Skąd pochodzi cierpienie? Większość naszego cierpienia dzieje się w i z umysłu i historii, które opowiadamy sobie i w które wierzymy. Nie jest to związane z rzeczami, które przydarzają się nam w świecie zewnętrznym, jak często wierzymy. To nasze reakcje na wydarzenia i ludzi, sposób, w jaki decydujemy się je postrzegać i znaczenie, jakie przypisujemy tym rzeczom, powodują nasze cierpienie.
Wydarzenia same w sobie są neutralne. To znaczenie, które im przypisujemy, jest przyczyną naszego nieszczęścia i wiecznego cierpienia. Nasze postrzeganie jest naszym cierpieniem.
Weźmy przykład: ktoś ścina cię w korku. Wściekasz się, pracujesz i obrażasz go w swoim sercu lub słownie. Kto jest źródłem twojej złości i nieszczęścia w tym momencie? Czy jest to drugi kierowca i jego samochód? Oczywiście, że nie. On może być całkowicie błogi i nieświadomy twojego cierpienia w tym momencie. To twoja reakcja na to, co się stało, jest twoim cierpieniem, a nie on.
Mogłeś po prostu bez problemu przejść obojętnie, zaobserwować, że samochód cię ściął i po prostu zauważyć: "Proszę bardzo, samochód mnie odcina, ok, to nic nie znaczy, nie ma mocy oddziaływania na mnie". Po prostu będąc świadkiem bez żadnego emocjonalnego przywiązania, cała ta sprawa nic by nie znaczyła. Nie miałoby to żadnego wpływu i bylibyście na swojej wesołej drodze tworząc szczęśliwy dzień.
Ale twoja reakcja złości i negatywnych myśli skierowanych na drugą osobę jest ziarnem, które teraz zasiałeś i które stanie się dla ciebie żniwem. Twoje myśli i uczucia o drugim kierowcy są efektem, który wprawiłeś w ruch, ponieważ jesteś jedynym myślicielem w swoim świecie. Twoje myśli i uczucia są twórcze.
MISTRZOSTWA UMYSŁU
Nie będąc świadomym, że twoja reakcja była ziarnem, które zasadziłeś, i nie zajmując się nim tam i wtedy poprzez akt uwolnienia lub przebaczenia sobie, wprawiłeś w ruch serię wydarzeń. Później, gdy dostajesz się do pracy w tym negatywnym nastroju i nastawieniu, możesz uderzyć palcem o biurko lub dostać się do kłótni z kimś lub zrobić bałagan w pracy. Możesz wtedy pomyśleć, że życie jest niesprawiedliwe, a ludzie są do bani. Zapominasz, że ustawiłeś to w ruch przez pozornie bezsensowną reakcję na kogoś w ruchu ulicznym. I najprawdopodobniej przed tym były wcześniejsze nawykowe i podobne reakcje, których nie wychwyciłeś i nie wzniosłeś się ponad nie.
Ta seria błędnych reakcji, które zaczynają się w ruchu ulicznym, może więc zakończyć się wywołaniem efektu falowania niepożądanych doświadczeń, które mogą trwać tygodniami, miesiącami lub latami.
Tak właśnie przebiega życie w kółko w codziennym życiu większości ludzi. To jest cykl powtarzających się zbiorów opartych na zasadzonych nasionach przeszłych doświadczeń, założeń, negatywnych opinii, reakcji, myśli, uczuć i przekonań o innych ludziach, życiu i sobie, które idą naprzód, aby przyciągnąć po ich rodzaju. Bo takie jest prawo życia; przyczyna i skutek; sianie i zbieranie.
Przez uczenie się być cichym, wewnętrznym obserwatorem twój umysłu, jednakże, i rzeczy jak przychodzą i odchodzą, wznoszą się i upadają bez przywiązania, ten rodzaj dramatu może unikać. Pamiętaj, że jesteś czystą świadomością, która jest świadoma tych rzeczy, ale te rzeczy dziejące się "tam" nie są tym, kim jesteś.
DRAMAT JEST W UMYŚLE
EGO tworzy cały ten dramat w umyśle, ponieważ zyskuje swoją fałszywą tożsamość ze świata zewnętrznego. To jest umysł ego, który się obraża. Dlaczego? Ponieważ ma coś do obrony i ochrony. Czuje rannego ponieważ ja był pozornie grozić i ranić przez someone lub coś, i więc reagujemy ochraniać je. Jednak jest to fałszywa tożsamość i ILUSTRACJA, którą chronimy.
Prawdziwe ja to czysta obecność wewnątrz, zawsze niezakłócona, doskonała, kompletna, wielka wieczna cisza i świadek cieni tego świata. Prawdziwe ja nie ma czego bronić, ponieważ jest doskonale kompletne i bezpieczne. To jest BOSKA MIŁOŚĆ.
Jezus powiedział: "błogosławiony jest ten, kto nie obraża się z mojego powodu". Mateusz 11:6
IDENTYFIKUJ SIĘ ZE SWOIM PRAWDZIWYM UMYSŁEM, A NIE Z UMYSŁEM EGO
W miarę jak identyfikujemy się bardziej z naszym prawdziwym "ja", a mniej z "ja" ego (tą osobowością ciała), zaczynamy zauważać, że mamy coraz mniej do obrony. I w końcu ego załamuje się, ponieważ traci swoje fałszywe poczucie mocy. Nie ma już nic do ochrony. Życie jako ego jest cierpieniem. Jest to ciągła walka z chronieniem, bronieniem, obrażaniem i byciem obrażanym. Jest to ciągły dramat, który męczy duszę i pozbawia ją spokoju, witalności i harmonii.
Najdziwniejsze jest to, że ten dramat dzieje się tylko wewnątrz, w umyśle. Jest więc sam sobie winien. Dramat tworzenia czarnych charakterów, ofiar, historii typu "ja kontra oni" i horrorów. W każdej chwili można by równie dobrze opowiedzieć nową historię i wyjść z tego złego snu. I to jest sen.
ŚWIADOMOŚĆ UZDRAWIA UMYSŁ
Świadomość jest mocą. To bycie wiecznie obecnym w każdej chwili, świadomym tego, co dzieje się wewnątrz i pytającym: "Co myślę, dlaczego tak myślę, dlaczego tak czuję, Dlaczego wierzę w to, co robię, Dlaczego właśnie tak zareagowałem? Czy to naprawdę prawda?" Zauważanie, bycie świadkiem, zdziwienie i ciekawość.
Kiedy ego zostaje zakwestionowane, zaczyna się rozpadać. Świadomość jest latarką prawdy. Gdy światło oświetla nasze przekonania i wzorce myślenia zakorzenione w ciemności i ignorancji, zaczynamy przechodzić do samokontroli. Teraz możemy stworzyć przestrzeń pomiędzy naszymi myślami i reakcjami poprzez kwestionowanie i trzymanie wszystkiego w sprzeczności z PRAWDĄ i światłem miłości.
W tej przestrzeni miłość zaczyna transmutować wszystko, co przez nią przepuszczamy, a nasze myślenie zostaje oczyszczone i przekształcone. Zaczynamy się śmiać z historii i dramatów ego, gdy widzimy, jak śmieszne i fałszywe są. I wtedy następnym razem, gdy chcemy się zdenerwować w ruchu ulicznym, śmiejemy się zamiast tego. Jak śmiesznie jest wpadać w furię z powodu czegoś, co nie znaczy absolutnie nic. Więc, co jeśli zostanę odcięty w ruchu przez tysiące? Co to znaczy? Nic dla mojego prawdziwego ja. Dlaczego chcę wygrać w korku? I don't. To jest ego, które robi. Jak śmiesznie. Czy widzisz?
W miarę jak obserwujesz swoje niekochające reakcje, zaczynasz także szybciej łapać siebie z kochającym współczuciem zamiast poczucia winy. I po prostu przypominasz sobie prawdę, w ten sposób transmutując swoje poprzednie reakcje.
WYBIERANIE MIŁOŚCI
Następnym razem, gdy ktoś cię obraża lub mówi do ciebie coś niegrzecznego, możesz obserwować ich i być ich świadkiem poprzez miłujące współczucie i zrozumienie. Możesz zauważyć ich ego i wysłać miłość do nich zamiast reagować z tego samego umysłu. To kończy dramat w tej interakcji i ma więcej mocy, aby wpłynąć na drugą osobę, ponieważ miłość nigdy nie zawodzi. Widzisz, co robią i rozumiesz to. Możesz ich tylko kochać. Gdy ty robisz to więcej i więcej twój jaźni tożsamość kruszy się i twój prawdziwy ja przychodzi powierzchownie. Zaczynasz żyć coraz bardziej jako swoje prawdziwe boskie ja, które jest miłością.
Ten sposób utrzymanie stopniowo rusza się jeden cud, ciekawość, radość i kochający zrozumienie wszystkie ludzie i sytuacje. Pokój, spokój i opanowanie, które jest twoją prawdziwą naturą, wznoszą się na powierzchnię i nic cię nie rusza. Reakcje emocjonalne stają się mniejsze na obu spektrach (wysokim i niskim). Możesz powiedzieć jak apostoł Paweł "nic z tych rzeczy mnie nie rusza" Dz 20:24
Praktykując ten sposób życia w tej szkole życia, stopniowo przekonasz się, że nie masz się o co obrażać. Pozwalasz, by życie się działo, nie osądzając nikogo i niczego. Wiesz, że twoim jedynym "obowiązkiem" jest kochać. Miłość nigdy nie zawodzi.
Pokój na twojej drodze,
Mwendwa
**Source
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz