Gail Westwood
Duchy są przywiązane do miejsca swojej śmierci, zwykle nagłej lub tragicznej, i często nie zdają sobie sprawy, że nie żyją. W większości przypadków mają „niedokończone sprawy”, ponieważ zmarły nie akceptuje sposobu, w jaki umarł. Używamy słów duch i duch zamiennie, ale istnieje między nimi wyraźna różnica.
Według nieżyjącego już Hansa Holzera, profesora parapsychologii i autora 119 książek na ten temat: „Duchy są podobne do psychotycznych istot ludzkich, niezdolnych do samodzielnego rozumowania. […] Z drugiej strony duchy to ocalałe osobowości każdego z nas, które w stosunkowo normalny sposób przechodzą przez drzwi śmierci”. Holzer napisała, że duchy są przywiązane do miejsca swojej śmierci, zwykle nagłej lub tragicznej, i często nie zdają sobie sprawy, że nie żyją.
W większości przypadków mają „niedokończone sprawy”, ponieważ zmarły nie akceptuje sposobu, w jaki umarł. Najprostsza forma niedokończonych spraw może być tak niewinna, jak osoba tak mocno przywiązana do swojego domu, że nie może go zostawić i przejść obok niego. Nazywani są „opiekunami” i chcą zostać, aby mieć pewność, że przyszli właściciele będą prawidłowo dbać o budynek i uzyskać ich zgodę.
Na drugim końcu skali niedokończone sprawy mogą przybrać formę ciemnej energii, gdy śmierć człowieka jest niezwykle gwałtowna i nieoczekiwana. Co zaskakujące, tylko niewielki procent obserwacji zjawisk paranormalnych to prawdziwe duchy. Większość z nich to tak naprawdę obserwacje tego, co nazywamy „energią resztkową” – gdy wydarzenie emocjonalne jest odtwarzane w kółko, w tym samym miejscu i czasie.
Duchy natomiast nie są przywiązane do jednego miejsca. Uważa się, że duchy są istotami bezcielesnymi, co oznacza, że są duszą, która przetrwała, gdy dana osoba umiera i nie ma już fizycznego ciała, w którym mogłaby przebywać. Mogą swobodnie przechodzić z jednego wymiaru do drugiego i mogą do nas powrócić według własnej woli. Często przyczyną wizyty ducha może być po prostu autentyczna, emocjonalna więź z ukochaną osobą, na przykład chęć, aby członek rodziny wiedział, że zmarły krewny ma się dobrze.
**Source
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz