wtorek, 2 sierpnia 2022

Co jeśli COVID Outbreak jest częścią planu Pentagonu Biowarfare?

 


Koreańska Centralna Agencja Informacyjna (KCNA), państwowa agencja informacyjna Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej (KRLD), oskarżyła ostatnio USA o bycie "sponsorem terroryzmu biologicznego", dodając, że zarzuty, iż Waszyngton stoi za pandemią COVID-19 są "w żadnym wypadku przypadkowe".

Założenia Pjongjangu w odniesieniu do potencjalnej roli Waszyngtonu w pandemii COVID-19 najwyraźniej wynikają z bombowego raportu profesorów Jeffreya D Sachsa i Neila L Harrisona, opublikowanego w maju 2022 roku przez recenzowane multidyscyplinarne czasopismo naukowe The Proceedings of the National Academy of Sciences of the United States of America (PNAS).

"Prof. Jeffrey Sachs z Columbia University spędził dwa lata jako przewodniczący komisji Lancet w sprawie COVID i niedawno opublikował ważny artykuł w prestiżowym czasopiśmie PNAS, argumentując, że wirus był bardzo prawdopodobny sztuczny, wzywając również do niezależnego dochodzenia w sprawie jego możliwego amerykańskiego pochodzenia, ale praktycznie wszystkie zachodnie media zignorowały jego dramatyczny odwrót", mówi Ron Unz, amerykański przedsiębiorca technologiczny, działacz polityczny, pisarz i wydawca Unz Review.

27 maja Sachs i Harrison opublikowali op-ed dla Project Syndicate, argumentując, że władze USA stłumiły dociekania dotyczące roli, jaką amerykańskie instytucje naukowo-badawcze mogły odegrać w tworzeniu warunków pandemii COVID. "Jeśli jednak koronawirus rzeczywiście pochodził z laboratorium, wina USA jest niemal pewna", nalegali profesorowie, wzywając do przeprowadzenia niezależnych badań "nie tylko w sprawie wybuchu epidemii w Wuhan w Chinach, ale także w sprawie odpowiednich amerykańskich badań naukowych, międzynarodowych kontaktów i licencjonowania technologii w okresie poprzedzającym pandemię".

Według Sachsa i Harrisona "pełna historia wybuchu epidemii może obejmować rolę Ameryki w badaniach nad koronawirusami i w dzieleniu się swoją biotechnologią z innymi na całym świecie." Profesorowie zwrócili uwagę, że "amerykańscy naukowcy, którzy pracują z koronawirusami podobnymi do SARS, regularnie tworzą i testują niebezpieczne nowatorskie warianty", aby opracować przeciwko nim leki i szczepionki. Eksperymenty te, znane również jako badania "gain-of-function", prowadzone są od dziesięcioleci wywołując obawy, że pewnego dnia mogą doprowadzić do przypadkowej epidemii lub trafić w niepowołane ręce, podkreślili uczeni.

"W czerwcu [Sachs] poszedł jeszcze dalej w swoich publicznych wypowiedziach w hiszpańskim think-tanku, opisując wirusa COVID jako prawdopodobnie mającego amerykańskie pochodzenie" - zauważa Unz. "Moim zdaniem prof. Sachs jedynie stwierdza to, w co wiele wysokich rangą osobistości na Zachodzie po cichu wierzy lub podejrzewa, ale niechętnie wspominało o tym publicznie".

Przypadkowy wyciek czy narzędzie wojenne?

Eksperymenty Ameryki z wirusami i niebezpiecznymi patogenami wywołały w ciągu ostatnich kilku lat obawy w Rosji i Chinach. 13 maja 2020 roku minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow zwrócił uwagę na "gęstą sieć" amerykańskich biolabów zlokalizowanych "wzdłuż obwodu Federacji Rosyjskiej i w pobliżu granic Chin".

Na początku tego roku Pekin wezwał Waszyngton do ujawnienia informacji o działalności co najmniej 360 biolabów na świecie, przypuszczalnie prowadzonych przez USA.

Od 2001 roku Rosja, Chiny i wiele innych krajów opowiadały się za stworzeniem mechanizmu weryfikacyjnego w ramach Konwencji o zakazie prowadzenia badań, produkcji i gromadzenia zapasów broni bakteriologicznej (biologicznej) i toksycznej oraz o ich zniszczeniu w celu zapewnienia bezpieczeństwa biologicznego na całym świecie. Niemniej jednak USA były "o jedynym kraju", który kategorycznie sprzeciwiał się tej propozycji przez mniej więcej 20 lat, Ławrow ujawnił w 2020 roku.

"W ciągu ostatnich 70 lat Ameryka zainwestowała szacunkowo 100 miliardów dolarów w rozwój największego i najdłużej działającego na świecie programu biowojennego", mówi Unz.

Amerykański wydawca zasugerował, że USA mogą być odpowiedzialne za epidemię COVID na długo przed tym, jak zrobili to Sachs i Harrison. Co więcej, Unz nie wyklucza, że patogen został użyty jako celowe narzędzie biowojny przeciwko Chinom i ewentualnie Iranowi przez "elementy [amerykańskiego] establishmentu bezpieczeństwa narodowego, choć bez bezpośredniej wiedzy lub autoryzacji prezydenta Donalda Trumpa."

Istnieje wiele niewiadomych na temat tajemniczej pandemii, która, jak się uważa, pochodzi z targu owoców morza Huanan w Wuhan w Chinach. Na przykład nie znaleziono ani "pacjenta zerowego" COVID-19, ani "winnego nietoperza", co oznacza, że SARS-CoV-2 mógł faktycznie krążyć wśród ludzi jakiś czas przed wybuchem epidemii w Wuhan pod koniec 2019 roku, jak podaje CBS News.

 W kwietniu 2020 roku ABC News złamał historię, że specjalna jednostka wywiadu medycznego w ramach Agencji Wywiadu Obronnego USA (DIA) w drugim tygodniu listopada 2019 roku opracowała tajny raport ostrzegający o "epidemii chorób wymykających się spod kontroli" w rejonie Wuhan w Chinach. Wezwano w nim USA do ochrony swoich sił w Azji. Chociaż rzecznik Pentagonu oficjalnie zaprzeczył istnieniu tego listopadowego raportu, izraelski nadawca Channel 12 powiedział, że USA podzieliły się również dokumentem, o którym mowa, z NATO i Israeli Defense Force (IDF).

Wydaje się podejrzane, według Unza, że DIA pospieszyła się z nazwaniem tajemniczej choroby "epidemią" w czasie, gdy zaledwie kilkadziesiąt osób zostało zarażonych w Wuhan.

"Wydaje się zatem, że elementy Defense Intelligence Agency były świadome śmiertelnej epidemii wirusowej w Wuhan ponad miesiąc przed jakimikolwiek urzędnikami w samym chińskim rządzie" - zaznacza Unz. "Co więcej, New York Times i CNN promowały również ważne nowe badanie opublikowane właśnie w Science, które wykazało, że pierwsza infekcja w Wuhan miała miejsce prawdopodobnie 18 listopada 2019 roku. Było to po tym, jak tajny raport DIA został już opracowany, ale amerykańskie media całkowicie zignorowały implikacje tej uderzającej rozbieżności."

Jeszcze innym dziwnym zbiegiem okoliczności było mianowanie przez Donalda Trumpa w 2017 roku Roberta Kadleca na najwyższego urzędnika do spraw radzenia sobie z zagrożeniami biologicznymi, twierdzi amerykański pisarz. Od lat dziewięćdziesiątych Kadlec był jednym z czołowych amerykańskich zwolenników broni biologicznej.

"Od stycznia do sierpnia 2019 roku departament Kadlec prowadził ćwiczenia symulacyjne 'Crimson Contagion', polegające na hipotetycznym wybuchu niebezpiecznej choroby wirusowej układu oddechowego w Chinach, która ostatecznie rozprzestrzenia się w Stanach Zjednoczonych, przy czym uczestnicy skupiali się na niezbędnych środkach do jej kontrolowania w tym kraju" - pisze Unz, dodając, że wcześniej Chiny doświadczyły dwóch niewytłumaczalnych epidemii wirusowych, które uderzyły w ich przemysł drobiowy i wieprzowy odpowiednio w 2018 i 2019 roku.

Historia wojny biologicznej prowadzonej przez Pentagon

Chociaż rzekoma odpowiedzialność Pentagonu za epidemię COVID musi być jeszcze zbadana i poparta solidnymi dowodami, trzeba przyznać, że Waszyngton nie jest nowicjuszem, gdy chodzi o wojnę biologiczną.

USA zostały oskarżone o użycie broni bakteriologicznej przeciwko Korei podczas wojny koreańskiej (1950-1953) i Chinom na podstawie zeznań co najmniej 38 amerykańskich pilotów wojskowych.

W sierpniu 2021 roku Xinhua cytowała świadków i historyków opisujących, jak Pentagon używał bomb bakteryjnych na terenach cywilnych w Chinach i Korei, aby rozprzestrzeniać dziesiątki gatunków trujących owadów i zarazków.

A Hawana wysunęła oskarżenia wobec Pentagonu w sprawie epidemii dengi na Kubie, która skaziła 345 tys. osób w 1981 r. i sztucznego wybuchu afrykańskiego pomoru świń (ASF), który doprowadził do rzezi 500 tys. zwierząt i wyrządził znaczne szkody gospodarcze narodowi wyspiarskiemu w 1971 r. Departament Obrony USA zaprzeczył zarzutom.

"Przez lata wysoko cenieni i w pełni mainstreamowi amerykańscy dziennikarze i naukowcy opublikowali książki i artykuły dokumentujące szerokie zastosowanie przez Amerykę broni biologicznej podczas wojny koreańskiej, a później jako ataki przeciwko dostawom żywności przeciwko Kubie, Niemcom Wschodnim i innym krajom" - zauważa Unz.

Niedawno rosyjskie Ministerstwo Obrony powróciło do spraw związanych z amerykańską historią wojny biologicznej, badając przy tym zbiór wysoce poufnych dokumentów, rzucających światło na eksperymenty Pentagonu z wysoce zakaźnymi patogenami na Ukrainie. Według MoD, dział Agencji Redukcji Zagrożeń Obronnych Pentagonu (DTRA) prowadził sieć laboratoriów biologicznych na Ukrainie w celu wyrządzenia szkód ludziom i gospodarce Rosji.

"Jestem z pewnością świadomy publicznych twierdzeń rosyjskiego Ministerstwa Obrony dotyczących zaangażowania Pentagonu w ukraińskie biolaby, oraz przygotowania ewentualnych ataków biowojennych przeciwko Rosji", mówi Unz. "Nie mam żadnej specjalnej wiedzy na ten temat, ale pozorne publiczne przyznanie się [podsekretarza stanu] Victorii Nuland na przesłuchaniu w Senacie USA przekonało mnie, że istnieje duże prawdopodobieństwo, że te rosyjskie oskarżenia są prawdziwe".

Unz argumentuje, że "amerykańskie plany wojskowe dotyczące ataków biowarsztatowych przeciwko Rosji dramatycznie zwiększają prawdopodobieństwo, że podobne środki zostały przygotowane przeciwko Chinom i Iranowi, a być może faktycznie przeprowadzone przez nieuczciwe elementy administracji Trumpa." Chociaż amerykańskie tajne programy biologiczne i zamorskie laboratoria Pentagonu zajmujące się biowojną wywołują kolejne podejrzenia, temat wciąż pozostaje w dużej mierze zaniedbany i stłumiony przez zachodnie media głównego nurtu.

**By Ekaterina Blinova

**Source

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz