Angela Merkel wypowiedziała się
publicznie, że jest przeciwna przymusowym szczepieniom w Niemczech.
Uważa, że każdy obywatel jej kraju jest samowystarczalny i powinien sam
podejmować decyzje odnośnie szczepień siebie i swych dzieci.http://vaccineliberationarmv.com/2017/10/26/germanvs-angela-merkel-compulsorv-vaccinations/
Podobne stanowisko przyjęły parlamenty
krajów skandynawskich. Dzięki temu umieralność niemowląt i małych dzieci
jest w Niemczech i Skandynawii znacznie mniejsza niż w Polsce.
Analogiczna jest sytuacja z chorobami chronicznymi dzieci. Polska
znajduje się wśród najbardziej medycznie totalitarnych krajów Europy,
gdzie nadal stosuje się szczepienny terror, gdzie skorumpowani urzędnicy
i sądy odbierają rodzicom prawo do podejmowania decyzji odnośnie
zdrowia i życia swych dzieci. Skutki tego są tragiczne dla naszego
narodu, bo tysiące polskich dzieci rocznie są przymusowo okaleczane lub
zabijane toksycznymi szczepionkami. Nie nadrobią tych strat żadne
zasiłki 500+.
Wall Strepet Journal opublikował
ostatnio procentową statystykę osób z każdego rocznika, które nadal
żyją w USA. Poniżej załączam wykres wykonany na podstawie tych danych,
przedstawiający procent osób z różnych roczników, które już zmarły. Na
szczególną uwagę zasługują roczniki urodzone w latach 2002-2009, w
których zmarło kilka razy więcej dzieci niż w rocznikach wcześniejszych.
Nie było w tym czasie w USA żadnych epidemii i nie ma danych
wskazujących, że dzieci umierały z powodu chorób zakaźnych. Jedynym
wytłumaczeniem tego dużego wzrostu zgonów dzieci jest to, że zostały one
zabite toksycznymi szczepieniami. Zgony tych dzieci mogły nastąpić albo
wkrótce po szczepieniach, albo ciągu kilku lat po nich w wyniku
ciężkich chorób poszczepiennych (nowotwory, astma, padaczki, zawały
serca, udary, choroby autoimmunologiczne i inne). Za wcześnie
wnioskować, że notowany spadek zgonów w rocznikach 2010-2014 oznacza, że
szczepionki stosowane w tym okresie były bezpieczniejsze. Może to
równie oznaczać, że mniej rodziców szczepi teraz swe dzieci, albo, że
dzieci urodzone w tym okresie na razie chorują i mogą umrzeć w
późniejszym czasie.
Prof. Maria Dorota Majewska
źródło:http://wolna-polska.pl
Medyczny faszyzm w Polsce
Budowa totalitaryzmu w Polsce postępuje
bardzo szybko. Przodują w tym funkcjonariusze medyczni, którzy zaczęli
traktować obywateli tego kraju jak więźniów w obozie koncentracyjnym.
Ponieważ więźniowie-obywatele, połapali się, że funkcjonariusze mogą nie
chcieć dobrze dla nich, tylko dla koncernów farmaceutycznych, pojawiła
się konieczność zdyscyplinowania niewolników, co właśnie następuje.[ZNZ]
Pierwszym sygnałem wskazującym na to, że w
polskiej służbie zdrowia zaczynają panować faszystowskie zachowania,
było odebranie rodzicom noworodka w Białogardzie. Od tego momentu i
medialnej wrzawy, wszystko się zmieniło i można powiedzieć, że
funkcjonariuszom Ministerstwa Zdrowia opadły maski troski o ludzi i
jasne stało się, że chodzi o biznes, w tym kontekście szczepionkowy, ale
nie tylko. Gra toczy się o całkowitą kontrolę nad obywatelami w
zakresie procedur medycznych, których unikanie będzie
sankcjonowane.[ZNZ]
Jak informuje Fundacja Rzecznik Praw
Rodziców, urzędnicy z Ministerstwa Zdrowia szykują nową totalitarną
ustawę, która ostatecznie wyrwie dzieci z władzy rodzicielskiej i odda
je na mocy prawa we władanie Ministra Konstantego Radziwiłła lub jego
następców.[ZNZ]
„Ministerstwo Zdrowia chce od września
2018 r. wprowadzić w życie przepisy tworzące gigantyczny system kontroli
wszystkich rodzin dzieci szkolnych w Polsce. Na mocy Ustawy o zdrowiu
dzieci i młodzieży szkolnej, nad prawidłowością funkcjonowania rodzin ma
czuwać pielęgniarka szkolna, kontrolując m in wypełnianie zaleceń
lekarza po wizytach w przychodni” – informuje fundacja.[ZNZ]
Wygląda na to, że budowany jest jakiś
system represji względem rodziców. „System ma działać w oparciu o dane
wrażliwe dotyczące zdrowia każdego dziecka, które będzie się ściągało z
przychodni do szkolnego komputera. Pielęgniarka ma monitorować uczniów
we współpracy z dyrektorem i nauczycielami, co znaczy, że system będzie
realizować ponad pół miliona funkcjonariuszy państwa, zatrudnionych w
oświacie i służbie zdrowia.”[ZNZ]
Medyczny faszyzm w Polsce
Budowa totalitaryzmu w Polsce postępuje
bardzo szybko. Przodują w tym funkcjonariusze medyczni, którzy zaczęli
traktować obywateli tego kraju jak więźniów w obozie koncentracyjnym.
Ponieważ więźniowie-obywatele, połapali się, że funkcjonariusze mogą nie
chcieć dobrze dla nich, tylko dla koncernów farmaceutycznych, pojawiła
się konieczność zdyscyplinowania niewolników, co właśnie następuje.[ZNZ]
Pierwszym sygnałem wskazującym na to, że w
polskiej służbie zdrowia zaczynają panować faszystowskie zachowania,
było odebranie rodzicom noworodka w Białogardzie. Od tego momentu i
medialnej wrzawy, wszystko się zmieniło i można powiedzieć, że
funkcjonariuszom Ministerstwa Zdrowia opadły maski troski o ludzi i
jasne stało się, że chodzi o biznes, w tym kontekście szczepionkowy, ale
nie tylko. Gra toczy się o całkowitą kontrolę nad obywatelami w
zakresie procedur medycznych, których unikanie będzie
sankcjonowane.[ZNZ]
Jak informuje Fundacja Rzecznik Praw
Rodziców, urzędnicy z Ministerstwa Zdrowia szykują nową totalitarną
ustawę, która ostatecznie wyrwie dzieci z władzy rodzicielskiej i odda
je na mocy prawa we władanie Ministra Konstantego Radziwiłła lub jego
następców.[ZNZ]
„Ministerstwo Zdrowia chce od września
2018 r. wprowadzić w życie przepisy tworzące gigantyczny system kontroli
wszystkich rodzin dzieci szkolnych w Polsce. Na mocy Ustawy o zdrowiu
dzieci i młodzieży szkolnej, nad prawidłowością funkcjonowania rodzin ma
czuwać pielęgniarka szkolna, kontrolując m in wypełnianie zaleceń
lekarza po wizytach w przychodni” – informuje fundacja.[ZNZ]
Wygląda na to, że budowany jest jakiś
system represji względem rodziców. „System ma działać w oparciu o dane
wrażliwe dotyczące zdrowia każdego dziecka, które będzie się ściągało z
przychodni do szkolnego komputera. Pielęgniarka ma monitorować uczniów
we współpracy z dyrektorem i nauczycielami, co znaczy, że system będzie
realizować ponad pół miliona funkcjonariuszy państwa, zatrudnionych w
oświacie i służbie zdrowia.”[ZNZ]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz