Z cyklu: „S-147, 52 stan z prawami ludności tubylczej”.
„Nieznajomość historii skazuje człowieka na jej powtórkę”.
Producenci szczepionek posuwają się do kryminalnych procedur zamykając
w aresztach rodziców nie chcących narażać swoje dzieci na kalectwo.
Dzięki manipulacjom prawnym, łatwym do przeprowadzenia w przypadku
posiadania monopolu na informację, dochodzi do karygodnych nadużyć prawnych.
W Polsce już dwukrotnie sędziowie, łamiąc nawet ustawy norymberskie, we Włocławskiem i w Białogardzie,
usiłowali karami zmusić rodziców do szczepienia. Efekt tych spraw
wskazuje jednoznacznie, że rząd warszawski jest marionetką koncernów
zachodnich City of London Corporation. Żaden z sędziów nie poniósł
konsekwencji swojego postępowania, a przecież łamali ustawy
międzynarodowe.
Najdobitniej podkreśla to Sprawa Białogardzka, w której sędzia o
ukrytym nazwisku, łamiąc obowiązujące procedury, bez przesłuchania
strony, pomimo, że była ona kilkanaście metrów od niego, wydał
postanowienie o pozbawieniu praw rodzicielskich. Nie da się także ukryć
nie tylko bezmyślnego postępowania ordynatora tego oddziału [ Roman Łabędź (http://www.tvn24.pl) ] położniczego, ale wręcz karygodnego moralnie, co podkreśliła wypowiedź m.in. konsultanta krajowego.
Takie postępowanie nie tylko przynosi hańbę jednostce, ale rzuca cień na całe środowisko lekarskie.
Po pierwsze, lekarz ma leczyć, a nie donosić. Nawet w czasach stalinowskich lekarze nie donosili [przynajmniej jawnie] do UB.
Po drugie, ów lekarz, podawał zmienne dane faktyczne, mające uzasadnić jego postępowanie, czyli po prostu kłamał.
Najpierw podano informację, że dziecko urodziło się w 37 tygodniu, a
potem, że w 36 tygodniu. Ukryto, że dziecko dostało 10 w skali Appgar i
nie miało żadnych problemów zdrowotnych, a potem podano, że porwanie
zagraża życiu dziecka. Każdy nawet student po położnictwie wie, że poród
może odbywać się w domu i nic się złego nie dzieje. A więc oskarżanie
rodziców nie tylko nie miało podstaw, ale było haniebnym czynem. Tym bardziej niepokojącym, że nie podano powiązań ordynatora z koncernami farmakologicznymi. A to by wiele wyjaśniało.
Okazuje się, że złe przykłady idą z góry. Właśnie prasa doniosła, że inny przedstawiciel prawa, sędzia z hrabstwa Oakland, wydał postanowienie o aresztowaniu na
okres tygodnia matki, która nie pozwoliła zaszczepić swojego synka.
Kobieta twierdziła, że jej wiedza i przekonanie, nie pozwalają na
wstrzykiwanie trucizn do krwi dziecka. Rodzina musiała uciekać do innego
stanu Michigan, w którym istnieje możliwość odmowy szczepienia.
Oczywiście nieuctwo sędziego jest równie wielkie, jak ilość
wydawanych przepisów prawnych. Zupełnie podobnie, jak tego
przedstawiciela w naszym Państewku, jeszcze pomiędzy Odrą i Bugiem.
Pomimo bowiem faktu, że Konstytucja od 1997 roku wyraźnie mówi, że
przepisy prawa międzynarodowego stoją ponad prawem lokalnym, pomimo
faktu ratyfikowania ustaw norymberskich, okazuje się, że najniższy poziom wymiaru sprawiedliwości może je lekceważyć i nie powoduje to żadnych konsekwencji.
To już przerabialiśmy.
W 1869 roku w Anglii wprowadzono przymus szczepień i wyznaczono karę jednego funta [to wówczas była pokaźna wartość] za odmowę szczepień. W następnym roku wybuchła olbrzymia epidemia ospy.
Umarło w wyniku tej poszczepionkowej epidemii ponad 40 000 ludzi. W
mieście Leicester sędziowie zaczęli skazywać matki na więzienie. Wówczas
jeszcze chłopy miały j..a. Każdy mąż, ojciec, czy kochanek wziął, co
tam było pod ręką i ruszyli na magistrat. Radni natychmiast zrozumieli sytuację i
podjęli nową uchwałę, zwalniającą od przymusu szczepień. Jak ustaliła
Królewska Specjalna Komisja, w mieście tym śmiertelność w wyniku ospy
była 20 razy mniejsza, aniżeli w regionach stosujących przymus
szczepień. No, ale to były CHŁOPY i MATKI. W żadnym przypadku nie wolno
traktować powyższego wpisu historycznego jako namawianie do rękoczynów.
Po prostu przypominam fragment historii z demokratycznej Anglii.
Zdziwienie więc budzą ukazujące się co jakiś czas w mass mediach
głównego nurtu prasowego, informacje o konieczności szczepień, będące
niczym więcej, jak tresurą. Ostatnio np. na stronie internetowej
nowo powstałego Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego pojawiła się
informacja o tym, że władze tej instytucji namawiają do szczepień. Co
prawda nie podano, czy władze administracyjne, czy naukowe, ale mimo
wszystko jest to świadectwo poziomu uczelni.
Podam prosty przykład. Już ponad ćwierć wieku temu, wprowadzono
zasadę stosowania tylko takich rozwiązań w medycynie, które poparte są
naukowymi opracowaniami, potwierdzającymi bezwzględnie skuteczność danej
procedury. Dlatego osoba, która wycisnęła z szarych komórek ów
komunikat GUMED, nie posiada minimalnej wiedzy w zakresie szczepień albo jest to przysłowiowy troll.
Poniższa tabela przedstawia ilości szczepionek podawanych dzieciom w
okresie ostatnich 35 ostatnich lat. Jak można sprawdzić, w 1983 roku
maluch otrzymywał 7 szczepionek w 24 dawkach, plus 4 szczepionki
doustne. Sekta wakcynologów, stosując rozmaite sposoby nacisku,
doprowadziła do tego, że w 2016 roku liczba szczepionek wzrosła do 53 w
74 dawkach oraz 3 szczepionek doustnych.
Otwarte pytanie do „PT Władz” tego Gdańskiego Uniwersytetu
Medycznego z prośbą o podanie prac naukowych, wykonanych zgodnie z
zasadami sztuki, za pomocą sieci neuronowych, w których udowodnili, że
taka ilość szczepionek, podana w tak krótkim okresie, nie powoduje
szkody na zdrowiu dzieci i młodzieży.
Jeszcze gorzej dla wakcynologów przebiega porównanie liczby szczepionek w okresie ostatnich 3 pokoleń.
Nie wątpię, że sprawą zajmie się sam P. Rektor i znajdzie osoby,
które w podległej mu placówce przeprowadziły takowe badania. Przecież
nikt nie wątpi, że taki Uniwersytet opiera swoje wystąpienia na
EBM, a nie merkantylnych reklamach koncernów farmakologicznych. Brak
pojawienia się na stronie Uniwersytetu takowego wykazu prac, niestety
będzie jednoznacznie świadczył, że zmiana nazwy Akademii Medycznej na
Uniwersytet związana jest z gwałtownym spadkiem poziomu edukacji i z tresurą młodych absolwentów Eskulapa.
Ciekawe jest także nawoływanie do szczepień, kiedy np. w szczepionce przeciwko grypie ilość rtęci jest 25 000 razy większa, aniżeli
dopuszczalna koncentracja rtęci wg FDA w wodzie pitnej. Czyżby owe PT
Władze uważały, że dane FDA to wymysł oszołomów, czy też uważają, że
toksykologia nie jest nauką?
Dawka rtęci znajdująca się w szczepionkach przeciwgrypowych jest 100 razy wyższa,
aniżeli najwyższy poziom rtęci znaleziony w rybach hodowlanych. A owe
Władze zgadzają się ze szczepieniem kobiet w ciąży, kiedy to płód może
mieć kilka gramów tylko. Czyżby owe PT Władze uważały, że dawki leku nie
powinno przeliczać się na masę ciała?
Na stronach Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego brak jakiegokolwiek sprzeciwu wobec jawnego trucia dzieci polskich szczepionkami, np. poprzez podawanie szczepionki p. grypie kobietom ciężarnym.
Przypomnę PT Władzom, że biorąc pod uwagę średnią masę ciała noworodków, można stwierdzić, że:
• dziecko o masie 8 funtów, czyli poniżej 4 kg, może otrzymać
maksymalnie ok. 18.2 mcg aluminium. Po takiej dawce u większości dzieci
tj. 84%, nie powinno być objawów uszkodzenia nerek, czy mózgu.
• dziecko o masie 15 funtów może otrzymać maksymalnie 34.1 mcg aluminium.
Czyżby w Gdańskim Uniwersytecie notowano porody o masie ponad 100 – czy 150 funtów?
Tak więc potwierdza się maksyma: „Nieznajomość historii skazuje nas na jej powtórkę”.
Na podstawie danych z USA można jednoznacznie stwierdzić, że:
• Masowe toksyczne szczepienia są odpowiedzialne za to, że
współczesne amerykańskie dzieci i młodzież są najbardziej
biologicznie i neurologicznie uszkodzonym pokoleniem w
historii ludzkości. W wielu innych krajach jest podobnie.
• Dzieci te są pierwszym pokoleniem o inteligencji niższej, niż u ich rodziców.
• Ponad 25% amerykańskich dzieci cierpi na jakąś chorobę mózgu.
• Ponad 60% dzieci ma chorobę chroniczną, a 54% – chorobę
poszczepienną.
• Co 8 sekund autyzm jest diagnozowany u jakiegoś dziecka w USA.
• WHO prognozuje, że współczesne dzieci będą żyć średnio o 10-15
lat krócej niż ich rodzice.
I to się nazywa wspaniałym postępem medycyny XXI w.
Więcej na ten temat: Szczepienia_bomba_zegarowa – Prof. dr hab. Maria Dorota Majewska – (Do ściągnięcia w formie PDF).
Czyżby więc to nawoływanie do szczepień na stronie internetowej było dowodem niewiedzy? Przecież powyższe fakty powinny być wykładane na Uniwersytetach, które nie powinny zajmować się reklamą produktów.
„Państwo, a dokładniej
mówiąc partia, frakcja partyjna, stronnictwo, sekta, człowiek, który
zawiaduje nim w danej chwili – może nadać nauczaniu publicznemu
kierunek, jaki mu sie podoba i kształtować wedle swojej woli umysłowość
poprzez sam mechanizm nadawania stopni naukowych. Nadajcie jakiemuś
człowiekowi prawo przyznawania stopni naukowych a okaże się, że nawet
pozostawiwszy wolność nauczania – szkolnictwo popadnie w istocie w
uzależnienie.”
– Frederic Bastiat 1850r.
– Frederic Bastiat 1850r.
„Szczepione są dzieci z
rodzin biednych, niewykształconych z dzielnic lumpenproletariatu,
kolorowi. Nie szczepią się dzieci z rodzin bogatych, wykształconych,
białych.”
A Ty Czytelniku, do jakiej grupy należysz?
PS. A tak na marginesie, dla W/w „władz”,
najlepszym środkiem do leczenia grypy i chorób przeziębieniowych jest
kuracja węglowa, opisywana przeze mnie wielokrotnie. Kuracja ta jest dwudziestokrotnie tańsza od szczepionki i nie powoduje żadnych powikłań. Ma jedna wadę, nie daje zarobić ani koncernom, ani pośrednikom. I dlatego nie jest wykładana na Uniwersytecie Medycznym.
- http://wolna-polska.pl/
wiadomosci/dr-jerzy-jaskowski- jesien-sie-zbliza-dealerzy- grypy-ruszaja-do-boju-2016-08 - http://www.polishclub.org/
2017/02/03/dr-jerzy-jaskowski- medycyna-strachu-grypa-zysku/ - http://www.
chudnijzmilosciadosiebie.pl/ 2016/11/07/wegiel-drzewny- leczenie-grypy-i-przeziebien- wirusowych/ - http://educodomi.blog.pl/
ksiazki-dr-jj/
Dr Jerzy Jaśkowski
jerzy.jaskowski@o2.pl
Gdańsk, 19 października 2017 r.
Więcej opracowań dr. Jerzego Jaśkowskiego na naszym portalu > > > TUTAJ.
jerzy.jaskowski@o2.pl
Gdańsk, 19 października 2017 r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz