wtorek, 6 kwietnia 2021

Yeshua: Ostatnie dni w Jerozolimie

yeshua @ eraoflightdotcom

Umiłowani ludzie, wy posłańcy Boga i aniołowie w ludzkiej postaci.

Czy wiecie, kim jesteście?

Bogami z wieczności, ze światła wszelkiego bytu.

Nie ma między nami podziału, poza tym, który sami ustaliliście przez swój brak świadomości i dlatego powołaliście do swojego życia.

Zaprawdę powiadam wam: Wszyscy jesteśmy jednym! Niezmienni i przez cały czas, od wieczności do wieczności.

Pozdrawiam was i wasze serce wypełnia się moją miłością. Moc wszelkiego życia od wszechobecnej istoty.

Dziś daję tę wiedzę, która ma być doprowadzona do waszej wiedzy, abyście mogli wreszcie wyjść ze starych obrazów wokół mojego życia na ziemi.

Piszemy rok 35. Zaczęły się ostatnie dni w Jerozolimie. Moje ostatnie tygodnie na pożegnanie i ostatnie "instrukcje". Wszyscy bowiem stanęliśmy przed naszymi nowymi zadaniami, aby nieść nasze światło w świat i nieść je ludziom. Tam, gdzie zostaliśmy posłani, w zamyśle Boga i za zgodą naszej duszy.

Zgodą daną w wieczności, jeszcze przed narodzinami do ludzkiej egzystencji. Najwyższym i najważniejszym przykazaniem była miłość bliźniego:

Kochaj bliźniego swego jak siebie samego.

Ta "formuła" budzi miłość bezwarunkową, a temu poleceniu podporządkowane są wszystkie polecenia.

Dlatego należało zinternalizować ten pogląd na życie i w ten sposób pozostać stale skoncentrowanym na siłach, które generują miłość, aby wypędzić z serc negatywność i ciemność. Wnoszenie tej uwagi w codzienne życie było absolutnym wymogiem dla tych wszystkich, którzy wychodzili, by dawać przykład niezafałszowanego życia w miłości.

I w tamtych czasach ta intencja została ugruntowana w braciach i siostrach.

Po "ostatniej wieczerzy", podczas której jeszcze raz umocniliśmy się razem mocą miłości, odbyły się niezliczone spotkania osobiste, abym mógł dostroić każdego z moich towarzyszy do jego indywidualnych zadań. Nic nie było pozostawione "przypadkowi", ponieważ serca ludzi zostały mi do tej pory powierzone i przekazane przez Boga. Tak więc teraz nadszedł czas i wszyscy zostali dokładnie dostrojeni do swoich przyszłych zadań.

Bądźcie świadomi swoich zadań i wiedzcie, kim jesteście!

To jest najważniejsze. Zarówno dzisiaj, jak i wtedy. Nie ma takiego czasu, który mógłby ten fakt unieważnić, który mógłby podważyć tę potrzebę poznania swojego życia na ziemi.

To ma zasadnicze znaczenie!

Dopóki ta wiedza jest ukryta przed człowiekiem, dopóty jest on prawdziwym ignorantem i taki człowiek jest oddany ciemności.

Tylko przez to stajecie się zdolnymi istotami. Zdolnymi do zmiany, do przemiany w waszą istotę, do odrodzenia się jako ci, którymi jesteście. Na tym zbudowane jest ludzkie życie, a bez wiedzy o tym życie jest stęchłe i puste, niespełnione i ospałe; cienie wciskają się w serce, aż je całkowicie zaciemniają.

To "przykazanie" jest więc bardzo ważne. Tak wtedy, jak i teraz, po wsze czasy i w wieczności.

A więc to przede wszystkim do mnie należało rozpalenie tego wewnętrznego ognia w moich braciach i siostrach. Ogień, który wyraża się przez bezwarunkowe pragnienie tej wiedzy.

Ale jak można osiągnąć ten status? Jak jest możliwy dostęp do tej wiedzy?

Z tymi pytaniami trzeba było się zmierzyć i dzięki moim indywidualnym "radom" wielu mogło odnaleźć drogę do swojego przeznaczenia, a przede wszystkim żyć nim, wcielać je w życie i pozostawić swój ślad na ziemi, ufając swojej istocie.

W ten sposób to zawsze życzenie jednostki, czysta intencja, wyrażona z serca, poprzedzała to urzeczywistnienie.

Kiedy serce jest wypełnione tęsknotą za wieczną istotą, ta wiedza, wiedza o naszym pochodzeniu, jest również dana!

Wszystkie informacje, które są konieczne, które powinny nas wspierać w naszym działaniu, są dane. I czyste serce, wypełnione tym głębokim i szczerym pragnieniem, otrzymuje wiedzę o naturze swojego indywidualnego istnienia na planecie Ziemi.

Gdy ogień jest rozpalony, konieczne jest podtrzymywanie płomienia. Żeby spalał wszystko, co przeszkadza, i żeby oświecał wszystko, co patrzy.

Wielu z moich apostołów było zniechęconych i nie wszyscy potrafili odpowiednio poradzić sobie z nową sytuacją, która się przedstawiała.

Dzięki ostatecznym wskazówkom mogli jednak ponownie połączyć się z życiem, które w ostatnich latach stało się dla nich tak znajome. Życie z miłości, w miłości i przez miłość.

Ta pełnia została w tych dniach na nowo rozbudzona w większości serc moich ukochanych towarzyszy, tak że byli gotowi i odważni, w jasności i z pewnością wewnętrznego prowadzenia przez Boga, żyć zgodnie ze swoimi zadaniami.

Jeśli chcecie wiedzieć, kim jesteście, koniecznie wprowadźcie światło Boże do waszego życia!

Jeśli to zostanie osiągnięte, otworzą się wszystkie kanały, które do tej pory były zablokowane i tak bardzo oddalały was od tego uświadomienia sobie waszej istoty.

Stała i wytrwała gotowość, wasze uważne prowadzenie życia i wasze oddanie się Bogu przynoszą wam ten wielki dar. I od tego momentu nigdy nie zbaczacie na manowce, i naprawdę: wasze drogi są błogosławione!

 Bądźcie świadomi i wiedzcie, kim jesteście! Zachowujcie się jak bogowie, którymi jesteście.

Żyjcie miłością, którą jesteście. Wszech-jedyną i bezwarunkową.

Tak więc trzecia instrukcja była i jest udzielana: Doświadczajcie siebie jako Wszystkiego-Jednego!

Każde oddzielenie jest iluzją i przynosi nieszczęście, zakłóca wasze życie i prowadzi do wojny.

Rodzaj ludzki jest jednym! Nierozdzielnie zjednoczona na wieczność w celu podniesienia planety. Ten fakt przetrwał w niezmienionej formie.

W ówczesnej Jerozolimie została przekazana ta wiedza, nowa dla ówczesnego zrozumienia. Umieszczona w sercach tych ludzi, którzy wyruszyli, by nieść światu Dobrą Nowinę, że jesteśmy chodzącymi bogami.

Nasze indywidualne różnice nie mają znaczenia, bo łączy nas nadrzędna siła i moc miłości. Ani płeć, ani rasa, ani religia, ani pozycja społeczna nie są wskaźnikami, które legitymizują to, co nas dzieli.

Wszystkie aspekty Jednego Stwórcy, Jednej Świadomości, Jednej Wyrażającej Mocy Boga.

Uświadomić to sobie to wznieść się i zrozumieć wszechobecność Boga.

Zrozumieć ją, to przynajmniej odczuć ją w taki sposób, żeby można było żyć w pokoju, współczuciu i współodczuwaniu.

Zrozumienie tego zakresu jest absolutną koniecznością i jest to dziś bardziej aktualne niż kiedykolwiek wcześniej.

Moi bracia i siostry wyszli. Niektórzy jednak pozostali w Jerozolimie. Tak samo mój brat Jakub i mój syn Jozue. Społeczność żydowska potrzebowała ich błogosławionej uwagi, aby mogła wzrastać, aby została doprowadzona do tego uświadomienia sobie naszej istoty.

WSZYSCY JESTEŚMY JEDNYM!
Te trzy "cnoty" miały zasadnicze znaczenie i z tą wiedzą wyruszyliśmy w świat, by służyć ludziom i nieść światło, nasze światło, tam gdzie iluzja ciemności trzymała serca ludzkie w strachu.

Miriam wyruszyła, a wraz z nią Sara, która, podobnie jak Jozue, zrodziła się z naszej miłości. Ich droga doprowadziła je w końcu do Galii, a relacje o niej są zasadniczo poprawne. Ale nie po to, aby utrzymać tak zwaną "linię krwi". To nie o to chodzi, a wszystkie założenia na ten temat są mylące, mylące i szkodliwe!

Wszyscy jesteśmy JEDNOŚCIĄ!

A podkreślanie linii krwi działa przeciwko temu. Jest to dzieło ludzi, tych, którzy nie zrozumieli, którzy nie mają wiedzy o prawdziwej naturze całego życia.

Proszę, nie bądźcie zdezorientowani. Miriam również miała JEDYNE przesłanie, JEDYNĄ misję i JEDEN wieczny element wszechogarniającej, bezwarunkowej miłości, który miała przynieść światu.

Do miejsca, które dziś nazywacie Francją. Aby rozproszyć na południu tego kraju ten zasiew, a my zawsze byłyśmy połączeni wewnętrznymi kanałami światła, a przede wszystkim pępowiną miłości.

Tak więc w ten sposób wyruszyliśmy.

Piotr dotarł w końcu do Rzymu. Ale i tam opowiedziana wam historia musi zostać nieco wyprostowana. Nie zginął on tą barbarzyńską śmiercią, która jest wam przedstawiana jako heroiczna.

(Według legendy, Piotr został ukrzyżowany do góry nogami na własne życzenie po aresztowaniu przez Rzymian. Ten znak męczeństwa miał symbolizować jego szczególne oddanie Jezusowi, przyp. autora).

Chociaż wielu ludzi umierało na rzymskich arenach, ten kielich ominął Piotra, który w końcu wstąpił do światła w dojrzałym wieku. Nawet jego ukrzyżowanie nie miało miejsca!

DOBRA NOWINA
Proszę zaakceptujcie ten fakt i uwolnijcie się teraz całkowicie od tych przerażających obrazów, które was paraliżują i w ten sposób dają wam fałszywy przykład.


- Dobra Nowina o bezwarunkowej miłości do bliźniego.

- Dobra Nowina o tym, że wiecie kim i czym jesteście.

- Dobrą Nowinę o tym, że całe życie jest JEDNO.

Po to się narodziliśmy, a teraz zostaliśmy posłani, aby głosić tę wiadomość. To były moje instrukcje, a w tamtych czasach zostały one zintegrowane przez ludzi, którzy byli do tego przeznaczeni.

Rozpoczęło się posłanie apostołów, a dla każdego, kto w nim uczestniczył, jego życie stało się w końcu sprawą między nim a Bogiem.

Wyruszyliśmy, by wywyższyć świat i przypomnieć ludziom ich pierwotny status.

I dziś do was należy wypełnienie tych zadań. Ziarno bowiem wschodzi, obfite żniwo jest w zapasie. Dziś to wy jesteście posłani by ostatecznie ustanowić tę świadomość:

Świadomość wzajemnego powiązania wszystkich istnień. Świadomość miłości z bytu, która jest doświadczana bezwarunkowo tylko w jedności wszystkich ludzi.

Błogosławiony, który przychodzi, a oto Ja jestem pośród was.

JEZUS CHRYSTUS.

**Tłumaczenie na język angielski: EraofLight.com

**Source **Channel: Jahn Kassl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz