Yuval Noah Harari, członek Światowego Forum Ekonomicznego (WEF) i główny doradca jego założyciela Klausa Schwaba, zapewnił wgląd w mentalność globalnej elity w piątek podczas szczytu ekonomicznego.
Przemawiając podczas 2022 Warwick Economics Summit, Harari rozpoczął od straszenia zmianami klimatycznymi i sugerowania, że narody świata powinny przeznaczyć dodatkowe 2 procent swojego PKB rocznie, aby zapobiec "katastrofalnym" wydarzeniom klimatycznym.
Jedną z krytycznych uwag Harariego było to, że politycy często przeznaczają duże sumy pieniędzy swoich krajów na wojsko podczas wojny, argumentując, że mogliby zrobić to samo, aby walczyć ze zmianami klimatu.
W dalszej części szczytu Harari promował ideę, że ludzie nie muszą podróżować na odległe wyspy na wakacje, aby być szczęśliwymi i że nie muszą wydawać pieniędzy na produkty kosmetyczne, które szkodzą środowisku, aby czuć się dobrze.
Zasadniczo sugeruje on przeciętnemu człowiekowi rezygnację z podstawowych rzeczy, które sprawiają mu przyjemność, w zamian za alternatywy, które establishment uznał za bardziej "przyjazne środowisku".
Oczywiście Brad Pitts, Leonardo DiCaprios i Yuval Noah Hararis będą nadal latać prywatnymi odrzutowcami, podczas gdy lemingi zostaną zmuszone do pozostania w domu, aby pomóc w "ratowaniu Ziemi".
Doradca WEF twierdził również, że najpotężniejsze i najbogatsze narody świata są najbardziej odpowiedzialne za rzekomy kryzys klimatyczny, nie zajmując się zanieczyszczeniami tworzonymi przez wiele najbiedniejszych krajów i bogatych obywateli planety.
W odniesieniu do Ameryki, Harari powiedział, że Stany Zjednoczone już zrezygnowały ze swojego miejsca jako globalnego lidera, dodając, że "nikt tak naprawdę nie podchodzi, aby wypełnić tę próżnię."
Korzystając z rzekomego usunięcia Ameryki jako światowego lidera pod "przywództwem" Joe Bidena, organizacje takie jak WEF i WHO wkroczą, aby popchnąć planetę w kierunku globalnej technokratycznej i medycznej dyktatury, według Harariego.
"Tak naprawdę nie potrzebujemy jednego kraju, który byłby liderem. Idealnie, wiele krajów, wiele organizacji na poziomie oddolnym powinno każdy wnieść swoje pomysły, swoją motywację w kierunku wspólnego projektu" - powiedział.
Gospodarzem dyskusji był Bill Weir z CNN, który zapytał Harariego, czy nowe technologie pomogą ludzkości rozwijać się bez szkody dla Ziemi.
Sługus Klausa Schwaba odpowiedział Weirowi przyznając, że technologia jest "mieczem obosiecznym", który może być użyty do skrzywdzenia lub pomocy ludziom.
Ostrzegł również, że elity nie powinny polegać na technologii typu "Arka Noego", która uratuje je przed katastrofalnym globalnym wydarzeniem.
Harari w zasadzie przyznał, że elity będą gromadzić technologię, aby się uratować, podczas gdy ogromna większość ludzi będzie cierpieć.
"Istnieje bardzo duże niebezpieczeństwo, że wraz ze zmianami klimatycznymi, kiedy ludzie mówią o tym, jak będzie wyglądała nasza przyszłość, nie ma 'nas'. Nie ma 'naszej przyszłości'. Ludzkość może podzielić się na większość - być może - ludzi, którzy będą cierpieć ogromnie, i mniejszość, która będzie miała zasoby, bogactwo, [i] technologię, aby chronić się, a nawet rozkwitać w jakimś rodzaju technologicznego łuku Noego. To jest niezwykle niebezpieczne" - powiedział Weir.
W dalszej części dyskusji Harari przypisał "wzrost popularności populistów i partii ultranacjonalistycznych w różnych częściach świata" politykom straszącym ludzi "fantazjami, że za kilka dekad zostaniecie zastąpieni przez imigrantów i obcokrajowców."
"Nawet jeśli to prawdopodobnie nieprawda, a nawet jeśli za czterdzieści czy pięćdziesiąt lat i nawet jeśli jest to oparte na skomplikowanej demografii, to jest to wystarczająco potężne, by katapultować do władzy wszelkiego rodzaju ultranacjonalistów i populistów" - wyjaśnił.
Choć zaznaczył, że nie lubi tego "rodzaju polityki", Harari zasugerował, że globalny establishment powinien użyć populistycznych strategii, aby "zmobilizować ludzi wokół długoterminowego, mglistego projektu" w walce ze zmianami klimatycznymi.
Jeden z widzów szczytu zapytał Harariego, co globaliści mogą zrobić z dyktatorami, takimi jak Xi Jinping w Chinach, którzy mogą nie iść w parze z lewicowym ruchem ekologicznym.
W odpowiedzi doradca WEF zasugerował, że obywatele nadal mają możliwość tworzenia zmian, nawet w takich krajach jak Chiny.
Na zakończenie Harari powiedział, że ludzkość "nie ma zbyt wiele czasu" na zmianę naszych priorytetów, tak aby wszyscy mieszkańcy świata mogli mieć "jakąkolwiek przyszłość", a nie tylko elita.
Oczywiście, jego rozwiązaniem jest konsolidacja globalnej władzy w rękach tych samych elit, które chcą zmniejszyć populację świata, aby stworzyć klasę służebną.
**By Kelen McBreen
**Source
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz