sobota, 10 września 2022

Europa stoi w obliczu katastrofy energetycznej i będzie się wykrwawiać w USA

 

Choć sytuacja ciągle się zmienia, obecnie rząd rosyjski ogłosił oficjalne zamknięcie WSZYSTKIEGO eksportu gazu ziemnego do Europy poprzez gazociąg Nord Stream 1 i planuje utrzymać to zamknięcie, aż UE zakończy swoje sankcje gospodarcze w związku z wojną na Ukrainie.

Oznacza to, że około 40% europejskich zasobów energetycznych zostało stracone, a pozostałe 60% jest zagrożone przez łańcuch dostaw, co powoduje gwałtowny wzrost cen dla gospodarstw domowych i przedsiębiorstw.

Jeszcze w marcu w artykule zatytułowanym "The Biggest Lies (So Far) Surrounding Russia And Ukraine" zauważyłem, że:

"...Jest jeszcze coś, o czym media nie mówią zbyt wiele, a mianowicie zależność Europy od rosyjskiej ropy i gazu ziemnego. Jeśli chcesz zobaczyć rzeczywistą inflację cen spowodowaną przez Rosję, niech UE zakaże importu rosyjskiej ropy, albo obserwuj jak Putin odcina dostawy. Europa jest uzależniona od rosyjskiej ropy i gazu w odniesieniu do około 40% całkowitej produkcji energii. Bez tego nie jest w stanie przetrwać nawet jednego roku. Gdyby Rosja podjęła działania odwetowe i zablokowała eksport energii do Europy, UE musiałaby ściągać ropę z wielu innych krajów, co drastycznie zmniejszyłoby globalną podaż. To spowodowałoby eksplozję cen gazu, które podwoiłyby lub nawet potroiły obecny poziom."

Jeszcze w kwietniu tego roku w moim artykule "The Media Is Ignoring These Two Events Which Could Cause Economic Collapse" przewidywałem, że:

"...Rosyjska gospodarka nie ma zamiaru składać się w najbliższym czasie, a teraz UE, która jest zależna od eksportu rosyjskiej ropy i gazu dla 40% swoich potrzeb energetycznych, ma stanąć w obliczu ekonomicznej zagłady, chyba że podporządkuje się płaceniu za energię w rublach (czego nie zrobi) lub znajdzie zastępcze źródło dla gazu i ropy (co jest niemożliwe). Ponadto, gdy Europa na globalnym rynku będzie szukać alternatywnych źródeł ropy, spory kawałek rynku ropy zostanie przekierowany.

Co to oznacza? Mniej ropy i gazu do zaspokojenia popytu w innych krajach. Innymi słowy, ceny wkrótce po raz kolejny poszybują wyżej."

Medialna dezinformacja wokół sytuacji gospodarczej z Rosją rozbroiła miliony ludzi i ogłupiła ich, że to Rosja stoi w obliczu katastrofy fiskalnej, a nie Europa czy potencjalnie USA. Teraz wydaje się, że moje przewidywania dotyczące pełnego spektrum kryzysu spełniają się. Pytanie brzmi: co będzie dalej?

Na razie wszystkie rozmowy w mediach głównego nurtu będą się kręcić wokół dwóch rzeczy - co zostanie zrobione, aby zapobiec katastrofie i jak zła jest Rosja za odcięcie europejskiej populacji od ciepła w zimie. Nie będę się wdawał w dywagacje na temat moralności działań Rosji vs europejskie sankcje (Przecież UE dążyła do ekonomicznego zniszczenia Rosji. I jak już pisałem w przeszłości, OBIE strony są rozgrywane przez globalistów w celu wywołania światowego krachu). Ale chcę objąć nieuniknioną reakcję UE.

Rządy europejskie ścigają się teraz we wdrażaniu jedynej polityki, którą rozumieją: Polityki Stimulus.

Wielka Brytania i UE ogłaszają plany sztucznego subsydiowania dostawców energii i płacenia procentu rachunków za prąd dla gospodarstw domowych i firm. Oczywiście, trzeba zapytać, skoro tak łatwo jest rządom po prostu drukować pieniądze i przekazywać je dostawcom energii, to dlaczego nie płacą za rachunki za prąd wszystkich ludzi przez cały czas?

Ponieważ kontrola cen nigdy nie działa, oto dlaczego.

To, co planuje UE, jest w zasadzie formą kontroli cen, wykorzystującą nadmuchany fiat jako środek do ugłaskania producentów energii tak długo, jak to możliwe. Większość ropy i gazu na rynku globalnym jest kupowana za pomocą dolara amerykańskiego, a nie euro, więc nie jest jasne, czy Europa będzie drukować euro, aby kupić dolary, czy też będzie próbować kupować ropę, gaz i węgiel bezpośrednio. W każdym razie znacznie obniży to wartość euro na rynku energii, a ceny w UE i tak będą rosły.

UE i Wielka Brytania starają się ograniczyć ceny i zapłacić resztę, ale jeśli ceny będą rosły, to jak bardzo są skłonne dotować i jak bardzo są skłonne zdewaluować euro (lub funta) w tym procesie? Czy są skłonni do całkowitej implozji waluty i hiperinflacji, aby zapłacić za energię?

Cała debata na temat rządowych bodźców i ich skutków będzie jednak pozbawiona znaczenia, jeśli nie weźmie się pod uwagę kwestii podaży. UE może drukować tyle pieniędzy, ile chce, ale nie pomoże jej to, jeśli nie będzie w stanie pozyskać wystarczającej ilości zasobów energetycznych, aby zapewnić ogrzewanie i energię elektryczną potrzebną społeczeństwu. Jest ZERO szans, że będą w stanie wypełnić pustkę po rosyjskim gazie i ropie, więc pewien procent europejskiej populacji będzie cierpiał niezależnie od tego.

Oto rozwój sytuacji, jaki czeka Europę w najbliższym czasie:

Rolling Blackouts

Dalsza inflacja cen energii

Zamykanie firm z powodu kosztów operacyjnych

Faszyzm energetyczny - informatorzy i rządowy monitoring zużycia.

Dalsza inflacja cen towarów ogólnych, w tym żywności.

Więcej rządowych kontroli cen

 Rządy forsują ideę powszechnego dochodu podstawowego

Racjonowanie wszystkich potrzebnych rzeczy

Poważny spadek gospodarczy i utrata miejsc pracy

Duża liczba ludzi marznących w zimie

Niepokoje społeczne.

Mógłbym kontynuować tę listę, ale myślę, że rozumiecie pomysł. To nie będzie ładne. Dla tych z nas w USA wydaje się to być scenariuszem poza zasięgiem wzroku i umysłu, ale tak nie będzie. Europa będzie przeszukiwać rynki w poszukiwaniu dostaw energii, gdziekolwiek będzie można je znaleźć. Należy pamiętać, że USA już teraz wysyłają 75% swojego eksportu płynnego gazu ziemnego do Europy. UE ma bardzo mało zasobów, do których może sięgnąć.

To oznacza mniej ropy, mniej gazu, mniej węgla, mniej wszystkiego do kupienia w Ameryce. Jasne, moglibyśmy produkować większość tych zasobów we własnym zakresie i ograniczyć eksport do UE, ale administracja Bidena nigdy do tego nie dopuści.

Co najmniej, wszędzie wzrosną ceny na większość towarów. Nadal przewiduję, że ceny gazu w USA przy pompie wzrosną średnio do około 7 dolarów za galon. Propan i inne towary grzewcze poszybują ponad wcześniejsze maksima.

Łańcuchy dostaw zostaną osłabione. Produkcja europejska otrzyma ogromny cios i wiele z tych firm nie będzie w stanie działać z normalną wydajnością. Większość z nich będzie zmuszona do zmniejszenia produkcji i wprowadzenia zwolnień. Oznacza to, że towary europejskie będą rzadziej eksportowane, a ceny pozostałych towarów wzrosną w USA.

Mocno ucierpi również europejskie rolnictwo. Produkcja żywności spadnie, ponieważ zmniejszą się dostawy energii i nawozów. Oznacza to, że Europa będzie kupować więcej zbóż i żywności od innych narodów, co spowoduje wzrost cen dla wszystkich innych, w tym dla USA.

Niepokoje społeczne w Europie są zapewnione. Podobne warunki panują już w Stanach, ale trudno powiedzieć, czy problemy Europy wywołają gniew społeczny u nas. Większa inflacja cenowa może być kroplą, która przebije wielbłąda, ale jest to mało prawdopodobne, dopóki masowe zwolnienia nie zaczną się jeszcze w tym roku i w 2023. Potrzeba czasu, aby społeczeństwo zrozumiało, że sprawy nie wrócą do normy.

Ogólnie rzecz biorąc, gospodarka amerykańska będzie kontynuowała swoją drogę ku destabilizacji, choć wydaje się, że w ciągu najbliższych kilku miesięcy Europa będzie świadkiem najgorszego z globalnych kryzysów. Niestety, współzależność stworzona przez globalizm sprawiła, że każdy kraj na świecie jest nadmiernie zależny od innych. Jeśli jedno ogniwo w łańcuchu pęka, cały system się psuje. Dlatego decentralizacja jest tak ważna - tworzy nadmiarowe elementy i chroni każdy pojedynczy kraj przed potencjalnie katastrofalnym efektem domina.

**By Brandon Smith

**Source

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz