Io jest bardzo dobre pytanie, chociaż wszystkie pytania są bardzo dobrymi pytaniami. Brzmi ono tak, jakby mogło być pytaniem z ego, które ma na celu próbę wyprowadzenia mnie z równowagi, ale tak naprawdę nie jest. Jest to bardzo głębokie, ważne i głębokie pytanie. Rozmawialiśmy o tym, że ten świat jest iluzją, że nic tutaj nie jest prawdziwe, że nic nie dzieje się naprawdę. Jeśli tak jest, to dlaczego miałoby to robić jakąkolwiek różnicę w tym, co ktoś robi? Jakie to ma znaczenie, czy pomagasz innym, czy ich krzywdzisz, czy ich kochasz, czy zabijasz? Nic z tego nie jest prawdziwe, więc nie ma żadnych konsekwencji dla żadnego działania, ponieważ nic się nie stało. Dlaczego po prostu nie robić tego, co przynosi ci najwięcej przyjemności w każdej chwili, bez względu na iluzoryczny wpływ na innych?
Ponieważ jest to świat dualności, istnieją dwie odpowiedzi na to pytanie. Pierwsza z nich jest taka, że masz całkowitą rację. Nie ma żadnej różnicy, co robisz. Nie ma znaczenia, co się tutaj dzieje. Nie ma znaczenia, czy wydaje ci się, że polepszasz czy pogarszasz sytuację. Masz rację. To nie jest prawdziwe. Nic nie dzieje się naprawdę. Ta część ciebie, która wierzy, że to ma znaczenie, próbuje zrobić jedną z dwóch rzeczy. Po pierwsze, być może próbujesz stworzyć raj na ziemi. Jeśli tak jest w twoim przypadku, powiem tylko: "Powodzenia z tym, kochanie" i zasugeruję, abyś przeczytał poprzednią wiadomość. Po drugie, cała idea myślenia, że wszystko, co tutaj robisz, robi różnicę, jest motywowana próbą zdobycia aprobaty i przebaczenia Boga. Myśl jest taka, że jeśli będziesz czynił to, co właściwe, jeśli odgadniesz, co Bóg chce, abyś robił - co jest całą podstawą interpretacji Biblii - możesz wrócić do Bożej łaski. Oczywiście Stary Testament pokazuje, że jeśli tego nie zrobisz, rozpęta się piekło. Zostaniesz ukarany i prawdopodobnie zabity, lub gorzej, jeśli nie wykonasz woli Bożej. To jest nauka waszego ego o tym, dlaczego to, co robicie w ciele, ma znaczenie. Na tym poziomie, na poziomie Boga opiekującego się tobą, to nie ma znaczenia. Bóg nie będzie cię kochał bardziej lub mniej na podstawie tego, co robisz lub czego nie robisz tutaj. Bóg nie ma pojęcia, że w ogóle tu jesteś. To jest wyłącznie twój sen. To jest twoje przekonanie, że odłączyłeś się od Boga. On nie ma żadnego konia w tym wyścigu. Bóg kocha cię bezwarunkowo. Jesteś jego ukochanym, jedynym dzieckiem i nie ma nic, co mógłbyś zrobić, aby kochał cię bardziej lub mniej. To jest koniec. Ponownie, na tym poziomie nie ma absolutnie żadnej różnicy, co robisz tutaj.
Teraz, długo oczekiwana i niecierpliwie oczekiwana dualistyczna odpowiedź, druga strona medalu. Tak, jest tu różnica. Oto na czym polega ta różnica. Nie zawsze chcecie się z tym zmierzyć i nie zawsze tak się czujecie, ale jesteście w piekle. To, co tu robisz lub czego nie robisz, nie ma żadnego znaczenia dla iluzji. Ma natomiast znaczenie dla twojego doświadczenia iluzji. Jeśli traktujesz siebie w kochający sposób, jeśli zauważasz, gdzie czujesz się winny, gdzie odczuwasz ból, gdzie cierpisz i zanosisz to wszystko do Ducha, to nie tworzysz nieba na ziemi, ale tworzysz przestrzeń doświadczania coraz mniejszego bólu. Chodzi tylko o ciebie. Może to zabrzmi dla was egoistycznie, ale chodzi tylko o was. Wszystko inne jest waszą kreacją, waszym odbiciem, waszym lustrem. Myślicie, że jest tam świat, który trzeba naprawić, ale to wasz umysł tworzy ten świat. Jedyną naprawą, jaką można zrobić, jest naprawa w twoim umyśle. To dostosowanie oznacza zestrojenie się z Duchem, a nie z ego. Wracając do oryginalnego pytania, które brzmiało jak pułapka ego, cóż, może nią być. Ego może krzyczeć w twoim uchu, że skoro to wszystko jest iluzją i nic naprawdę nie ma znaczenia, to masz pozwolenie na robienie czegokolwiek komukolwiek bez konsekwencji. Możesz zrobić wszystko i ujdzie ci to na sucho. To jest jeden sposób, w jaki ego może do ciebie mówić. To jest podstęp, to jest sztuczka, to jest magiczny pokaz. Cokolwiek zrobisz komuś innemu, zrobisz też sobie. Jeśli ich skrzywdzisz, skrzywdzisz siebie. Jeśli kradniesz od nich, kradniesz od siebie. Jedynym powodem, aby brać od innych, jest przekonanie, że nie masz wystarczająco dużo. Jeśli takie jest twoje przekonanie, żadna ilość brania od innych nie zmieni tego przekonania. Twój brak jest w twoim umyśle, a nie w świecie. Teraz, oprócz tego, że wciąż nie masz wystarczająco dużo, budujesz więcej poczucia winy. Część ciebie która wierzy że ty jesteś sądzony przez Boga obawia się że twój ręka jest coraz gorsza i gorsza. Kiedy gra się skończy, zostaniesz zabity przez Boga. Pamiętaj, tu nie chodzi o Boga; chodzi o ciebie i twoje doświadczenia.
Różnica polega na tym, że jeśli działasz zgodnie z przewodnictwem ego, twoje doświadczenie w ciele będzie bolesne. Z drugiej strony, jeśli działasz zgodnie z przewodnictwem Ducha, twoje doświadczenie bycia w ciele, bycia w iluzji, będzie coraz bardziej przyjemne i radosne. To nie dlatego, że świat wokół ciebie się zmieni, ale zmieni się twój sposób postrzegania go. Ma dla ciebie znaczenie, co robisz w świecie. Jeśli chcesz doświadczać pokoju i miłości, które są twoim prawem wrodzonym, wtedy to, co robisz, to słuchanie Ducha przez sto procent czasu. Słuchasz ego przez zero procent czasu. Teraz się śmiejesz! Oczywiście czasami będziesz słuchał swojego ego, ale utrzymuj intencję, aby zawsze słuchać Ducha. Kiedy zauważysz, że działasz z ego - zatrzymaj się! Zanieś to do Ducha. Poza tym, stań się proaktywny. Nie czekaj, aż gówno uderzy w wentylator, zanim zapytasz Ducha, co ma zrobić. Bardzo trudno jest usłyszeć Ducha, kiedy jesteś w chaosie.... i masz gówno na całej twarzy. Bardzo trudno jest być świadomym Ducha w tym czasie. Wyrób sobie nawyk rozmawiania z Duchem, zanim wpadniesz w głębokie doodoo. Kiedy budzisz się rano, zapytaj Ducha, co On chciałby, żebyś dzisiaj zrobił. Wyrób sobie nawyk pytania Ducha: "Co chciałbyś, abym zrobił?". Słuchaj odpowiedzi, a potem to zrób. Jeśli będziesz pamiętał o tym jeden raz dziennie, to jest to ogromna rzecz. Potem będzie to dwa razy dziennie, trzy razy dziennie; będzie to stawało się coraz bardziej stałym sposobem bycia. Kiedy wyrobisz w sobie ten nawyk proszenia Ducha o wskazówki i podążania za nimi, Duch będzie komunikował się z Tobą coraz wyraźniej. Twoja zdolność słyszenia wyostrzy się. Rozwiniesz zdolność przewidywania tych momentów, które wcześniej byłyby dla Ciebie dość kłopotliwe, abyś mógł poprosić o pomoc, zanim płomień się roznieci. Pamiętajcie, że to, o co zawsze prosicie, to zmiana waszego sposobu myślenia i sposobu widzenia. Chcesz widzieć wszystko oczami Ducha; nie prosisz Ducha o interwencję i zmianę świata. Duch widzi cały obraz i przynosi Ci dokładnie takie doświadczenie świata, jakiego możesz użyć, aby się przebudzić. Proszenie Ducha o interwencję sugeruje, że wiesz lepiej, jak rzeczy powinny wyglądać. To wraca do wiary w to, że Twoje działania mają znaczenie.
A więc, wracając do pytania, czy w tym świecie iluzji to, co robisz, robi jakąkolwiek różnicę? Dla Boga nie, dla ciebie tak. Pozwól sobie na uwolnienie się od pierwszej odpowiedzi, której udzieliliśmy. Przypominaj sobie za każdym razem, gdy czujesz się winny z powodu czegokolwiek, co zrobiłeś lub czego nie zrobiłeś, "grzechów" popełnionych lub "grzechów" zaniechania, że to nie ma znaczenia. Twoim zadaniem nie jest zmiana swojego zachowania, ale zmiana swojego umysłu. Poproś Ducha, aby przypomniał ci, że jesteś niewinny, że nie ma nic, co musiałbyś zrobić, ani nic, co mógłbyś zrobić, a co byłoby złe. Nie musisz nawet prosić Ducha o pomoc. Bóg nie będzie cię osądzał, kropka. To, co robi różnicę, to wybór działania, które jest zgodne z Duchem, nie dlatego, że jest to właściwe, ale po prostu dlatego, że jest zgodne z prawdą i miłością i pomaga przynieść ci doświadczenie pokoju. Takie dostrojenie może zabrać godziny, dni, tygodnie, miesiące, a może i lata z tego okresu bycia w piekle, którego doświadczasz. Zarówno czas, jak i intensywność mogą zostać zredukowane. Możesz poczuć, że zostałeś przeniesiony z celi śmierci. Ostatecznie czas jest iluzją, ale kiedy czujesz, że tu jesteś, możesz czuć się nieskończony. Czuje się, że trwa i trwa i trwa, jakby jedynym jego końcem była pełna wdzięku śmierć. Ale nawet śmierć nie przynosi zakończenia, ponieważ ona również nie jest prawdziwa. Nie można cię zabić. Idziesz dalej. Obudzony czy śpiący, idziesz dalej. W agonii lub w pokoju, idziesz dalej. Jedyne, co jest pewne, to to, że twój ból nie będzie trwał wiecznie, ponieważ wieczność jest wiecznością, a w wieczności jesteś jednym z Bogiem. Iluzja ma swój początek i koniec. Oba już się wydarzyły; w rzeczywistości nigdy nie wydarzyły się w ogóle. Wszystko, co wydaje się utrzymywać twoje oddzielne życie przy życiu, to twoja wiara, że jest ono prawdziwe. Prosząc o przewodnictwo Ducha w każdym momencie, w którym pamiętasz, by to zrobić, zbliżasz się coraz bardziej do urzeczywistnienia wolności od więzienia, które stworzyłeś. Umysł ego, który stworzył to iluzoryczne więzienie, nie może go zakończyć. Dlatego właśnie musisz prosić i słuchać o pomoc Ducha.
To jest bardzo proste. To jest proste. Masz wybór, aby słuchać i podążać za wskazówkami Ducha. Nie ma żadnej dwoistości w tym, że jest tylko jedna rzecz do zrobienia, jeden wybór do dokonania. Im więcej to robisz, tym lepiej to robisz, tym łatwiejsze się to staje. Im lepiej to robisz, tym więcej będziesz tego robił. Wszystko staje się lżejsze i łatwiejsze. Prawda jest zawsze prosta. I piękna. Jesteśmy zawsze tutaj, w każdej chwili, szepcząc ci do ucha. "Chodź tą drogą. Chodź tą drogą." Wszystko, co musicie zrobić, to pozwolić sobie stać się wystarczająco cichym, aby usłyszeć. Jeśli jest za dużo ego i hałasu, oddajcie to Duchowi i poproście ponownie, aby słyszeć uszami Ducha i widzieć oczami Ducha. Nic więcej. Działaj z tego miejsca z zaufaniem i miłością. I pokojem.
**Source **By Sanhia
Jesli nasze istnienie przejawia sie w teraz, w dualnej, iluzorycznej bance odbic jej projekcji i istnieje wybor doswiadczania tegoz, a sciezka serca sle podpowiedz Ducha, to jasne jest czyjego szeptu sluchac. Dziekuje.
OdpowiedzUsuń