Witamy nowy energetyczny miesiąc, który został wprowadzony przez harmoniczną częstotliwość Libry, pod koniec marca. Częstotliwość ta jest wzmocniona przez główne energie kwietnia, które są związane z zakończeniem i pokojem, który przychodzi, gdy w końcu zakończyliśmy wyzywający proces, szczególnie proces uzdrawiania, który zainicjowaliśmy w Rybach i który już się zakończył, ponieważ teraz przechodzimy do odrodzenia, odnowienia i wzmocnienia siebie pod Baranem, jako że jest czas na wszystko w Stworzeniu, a teraz nadszedł czas, aby zacząć rozkwitać jako cudowni twórcy, którymi jesteśmy i których mamy opanować.
Czas dla nas, aby rozpocząć proces przekierowania naszego życia na autentyczną ścieżkę, której tak bardzo pragniemy doświadczyć, a która z powodu naszych lęków, wątpliwości i wielu innych rzeczy, których używamy jako wymówki, aby nie iść naprzód, czasami utrudnia nam pełne doświadczenie naszego prawdziwego potencjału i prawdziwego przeznaczenia, ponieważ nawet jeśli nigdy nie ma ostatecznego miejsca przeznaczenia, zawsze jest wiele, co nasze dusze chcą stworzyć w tym ludzkim planie, a my, głęboko w naszym sercu, wiemy, co to jest.
W tym miesiącu, jak widzimy w miarę postępu roku, więcej osób zacznie się budzić, ponieważ jest to czas, który ich dusza zaplanowała dla nich, aby rozpocząć proces świadomej integracji, a tym samym osobistej ewolucji. To właśnie teraz, kiedy my, mimo że być może już doświadczyliśmy tego samego, najbardziej potrzebujemy współczucia, ponieważ rozpoczną proces tęsknoty za swoim Domem, który jest po prostu Boską Miłością, którą muszą jeszcze odnaleźć w sobie, jak również za tym wszystkim, co teraz sobie przypominają i co było ukryte przed nimi przez tak długi czas, a teraz wychodzi na powierzchnię.
Proces przypominania sobie, gdy tęsknimy za czymś, co tak naprawdę nie wiemy, co to dokładnie jest, ale po pewnym czasie podążania tą ścieżką wiemy, że jest to jedność, ta, którą mamy ze Wszystkim w Stworzeniu i że z powodu wielu programów i zasłony zapomnienia, którą wszyscy wybieramy, gdy się wcielamy, przeszkadzała nam zobaczyć Prawdę.
To właśnie wtedy najbardziej potrzebują naszego doświadczenia, pomocy i bezwarunkowej miłości, ponieważ potrzebują jedynie współczującego świadectwa i wsparcia, bez osądzania, ponieważ kontynuują odkrywanie siebie na nowo - kończąc cykl, w którym wierzyli, że są tylko ludźmi. Nie jest łatwo uwolnić stare "ja" i jego przekonania. Duchowo nazywa się to zmartwychwstaniem, ponieważ jest to moment, w którym przekraczamy to, kim byliśmy, bez potrzeby fizycznej śmierci i zaczynamy ucieleśniać nasze Świetlane Ja.
Aby potwierdzić zakończenie cyklu, kwiecień jest uniwersalną liczbą 9 w numerologii. Liczba dziewięć wskazuje na transformacje, zakończenia, a więc nowe początki, z następującą przemianą, która przychodzi, kiedy budzimy naszą świadomość i przechodzimy z niższego stanu bycia do wyższego. Liczba 9 jest potwierdzeniem początku do samego końca, zakończenia cyklu. Zaprasza nas do porzucenia wszystkiego, co nie służy naszemu wyższemu celowi, dopóki nie opróżnimy się, dopóki nie stworzymy wewnętrznej przestrzeni, aby pozwolić tej nowej częstotliwości wtargnąć do całej naszej istoty.
Jak zawsze powtarzam, wiecznie kończymy/zaczynamy od nowa w tej wiecznej kosmicznej spirali. Bo my nigdy się nie kończymy, wręcz przeciwnie, dopiero zaczynamy odkrywać wiele sfer, które istnieją wewnątrz Stworzenia i jego Nieskończonej Mądrości.
Liczba 9, w idealnej synchronizacji z tym, czego doświadczamy w marcu i jego energiami Ryb, jest reprezentowana w Tarocie przez Pustelnika, który daje nam przesłanie, aby być mądrym, poruszać się do wewnątrz i tak jak Pustelnik, skupić się na naszym wewnętrznym Świetle - Prawdzie - kroczyć wśród cieni, aż dotrzemy do nowego brzegu, używając tylko naszego wewnętrznego Światła jako jedynego kompasu do nawigacji w naszej obecnej rzeczywistości, ponieważ nie potrzebujemy niczego więcej, aby być w stanie rozpoznać, która droga jest zgodna z naszym Prawdziwym Ja, a która nie służy już dłużej. I nawet jeśli ścieżka samotności nie zawsze jest łatwa, konieczne jest słuchanie naszego wewnętrznego Boskiego Przewodnika, zanim narodzi się ta nowa rzeczywistość, w której już mieszka wyższy aspekt nas samych.
W tym właśnie miejscu znajdujemy się obecnie, na ścieżce ciągłej integracji mądrości, którą nasza dusza posiada w sobie i którą nadal dekodujemy, w miarę jak ewoluujemy, krok po kroku. Jest to proces ucieleśniania mądrości, który wymaga czasu na odpoczynek, uzdrowienie i oczyszczenie, abyśmy mogli kontynuować ten niekończący się proces. Dlatego tak ważne jest, aby zestroić się z obecnymi energiami Barana, ponieważ to właśnie z tym znakiem oczyszczamy się poprzez element Ognia i zaczynamy odradzać się z popiołów naszego starego ja w Świetlaną Esencję tego, kim naprawdę jesteśmy.
To właśnie z Baranem mamy możliwość upełnomocnienia siebie, aby rozpocząć proces stawania się suwerennymi istotami. Jednakże, aby to zrobić, najpierw musimy uzdrowić nasze korzenie, a więc pierwszą czakrę i naszą energię kundalini, która koreluje z Baranem, z lęków, szczególnie tych związanych z przetrwaniem, jak również wielu innych ran, które pochodzą z eonów ludzkiego niewolnictwa i kłamstw. Energia, która jest wzmocniona przez Marsa i która da nam witalność i siłę do kontynuowania uwalniania tego, co jest potrzebne, zanim obejmiemy naszą suwerenność.
Na poziomie kosmicznym, rozpoczynamy miesiąc od Merkurego w Baranie, 3 kwietnia. Chodzi tu o skupienie się na mocy naszych słów i osobistych przekonań. Jak komunikujemy się ze światem i z samym sobą, pamiętając, że zawsze istnieje dalsza komunikacja, która wykracza poza fizyczną, ponieważ wszyscy możemy się połączyć poprzez moc naszych serc, ponieważ mieszkamy w wielu niewidzialnych wymiarach, gdzie komunikacja odbywa się poprzez serce i umysł.
Kilka dni później, 6 kwietnia, mamy kolejne wspaniałe kosmiczne wyrównanie, abyśmy mogli skupić się na uzdrawianiu, ponieważ im bardziej ewoluujemy, tym bardziej będziemy musieli stale aktualizować nasze przekonania i uczyć się, jak pracować z nowymi energiami, których nie używaliśmy, kiedy posiadaliśmy niższy poziom świadomości. Jest to czas na rozszerzenie uzdrawiania i dla tych, którzy już wykonali swoją wewnętrzną pracę i osiągnęli harmonijną fazę wewnętrzną, zaczynają integrować nowe techniki uzdrawiania, aby mogli pomagać innym, którzy tak jak oni, rozpoczynają teraz tę ewolucyjną podróż.
9 kwietnia mamy trygon Saturna do Węzła Prawdziwego. To wszystko dotyczy naszej prawdziwej misji duszy, naszego przeznaczenia i tego co ma dopiero nadejść. Dlatego właśnie wzięcie odpowiedzialności za każdą chwilę, intencję i kreację, którą w nią wkładamy, jest kluczowe, ponieważ nasza następna chwila i to, czego w niej doświadczymy, będzie zależało od tego, co zrobimy w obecnej.
Ten aspekt prosi nas, abyśmy wyszli z naszej strefy komfortu i jeśli naprawdę pragniemy wkroczyć na nową ścieżkę, pozostawić za sobą wszystkie lęki, wątpliwości i wszystko to, co przeszkadza nam rozwijać się i rozszerzać na nowe horyzonty, które mogą nie być znane, ale właśnie tego mamy doświadczyć w naszej ludzkiej podróży. Jest to wezwanie dla wszystkich, którzy się ociągają, aby stanęli wysoko w tym, kim naprawdę są, robiąc to, co wiedzą, że przyszli tu, aby robić i być.
Saturn trine True Node jest częstotliwością, która dla tych, którzy są gotowi zejść więcej aspektów ich misji duszy pomoże im otrzymać więcej wskazówek na temat ich celu duszy. Jest wielu takich, którzy już przechodzą ten proces świadomego odsłaniania więcej o swoim kosmicznym dziedzictwie i wielu misjach, które wypełnili w Stworzeniu, a także o tej, która została im przydzielona w obecnym życiu.
Dla innych, ten proces poznawania więcej o ich ludzkiej misji nadejdzie, gdy będą gotowi w pełni zrozumieć, kim naprawdę są. Jest wiele cennych dusz, które w tej chwili przechodzą przez wewnętrzne przejście, w którym wiedzą więcej niż chcą wiedzieć, ale ich ludzkie ja nie jest jeszcze gotowe i tylko wewnętrzna praca i cierpliwość pomogą im, dopóki nie będą gotowe, aby otrzymać tę nową wiedzę o tym, kim są i co mają robić tutaj na tej planecie.
11 kwietnia jest Nów Księżyca w Baranie, który przyniesie witalność po ostatnim Nowiu Księżyca w Rybach, gdzie zamiast skupiać naszą energię na działaniu i ciągłym manifestowaniu, przenosimy się do wewnątrz, aby obcować z naszą duszą i odzyskać jasność, która posłuży nam teraz do rozpoczęcia nowej ścieżki, ponieważ wszystko jest gotowe, abyśmy mogli stworzyć ścieżkę, którą chcemy podróżować.
Jest to czas dla nas, aby odrodzić się z głębi naszego jestestwa i z właściwą mądrością odzyskaną, zacząć działać według naszych projektów i pragnień, co niekoniecznie musi być związane z fizyczną manifestacją, ale po prostu z przejściem w bardziej kochający i spokojny stan bycia.
14 kwietnia Wenus wkracza w znak Byka. Planeta Miłości i Obfitości w Taurusie będzie skupiona na rzeczach, które najbardziej cenimy w sferze fizycznej: naszych związkach i przyjaźniach, naszej kreatywnej istocie i wszystkim co wiąże się z przeniesieniem całej miłości, którą mamy w sobie na płaszczyznę materialną. Jak wszystko, jeśli zniekształcimy tę esencję, możemy wpaść w egoistyczną pułapkę bycia zaborczym w stosunku do materialnych rzeczy i/lub ludzi w naszym życiu.
Dlatego właśnie tworzenie równowagi i praktykowanie nie przywiązywania się do niczego lub kogokolwiek jest kluczowe kiedy mamy Planetę Miłości i Obfitości w Taurusie. Jest to zawsze okazja dla nas, aby zacząć rozumieć, że tak naprawdę nic nie posiadamy i że autentyczna miłość polega na uwolnieniu wszystkiego i po prostu skupieniu się na cieszeniu się współtworzeniem, aż do momentu, kiedy ma ono dobiec końca.
19 kwietnia Merkury w Taurusie pokaże nam, gdzie musimy stworzyć więcej harmonii i równowagi w naszym namacalnym życiu, ponieważ nasze istnienie nie polega tylko na przebywaniu w eterze pamiętając, kim naprawdę jesteśmy, ale także na byciu praktycznym i zejściu do fizycznego wszystkiego, co stworzyliśmy w sferze niefizycznej. Merkury w Byku to wspaniały czas, aby uwierzyć w siebie, w swoje osobiste umiejętności, szczególnie te werbalne, i pokazać siebie i osobistą prawdę na zewnątrz. W końcu wszystko, co jest w naszym planie mentalnym, będzie zstępować do namacalnego, ponieważ tam właśnie wyrażamy siebie.
19 kwietnia Słońce wejdzie w ziemski znak Taurusa. Ten drugi znak zodiaku, rządzony przez Wenus, oferuje nam dar tworzenia naszego Nieba na Ziemi, łącząc się z naturą, szanując nasze fizyczne królestwo i ciesząc się tym kim jesteśmy i naszymi wytworami. Taurus zacznie otwierać energetyczne bramy dla nas, abyśmy mogli zacząć uziemiać siebie i nasze pragnienia w fizycznym świecie. Z Taurusem przychodzi nasza druga inicjacja w głębszą wiedzę o tym, jak manifestować nasze pragnienia z płaszczyzny energetycznej do naszego gęstego świata, ucząc nas naszej kolejnej lekcji w kole życia, która polega na opanowaniu niekończącej się sztuki przenoszenia rzeczy z naszego wewnętrznego świata do naszego ludzkiego.
Byk jest rzeczywiście znakiem, który lubi widzieć nagrody za wszystkie swoje wysiłki. Zaprasza nas teraz do zwrócenia większej uwagi na sprawy ziemskie, ponieważ są one materializacją tego, co jest w nas i co podtrzymuje nas w naszym życiu, pamiętając, że rzeczy materialne są również częścią naszego życia, ponieważ nie oddzielamy już więcej, zamiast tego wybieramy zjednoczenie wszystkich jako równych w Stworzeniu.
Jest to czas tworzenia, wprowadzania nowych pragnień teraz, gdy wkraczamy w maj. Czas odrodzenia, tak jak czyni to natura, ponieważ wszystko rodzi się na nowy sposób istnienia i my również. Powinniśmy pozostać otwarci na przyjęcie wszystkiego, co tworzyliśmy od wewnątrz podczas tych wszystkich miesięcy i być cierpliwi, ponieważ wszystko zostało już doskonale zaaranżowane dla nas, abyśmy tylko mieli wiarę i zaufanie, że w Boskim Czasie, wszystko co ma przyjść do naszego życia, przyjdzie.
23 kwietnia, Mars wchodzi w Raka. Wojownik w kochającym Raku nauczy nas bycia miłosiernym i współczującym wobec innych, ponieważ wszyscy jesteśmy tutaj, aby nauczyć się, w nasz unikalny sposób i w naszym czasie, bezwarunkowej miłości i prawdziwej natury naszej Esencji. Jest to okazja dla nas, aby skierować całą naszą energię i moc na stanie się najpotężniejszą Siłą Wszechświata: Miłością.
26 kwietnia, Pełnia Księżyca w Skorpionie. W samym środku tego sezonu ciągłego działania i manifestacji, wraz ze Skorpionem przychodzi zaproszenie dla nas do zatrzymania się i wejścia w głąb siebie, aby zagłębić się w nasze uczucia, aby zobaczyć czy wszystko co tworzymy, głęboko rezonuje czy też zostało stworzone impulsywnie. Ważne jest, zwłaszcza w tym czasie, w którym wielu jest przytłoczonych przez to, co uważają za chaotyczne, aby połączyć się z naszymi uczuciami i znaleźć spokój, abyśmy mogli ponownie pojawić się z większą siłą, jasnością i nowym sposobem patrzenia na rzeczy, w wielu czasach, kiedy działamy pracowicie, mamy tendencję do powtarzania starych nawyków, a tym samym uzyskiwania tych samych starych wyników. Dlatego tak ważne jest, aby się zatrzymać, poświęcić czas na rozeznanie i odzyskanie równowagi psychicznej, zanim wkroczymy w nową fazę twórczą.
Pod koniec miesiąca, 27 kwietnia, Pluton przejdzie w retrogradację. Jak wiecie nie podsycam tej ludzkiej iluzji retrogradacji w moich artykułach, ponieważ uważam, że nie będzie to służyło dalszemu podsycaniu starych przekonań. Główna istota Plutona jest związana z tym, jak zarządzamy naszą osobistą mocą, która nie ma nic wspólnego z naszym ograniczonym widokiem z Ziemi.
Jest to coś, z czym wszyscy musimy pracować w tym dokładnym czasie, kiedy wydaje się, że zostaliśmy dosłownie pozbawieni władzy przez siły zewnętrzne i odizolowani. W przeciwieństwie do tego, co może się wydawać, wszyscy mamy moc tworzenia, od wewnątrz, kontynuowania ekspansji i manifestowania jakiegokolwiek wyniku lub stanu bycia, którego pragniemy. Błędem, jeśli mogę to tak nazwać, jest popadnięcie w fałszywy lub iluzoryczny pogląd, że jesteśmy bezsilni w tym czasie. Esencja Plutona będzie działała jako przypomnienie, że jesteśmy suwerennymi istotami i że nikt nigdy nie może dowodzić naszą wewnętrzną przestrzenią, a tym samym tym, co tworzymy poza nią.
Kwiecień jest miesiącem przekraczania ograniczeń i otwierania się na doświadczanie nowej rzeczywistości. Takiej, w której miłość zatriumfowała i teraz żyjemy życiem, które jest zgodne z tym, kim jesteśmy.
Przekraczaj to kim nie jesteś. Porzuć iluzję tego, kim jesteś i obejmij swoje Prawdziwe Ja, wolne od ograniczeń, kłamstw, lęków... Wybór świadomego procesu wewnętrznej metamorfozy, w którym obejmujemy cienie, przemierzamy korytarz, który prowadzi nas do tego nowego życia i w końcu odpoczywamy w spokojnym wspomnieniu tego, kim naprawdę jesteśmy, zawsze należy do nas.
Błogosławionego kwietnia, Umiłowani.
W Nieskończonej Miłości,
Natalia Alba
**Source
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz