Drodzy synowie i córki planety Ziemi! Jestem Sananda!
Dziś zamierzam zmienić nieco mój sposób bycia wdzięcznym i przynieść każdemu z was mój obraz, siedząc na tym wzgórzu, gdzie zwykłem medytować. To będzie moja dzisiejsza forma wdzięczności. Otwórzcie swoje umysły. Pozwólcie mi pokazać wam tę wdzięczność. Nie ma znaczenia jak mnie wychowujecie. W tamtym czasie byłem wysokim, niezbyt jasnoskórym, spalonym słońcem mężczyzną. Miałem włosy sięgające ramion i brodę. Moje oczy były brązowe, nie będę tu dalej wychwalał mojej urody. Posiadałem cechy charakterystyczne dla ludu, w którym się urodziłem. Niech więc Pan mnie tak wychowa. Nieważna jest fizjonomia, ważne jest to, że możecie mieć dostęp do tego obrazu, który wam przesyłam.
Wielu z was mówi w każdej chwili, że nie możecie nic zrobić, że nie widzicie, nie słyszycie, nie czujecie, a kiedy mówimy wam, że powinniście zapytać nas o wszystko, co chcecie wiedzieć, wzruszacie ramionami, jakbyście chcieli powiedzieć, stwierdzając kategorycznie, że ten kontakt nigdy nie nastąpi. Podam wam więc przykład: Powiedzmy, że jesteśmy w domu, w mieszkaniu, to nie ma znaczenia. Ja jestem dorosły i chodzę po tym mieszkaniu, po tym domu. Ty jesteś dzieckiem, niemowlęciem, które wciąż przygotowuje się do podróży.
Dlatego zwykły płacz z Twojej strony, moja uwaga jako rodzica, ujmijmy to tak, sprawia, że przychodzę do Ciebie. Jesteś jeszcze bardzo mały, nie rozumiesz, co mówię, ale już nauczyłeś się, że kiedy płaczesz, ja będę przy tobie z wielką miłością, chcąc wiedzieć, czego chcesz. Ty, jak dziecko, czujesz moją miłość moimi oczami i ty też, ze swoją dziecięcą niewinnością, zaczynasz uczyć się rozróżniać jęki, płacze, próbując pokazać mi, czego chcesz w danym momencie. Nie mówisz, nie rozumiesz, co mówię, ale przez moje rysy i sposób, w jaki na ciebie patrzę, odbierasz całą moją miłość. Dziecko czuje się kochane i spokojne. A kiedy mówię o tobie, to dlatego, że ty jesteś tym dzieckiem. Większość z was jest jeszcze tym dzieckiem, które nie rozumie, co mówię, ale już potrafi odczuć całą moją miłość.
Więc kiedy mnie o coś pytacie, jesteście tym dzieckiem. Odpowiadam ci, ale ty nie masz jeszcze zdolności rozumienia tego, co mówię. Masz jednak zdolność odbierania całej mojej miłości w tym momencie, ponieważ ta miłość wychodzi z twojego serca, gdzie jest moja Boska Iskra. Powinniście tylko uwierzyć i poczuć tę miłość. Wielu powie, ale co z odpowiedzią? Odpowiedzi będziecie musieli szukać w każdej sekundzie, ponieważ przyjdzie ona w waszych zadaniach, w waszej lekturze, w rozmowie, w piosence; wszystko, co powinniście zrobić, to być uważnym, a odpowiedź zostanie wam dana.
Wielką przeszkodą jest to, że właśnie dlatego, że jesteście dziećmi, nie słuchacie i zapominacie, o co pytaliście. Więc odpowiedź, którą wam daję, pozostaje na wietrze, nie przyswajacie jej. Mówię to w swoim imieniu, lecz odnosi się to również do wszystkich innych Istot Światła. Widzicie więc, że dziecko rośnie, dziecko z czasem nabiera mądrości, zaczyna gaworzyć pierwsze słowa, a potem wszystko, co mówię, zaczyna stopniowo rozumieć. I tak samo jest z wami. Nie będziecie duchowymi niemowlętami przez całe swoje życie. Nie zrozumcie, że mówię, że wasze dusze są niemowlętami, jest to tylko sposób na pokazanie wam, na jakim etapie jesteście w naszym obcowaniu.
Wtedy zrozumcie, że będziecie dojrzewać, będziecie wzrastać i nadejdzie czas, gdy usłyszycie mój głos wyraźnie. Mój i każdej innej Istoty Światła, której zadajecie pytania. Dziś niektórzy ludzie na planecie mają zdolność słyszenia nas z łatwością. Są oni kanałami, które wybraliśmy do tej misji. Wielu chce być kanałami, a ja mówię, że ta misja to nie jest pragnienie, to nie jest życzenie. Jak już mówiłem, jest to misja. Tak więc możecie nas usłyszeć i będziecie nas słuchać, ale nie z misją bycia kanałem. Kanał nie tylko słucha Istoty Światła. On dojrzewa i zaczyna być kanałem dla wielu Istot Światła. Nie chcecie więc objąć misji, która nie została wam dana. Będziecie słuchać wszystkich Istot Światła, będziecie słuchać odpowiedzi na pytania, których pragniecie, ale nie staniecie się kanałem.
Poczujcie się dzisiaj jak to dziecko, o którym wspomniałem. Czy dziecko przestaje rosnąć? Nie. Czy dziecko nie ewoluuje? Nie. Ono ciągle się rozwija i każdego dnia poszerza tę rozmowę, to słownictwo, i zaczyna rozumieć, co się do niego mówi. I tak właśnie jest w waszym przypadku. To, co nie może się zdarzyć, to że się poddajesz, po prostu stwierdzając w każdej sekundzie: "Nie mogę, nie mogę, nie mogę!". Brawo dla was, wydaliście dekret. A ja wam mówię, że wam się nie uda, bo sami to zadekretowaliście, że wam się nie uda.
Wszystko jest nauką i uporem. Posłużę się przykładem z waszego świata: Kto siada na rower i zaczyna jechać prosto? Nikt. Zazwyczaj zaczynasz jako dziecko, z podpórkami, z pomocą, rozwijasz się, zabierasz podpórki i wtedy zaczynasz chodzić naturalnie. Ale to była krzywa uczenia się; to jest to, czego nie możesz sobie uświadomić, że rzeczy nie dzieją się w mgnieniu oka. To wymaga treningu, poświęcenia, siły woli. Jak już mówiłem wiele razy, chcesz ze mną porozmawiać? Postaw przed sobą krzesło, zobacz jak siedzę i porozmawiaj ze mną. Wtedy powiesz: "Ale ja cię nie słyszę". Czyżby? A może jest tak, że słyszysz coś, czego nie chciałbyś usłyszeć, a potem odmawiasz wiary, że to słyszałeś, a co gorsza, mówisz, że to z twojego umysłu.
Jest to więc ścieżka, którą trzeba przejść, trzeba ją otworzyć. To tak jakbyście musieli przejść przez zamknięty las, a ja jestem tam po drugiej stronie. Tak więc każdego dnia otwierasz ścieżkę, aby do mnie dotrzeć. I rozszerzam tę metaforę na wszystkie inne istoty. Ale co się dzieje? Patrzysz na zamknięty las i poddajesz się. "Nigdy mi się to nie uda!" Brawo, jeszcze raz. Właśnie wydaliście kolejny dekret i nigdy go nie zrealizujecie. Ćwiczenie musi być ciągłe. Rozmawiaj ze mną, albo z kimkolwiek chcesz, cały czas. Zadawaj pytania i obserwuj odpowiedzi. Bądźcie uważni na odpowiedzi. Aż nadejdzie dzień, kiedy otworzycie całą drogę przez las i dotrzecie do mnie lub innej istoty, którą chcecie. I wtedy komunikacja będzie bezpośrednia, nie będziecie już musieli szukać odpowiedzi, będzie ona natychmiast przychodzić do waszego umysłu.
Bądźcie cierpliwi, ponieważ jesteście jeszcze niemowlętami w tej dziedzinie komunikacji. Ale dzieci rosną i wy również rośniecie. Do was należy stymulowanie tej komunikacji, naleganie na nią. I jedna rzecz, która powinna być bardzo jasna, którą wy również bardzo mylicie. Wiele razy jesteście w medytacji, oddajecie się całkowicie Boskiej obecności, a gdy słyszycie coś w swoich umysłach, twierdzicie: "To był mój umysł". Wtedy ta istota, która dała wam odpowiedź, jest naprawdę zniechęcona, ponieważ próbowała dotrzeć do was w najdoskonalszy możliwy sposób, a wy jej nie uwierzyliście. Tak więc wszystko będzie zależało od waszej koncentracji.
Jeśli modlicie się, jeśli medytujecie z miłością, ze świadomością, w pustym umyśle, otrzymacie przesłania i nie będą one pochodziły z waszych umysłów. Nauczcie się tego. Twój umysł mówi, kiedy nie jesteś zinternalizowany. Od momentu, gdy wprowadzicie siebie w medytację, gdzie jest Istota Światła prowadząca, cokolwiek przyjdzie do waszego umysłu, będzie pochodziło od tej Istoty Światła, kimkolwiek ona jest; aniołem, galaktycznym, mistrzem, to nie ma znaczenia, to będzie pochodziło od niej, nie od waszego umysłu.
To, czego musicie być świadomi przez cały czas, to opróżnienie waszych umysłów. W tym momencie, kiedy się modlicie, medytujecie, rozmawiacie z nami, wasze umysły muszą być puste. Wyrzućcie z umysłu codzienne zadania, a osiągniecie ten kontakt. Nadejdzie czas, kiedy nie będziecie musieli nic robić, żeby się z nami skontaktować. Będzie to naturalne. Pamiętajcie jednak, że wciąż jesteście niemowlętami w tej dziedzinie i wciąż macie wiele do zrobienia, wiele do ewoluowania, aby to się stało. Ale jest pewne, że to się wydarzy.
Więc bądźcie ostrożni ze swoimi afirmacjami i dekretami. Te "Nie mogę. Nie mogę tego zrobić!" są bardzo silnymi dekretami. Więc jeśli podążacie Podróżą Fioletowego Płomienia, używajcie dekretu "Ja Jestem" i przynieście całą moc, której potrzebujecie, aby się z nami komunikować. Mogę wam powiedzieć, że ta podróż zabiera was z etapu niemowląt do dzieci, więc szybko dorastacie. Teraz wszystko, co tu powiedziałem, jest słuszne i łatwe, tak długo, jak jest to robione z bezwarunkową miłością.
**Kanał: Vania Rodriguez
**Source
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz