poniedziałek, 22 listopada 2021

Rytm: Zasada Prawdy




Dziś chciałbym podzielić się z wami nieco więcej o starożytnych naukach, które są tak istotne dzisiaj, jak były one od początku czasu; nauki te są naukowe, jak duchowe i nie są czymś, co człowiek odkrył, raczej coś, co człowiek odkrywa na nowo i stara się zrozumieć.

Osoby zaznajomione z Alchemią, Ezoteryką i oryginalnym Gnostycyzmem mogą łatwiej to zrozumieć; jednakże zrozumienie pierwotnych praw naszego wszechświata, takich jak zasada rytmu, jest czymś, co może przynieść korzyści nam wszystkim. Pisząc to, po prostu dzielę się starożytną wiedzą; przyjmijcie ją lub odejdźcie, ponieważ nie posiadam odpowiedzi, ani nie chcę narzucać wam filozofii/nauki, z którą rezonuję.

Dzień jest cyklem, który powtarza się co 24 godziny. Rok jest cyklem, który powtarza się co 365 dni. Pory roku to cykle, które zachodzą w związku z osią ziemską i są mierzone naszym położeniem względem słońca; wszystkie one podążają za rytmem.

Zasada rytmu wskazuje, że uniwersalna manifestacja życia jest nieustanną huśtawką, jak wahadło, i odnosi się do całego stworzenia - wszystko, co idzie w górę, w końcu upadnie, podobnie wszystko, co kołysze się w prawo, w końcu zakołysze się w lewo, światło czasami przyćmi ciemność i odwrotnie. Zasada prawdy odnosi się do wszystkich biologicznych, fizycznych, astrologicznych, psychologicznych i "nadprzyrodzonych" aspektów; ponieważ wszystkie one wydają się podążać za tym samym wzorem - sekwencją Fibonacciego. Jednakże, przynajmniej jeśli chodzi o aspekty psychologiczne, konieczne jest, abyśmy dążyli do znalezienia równowagi pomiędzy tą postrzeganą dwoistością, taka równowaga będzie wymagała nie pominięcia, ale zrozumienia imperatywnych i stałych praw, które nasz wszechświat posiada w samym swoim rdzeniu i życiu.

Kiedy osoba decyduje się zaprzeczyć jednej ze stron siebie (takiej jak nasz własny cień lub cień czy ciemność, którą wszechświat nosi w swoich pierwotnych wodach), wtedy osoba ta wchodzi w życie w ułudzie i jest mniej zdolna do zrozumienia uniwersalnych praw i zastosowania ich do własnego rozwoju. Chociaż nie możemy zatrzymać zasady rytmu, osoba, która dąży do ewolucji, stara się dowiedzieć, jak najlepiej wykorzystać go na swoją korzyść lub przynajmniej nauczyć się go neutralizować; będzie to wymagało pracy i odwagi, ponieważ trzeba będzie zmierzyć się nie tylko z ukrytymi aspektami siebie, ale także z tajemnicami natury - częściami, na które nie chcemy patrzeć, ponieważ zakłócają nasze z góry przyjęte idee lub być może dlatego, że poznanie tych praw oznaczałoby skok w przepaść i zmierzenie się z nieznanym.

Wibrujący wszechświat podąża za ruchem wahadła, ruch ten nie jest przypadkowy, nie jest nieregularny; chwile szczęścia 

poprzedzają chwile smutku, chwile aktywności - bierność, chwile iluminacji - chwile ciemności; wszystkie one mają swój cel. Nie oznacza to, że nasz wszechświat jest zawsze oparty na biegunowości; jest to tylko nasze postrzeganie oparte na naszej niezdolności do właściwego zrozumienia uniwersalnej świadomości i jej mechanizmów, jak również zasad surowej materii lub życia.

Prawo rytmu i biegunowości jest jednym z najważniejszych; zrozumienie go i praca nad sobą daje początek prawu równowagi i harmonii - jest to proces alchemiczny, który nie może mieć miejsca, gdy wybieramy negację jednej strony życia i błędnie myślimy, że skupiając się tylko na tym, co pozytywne, doprowadzimy do uzdrowienia - taka postawa nie różni się niczym od przyklejania bandaży na rany, które wymagają operacji.

Życie próbuje nas nauczyć, jak znaleźć równowagę; wewnątrz i na zewnątrz nas; ponieważ jedno prawo zawsze następuje po drugim "Rytm przychodzi przed harmonią" i tak dalej. Wszystko ma swój porządek, nawet w tym, co może wydawać się chaosem; bo chaos to nic innego jak początek stworzenia, jako taki nawet w chaosie jest ukryty porządek. Widzimy ten porządek we wszystkim, co nas otacza i w nas samych, tylko go nie rozumiemy, na przykład: piękno podąża za geometrycznym wzorem, podobnie jak częstotliwości muzyczne - wszystko, co odnosi się do harmonii, podąża za prawem Rytmu.
Poza samymi ciałami niebieskimi naszego systemu, konstelacje emitują wibracje, które naznaczają nas pewnymi częstotliwościami w pewnych cyklach. Wielu wie, że starożytni przypisali 13 znaków do koła zodiaku, w tym kontrowersyjną konstelację Ophiuchus lub Serpent, którą można znaleźć w zodiaku Vendera w Egipcie - wąż znany również jako Imhotep - "Serpent-Bearer" lub sumeryjskie bóstwo Enki - oba reprezentują "Medycynę", innymi słowy uzdrowienie/mądrość.

Zapisy starożytnych wydarzeń mówią nam, czego możemy się spodziewać w naszym świecie opartym na cyklach na zasadzie Rytmu, niestety ignorujemy to i nie wyciągamy wniosków z historii; jesteśmy zbyt zajęci gromadzeniem coraz większej ilości pieniędzy, materialistycznymi rzeczami i skupiamy się na telewizji lub politycznej telenoweli.

Zgodnie z teorią względności; teorią, w którą niektórzy wierzą, a inni nie; czas nie jest stały. Technicznie rzecz biorąc, nie ma przeszłości, teraźniejszości ani przyszłości, lecz spirala, którą przeżywamy jako liniową, aby lepiej zrozumieć naszą trójwymiarową rzeczywistość. Niezależnie od tego, czy wierzysz czy nie w taką teorię, chodzi o to, że możesz nie być w stanie podróżować w przeszłość, ale możesz się z niej uczyć; nie wszyscy mogą zobaczyć przyszłość, ale możemy ją przewidzieć dzięki prawu lub zasadzie rytmu, ponieważ mechanizm naszego wszechświata jest deterministyczny.

Różne Ery, które napotykamy, jak to zostało opisane przez Egipcjan, Persów, Celtów, itp. opisują 5 etapów: polarny, hiperborejski, lemuryjski, atlantycki i obecną erę aryjską. Jak widać nie mają one określać "rasy", ale stan bycia. Niektóre szkoły myśli wierzą w te ery jako rasy, inne szkoły myśli, które są bardziej starożytne, widzą je jako szczególne ekspresje DNA, nie mające nic wspólnego z konkretną rasą czy kolorem, ale z krwią i DNA - stąd stare powiedzenie "sekret jest ukryty we krwi" (dalsze wyjaśnianie tego zajęłoby zbyt wiele czasu, postaram się napisać o tym w późniejszym terminie).

Ery reprezentują również narodziny, wzrost, ciągłość i upadek. W ezoteryce hinduskiej, te ery są reprezentowane przez Brahmę, Wisznu i Sziwę. W ezoteryce kabalistycznej, która jest znacznie młodszą wersją, jest ona reprezentowana przez świętą trójcę. Hopi i Majowie próbowali nas nauczyć o tych erach i o tym, że każda kolejna era doświadczała krótszego życia niż jej poprzedniczka z powodu mutacji DNA, które może być zmienione przez nasz własny umysł i sposób w jaki traktujemy nasze ciało (fakt naukowo udowodniony -epigenetyka).

Po tych epokach nastąpiły katastrofalne wydarzenia naturalne; wszystkie one doświadczają cyklu wspomnianego powyżej; oczyszczenie było potrzebne, aby natura mogła przywrócić równowagę, gdy rasa stała się zbyt ślepa i destrukcyjna. Czy wierzysz w Ezoterykę, czy też jesteś Egzoterykiem (każdy dogmat, wiara, która szuka odpowiedzi poza sobą), nie zmienia to faktu, że wszystkie starożytne kultury próbowały nauczyć nas kilku rzeczy, jedną z nich jest to, że historia, jak jesteśmy powszechnie nauczani może być kwestionowana dla historii starożytnych, archeologia i wierzenia kulturowe udowodniły raz po raz, że wspólna historia, którą nam oferują jest bardzo ograniczona. Drugą najważniejszą rzeczą, której nauczali, jest to, że bez względu na to, co społeczeństwo robi, aby zapobiec lub przedłużyć rzeczy, jeśli społeczeństwo jest uparte, aby się nie przebudzić, zostanie zlikwidowane.

Kosmiczne makrocykle uczą nas o nieuniknionej precyzji i konsekwencji równonocy; procesja równonocy jest cyklem astrologicznym, trwającym około 26 000 lat - nazywana jest wielkim rokiem lub rokiem platońskim (nazwanym tak na cześć Platona). Każda era jest określona przez chybotanie lub obrót ziemi w funkcji jej nachylenia 23,5 stopnia. W ten okres the ziemia robić zupełny obracanie na swój nachylony oś. Mniej więcej co 2150 lat, ziemia przechodzi do następnego astrologicznego stanu. Gwiazdy, które pojawiają się o świcie równonocy wiosennej, należą do określonej konstelacji zodiaku; w tym momencie wychodzimy lub przechodzimy z ery Ryb (ery egoizmu i samooszukiwania się) do ery Wodnika (ery przebudzenia i odpowiedzialności za siebie). Jezus Chrystus próbował nas o tym wszystkim nauczyć; jest on reprezentowany przez symbol ryby. W Ewangelii Łukasza 22:10 mówi nam, abyśmy podążali za człowiekiem z dzbanem wody (Wodnik). Teologia i ezoteryka uczy nas, czym są przypowieści i dlaczego nasi nauczyciele mówili używając ich; mają one 3 różne znaczenia ("Kto ma uszy, niechaj słucha", "Dlatego mówię do nich w przypowieściach: Choć widzą, nie widzą; choć słyszą, nie słyszą i nie rozumieją").

Większość ludzi nie jest świadoma tej wiedzy, nie dlatego, że jest ona ukryta, ponieważ nic, czym się właśnie podzieliłem, nie jest czymś "tajnym"; powodem, dla którego niewiele wiedzą o wiedzy ezoterycznej, jest to, że nasze społeczeństwo podąża za dogmatami lub fałszywym buntem; oba spojrzenia (Egzoteryka) vs. Ezoteryka. Większość żyje impulsywnie w chwili obecnej i myli to z osobą, która żyje z pasją; dziką i wolną. Inni żyją fałszywym buntem, myląc go z wolnością, podczas gdy w rzeczywistości nie żyją w teraźniejszości, ani z pasją, a tym bardziej nie są wolni, lecz podporządkowani dogmatom lub fałszywej wolności. Żyją przeszłością, martwiąc się o przyszłość i uciekając od teraźniejszości; jako takie społeczeństwo wciąż rozbija się między jedną skrajnością (dogmatem i fałszywą pozytywnością) a drugą (fałszywym buntem, traktowaniem siebie jak zwierząt)... w końcu doprowadzi to do zniszczenia samego społeczeństwa, ponieważ równowagi nie można znaleźć w skrajnościach.

W czasach starożytnych, mędrcy lub starożytni rozważali bardziej wydłużone okresy. Na przykład: Majowie uważali Alatun, który był wykonany z 63 milionów lat, era składała się z 5125 lat, podczas gdy Baktum był 394 lat. Według nich 21 grudnia 2012 roku był końcem jednej ery lub początkiem przejścia; czwartej ery, aby być dokładnym; niektórzy błędnie myśleli o tym jako o końcu świata. Według starożytnych, cykl życia zakończy się, gdy dotrzemy do ery węża lub 13. znaku zodiaku. W Hinduizmie Alatun jest uważany za jeden z wydechów Bramy, wdech byłby kolejnym uniwersalnym skurczem.

Hinduskie nauki, które są dość starożytne, uczą nas, że wszystkie ery lub cykle są rządzone przez trójcę (Brahma, Wisznu, Sziwa - archetypów stworzenia, kontynuacji i rozwiązania). Nauki hinduistyczne mają jeszcze bardziej rozbudowane okresy czasu, na przykład: Kalpa jest równa 4,32 miliarda lat, ale dla Brahmy jest to tylko jeden dzień (nie ma co uważać tego za przesadę, w końcu jeden dzień dla nas to całe życie dla jętki).

Według hinduskich nauk ezoterycznych, każda Maha Yuga staje się coraz krótsza, im bardziej ludzkość oddala się od swojego centrum świadomości. Każda Juga ma 4 okresy: Satya, Treta, Dwapara i Kali; każda z tych jug reprezentuje etapy, które pomagają nam zrozumieć, gdzie jesteśmy w odniesieniu do naszego centrum świadomości - być może najlepiej znasz je jako ery złota, srebra, brązu i żelaza.

Era złota lub Satya odpowiada erze mądrości i prawdziwej cnoty (gdzie nie panuje żadna skrajność) i była reprezentowana przez 1 728 000 milionów lat.

Srebrna lub Treta yuga trwa 1 296 000 milionów lat.

Brązowa lub Dwapara yuga trwa 864 000 lat.

Żelazna lub Kali yuga trwa 432 000 lat. Mówi się, że Kali yuga jest okresem maksymalnej ignorancji i biegunowości. Gdzie wahadło nieustannie waha się pomiędzy skrajnościami, walcząc z zasadą rytmu.

Kali juga ma reprezentować maksymalne stadium tchórzostwa, fałszywego "ja", fałszywych dogmatów i jak wcześniej powiedziano ignorancji. Według starożytnych nauk to jest to, czym jesteśmy; jak długo pozostaniemy w tej erze będzie określone przez wszechświat, ale także przez nasz własny wybór (ponownie, przeznaczenie spotyka się z wolną wolą). Chociaż bogini Kali może być postrzegana jako gwałtowna, mroczna i żądna krwi, ma ona również inną stronę. Reprezentuje ona wykorzenianie wszystkiego, co jest sprzeczne z zasadami, ale także reprezentuje czyste pierwotne siły chaosu; jak wcześniej wspomniano w innych artykułach, chaos nie musi być zły, ponieważ sam chaos jest po prostu czystą energią - to my decydujemy, co z nim zrobić, jak go ukształtować. Można więc powiedzieć, że znajdujemy się w najgorszej erze, ale jesteśmy również w erze, w której oferuje się nam czystą energię w jej najlepszym wydaniu; możemy użyć jej do przebudzenia, wybór jest jednak indywidualny.

Kiedy wybieramy podążanie za masami, kiedy wybieramy negowanie tego, kim jesteśmy, kiedy wybieramy podążanie za sztywnymi dogmatami lub fałszywym buntem; kiedy wybieramy zaprzeczanie naszym własnym unikalnym cechom, kiedy wybieramy zaprzeczanie lub zniekształcanie starożytnych nauk, to właśnie wtedy karmimy ciemną stronę Kali i przynosimy nasze własne zniszczenie na poziomie DNA, jak również na poziomie duchowym i psychologicznym.

Moim osobistym zdaniem, nie możemy przejść z epoki żelaza do epoki złota, odrzucając wszystkie inne etapy, a tym bardziej nie możemy tego zrobić, gdy żyjemy nieświadomie; współcześnie utożsamiamy życie świadome z fałszywą cnotą, dogmatem lub sztywnością. Nie możemy przejść z głębi otchłani na szczyt góry bez wykonania pracy.

Stoicy byli jedną z pierwszych filozofii, która uznała starożytne nauki i nadała ważność zasadzie Rythm i jej etapom. Te cykle mają być dla naszego własnego oświecenia i ewolucji; dla tych, którzy wybierają degradację poprzez fałszywą wolność lub sztywne dogmaty, właściwym słowem byłaby inwolucja (odwrotność).
Zgodnie z derteministycznym wszechświatem, wszystkie istoty ze wszystkich królestw przechodzą proces ewolucji. Friedrich Nietzsche mówił o Wiecznym Powrocie, aby opisać cykle życia; była to tylko interpretacja starożytnej nauki, wskazująca, że mamy przeżywać te chwile wciąż i wciąż na nowo. Jednakże, chociaż skończona liczba może być wyrażona jako kolosalna, nie jest nieskończona; nasz wszechświat nie jest nieskończony - ponieważ istnieje wiele wielu wszechświatów. Nasz wszechświat jest skończony, jego składniki mogą być permutowane do kolosalnych, ale skończonych liczb ostatecznych - permutacji, która jest kombinacją, w której kolejność składników wpływa na wynik.

Nauka o wiecznym powrocie była oparta na paradygmacie, który uważał wszechświat za statyczny; jednakże od tego czasu byliśmy w stanie udowodnić to, co wyjaśniały inne, jeszcze bardziej starożytne nauki: wszechświat jest organiczną materią w ciągłej ekspansji.

Zoroaster, który jest kolejnym z Chrystusów (bo Chrystus to stan bytu, a nie osoba) nauczał o możliwości przekroczenia łańcucha wiecznego powrotu; Nietzsche również to rozumiał, stąd jego teoria i filozofia "Nadczłowieka".

Chociaż czas nie jest liniowy, ale spiralny, człowiek może przekroczyć wieczny powrót. Chociaż wszechświat jest deterministyczny; coś, co może wywołać cynizm u wielu, ponieważ ujawnia absurdalność życia (dla tych, którzy automatycznie odrzucają wolną wolę i jej wpływ), duch człowieka może przekroczyć kod jedynki i zera wszechświata; ponieważ duch jest czystą energią uwięzioną w materii.

Wychowując się na niemieckiej ezoteryce (która dla tych, którzy są z nią zaznajomieni, rozumieją jej absolutny związek i wierność starożytnym liniom Egiptu i jego ezoterycznym szkołom - czystej gnozie), jak również tradycjom inkaskim (które również wykazują imponujące podobieństwo do egipskich nauk i szamanizmu) - ktoś został nauczony o sile wolnej woli. Wiele ezoterycznych nauk odwołuje się do Architekta, ale starożytni rozumieli, jak ważne jest, aby nie mylić architekta z siłą, która za nim stoi. Bo chociaż wszechświat jest deterministyczny, wszechświat nie jest życiem, życie jest czystą siłą. Nie inaczej niż architekt, który buduje dom; on go projektuje, ale nie jest czystą surową materią lub materiałem, z którego dom jest zbudowany. Aby korzystać z wolnej woli w ramach deterministycznego wszechświata, trzeba żyć świadomie, ponieważ tak jak teoria przyczyny i skutku może wspierać teorię deterministycznego wszechświata, tak samo może wspierać wolną wolę i jej wpływ na wzór; tak długo, jak nauczymy się rozumieć jego mechanizm, którego zasada rytmu jest tylko jednym z nich.

Żyć świadomie, to żyć z introspekcją, ćwicząc się w odpowiedzialności za siebie, zamiast przekazywać naszą moc innym i żyć bez zrozumienia, jak potężni możemy być. Nauczenie się korzystania z tej mocy wymaga czegoś więcej niż tylko śpiewania i modlenia się; wymaga przyjęcia odpowiedzialności za siebie... zmierzenia się z cieniem, tylko wtedy nauczymy się rozpoznawać, że jesteśmy częścią pierwotnej siły, a nie mechanizmu - możemy użyć mechanizmu, aby zmienić nasze życie, a nawet przekroczyć je, jak uczynili to niektórzy mędrcy, ale wszystko zaczyna się od zaakceptowania, że jesteśmy boską materią; możemy być surową materią (chaosem), ale to oznacza tylko tyle, że chociaż praca może być cięższa, korzyści z wykorzystania naszej mocy są o wiele większe.

**By Sofia Falcone

**Source

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz