Zawsze fascynowały mnie przepowiednie, zwłaszcza te robione przez wróżki z udokumentowanym dorobkiem.
Czasami można dowiedzieć się o wydarzeniach na obecnym horyzoncie, takie, które są prawdopodobne w najbliższych tygodniach, a czasami można dowiedzieć się o dłuższej perspektywie. Niedawno ponownie przeczytałem książkę "Szaty" Penny Kelly o informacjach przekazanych jej przez grupę duchowych mnichów na początku lat 80-tych. Przekazali jej oni prognozy dotyczące globalnych zmian prawdopodobnych w nadchodzących dekadach.
Wydaje się, że każdego roku, który mija, jakieś kolejne przewidywania mnichów w szatach materializują się i sprawiają, że myślę: "Hej, to kolejna rzecz, która właśnie zaczęła się dziać!".
Na przykład w 1981 roku opisali przyszły czas, kiedy ludzie będą zarabiać na życie sprzedając towary i usługi za pośrednictwem globalnej sieci komunikacyjnej. Nic takiego nie istniało, gdy podawali tę przepowiednię. Mieliśmy faksy, które korzystały z sieci telefonicznej, były też duże, ciężkie modemy telefoniczne, które stały na podłogach biur, jakby były drogimi gadżetami do podziwiania przez techników.
Prekursor Internetu istniał, ale tylko jako wojskowa, awaryjna sieć komunikacyjna na wypadek wojny nuklearnej. Wkrótce jednak uniwersytety zaczęły eksperymentować z wykorzystaniem tej wojskowej sieci. Minęłaby dekada, zanim powstałaby sieć World Wide Web, a ludzie w domach zaczęliby używać modemów, mając nadzieję, że pewnego dnia będą mogli wysyłać e-maile do innych technicznie pionierskich przyjaciół. A jednak mnisi wyraźnie opisali społeczeństwo, które będzie korzystać z wersji Internetu, która będzie jeszcze bardziej zaawansowana niż jego dzisiejszy stan.
Co więc jeszcze widzieli w naszej przyszłości?
Widzieli, że wiara ludzi w rządy narodowe - i w ogóle we władze - bezpowrotnie słabnie. Nie jest to trudne do wyobrażenia po ostatnich dwóch latach. Dodajmy do tego obecną szalejącą inflację, która potęguje wyzwanie dla rządów, by przetrwać lawinę żądań fiskalnych, podczas gdy gospodarki i waluty balansują na krawędzi klifu. Aha, i jeszcze kryzys zaopatrzenia w żywność, który przewidzieli, właśnie się pojawia.
Mnisi opisali, jak wielkie korporacje wejdą w próżnię władzy stworzoną przez upadające rządy krajowe i przez kilka lat będą próbowały stworzyć wiarę w korporacje jako zarządców społeczeństwa. Wtedy prawdziwe rozwiązanie stanie się oczywiste dla coraz większej liczby ludzi.
Pomaga to zrozumieć, że są to dni zmiany na wyższą świadomość i dlatego podstawowy problem energetyczny pod wszystkimi takimi współczesnymi wyzwaniami jest następujący:
Ludzie PRZEKROCZYLI stare systemy - systemy rządu, edukacji, opieki zdrowotnej, finansów, handlu, religii i całkiem sporo wszystkiego. Musimy być wolni, aby stworzyć nowe systemy, które będą działać teraz i w przyszłości.
Ewolucja świadomości puka do drzwi!
To, co stanie się po fazach rządu i korporacji, jest długoterminowym rozwiązaniem, które ujawnili ubrani mnisi. Pojawi się nowy, oddolny styl demokracji, który zastąpi stare, odgórne systemy kontroli.
Scena zostanie ustawiona na system oparty na lokalnej komunikacji i globalnych porozumieniach z ostatecznym pojawieniem się rady światowej - sumy woli ludzi, a nie dyktatury, w której nieliczni decydują, jakie wybory wymuszą na wielu.
Mnisi posunęli się jeszcze dalej, opisując świat wypełniony tym, co nazywają firmami rodzinnymi - skupiskami podobnie myślących ludzi, jako rozszerzone rodziny liczące około 200 osób, które zbierają się, by żyć razem na ziemi, która ich wspiera, uprawiając własną żywność i wykonując pracę zapewniającą ich osobisty wybór towarów lub usług dla światowej sieci rozszerzonych rodzin. Opisują te społeczności jako wiodące, zaawansowane technologicznie skupiska, w których ludzie mają czas i udogodnienia, aby cieszyć się życiem, wykonywać pracę, którą kochają, uczyć się i rozwijać oraz mieć swoją wolę odzwierciedloną w globalnych porozumieniach, które trzymają parasol oświeconej cywilizacji razem.
Z pewnością byłby to inny świat niż dzisiejszy. Nie mogę się doczekać!
Niech żyje nowa demokracja i jej skupienie na zdrowych umysłach, ciałach i duchach!
**By Owen Waters
**Source
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz