4 października 2021 r. przez Steve Beckow
Pozwólcie, że opuszczę teraz rozpatrywanie zdenerwowania numer jeden i powrócę do miejsca, w którym skończyliśmy. Miałem zamiar opublikować artykuł o miłości i rozkoszy, kiedy to wszystko wybuchło. Zrobię to teraz.
Od kąpieli błotnej do niebiańskiej chmury....
Pod wpływem miłości i błogości wszystkie problemy znikają. Doświadczam miłości i błogości w tej chwili, więc mówię z doświadczenia.
[Jest to dla mnie dobre przypomnienie po ostatnich wydarzeniach. Zupełnie zapomniałem o rozpuszczającej mocy miłości i błogości. Pozwolę sobie ponownie podjąć praktykę wdychania miłości z serca.
Kiedy stres wzrasta, świadomość spada. Demonstruję to tutaj].
To doświadczenie z pewnością dodaje wagi poglądowi, że to, co jest najważniejsze dla człowieka, to to, jak się czuje.
Czując się w ten sposób, ma się poczucie, że wszystkie zaległe sprawy są zakończone.
Jeśli takie samopoczucie kończy wszystkie ważne sprawy, to znaczy, że to właśnie takie samopoczucie jest najważniejsze (cel), a nie ukończenie swoich ważnych spraw (środek do celu).
To uczucie jest oczywiście celem (w rzeczywistości celem). Wszystko poza tym punktem jest jeszcze głębsze i głębsze.
To jest stan, kiedy ustępuje on miejsca ekstazie, która sygnalizuje nam, że zakończyliśmy zadanie, które utrzymuje nas w wymiarowości.
Osiągnęliśmy Dwunasty Wymiar, płaszczyznę ukończenia i kontemplujemy to, co poza nią.
Fantazjuję, że Franklin Merrell Wolff patrzył z takiego miejsca, kiedy napisał:
"Osiągamy przebłyski Świadomości tak Transcendentnej, wznoszącej się poziom po poziomie, że zmysły niemalże zwijają się przed budzącą respekt Wielkością".
"Tutaj z pewnością jest miejsce na ewolucję daleko wykraczającą poza najwyższe możliwości człowieka jako człowieka." (1)
"Poza najwyższymi możliwościami człowieka jako człowieka" - to brzmi jak opis Dwunastego Wymiaru patrzącego na Transcendencję.
Przed nadejściem miłości i błogości, gdybym wygłosił bardzo pozytywne twierdzenie, tak jak tutaj, powstałby we mnie głos sprzeciwu. Skąd to wiesz? Nie bądź taki pewny. itd.
Ale, gdy tylko znajdzie się w strumieniu miłości i błogości, te myśli znikają. Są po prostu nieobecne, a w ich miejsce pojawiają się te dwa stany, które wyganiają zmartwienia i strach.
Tak dużo o nich mówię, że nie potrafię się nimi cieszyć.
Przypomina mi się niezwykła wymiana zdań, jaką miałem z Boską Matką, w której byłem z nią bardzo poważny, chcąc, by potwierdziła lub udoskonaliła moją ważną teorię, a ona ją potwierdziła i wtedy powiedziała mi, żebym się rozjaśnił.
Powinienem załączyć cały fragment, ponieważ, jeśli jesteście tacy jak ja, potrzebujecie mnóstwa pozwolenia na zabawę, a ona daje je tutaj:
Steve: Źródło, Jednia chce poznać siebie. Czy to prawda?... I nie może, bo jest wszystkim. Więc... wzięło aspekt Siebie i zaprojektowało wszechświat, abyśmy mogli poznać nasze prawdziwe tożsamości. Moment Oświecenia jest wtedy, gdy Bóg spotyka Boga. Czy to jest poprawne?
Boska Matka: To prawda, ale jako wasza Matka, mówię wam również, najdroższe Serce, rozluźnijcie się i bawcie. Tak, tak, to jest zaprojektowane w ten sposób, że istnieje nieskończona liczba twarzy Źródła.
Widzicie, kiedy istoty ludzkie, moje słodkie dzieci, mówią, że szukają Boga i Bóg szuka ich i jest punkt pełnego połączenia, jest w tym poczucie pracy. Ale częścią tego projektu jest radość z tego.
Jest to radość z tak wielu przejawów piękna, potęgi, siły, cierpliwości, pokory. Jest to radość i, tak, jest to również intensywność. A więc nie jest to tylko bezpośrednia, jak myślicie, praca na rzecz ponownego zjednoczenia. To jest podróż radości. Dlatego Michał i wszystkie moje Legiony są tak nieustannie empatyczne w domaganiu się radości.
To nie ma być podróż z trudem, bycia złośliwym i czucia się obciążonym. Te ciężary, ta ociężałość (której oczywiście nie zaprzeczam, że jest bardzo obecna), są ludzkimi tworami. Projekt jest taki, aby każda istota, czy to ślimak, kwiat czy człowiek, była radością. (2)
To jest tak pomocne wyjaśnienie. Moja teoria nie tylko została potwierdzona przez Stwórcę (Matkę), ale również dała mi pewne twarde przyzwolenie na zabawę. Czuję się głęboko zachęcony.
Najbliżej zabawy jestem pozwalając sobie wznieść się w górę w obliczu błogości.
Co ciekawe, nieustannie ciągnie mnie do bezruchu, a nie do aktywności. Są nieskończone twarze Boga, więc będę radośnie nieruchoma, a kiedy nie, zabawnie i z miłością interaktywna. (3)
Ale nawet obawy o ścieżkę i równowagę wychodzą przez okno, kiedy jest się w przepływie tej przemieniającej, transfiguratywnej miłości. To, co dobre, złe i brzydkie, po prostu przestaje być obecne, a w ich miejsce pojawia się najbardziej satysfakcjonujący i intymny strumień przyjemności płynący z serca i wychodzący na świat....
Przypisy
(1) Franklin Merrell-Wolff, Pathways Through to Space. Osobisty zapis transformacji świadomości. Nowy Jork: Julian Press, 1973, 17.
(2) Boska Matka w osobistym czytaniu ze Stevem Beckowem przez Lindę Dillon, 26 października 2018 roku.
(3) Wiecie, że ja się reparentuję.
Pobierz kopię książki How to Process a Number One Upset tutaj: https://goldenageofgaia.com/wp-content/uploads/2021/10/How-to-Process-a-Number-One-Upset-R10.pdf.
Kliknięcie adresu URL spowoduje automatyczne pobranie książki. Żadne inne wskazówki nie zostaną podane.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz