czwartek, 21 października 2021

"Przyjaciele na całe życie" łączą troskliwych ludzi z samotnymi seniorami w potrzebie



21 października 2021 r. przez Kathleen Mary Willis


Inez Russell, Good News Network, 14 sierpnia 2015 r.

https://www.goodnewsnetwork.org/friends-for-life-connects-people-to-seniors-in-need/

Powszechna Matko Maryjo: Idź na misje, idź do schronisk dla bezdomnych, idź do miejsc uzależnień, idź do szpitali, gdzie płaczą i potrzebują dzieci z crack'u. Jest wiele miejsc, od których możesz zacząć. Idźcie do maltretowanych dzieci, do kobiet, które cierpią w milczeniu. I po prostu ofiarujcie swoją Miłość i swoje talenty, swoje unikalne talenty.

W Stanach Zjednoczonych ponad 11 milionów starszych osób żyje samotnie.

Każdy powinien mieć w swoim świecie kogoś, kto się o niego troszczy i o to właśnie chodzi w naszej grupie Przyjaciele dla Życia: o ludzi, którzy poświęcają swój czas, by opiekować się osobami starszymi żyjącymi samotnie lub w domach opieki, które nie mają gości. Pokazujemy, że ludziom zależy.



przyjaciele na całe życie  

W Waco, w Teksasie, służymy jako prawni opiekunowie dla osób, które nie są w stanie samodzielnie podejmować decyzji. Znajdujemy im bezpieczne miejsca do życia, dbamy o to, by byli ubrani i nakarmieni - a w razie potrzeby spotykamy ich nawet na pogotowiu o 2 w nocy.

Wszystko zaczęło się, gdy pewnego dnia odwiedzałam mojego ojca w szpitalu i usłyszałam krzyk kobiety. Poszłam zobaczyć, co się stało i znalazłam kobietę, która miała prawie dziewięćdziesiąt lat. Płakała. Powiedziała: "Umieram i nie chcę umierać sama, proszę, nie zostawiajcie mnie!".

Była chora, w szpitalu oddalonym o 200 mil od najbliższej rodziny i nikt do niej nie przychodził. Była przekonana, że to oznacza, że umiera, bo gdyby żyła, jej rodzina wciąż by do niej przyjeżdżała. Dałam jej pluszowego zwierzaka i kwiaty, czytałam jej Biblię. Przede wszystkim jednak słuchałam jej. Uznała, że nie robiłbym tego wszystkiego, gdyby ona umierała. W krótkim czasie wyzdrowiała i wróciła do domu.

przyjaciele na całe życie  

Po tym, jak ją odwiedziłam, pielęgniarki zapytały: "Skoro odwiedziłaś tę panią, której nie znałaś, czy poszłabyś odwiedzić panią na czwartym piętrze, która jest zupełnie sama?".

Więc przyniosłam jej również pluszowe zwierzę, odwiedziłam ją i wyzdrowiała na tyle, że mogła iść do domu. Potem zapytali: "Na drugim piętrze jest ktoś, kto nie ma rodziny, czy mogłabyś sprawdzić, co u niej?".

Cały czas myślałem, że pomoc, której potrzebują, już istnieje - gdzieś. Dowiedziałam się, że ponad połowa ludzi w domach opieki nigdy nie ma ani jednego gościa. Dowiedziałam się również, że ponad połowa starszych ludzi, którzy żyli samotnie i potrzebowali pomocy, nie otrzymywała jej od nikogo.

Pierwszy rok i każdy kolejny rok, w którym staraliśmy się sprostać tym potrzebom, był wyzwaniem. Pewnego dnia, na początku naszej działalności, otrzymałam telefon z domu opieki z prośbą o zrobienie bukietów dla 220 kobiet, które przebywały w ich placówce.

Wyjaśniono mi, jak smutnym świętem jest Dzień Matki dla wszystkich mam, które nigdy nie miały dzieci, dla tych, których dzieci odeszły i dla tych, których dzieci nie przyszły do nich tego dnia.

Powiedziałam: "Zrobię to." Nie miałam ani kwiatów, ani pieniędzy, żeby je kupić, ani żadnego pomysłu, jak zrobić bukiecik. W piątek przed Dniem Matki, nie byłam jeszcze w tym zaawansowana, ale w końcu poszłam do sklepu ogrodniczego i zebrałam wszystko, co wyglądało, jakby można było zrobić z tego bukiecik.

Podeszłam do kasy, próbując wymyślić, jak powiedzieć mężczyźnie, że nie mam pieniędzy. Kiedy tam dotarłam, zapytał: "Czy pani jest Inez Russell z Friends for Life?" Powiedziałam: "Tak".

Powiedział: "Ktoś cię szuka".

Powiedziałam mu, że nie sądzę, by to było możliwe, bo nikt nie wiedział, że tam jestem.

wolontariuszka programu "Przyjaciele dla życia" i starszy mężczyzna    

Zabrał mnie na spotkanie z pewną panią, która wręczyła mi 40 dolarów. Powiedziała mi, że kiedy wstała rano, zapytała Boga, komu ma dać te pieniądze, a On powiedział jej, żeby mnie znalazła.

Kiedy wróciłem do kasy, mężczyzna wręczył mi paragon na 39,94 dolarów!

Innego dnia zadzwonił do mnie starszy mężczyzna, który powiedział, że następnego dnia ma urodziny.

Zapytałem go, co zamierza dostać na urodziny, a on odpowiedział: "Nic. Nigdy nie dostaję nic na moje urodziny."

Powiedziałem: "Cóż, jeśli miałbyś dostać coś na urodziny, co byś chciał, żeby to było?".

"100-elementowe puzzle i krokiety z łososia. Macie jakieś krokiety z łososiem?".

Zrekrutowałam ochotników, którzy poszli po 100-częściowe puzzle i znalazłam starszą wdowę, która uwielbiała gotować, żeby zrobiła krokiety z łososia.

Robimy wszystko

Mamy różnego rodzaju programy, od Adoptuj Dziadka, do Przyjaciół na Święto Dziękczynienia, gdzie zabieramy Obiad Dziękczynny do osób starszych i niepełnosprawnych.

Mamy również Prezenty dla Babć i Dziadków, gdzie pamiętamy o ludziach poprzez prezenty, kartki lub rozmowy telefoniczne, Program Pen Pal, Telefoniczne Zapewnienie, Czytanie dla Niewidomych/Widomych, Transport do Lekarza, Zakupy spożywcze, Zarządzanie Pieniędzmi, Drobne Naprawy Gospodarstwa Domowego, a nawet Program Wymiany Żarówek.

 Mamy 62 pracowników i tysiące wolontariuszy, którzy pracują z nami w Waco, w Teksasie. Prowadzimy ośrodek opieki dziennej dla dorosłych, który jest otwarty od 7:30 do 18:00, od poniedziałku do piątku.

ZOBACZ więcej inspirujących historii, w których młodzi i starzy łączą się w międzypokoleniową magię

W naszym ośrodku opieki dziennej dla dorosłych zatrudniamy pielęgniarki, dyplomowane pielęgniarki, kierownika CNA, kierowców, kierownika zajęć, kucharza, personel sprzątający i kierownika ds. opieki dziennej dla dorosłych, którzy zajmują się tylko tą częścią naszej pracy.

Zatrudniamy opiekunów, którzy dbają o naszych klientów, upewniając się, że mają bezpieczne miejsce do życia, jedzenie, ubranie, opiekę medyczną i kogoś, kto będzie ich bronił.

przyjaciele dla życia dziecko przy pianinie  

Nasz ośrodek to Meyer Family Intergenerational Center, do którego przychodzą dzieci z każdej klasy szkolnej - aż do college'u, a także z Boys and Girls Club, harcerze, kościelne grupy młodzieżowe i dzieci uczące się w domu.

Grają w gry z naszymi klientami (szczególnie kochają Ninetendo Wii (Habilitacja), grają muzykę z nimi i dla nich, zabawiają ich, czytają im, rozmawiają z nimi/słuchają, tworzą razem projekty artystyczne i wiele więcej.

Jeśli chcesz się zaangażować, ale nie mieszkasz w Teksasie, skontaktuj się z National Volunteer Caregiver Network - www.nvcnetwork.org, aby sprawdzić, czy w pobliżu nie ma podobnego programu.

Możesz również skontaktować się z domem opieki w swojej okolicy i zapytać, jak możesz zostać wolontariuszem, aby rozjaśnić życie tych mieszkańców, którzy nie mają w pobliżu rodziny lub przyjaciół.

Każdego dnia w Friends for Life pomagamy ludziom w potrzebie, którzy nie mają w pobliżu rodziny, która mogłaby im pomóc.

Posiadanie przyjaciela oznacza, że masz kogoś, do kogo możesz zadzwonić, gdy potrzebujesz pomocy.

Oznacza to, że małe problemy mogą być rozwiązane zanim staną się wielkie.

Posiadanie przyjaciela oznacza, że ktoś będzie za tobą orędował i pamiętał o tobie. Dla tysięcy ludzi, którzy są zupełnie sami, znalezienie kogoś, kto się o nich troszczy, znaczy wszystko.

Jeśli chciałbyś dowiedzieć się więcej o Friends for Life lub chciałbyś nam pomóc, odwiedź naszą stronę internetową: www.friendsforlife.org.

Razem możemy dokonać ogromnej zmiany w życiu bardzo wrażliwych ludzi, jedna osoba na raz.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz