie planety. Przypomina mi to kolację na szczęście, podczas której wszyscy wnoszą swój wkład i pracują razem, aby przygotować kolację. Następnego dnia Merkury skieruje się na południe, kończąc retrogradację w Pannie. Nowe księżyce są świetne na nowe początki, ale ten ma tak wiele do zrobienia, że będzie to wielowymiarowy proces poruszania się tam iz powrotem, w górę iw dół, do wewnątrz i na zewnątrz, gdy dostosowujemy się do różnych częstotliwości energetycznych i wibracji dla wielu różnych celów. Nazwę ten nów "uniwersalnym", ponieważ każdy znajdzie w nim coś dla siebie i każda planeta jest w niego zaangażowana.

Jeśli czujesz, że wszystko przyspiesza i jesteś przytłoczony energią, to dlatego, że tak jest.  Ale nie porusza się szybciej, wszystko się zbiega - co jest tematem energetycznym września. Jest to energia łącząca się wokół określonego punktu i może to być naszą intencją. Następnie pomaga nam zobaczyć zarówno przyczynę, jak i rozwiązanie, jak gdzieś dotarliśmy i jak możemy wyjść. To, co sprawia, że wszystko jest bardziej intensywne, to fakt, że dzieje się to na poziomie indywidualnym i zbiorowym w tym samym czasie. Otrzymujemy więc podwójną, a nawet potrójną dawkę działania z każdym ruchem energii.

Jest to intensywne, przytłaczające i męczące, i jest to energia czasów, więc wszystko, co możemy zrobić, to przyzwyczaić się do tego, drzemać w śpiączce, gdy jest to konieczne, i stać się bardziej świadomym energii, ponieważ wszystko jest teraz związane z energią, a to obejmuje nasze uzależnienia, ból, traumę i żałobę, temat biuletynu w tym tygodniu.

Świadomość energetyczna wzrasta do zbiorowej świadomości i miejmy nadzieję, że doprowadzi to do zrozumienia, w jaki sposób energia wpływa na nasze życie, wybory oraz rzeczywistość fizyczną i emocjonalną. Obecnie cały czas słyszymy terminy takie jak częstotliwość energii, wibracje, wysokie wibracje, rezonans i wyrównanie, ale jest to stosunkowo nowe. Przez długi czas ci z nas, którzy mówili o energii (ja od 2003 roku), przewracali oczami lub wzruszali ramionami. Ludzie nie chcieli o tym myśleć ani rozmawiać, ponieważ dopóki naprawdę nie osiągnęliśmy szczytowego poziomu integracji 5D, nasz główny ruch energii i świadomość były emocjonalne. Ale w 5D mamy znacznie większe spektrum energii do pracy i działamy na poziomie znacznie wyższym niż emocje, chociaż nasze emocje są sposobem, w jaki przetwarzamy energię, więc są one również zaangażowane.

Co się dzieje, gdy nie możemy zrównoważyć naszej energii emocjonalnej z naszym żalem, traumą i bólem, a nasze duchowe połączenie energetyczne nie działa? Zwracamy się do nałogów, aby wypełnić luki energetyczne i możemy być uzależnieni od wszystkiego - nie jest to kwestia, która dotyczy tylko substancji uzależniających, takich jak narkotyki czy alkohol, możemy być również uzależnieni od naszych własnych emocji, a także ludzi, energii, rzeczy, wyników i naszego własnego poczucia winy, wstydu i żalu.


 

Uzależnienia opisują wszystko, nad czym nie mamy kontroli, czemu poddaliśmy naszą wolę. Jeśli masz nałogi, wiesz, że to one sprawują kontrolę i dyktują ci, jak masz żyć. Naprawdę jesteśmy bezsilni w obliczu naszych nałogów, gdy nie rozumiemy lub nie wiemy, jak zarządzać tym wzorcem energetycznym i nawykiem.

Znałem kiedyś osobę, która była uzależniona od zakupów. Wydawała tysiące dolarów na ubrania, buty i biżuterię podczas codziennych zakupów, a było to jeszcze przed nastaniem czasów internetu. Kiedy wyczerpała swoje karty kredytowe, kupowała nowe pod różnymi nazwami. Miała tajną skrytkę pocztową, do której wysyłała pocztę, aby jej mąż nie widział rachunków z kart kredytowych.

Jej szafy były pełne nowych, nienoszonych ubrań z metkami, a ona wciąż kupowała więcej. Doprowadziła swoją rodzinę do bankructwa, ale nie mogła przestać. Budżetowanie nie wchodziło w grę, kupowała drogą biżuterię, markowe ubrania i wszystko, co wpadło jej w oko. Kiedyś poszłam z nią na zakupy i akurat była wyprzedaż na nową markę bielizny modelującej.

W koszu było 10 opakowań, a ona kupiła wszystkie 10. Zapytałem ją, dlaczego nie kupiła jednego lub dwóch opakowań, a ona tylko spojrzała na mnie, lekko zakłopotana. Wiedziała, o co mi chodzi, ale nie potrafiła mi odpowiedzieć. Jedno czy dwa nie wystarczyły, musiała mieć wszystkie. A następnego dnia kupowała więcej, ponieważ pustka żalu wypełniona dzisiejszymi zakupami jutro będzie pusta.

W tamtych czasach nazywano ją "zakupoholiczką", osobą uzależnioną od zakupów. Jej zachowaniem kierowała głęboka potrzeba uwagi, poczucia się wyjątkową, kochaną i docenianą. Zakupy były jedyną rzeczą, która ją uszczęśliwiała, a kupowanie sobie rzeczy wypełniało emocjonalną czarną dziurę stworzoną przez rodziców, którzy nie zwracali na nią uwagi, nie zaspokajali jej potrzeb i ignorowali ją.

Każde uzależnienie jest silnym popędem do angażowania się w zachowania, których nie rozumiemy lub nie możemy kontrolować, ale jest to połączenie emocjonalnej potrzeby z energetyczną traumą, którą opłakujemy, co stwarza okazję do uzależniających zachowań.
Mąż dobrej przyjaciółki pochodzi z dość zamożnej rodziny, ale jest "czarną owcą", tym "innym". Podczas gdy inni członkowie rodziny są zaangażowani w rodzinny biznes, on postanowił zostać hydraulikiem. Kiedy oni poszli na studia, on poszedł do szkoły handlowej - i nie żałuje tego. Ale nosi w sobie wiele bolesnych wspomnień z dzieciństwa, jak zawsze czuł się inny, pomijany, ignorowany i nie był uznawany w ten sam sposób przez swoich rodziców. Rodzice faworyzowali swoje dzieci, a on nie był faworytem. Robili takie rzeczy, jak ignorowanie jego urodzin lub nie świętowanie ich w taki sam przesadny sposób, jak robili to z niektórymi z jego rodzeństwa.

Otwarcie krytykowali go przed całą rodziną.  Nie uznawali jego osiągnięć i bagatelizowali je. Z jakiegoś powodu stał się rodzinnym kozłem ofiarnym, a rodzice stanęli na jego czele. Teraz myślę, że to naprawdę naganne i jest to znęcanie się nad dzieckiem; dlaczego to zrobili, nie jestem pewien, ale odcisnęło to na nim swoje piętno.

Jest miłą, kochającą osobą, która zrobiłaby dla ciebie wszystko.  Jest osobą, do której możesz zadzwonić w każdej chwili, z dowolnego powodu, a on się pojawi. Jest coś ujmującego, a nawet pociągającego w jego energii, ale jego uprzejma natura skrywa jego sekretną traumę i smutek. Jeśli spędzasz z nim trochę czasu, wiesz, że jest uzależniony od picia alkoholu - i to w dużych ilościach. Większość dnia spędza w stanie półpijaństwa, co nie jest bezpieczne ani wskazane. Ukrywa swój smutek za znieczulającymi efektami kilkudziesięciu piw, a jeśli z nim o tym porozmawiasz, wpada w złość.

Ten rodzaj uzależnienia może być postrzegany jako moralna porażka, ale to znacznie więcej. Jest to działanie kogoś, kto nie może przetworzyć swojego żalu, kto nie może uznać ani rozwiązać bólu swojej traumy, więc znajduje coś, co znieczula straszny ciężar emocjonalny, który nosi.

Oto kolejny przykład.

Mój przyjaciel jest bardzo pracowity - bardzo, bardzo pracowity. W rzeczywistości nadaje on nowe znaczenie słowu "pracoholik". Pracuje o każdej porze dnia i nocy, a także w weekendy. Kiedy nie jest zajęty ulepszaniem procesu, wymyśla nowe pomysły i koncepcje procesów. Jest inżynierem oprogramowania i jedną z najmądrzejszych osób, jakie znam, ale trudno go poznać, ponieważ cały czas pracuje.

Jeśli nie znasz go dobrze, możesz podziwiać jego zaangażowanie i etykę pracy. Jeśli znasz go i jego historię, wiesz, że kierują nim dwie rzeczy - strach przed ubóstwem i pragnienie posiadania tak dużej ilości pieniędzy, by nikt nie mógł go skrzywdzić. Jako dziecko doświadczył skrajnego ubóstwa, takiego, o jakim czyta się w krajach byłego Związku Radzieckiego w Europie Wschodniej, mieszkając w domach bez elektryczności i ogrzewania w najzimniejsze zimy. Kontrola nad każdą sytuacją wynikała z traumy z dzieciństwa, której nie był w stanie zapobiec i nikt mu nie wierzył. Razem stworzyły śmiertelną kombinację, która ostatecznie doprowadziła do rozległego ataku serca, ponieważ jego ciało nie mogło funkcjonować bez odpowiedniego odżywiania, snu i radości, których sobie odmawiał.

Przy tego rodzaju uzależnieniu nigdy nie było dość, nic nigdy nie było skończone, zawsze były nowe drogi do odkrycia i podbicia, a on zawsze mógł dodać kilka zer do salda na swoim koncie bankowym. Kiedy zapytałem go kiedyś, co według niego oznacza "wystarczająca ilość" pieniędzy, uśmiechnął się i odpowiedział: "ile tego jest?".

A kiedy zażartowałem i powiedziałem, że poziom obsesyjnego skupienia, jaki mógł poświęcić swojej pracy, był prawdopodobnie oparty na jakiejś poważnej traumie, której doświadczył w dzieciństwie, miał bardzo łzawe oczy i musiał odwrócić wzrok. Nie wiedziałem wtedy, że właśnie wypowiedziałem na głos jego prawdę.  Na zewnątrz jest bardzo szanowanym profesjonalistą w swojej branży, odnosi sukcesy i jest bardzo bogaty, ale nie postrzega swojego życia w ten sposób, ponieważ jego żal jest stale obecnym przypomnieniem jego traumy i bólu, którego nigdy nie może rozwiązać.

Zawsze nauczałem, że Rany Duszy w drugim centrum energetycznym, drugiej czakrze, tworzą potencjał do uzależnień i nałogowych zachowań. To centrum energetyczne kontroluje naszą kreatywność, a także określa, jak cenimy samych siebie. Kiedy zostaliśmy zepchnięci na margines, odrzuceni, porzuceni lub zignorowani przez ludzi, na których liczymy, aby budować naszą samoocenę, takich jak rodzice i członkowie rodziny, powstaje emocjonalna czarna dziura, którą wykorzystamy w dowolny sposób, aby ją wypełnić. Emocjonalna czarna dziura jest wynikiem energetycznej traumy i jej smutku, a próba jej wypełnienia staje się naszym życiowym celem i celem wszystkiego, co robimy.

A jeśli ta emocjonalna czarna dziura zaczyna się we wczesnym dzieciństwie, do czasu, gdy jesteśmy dorośli, desperacko próbujemy stworzyć sposoby, aby poczuć, że mamy prawo istnieć, czuć się doceniani i być walidowani, kierując naszą kreatywną energię do wewnątrz, aby zaspokoić naszą bolesną potrzebę emocjonalnej całości. Kiedy nie możemy znaleźć emocjonalnej pełni w sobie, znajdziemy coś, co może ją stworzyć. Wprowadzimy nawyki, zachowania, substancje i rozwiązania, których używamy, aby znieczulić ból związany z luką energetyczną pochodzącą z żalu, a następnie wszystko, co odniesie sukces w tym przedsięwzięciu, staje się nawykiem, który szybko przekształca się w uzależnienie. Pęd kupowania czegoś ładnego, rozgrzewający efekt alkoholu, bezmyślna przestrzeń stworzona przez narkotyki, wszystkie te rzeczy służą celowi - znieczulają nas na ból niekończącego się żalu i traumy z przeszłości.

Kiedy nasza twórcza energia zostaje przejęta w celu uleczenia naszego własnego poczucia niższości i uciszenia głosu wstydu, poczucia winy i traumy, nasz żal staje się magnesem dla wszystkiego, co mamy nadzieję pomoże nam poczuć się lepiej. Próbujemy więc zakończyć ból, karmiąc go czymś, co sprawi, że poczujemy się lepiej i to działa przez jakiś czas. Ale jeśli smutek minie, co robimy, więc tworzymy więcej bólu, a następnie potrzebujemy więcej wszystkiego, co sprawi, że poczujemy się lepiej. Jak można się domyślić, szybko przekształca się to w uzależnienie, ponieważ smutek jest studnią bez dna, która nie przestanie boleć, dopóki nie dostanie kolejnego posiłku, podczas gdy tak naprawdę potrzebuje energetycznego resetu.

Uzależnieni to nie tylko narkomani, to ludzie, którzy szukają jakiegokolwiek sposobu na odwrócenie uwagi od bólu i angażują się w różne zachowania, takie jak sporty ekstremalne, ćwiczenia, zakupy, picie, dieta, jedzenie, praca, pigułki i inne. Rodzaj uzależnienia nie ma jednak znaczenia, ponieważ wszystkie one są ukierunkowane na ten sam cel - chcemy ulgi w żalu, poczuć się w pełni, kompletni, wolni od bólu i szczęśliwi oraz chcemy, aby żal się skończył. Jesteśmy energetycznie niekompletni i traumatyczni, opłakujemy coś, co straciliśmy, czego nam odmówiono, coś, co się wydarzyło, co ktoś zrobił, a czego nie zrobił, i nie możemy żyć z pamięcią i wszystkimi jej energetycznymi echami. I musimy naprawić ten problem w jakikolwiek sposób. Ponieważ nie możemy sobie wyobrazić szczęścia i pełni na dłuższą metę, zadowalamy się krótkotrwałymi wybuchami zwiększonej satysfakcji, szybkim przypływem endorfin, aby poczuć się lepiej. Wszystko, co wypełnia lukę energetyczną związaną ze smutkiem.

Problem polega na tym, że stajemy się tak samo uzależnieni od naszego bólu, traumy i żalu, jak od wszystkiego, czego używamy, aby tymczasowo je ukryć. Tak więc rzeczy, które wywołują w nas smutek, muszą istnieć, aby dać nam powód do zaangażowania się w rozwiązanie. To dlatego mamy tendencję do skłaniania się ku pozbawionym mocy relacjom, ludziom i sytuacjom życiowym, jeśli to właśnie znaliśmy w przeszłości. Jest to nasza strefa komfortu; promuje nasze przekonanie, że zasługujemy na najgorsze, ponieważ to jest to, co zawsze wiedzieliśmy lub otrzymywaliśmy od innych. Lub angażujemy się w te relacje, aby spróbować je uzdrowić i przekształcić, aby udowodnić sobie, że możemy kogoś zmienić, a to nas usprawiedliwi i potwierdzi nasze cierpienie.

To błędny, samonapędzający się cykl, który nie kończy się sam i często kończy się źle.  Uzależnienia są często rozwiązywane poprzez próbę usunięcia połączenia z substancją, taką jak narkotyki lub alkohol, ale dotyczy to aspektu fizycznego i niektórych aspektów emocjonalnych. To, co w pełni rozwiąże uzależnienie, to rozwiązanie aspektu energetycznego - żalu i energii, która go powoduje. Tylko wtedy uzależnienia mogą być naprawdę wyleczone i rozwiązane, ponieważ bez żalu nie ma elementu emocjonalnego, a bez elementu emocjonalnego, który tworzy lukę energetyczną i czarne dziury, nie ma potrzeby uzależnienia.

Być może jest to zbytnie uproszczenie, zwłaszcza w odniesieniu do fizycznych aspektów uzależnienia, ale jeśli w jakikolwiek sposób rezonuje to z tobą, wiesz, że ten złożony proces ma fundamentalne źródło, a jest nim żal związany z pewnego rodzaju traumą. Nie oceniaj tutaj swojej traumy, może to być każdy rodzaj traumy lub cokolwiek, co postrzegamy jako traumatyczne. Osąd lub krytyka, ostre słowo, niesprawiedliwe traktowanie, strata lub niezaspokojona potrzeba - wszystko to może stać się źródłem traumy i żalu.

Rany duszy wynikają z energetycznej traumy, której doświadczamy w tym i w innych żywotach. Powstają, gdy doświadczamy trudnych okoliczności życiowych, takich jak porzucenie, zdrada, prześladowanie, śmierć, czujemy się opuszczeni przez Boga, a także z rzeczy, które przytrafiają się nam i naszym bliskim, które sprawiają, że czujemy się bezradni i bezsilni, pozbawieni kontroli i nieskuteczni.

Mają silną sygnaturę energii bólu, która może zdominować naszą rzeczywistość, tak że wszystko, co robimy, koncentruje się na uśmierzeniu bólu, nawet na krótką chwilę. Głęboka tęsknota za pełnią może zmusić nas do stworzenia "fałszywej zgodności", a tutaj uzależnienia stają się idealnym rozwiązaniem, w którym próbujemy wypełnić luki radości wszystkim, co naszym zdaniem złagodzi ból w tej chwili. Problem polega na tym, że nie leczy to bólu w dłuższej perspektywie, więc potrzebujemy go więcej, aby wypełnić luki - to właśnie tworzy uzależnienia.

Dopóki nie zrozumiemy, że nierozwiązany i nierozpoznany żal jest źródłem tego bólu i nie zajmiemy się najpierw tym źródłem, wszelkie intencje, które mamy, aby się wyleczyć, nie zadziałają. To tak, jakby zobowiązać się do diety i jeść zdrową żywność w ciągu dnia, a następnie objadać się twinkies, chipsami i napojami gazowanymi w nocy. Prawdziwym źródłem uzdrowienia jest uznanie smutku i rozwiązanie energii, która go powoduje. Wtedy możemy uzdrowić luki energetyczne i uwolnić się od nałogów, ponieważ już ich nie potrzebujemy.

Każdy z nas czegoś żałuje - nazywam to naszymi sekretnymi smutkami i cichymi łzami. Piosenka, która sprawia, że płaczesz, gdy ją słyszysz, wspomnienie, którego starasz się unikać, rzecz, która wydarzyła się w przeszłości, o którą wciąż jesteś zły, żal, który masz, wszystko to jest częścią twojego żalu. Żal będzie, ale nie musi stać się destrukcyjnymi, samonapędzającymi się cyklami traumy i żalu, które stają się uzależnieniami napędzającymi autodestrukcyjne zachowania, których nie jesteśmy w stanie powstrzymać.

Gdy zrozumiemy energetyczny związek między traumą, bólem, żalem i uzależnieniami, możemy stworzyć ścieżkę do uzdrowienia i pełni oraz zaangażować się w autentyczną podróż uzdrawiającą, której rezultatem będzie uzdrowione, całe, radosne i zgodne życie, które mieliśmy nadzieję, że pewnego dnia będzie nasze i może być, gdy wyleczymy żal.
**Source

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz