poniedziałek, 26 września 2022

Polska zaczyna rozdawać pigułki jodu z obawy wycieku z elektrowni jądrowej...

 

Polska rozpoczęła program dystrybucji tabletek jodu do pracowników służb ratowniczych i pierwszych respondentów, począwszy od regionalnych oddziałów straży pożarnej - którzy mogą z kolei przekazać je do ogółu ludności - w przypadku ewentualnej katastrofy radioaktywnej w największej elektrowni jądrowej w Europie.

Polski wiceminister po raz pierwszy ogłosił ten plan w czwartek, ostrzegając o możliwości niebezpiecznego narażenia na promieniowanie radioaktywne w obliczu ciągłych walk w sąsiedniej Ukrainie, gdzie technicy z Zaporoskiej Elektrowni Atomowej nadal walczą o utrzymanie zabezpieczeń.

"Po doniesieniach medialnych o walkach w pobliżu Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej, zdecydowaliśmy... wyprzedzająco o podjęciu działań ochronnych w celu dystrybucji jodu" - powiedział w krajowej audycji radiowej polski urzędnik, Błażej Poboży.

"Chciałbym uspokoić wszystkich obywateli, że są to rutynowe, wyprzedzające działania, które mają nas zabezpieczyć na wypadek sytuacji, która... mam nadzieję, że nie nastąpi". Tabletki jodowe mogą pomóc w ochronie przed schorzeniami związanymi z ekspozycją na promieniowanie radioaktywne, takimi jak rak tarczycy.

Zakład cierpi z powodu często przecinanych kabli energetycznych, wielokrotnie usuwanych z krajowej sieci energetycznej i powracających do środków rezerwowych, wśród ostrzału w okolicy, ponieważ około 500 rosyjskich żołnierzy okupuje kompleks od marca.

Ukrainian-controlled Zaporizhzhia city lost a lot of power after the electricity infrastructure was hit
 


Obie strony nadal obwiniają się nawzajem za pogarszające się warunki pracy, które na początku miesiąca spowodowały, że operatorzy elektrowni z ostrożności odłączyli szósty reaktor od sieci, podczas gdy linia energetyczna była przywracana po pożarze.

Wcześniej w tym miesiącu prezydent Ukrainy Wołodymyr Żeleński powiedział: "Z powodu rosyjskiej prowokacji elektrownia w Zaporożu jest o krok od katastrofy radiacyjnej."

Na miejscu wciąż obecnych jest kilku urzędników MAEA, a ONZ-owska straż nuklearna mówi o realizacji planów utworzenia wokół elektrowni "strefy ochronnej bezpieczeństwa jądrowego i ochrony".

Podejmowano różne próby modelowania wpływu potencjalnego opadu promieniowania skupionego w Zaporożu...

Poniżej przegląd osi czasu wydarzeń na podstawie ukraińskich doniesień regionalnych i Yahoo News:


This map shows the potential radiation fallout from a Zaporizhzhia nuclear plant disaster
 


Marek Portych

    Rosja zdobyła elektrownię jądrową w Czarnobylu na początku inwazji na Ukrainie na pełną skalę. 4 marca zdobyła EJ Zaporoże, tworząc zagrożenie katastrofą radiacyjną. W połowie marca rosyjskie siły okupacyjne zdetonowały amunicję na terenie ZNPP.
    15 lipca Energoatom poinformował, że Rosja rozmieściła na terenie ZNPP kilka systemów rakietowych. Siły rosyjskie wykorzystywały tę broń do ostrzeliwania terenów wokół miasta Nikopol.
    1 września do ZNPP przybyła misja Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (IAEA).
    2 września Rafael Grossi, dyrektor generalny MAEA, potwierdził, że dwóch przedstawicieli tej organizacji pozostanie w ZNPP po zakończeniu misji.
    5 września czterech z sześciu inspektorów MAEA zakończyło inspekcję elektrowni i opuściło ZNPP. W elektrowni pozostało dwóch pracowników MAEA.
    5 września, w wyniku pożaru spowodowanego rosyjskim ostrzałem ZNPP, odłączono ostatnią linię łączącą ZNPP i Zaporoską Elektrownię Termalną z siecią energetyczną Ukrainy.

**By ZeroHedge

**Źródło.

2 komentarze:

  1. Te same tabletki wrzucili do Odry. Myśleć, ludzie, myśleć.

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie Anno . Zamiast sercem ludzie myślą telewizorem , radiem i blogami internetowymi takimi jak ten właśnie. Stracono umiejętność filtrowania prawdy od kłamstwa.

    OdpowiedzUsuń