autorstwa Junge Freiheita
Po sześciu miesiącach zaciętej debaty lewicowy rząd Niemiec przyjął kontrowersyjną ustawę o zielonym ogrzewaniu, ustawę o energii budowlanej (GEG), a wysokie szacunki wskazują, że ustawa będzie kosztować niemiecką gospodarkę ponad 1 bilion euro w ciągu najbliższych 20 lat.
Choć politycy należący do trójstronnego polityka niemieckiego oklaskiwali wejście w życie w piątek w zeszłym tygodniu ustawy o ciepłownictwie, skutki polityczne prawdopodobnie nie są jeszcze w pełni uświadomione. Wielu Niemców – już zmagających się z inflacją i spowalniającą gospodarką – sprzeciwiało się nakazowi instalowania nowych, drogich systemów grzewczych, a prawo to zostało odrzucone przez większość społeczeństwa – wynika z sondaży.
Rządowi zarzuca się także pośpieszny proces legislacyjny i brak przesłuchań parlamentarnych, co podważa demokratyczne podstawy całej ustawy. Prawo wymaga, aby Niemcy posiadający starsze systemy grzewcze wymienili je w określonym terminie, chociaż ostateczna uchwalona ustawa złagodziła niektóre wymagania i wprowadziła pewne wyjątki. Niemniej jednak oczekuje się, że ostateczny koszt ustawy będzie nadal ogromny – według wysokich szacunków będzie to 1 bilion euro, a niższe – 600 miliardów euro.
Wielu Niemców ma wszystkie swoje oszczędności w domu, a w przypadku wielu seniorów wartość domów, często wyposażonych w starsze systemy grzewcze, spadła ze względu na obowiązujące prawo. Jednocześnie w nadchodzących latach będą zmuszeni dokonać kosztownych modernizacji ogrzewania – zwykle w postaci pompy ciepła i związanych z tym kosztów zapewnienia jej wydajnej pracy wewnątrz budynku – aby spełnić nowe zielone standardy. Eksperci ostrzegają również, że w odpowiedzi na ustawę o energetyce budowlanej właściciele nieruchomości będą mieli zachętę do podwyżki czynszów. Problem polega na tym, że około trzy czwarte starych budynków w Niemczech zostało wybudowanych przed wejściem w życie pierwszych przepisów dotyczących izolacji cieplnej w 1979 r.
Wiele z tych budynków będzie teraz musiało zostać energooszczędnych, co stanowi ogromne obciążenie kosztowe w czasach, gdy Niemcy również wycofały się z energii jądrowej, a ceny energii, zwłaszcza ropy naftowej i gazu ziemnego, gwałtownie wzrosły. Wolni Demokraci (FDP), zwykle postrzegani jako partia probiznesowa, najpierw walczyli ze swoimi koalicjantami w sprawie proponowanej ustawy, ale ostatecznie w piątek ustawę pomogła partia liberalna.
Są już oznaki, że FDP płaci cenę za swoją decyzję – najnowszy sondaż YouGov wskazuje, że partia ma zaledwie 5 procent, co stanowi próg umożliwiający wejście do niemieckiego parlamentu. „Wśród ludności panuje strach” – krzyknął w parlamencie Alexander Dobrindt (CSU). Stwierdził, że uchwalanie prawa jest „szczytem braku szacunku” ze strony obywateli i że CSU będzie pracować nad jego zniesieniem. Ogłoś swoją niezależność! Zysk poza sfałszowanym systemem! Chroń się przed tyranią i załamaniem gospodarczym. Naucz się żyć wolni i szerz pokój!.
Alternatywa dla Niemiec (AfD), której wyniki w sondażach gwałtownie wzrosły mniej więcej w tym samym czasie, gdy szalała debata na temat ogrzewania, również oświadczyła, że zniesie tę ustawę, jeśli dojdzie do władzy, twierdząc, że jest to uciążliwy podatek dla niemieckich przedsiębiorstw, emerytów i emerytów tych, którzy zainwestowali w dom lub mieszkanie. „Frakcja AfD kategorycznie odrzuca (…) młot grzewczy Habecka. Pomimo ostrej krytyki ustawa nie została odroczona ani zarzucona” – powiedział Marc Bernhard, rzecznik parlamentarny AfD. „Problem z prawem polega jednak na tym, że trzeba ponownie przerwać ogrzewanie, jeśli nie spełnia ono wymogów planu ciepłowniczego gmin do 2028 r.
W ten sposób rząd ukrywa niszczycielskie konsekwencje dla milionów ludzi i przenosi ryzyko związane z przejściem ciepła na obywateli.” Następnie wskazał, że elektrownie jądrowe zaoszczędziłyby dwukrotnie więcej CO2, gdyby pozwolono im kontynuować pracę. Jak donosił Remix News w zeszłym roku, według Federalnego Urzędu Statystycznego odsetek biednych ludzi w Niemczech osiągnął nowy poziom, a dane podkreślają radykalne zmiany w niemieckiej gospodarce.
W raporcie uwzględniono także dane jedynie do końca 2021 r., przed dramatycznym wzrostem cen żywności i energii w 2022 r.
**Source
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz