piątek, 25 sierpnia 2023

Sędzia odrzuca wniosek RFK Jr o wydanie nakazu blokującego Google przed cenzurowaniem go



Zachary Stieber

Sędzia federalny odrzucił wniosek kandydata na prezydenta Roberta F. Kennedy'ego Jr. o wydanie nakazu, który uniemożliwiłby Google cenzurowanie go.

Google i jego spółka zależna, YouTube, usunęły w ostatnich miesiącach wiele filmów przedstawiających pana Kennedy'ego, ponieważ rzekomo zawierały one błędne informacje medyczne.

Usunięcia te naruszają prawa pana Kennedy'ego wynikające z Pierwszej Poprawki, ponieważ były spowodowane polityką rządu, stwierdzili prawnicy pana Kennedy'ego we wniosku o tymczasowy zakaz zbliżania się.

Dowody z innej sprawy wykazały, że urzędnicy państwowi regularnie współpracowali z firmami Big Tech, takimi jak Google, w celu cenzurowania użytkowników, a polityka YouTube zakłada, że informacje sprzeczne z wytycznymi Amerykańskiego Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC) będą cenzurowane.

Google "wykorzystuje politykę, którą opracował w związku z (i w odpowiedzi na żądania) obecnego rządu, aby uciszyć jednego z najbardziej znanych krytyków rządu" - stwierdził wniosek Kennedy'ego.

Nakaz zablokowałby Google korzystanie z polityki dezinformacji w celu usunięcia filmów pana Kennedy'ego z YouTube do czasu przeprowadzenia procesu.

Google powiedział w odpowiedzi, że jest niezależny od rządu i że korzysta z własnego uznania przy usuwaniu filmów.

"Pierwsza poprawka chroni osąd Google, że nie będzie pomagać w szerzeniu niebezpiecznej propagandy antyszczepionkowej" - powiedzieli prawnicy Google.

Sędzia okręgowy Trina Thompson 23 sierpnia stanęła po stronie Google.

"Powód nie wykazał, że rząd tak" insynuował swoją pozycję współzależności "z Google lub że" sprawował władzę przymusową lub zapewnił tak znaczącą zachętę "dla Google, że prowadzi to do działań państwa" - orzekła sędzia Thompson, mianowana przez prezydenta Joe Bidena.ruled.


E-maile rządowe

Prawnicy pana Kennedy'ego wskazali na e-maile ujawnione w ramach odkrycia w innej sprawie, które wykazały, że urzędnicy Białego Domu komunikowali się z urzędnikami Google w sprawie dezinformacji, w tym jeden, w którym urzędnik Białego Domu powiedział, że usunięcie treści na temat wahań dotyczących szczepionek z YouTube było "troską, która jest podzielana na najwyższych (i mam na myśli najwyższych) szczeblach WH". Inne wiadomości pokazywały, że Google prosi urzędników o dostarczenie "opartych na dowodach informacji" na temat konkretnych roszczeń.

Google powiadomił również Departament Zdrowia i Opieki Społecznej w 2021 r., po tym, jak zespół chirurga generalnego Viveka Murthy'ego naciskał na "powstrzymanie rozprzestrzeniania się dezinformacji na temat zdrowia", że przyjął zaktualizowaną politykę dezinformacji, która cytowała między innymi CDC w sprawie COVID-19 i szczepionek. Nowa polityka "zabrania treści, które zawierają szkodliwe dezinformacje na temat bezpieczeństwa, skuteczności lub składników obecnie podawanych szczepionek" - powiedział urzędnik Google.

Podczas gdy pan Kennedy argumentował, że wiadomości wskazują na potrzebę wydania zakazu, sędzia Thompson powiedział, że są one "niewystarczające, aby uznać decyzje YouTube za decyzje państwa".

"Przed sądem nie ma dowodów na to, że którykolwiek ze zidentyfikowanych urzędników państwowych, którzy nie są stronami w tej sprawie, zażądał od Google przyjęcia polityki dezinformacji medycznej dotyczącej COVID-19 lub szczepionek. Co więcej, przed sądem nie ma dowodów na to, że urzędnicy państwowi w ogóle komunikowali się z Google w sprawie Kennedy'ego" - powiedział sędzia.

"Dowody wskazują raczej, że charakter komunikacji między urzędnikami Białego Domu, Biurem Chirurga Generalnego i Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom a Google to "konsultacje i wymiana informacji"".


Zadeklaruj swoją niezależność!

Zarabiaj poza sfałszowanym systemem! Chroń się przed tyranią i załamaniem gospodarczym. Naucz się żyć w wolności i szerz pokój!

Pan Kennedy był w stanie publikować treści na konkurentach Google, takich jak X, dawniej znany jako Twitter, podcinając twierdzenia, że został nieodwracalnie skrzywdzony, powiedział sędzia.

Nawet gdyby pan Kennedy mógł ustalić, że Google był podmiotem państwowym, przedstawiając dowody na to, że jego zachowanie było wymuszone przez rząd, prawa wynikające z Pierwszej Poprawki "nie są wolne od jakichkolwiek ograniczeń" - powiedział sędzia Thompson.

"Koronawirus nadal stanowi zagrożenie dla zdrowia niektórych osób, a pozwolenie na rozprzestrzenianie się dezinformacji medycznej na YouTube nie służyłoby interesowi publicznemu" - powiedziała.

Pan Kennedy nie odpowiedział jeszcze na orzeczenie.

Jeden z jego prawników powiedział The Epoch Times po przesłuchaniu w sprawie wniosku o zakaz zbliżania się, że argumenty koncentrowały się na różnicach między Google a wydawcami.

"Nasz argument jest taki, że Google nie jest wydawcą. Nie jest więc jak The New York Times, gdzie może promować określoną wiadomość i bierze za nią odpowiedzialność. Google jest platformą, która po prostu publikuje informacje i nie bierze odpowiedzialności za to, co zostało powiedziane. Więc to jest różnica" - powiedział prawnik.

 "Cały ich argument, że zostaną zmuszeni do zorganizowania przemówienia. Oni już są gospodarzami wszystkich przemówień. A nasz argument jest taki, że nie mogą go usunąć po fakcie, współpracując z rządem i polegając na źródłach rządowych".

Sprawa przejdzie teraz do innych wniosków.

Pan Kennedy poprosił również o wstępny nakaz sądowy, a Google złożył wniosek o oddalenie.

Wnioski te będą przedmiotem kolejnego przesłuchania, które zaplanowano na 7 listopada.

Lear Zhou przyczynił się do powstania tego raportu.


**Source

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz