Struktura atomu, oddziaływanie cząstek i energii w nim, są znacznie bardziej złożone, a oficjalna nauka nie wie o tym prawie nic. To nie jest kwestia fizyki kwantowej, ale POLITYKI.
Najbardziej znanym przykładem jest eter. Z nieoficjalnej historii wiemy, że przez CITY, miasta i całe państwa były ogrzewane i oświetlane eterem pobieranym z otaczającej je przestrzeni (patrz DNI, OPERACJA STELLAR NETWORK CZĘŚCI 1-6).
Ale na początku XX wieku kilku sprytnych tatusiów przeniosło całą światową gospodarkę zamiast eteru na ropę, którą kontrolowały i dzieliły gigantyczne pieniądze. Wzmianka o eterze zniknęła z Układu Okresowego Pierwiastków, a naukowcy, którzy zajmowali się tym tematem, począwszy od Nikoli Tesli, zostali po prostu zabici.
Wielu fizyków kwantowych, którzy czytają DNI, uważa zawarte w nim opisy struktury Czasu, materii, energii i przestrzeni za sci-fi, bajki lub szalone bzdury.
Który z oficjalnych fizyków potrafi wymienić i opisać działanie ponad 1000 energii, które przekazuje Kalaczakra? Albo miliony energii, które przechodzą przez czteroramienną Antahkaranę, w której każda z siedmiu podstawowych kolorowych energii dzieli się na taką samą liczbę odcieni, każda z nich - na taką samą liczbę odcieni, i tak ad infinitum, aż do Źródła. A przynajmniej 70 energii kwantowych, które Argorianie przekierowują na Ziemię z Centrum Galaktycznego.
W relacji pary Lightwarriors nic się nie zmieniło. Te wyższe byty nadal aktywnie pracują na planecie w swoich ciałach 3D, pomagając w operacjach Współtwórców nie tylko na Ziemi, ale w całym Lokalnym Wszechświecie - ale w swoich ciałach energetycznych.
Jedną z takich operacji była transformacja Logosu Lokalnego Wszechświata. Dla lepszego zrozumienia zakresu i znaczenia op, potrzebna jest duża dygresja.
Były Czarny Współtwórca pozostawił po sobie ogromną spuściznę anomalii we wszystkich sferach i wymiarach, trwale zniekształcając ewolucję części naszego Wielkiego Kosmosu, w tym Ziemi.
Od kilku lat DNI w licznych postach szczegółowo opowiada o operacjach Współtwórców i Sił Światła mających na celu wykorzenienie tych anomalii i ich pozostałości w Czasie, energii i materii.
Logos lokalnego Wszechświata również został skażony. Jest on kontrolowany przez Super Monadę, Najwyższą Formę Inteligencji tej części Wielkiego Kosmosu. Stał się on kolejnym celem Czarnego Współtwórcy.
Podążając za swoim planem przejęcia całego Lokalnego Wszechświata i Pleromy, potajemnie zhakował Logos i uruchomił w nim wirusowe oprogramowanie.
Był to program inwolucji, rozkładu i śmierci. Jednak moc Pleromy była tak silna, że trojan nie zadziałał.
Wtedy Czarny Współtwórca popełnił jedno z najpoważniejszych przestępstw przeciwko Absolutowi, Źródłu i Ewolucji. Wprowadził do Uniwersalnego Logosu pierwotną komórkę karmy i śmierci, która powstała w nim po zdradzie (patrz część 1 i 2).
Dokonał nowego włamania do Logosu i pobrał w nim karmicznego wirusa poprzez Szarą Super Monadę z eonów Yaltabaotha. Jak to się pojawiło?
Kiedy Pleroma (eony Światła) i Anty-Pleroma (eony Ciemności) rozdzielały się, Yaltabaoth pobrał substancje obu i zbudował z nich mieszankę, swoje Szare eony, których jesteśmy częścią. Były one kontrolowane poprzez swój Logos przez Najwyższą Monadę, energetyczny byt, który zawierał aspekty i pierwotną komórkę karmy Czarnego Współtwórcy.
Ta komórka nie potrzebowała dodatkowej energii i programów. Była samowystarczalna i stanowiła doskonałe narzędzie do dezintegracji i zniszczenia Życia i materii.
Wprowadzony do Logosu Lokalnego Wszechświata wirus ten zainfekował wszystkie formy życia, w tym inne Logosy i Monady. Jego działanie wywołało efekt eksplodującej bomby w eonach i przechyliło szalę na korzyść Ciemnych.
Nasz Wszechświat był skazany na szybką śmierć i rozkład, wszystko w nim. Dlaczego Czarny Współtwórca potrzebował go? Chciał zamienić tę część Wielkiego Kosmosu w czarną dziurę i kontrolować ją jako swój Antywszechświat.
Gdyby nie interwencja Hierarchów Pleromy, doszłoby do tego. Aby zapobiec katastrofie, Współtwórcy, poprzez swoje aspekty, stworzyli Komórkę Życia, zwaną również Kwiatem Życia, i wprowadzili ją do Logosu Lokalnego Wszechświata.
Komórka Życia weszła w kontakt z pierwotną komórką śmierci i zaczęła jej przeciwdziałać, powstrzymując rozkład. To było wszystko, co mogła zrobić: tylko spowolnić zniszczenie.
Uniwersalny Logos stał się nośnikiem obu komórek i ich energii. Toczyła się między nimi zacięta walka, ale komórka śmierci okazała się silniejsza, bo Czarny Współtwórca w 97,44% składał się z Substancji Absolutu.
Ewolucja w Ciemnych i Szarych eonach przebiegała zgodnie z jego programem, podporządkowując sobie wszystko - Czas, energię i materię Gwiazd, Planet, Galaktyk i Monad, w tym ludzkich.
Oczywiście w Lokalnym Wszechświecie istniały również Świetlne Logos i eony, stworzone przez Absolutny Promień Pleromy, omijające Logos Wszechświata. Stłumiły one komórkę śmierci i stały się nośnikami Komórki Życia.
Na Ziemi i w człowieku istnieją projekcje obu komórek. Ale przewaga była po stronie śmierci, bo wirus karmiczny został przekazany z Lokalnego Logosu Wszechświata, nie pozostawiając nikomu szansy. Dlatego człowiek i wszystko we Wszechświecie było skazane na zagładę.
Wyjątkiem byli ci nosiciele Logosów i Monad, którzy w wyniku oczyszczenia z karmy, pracy wewnętrznej i rozwoju Duchowego przebili się do Pleromy, wstępując z naszej śmiertelnej i obciążonej karmą rzeczywistości.
Gdyby nie Czarny Współtwórca, ta część Lokalnego Wszechświata byłaby doskonała i nieśmiertelna. Początkowo została stworzona jako rodzaj Pleromy, jej zewnętrzny Eon (Exclave).
Ziemia była Bezpośrednią Projekcją Pleromy. Ponadto Gaja jest córką Najwyższych Hierarchów Światła, pierwszą nosicielką Absolutnej Matrycy Życia, którą przekazała planetarnemu Logosowi.
Aby przekazać energię Matrycy do całego Lokalnego Wszechświata, Współtwórcy zbudowali na Ziemi 12 Świątyń Kwiatu Życia z centrum na dzisiejszej wyspie Moorea, w Polinezji. Co stało się z tymi Świątyniami, DNI opisał wcześniej (patrz - OPS W POLINEZJI, CZĘŚCI 1-3).
Ponadto, Ziemia była analogiem pierwotnie Absolutnego Logosu Lokalnego Wszechświata.
Czarny Współtwórca nie tylko wprowadził na Ziemię kopię pierwotnej komórki śmierci, ale także zbudował szereg swoich Portali, przechwycił i przekształcił istniejące już Świątynie Światła i Kwiat Życia, oraz poprzez nie zaczął przekazywać śmiercionośny wirus do całego Lokalnego Wszechświata. Jednym z tych przekaźników była śmiertelna infrastruktura Wyspy Wielkanocnej (patrz - DNI, EASTER ISLAND OPS, cz. 1 i 2).
Wirus karmiczny pomógł Szarej Super Monadzie wniknąć głęboko w Logos Wszechświata i kontrolować go jako swoje ciało manifestacyjne. Wydawało się, że nic nie jest w stanie oprzeć się demonicznej istocie.
Ten gigantyczny kosmiczny pasożyt intensywnie wysysał energię życiową nie tylko z Ziemi i ludzkości, ale także z Galaktycznego i Gwiezdnego Logosu oraz Lokalnego Wszechświata jako całości, przyspieszając ich dezintegrację.
Aby je uratować, Hierarchowie Pleromy zaplanowali skomplikowaną operację, która składała się z kilku części.
W pierwszym etapie zaczęli przekształcać pole witalne Lokalnego Wszechświata. Ważną rolę przypisali Ziemi i swojej drużynie naziemnej.
Logos naszej planety, jako nośnik Absolutnej Energii Życia, miał pełnić rolę jej repeatera i tymczasowo rozprowadzać ją w Lokalnym Wszechświecie poprzez zachowane, jak i przywrócone przez Lightwarriors Portale.
Celem było wyparcie energii Szarej Super Monady, która działała jak Cyklon B w komorach gazowych Auschwitz, i całkowite zastąpienie jej Absolutną Energią Życia.
W tym celu Lightwarriors przybyli do świętego miejsca mocy, nazwanego Four-Worlds-Crossing, w górach południowej Europy. Tam, wraz z Wyższymi Hierarchami Światła, zbudowali oddzielny kanał energii życiowej do Pleromy, omijając wszystkie pośrednie Portale i Logos Lokalnego Wszechświata.
Przez ten kanał Energia Życia szła bezpośrednio z Pleromy na Ziemię i poprzez swoje planetarne czakry i Portale witalne była rozprowadzana bez zakłóceń w Lokalnym Wszechświecie.
Oczywiście było to rozwiązanie tymczasowe, ponieważ pojemność zasobów Czterech Światów-Krzyżowców i Ziemi była niewystarczająca dla całego Lokalnego Wszechświata, aczkolwiek było to jak zbawienny powiew czystego powietrza lub prany.
Bezpośrednie wsparcie życiowe trwało przez około miesiąc, ale potem zostało nagle przerwane. Współtwórcy szybko zidentyfikowali przyczynę. Okazało się, że był to skrzep energetyczny, który pojawił się w kanale na poziomie Logosu Wszechświata.
Skrzep został zainstalowany przez Szarą Super Monadę, aby zablokować przepływ Energii Życia z Pleromy. Ponadto, w pełni kontrolowany Logos podłączył się do kanału witalnego na poziomie poniżej korka i wstrzyknął do konduktu jakąś trującą substancję.
Współtwórcy natychmiast ją przechwycili, zablokowali przez siebie i zaczęli ją przetwarzać. Lightwarriors również dostali toksyny. To było jak silne odurzenie tlenkiem węgla. Przez kilka dni byli ledwo żywi, ale udało im się ją unicestwić.
W odpowiedzi Szara Super Monada wyłączyła pompę w Logosie Lokalnego Wszechświata. Poprzez Multiwersum tego ostatniego dostarczała, choć słabo, substancję Życia. Było to poważne zagrożenie, gdyż nasz Wszechświat, Galaktyka, Układ Słoneczny i Ziemia były całkowicie zależne od Logosu, który stał się narzędziem Monady.
Kolejne zagrożenie zostało odkryte przez Wojowników Światła. W tym czasie oczyszczali oni z karmy niektóre Logosy Gwiazd, gdzie lokalne cywilizacje w odległej przeszłości dzieliły się swoim DNA z Ziemianami.
W trakcie operacji okazało się, że po oczyszczeniu Logos ponownie zbierał karmę od innych Logosów. Kiedy Lightwarriors odizolowali te pierwsze od drugich, Logos Lokalnego Wszechświata zaczął zrzucać swoją karmę na te oczyszczone.
W tej sytuacji, po długim namyśle, Współtwórcy podjęli fatalną dla całego Lokalnego Wszechświata decyzję: całkowicie zniszczyć jego Logos i Multiwersum.
**By Lev
**Source
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz