JJK: Od dobrego roku obserwuję niebezpieczny ezoteryczny trend. Ludzie brutalnie odrzucają każdą negatywną energię i w większości nawet nie wiedzą czy jest to uzasadnione. "Nie bądź taki negatywny" - to hasło, a coraz częściej fakty są ignorowane, nawet się na nie nie patrzy i nie zastanawia. "Bądź pozytywny" to motto, a życie spotka Cię pozytywne i pełne światła. W ten sposób brakuje prawidłowych przyporządkowań i większość ludzi w ogóle nie wie, kiedy ktoś wyładowuje negatywną energię i kiedy ktoś informuje tylko o tym, co negatywne, nie chcąc umieszczać tych śmieci wokół siebie.
Ten ezoteryczny trend wyraźnie zmierza do tego, aby skupić się tylko na tym, co pozytywne, na tym, co świetliste, wtedy wszystko będzie dobrze. Niektórzy nie chcą widzieć, słyszeć ani wiedzieć nic o tym, co istnieje wokół nas - a każdy, kto rozwija własne przemyślenia na temat bieżących spraw, jest "negatywny" i niechciany.
"Ezoteryczna korona" przychodzi mi na myśl, w tym sensie, że ludzie, którzy zajmują się nieprzyjemnymi rzeczami, są "społecznie zdystansowani" i wykluczeni z życia. Dla mnie jest to niebezpieczny rozwój, bo po prostu wygasza całe życie na tym poziomie 3D. Wszakże jest to rzeczywistość, w której ciągle się poruszamy - lub ciągle to czynimy!
Przede wszystkim widzę, że ludzie, którzy nie chcą już widzieć tego, co negatywne, mają największe problemy, gdy sami zostają uwikłani w negatywne wydarzenia. Uderza to w nich nieprzygotowanych i nie rozumieją już świata.
Niektórzy ludzie żyją w swoim ezoterycznym mikrokosmosie i wierzą, że cały świat jest przez niego prowadzony. Moje pytanie w tym momencie brzmi:
"Kiedy człowiek wyładowuje coś niestosownego, a kiedy nie?", i dalej: "Kiedy dzielenie się negatywnością jest w ogóle konieczne, gdyż jest to szansa na rozwój dla wszystkich?".
SANANDA: Ważny łuk tematyczny tego czasu, który teraz dogłębnie przeanalizujemy.
Błogosławieństwa dla was, którzy podążacie za tym przesłaniem światła i poświęcacie tej rozmowie całą swoją uwagę.
CHARAKTERYSTYKA NADUŻYĆ
Ludzi, którzy chcą wyrzucić z siebie negatywność, można rozpoznać po tym, że nie chcą o tym rozmawiać. Monologują, co najwyżej zadając drobne, fałszywe pytania, aby tylko móc kontynuować swoją narrację.
Ludzie, którzy wykorzystują cię jako kubeł na śmieci, są łatwi do zauważenia: konfrontują cię ze swoimi lękami, skumulowanym gniewem lub powstrzymywaną wściekłością, opowiadają ci to czy tamto, ale nie chcą żadnej odpowiedzi.
JAK POMÓC DZIECIOM?
JJK: Z naszymi dziećmi doświadczam tego często. Odbierają gdzieś energie i potem są w złym nastroju. Co się z tym dzieje?
SANANDA: To się zdarza zarówno u dorosłych, jak i u dzieci. Wiele szkodliwych pól elektromagnetycznych i wielu ludzi, szczególnie w dużych miastach, promieniuje i oddaje energię - często ze szkodą dla innych ludzi i środowiska.
JJK: Jak na to reagować. Odgrodzić się czy zrozumieć?
SANANDA: Jedno i drugie. W przypadku dzieci ważne jest, że rodzice przyjmują to z miłością i pokazują dzieciom, jak należy się zachowywać.
Poprzez proste ćwiczenia mogą one w ten sposób wzmocnić się i uświadomić sobie, że gniew lub wściekłość kolegów w zabawie może wywoływać skutki i być przekazywana dalej.
Ważny jest tutaj wewnętrzny znak stopu, aby odesłać te energie, jeśli już tam są. Dzieci bardzo dobrze rozumieją, że tak to działa na subtelnym poziomie i nie jest to żadne brednie.
JJK: Kiedy dzielenie się "negatywną energią" jest uzasadnione? Na przykład, widzę, że często rozmawiam z moją żoną o tym czy innym negatywnym zjawisku na Ziemi. Czasami żona najpierw odkrywa nowe narzucenie, a potem znowu ja. Czy dobrze jest o tym rozmawiać, czy też nikt nie powinien mówić o tym drugiemu, żeby go nie obciążać, czyli nie zasypywać śmieciami. Jak sobie z tym radzić w partnerstwie?
JAK RADZIĆ SOBIE Z "NEGATYWNOŚCIĄ" W RODZINIE?
SANANDA: Świadome przeżywanie partnerstwa oznacza świadome uczestniczenie w tym, co dotyka i dotyczy partnera. W ten sposób rzeczy ciężkie stają się lżejsze, bo są niesione razem.
Z drugiej strony radość i szczęście wzrastają, gdy są przeżywane razem, a nie tylko w pojedynkę.
Co jest w tym ważne? Twoja narracja powinna mieć zawsze tyle miejsca do manewru, aby partner mógł odpowiedzieć i zrealizować swoje myśli. Kto mówi coś negatywnego, tylko po to, aby to powiedzieć, rozładowuje jednostronnie i obciąża tym partnera.
Zasadniczo bądźcie świadomi: rodziny i związki partnerskie są po to, abyście razem wzrastali przez pewne sytuacje. Nie możecie ignorować siebie nawzajem, ani problemów partnera. Kiedy mówi się:
"oddzielcie się od siebie" lub "unikajcie obcych energii, które są niewłaściwe", odnosi się to w równym stopniu do partnerstwa. Nie oznacza to jednak, że to, co przeżywa Twój partner, nie jest Twoją sprawą. Zawsze daj swojemu partnerowi przestrzeń, aby czuł się źle i nigdy go nie odrzucaj.
Rozpoznaj w każdym temacie, który stanowi dla ciebie wyzwanie, nową okazję do własnego rozwoju.
Tylko tam, gdzie ktoś stacza się jak nałogowiec jednostronnie ciągle z problemami, bez pracy nad sobą czy nad zmianą czegoś w swoim negatywnym nastawieniu życiowym, tam trzymaj się z daleka - nawet jeśli jest to Twój partner.
JJK: Dzisiaj w ezoteryce panuje trend, żeby powiedzieć: "Decyzje zostały podjęte, nie ma sensu już się angażować gdzie, podpisywać petycje, chodzić na demonstracje i tym podobne". Jestem tu sceptyczny o tyle, że może to być słuszne dla jednostki, ale nigdy nie może dotyczyć wszystkich ludzi. Przecież każdy ma swoją indywidualną misję. A co z tym? Czy jest jeszcze sens angażować się gdziekolwiek społeczno-politycznie?
KIM JESTEŚ?
SANANDA: Najważniejsze to: Wiedzieć, kim się jest i co się przyszło robić.
O to chodzi we wszystkich przedsięwzięciach. Co jest dobre dla jednego, jest złe dla drugiego - i na odwrót.
Proszę unikać uogólnień. Wiele wysiłków różnych grup, aby przynieść światło i prawdę, jest bardzo cennych. Jest to przygotowanie gruntu pod coś większego. Nie jest to jeszcze duchowe przebudzenie, ale jest to dobra droga do łagodniejszego kursu zmian w ogóle.
JJK: To znaczy, że ludzie, którzy rozpoznają, jak świat potajemnie tyka, którzy widzą przez 9/11 lub Coronę atak ciemnych na ludzkość, powodują, że zmiana zachodzi łatwiej, ale nie jest to jeszcze rzeczywista zmiana duchowa.
SANANDA: Jesteście przebudzeni, gdy możecie postrzegać siebie jako boską, nieśmiertelną istotę. Jeżeli patrzysz tylko na ziemię, to to, co niebiańskie, umyka ci. Jednak poznanie tego, co niebiańskie, jest przygotowane na ziemi.
JJK: To oznacza dla mnie podsumowanie: Wyrzucanie i wyrzucanie to dwie różne rzeczy.
W partnerstwie jest to usprawiedliwione, o ile wiąże się z tym dla wszystkich zaangażowanych dalsze realizacje. Wtedy nie jest to nadużycie, ale wręcz przeciwnie, bo każdy z nas na tym wzrasta. W przeciwnym razie ważne jest zachowanie dystansu, również w partnerstwie. Jeśli chodzi o rewolucje na zewnątrz, to zawsze chodzi o to, jakie polecenia ma dana osoba .....
DZIENNIKARZE ŚLEDCZY
Pod tym względem praca wielu wojowników światła, którzy stoją w środku bagna 3D i ujawniają na przykład strukturalne globalne wykorzystywanie dzieci, jest nieskończenie cenna. Nawet jeśli ci ludzie mają do czynienia z "negatywnością" na co dzień, demaskowanie jest procesem wypełnionym światłem i nieskończenie wartościowym dla nas wszystkich. Ci dziennikarze śledczy czy blogerzy zasługują na moje najwyższe uznanie!
SANANDA: Proszę najpierw pilnie rozwinąć świadomość tego, co robią ludzie, którzy wydobywają na światło dzienne ciemne sprawy tej trójwymiarowej rzeczywistości.
Jest to wielka służba dla ludzkości i arogancją jest wywyższanie się ponad tych ludzi z powodu rzekomej wyższości ezoterycznej. Ich służba ratuje wielu ludzi przed krzywdą i ci, którzy wykonują tę pracę, są bardzo rozwiniętymi duszami. Nie tylko dywan medytacyjny przynosi świetliste rzeczy, często trzeba w tym celu opracować całkiem inne sposoby. Proszę rozpoznać światło za "negatywem" i znaleźć właściwe zadania.
PRZEZWYCIĘŻENIE ŚWIADOMOŚCI OFIARY
Teraz do waszego pytania, że "wyładowanie" i "wyrzucenie" mogą być dwiema różnymi rzeczami.
Ogólnie rzecz biorąc, wielu ludzi, którzy byli zaangażowani w swoją własną pracę transformacyjną w ciągu ostatnich kilku lat, nauczyło się, że nie powinni już dłużej działać jako śmietnik dla negatywnych obcych energii.
Podjęto tutaj wielkie kroki w kierunku odejścia od świadomości ofiary.
Konieczność znoszenia wszystkiego bez wyjątku i arbitralnie jest niegodne człowieka i niszczy jego świadomość. Tak było bardzo często w minionych czasach i Kościół Katolicki i sekty odgrywały istotną rolę w wielu tradycjach religijnych.
Dzisiaj jesteście w trakcie leczenia tego bólu. Pewniej niż kiedykolwiek wcześniej niesiecie swoje światło.
Teraz masz moc, aby pójść głębiej i zinternalizować następną lekcję: świadome trwanie w miłości.
WYTRWAĆ W MIŁOŚCI
Brutalne upominanie lub ganienie ludzi może być teraz zastąpione przez kochającą wibrację świadomego znoszenia, tam gdzie się na to zdecydujesz, ale nie zawsze i wszędzie. Ważne jest, aby o tym pamiętać.
JJK: Moja żona i ja również czasami stajemy przed sytuacją, czego mogę oczekiwać od drugiej osoby i czy to teraz pasuje?
Ja jednak zawsze czerpię wspaniałe spostrzeżenia z tego, czym dzieli się ze mną żona w zakresie obserwacji i myślę, że podobnie jest w drugą stronę.
Czy mógłbyś jeszcze raz wyjaśnić: Kiedy wolno dzielić się z kimś negatywnymi rzeczami, a kiedy nie wolno - i odwrotnie, kiedy należy znosić negatywne rzeczy, a kiedy się od nich zdystansować i powiedzieć STOP?
SANANDA: Negatywne spostrzeżenia należy przekazywać, będąc gotowym do dialogu, a nie tylko wtedy, gdy chce się sobie ulżyć. Zawsze trzeba dać szansę następnej osobie, aby mogła się do tego ustosunkować. Ożywiona wymiana zdań jest zawsze korzystna dla wszystkich. Jesteś wykorzystywany jako kubeł na gnój, kiedy twoja reakcja jest niechciana i unika się refleksji. Ważne jest, aby brać to pod uwagę i różnicować.
JJK: Często wydaje mi się, że cały świat jest na skraju rozpadu. Wszystko staje się coraz bardziej szalone.
SPOJRZENIE Z PERSPEKTYWY ORŁA
SANANDA: Utrzymanie się przy zdrowych zmysłach jest teraz wielkim wyzwaniem dla wszystkich ludzi. Dlatego tak ważny jest wewnętrzny kompas, czyli połączenie z boskością. Dzięki temu można przyjąć perspektywę orła bez całkowitego dystansowania się od świata.
Orzeł należy do świata jak mrówka, ale ma zupełnie inną perspektywę na to, co się dzieje. Ingeruje wtedy, kiedy chce, podczas gdy mrówka zawsze się wtrąca.
Bystre spojrzenie orła nie przeoczy najmniejszego szczegółu, orzeł, który zamyka oczy, krążąc po niebie, nie istnieje.
JJK: To chyba dotyczy ludzi, którzy nie chcą widzieć, co się dzieje na tym świecie, którzy wypierają to, co "negatywne" i tylko przez to wyobrażają sobie siebie w perspektywie orła.
SANANDA: Proszę otworzyć oczy i być samostanowiącym jak orzeł, wtedy zrozumie Pan, o czym była ta rozmowa.
JJK: W przeciwnym razie ktoś chyba naśladuje strusia, a nie orła....
SANANDA: Proszę przestawić wszystkie swoje dążenia na rozpoznanie, kim Pan jest i co Pana sprowadziło na tę ziemię. Wtedy nie potrzebujesz już wzoru do naśladowania, ponieważ wyobrażenia o sobie i wyobrażenia o tym, jak coś ma być, rozpływają się. Modele ról zniekształcają twoje pole widzenia samego siebie. Zawsze bądź sobą - lub stawaj się sobą coraz bardziej.
Przyglądaj się swojemu życiu i temu, co cię otacza, z orlim wzrokiem. To jest droga.
Jeśli wierzysz guru, jedziesz objazdem; jeśli wierzysz sobie, idziesz prosto do celu.
JJK: Tematy omawiane tutaj sprawiły, że byłem dziś intensywnie zajęty przez cały dzień.
Ludzie nadal lubią orientować się według "trendów", podążają za "guru" lub naśladują. Nawet jeśli wielu chce być orłem, patrząc na to, co jest, większość z nich nie traktuje tego zbyt poważnie.
Zdałem sobie sprawę, jak mało jest ludzi, którzy kochają Boga, którzy są pełni tęsknoty za Bogiem i którzy oddaliby wszystko dla Boga. Ludzie grzęzną w ezoterycznych koncepcjach wiary i w końcu do niczego nie dochodzą. Miłość Boża, uniwersalny klucz do życia, wciąż pozostaje ukryta dla większości ludzi. A przecież to jest takie proste...
Tak rozmyślając sięgnąłem wieczorem po książkę REWELACJE SANANDY 1.
Poprosiłem o wskazówkę, co mnie dręczyło przez cały dzień. Spontanicznie otworzyłem na stronie 194 i przeczytałem:
Duchowa ścieżka zaczyna się tam, gdzie kończą się wszelkie systemy, wierzenia i mądrości guru, gdzie zaczyna się bezpośrednie zwrócenie do Boga, tam i tylko tam kończy się samowolne poszukiwanie sensu i szczęścia. Bez tęsknoty za Stwórcą nie można wejść na duchową ścieżkę.
Kocham Cię bezgranicznie
SANANDA.
**Translation to English by EraofLight.com
**Source **Channel: Jahn Kassl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz