Drodzy bracia z planety Ziemi! Jestem Kalighal! Dowódca statku Plejadian.
Nie było mnie przez jakiś czas, ale nie odszedłem i nie odejdę w najbliższym czasie. Właśnie się reorganizowaliśmy, przygotowując się na przyjęcie was. To tak, jakby na naszych statkach planowano wielkie przyjęcie z okazji naszego pojawienia się, abyście mogli dostrzec w nas piękno. Różnimy się nieco od was. Mamy aspekt humanoidalny, tak, ale nie jesteśmy całkowicie tacy sami. Musimy więc robić jak najmniejsze wrażenie i musimy prezentować się doskonale zgrani i eleganccy.
Rozumiemy, że wciąż kładziecie tak duży nacisk na pozory; rozumiemy, że jest to lekcja, która zostanie przyswojona z czasem, gdzie zobaczycie tak wiele różnych, tak wiele różnych form; ale z czasem nauczycie się je kochać i szanować; rozumiejąc, że jesteście tylko kolejnym gatunkiem we wszechświecie. Wielu z was nadal wierzy, że jesteście władcami we wszechświecie, że nic tam nie ma, że jesteście tylko wy.
Pewność, że nie jesteście sami we wszechświecie, pozostawi wielu ludzi rozczarowanych, pozostawi wielu oszołomionych, ponieważ zdacie sobie sprawę, że nie jesteście tym wszystkim, co wasze ego nałożyło na was, i nauczycie się z czasem akceptować i szanować tych, którzy są inni. Ojciec/Matka Bóg jest tak mądry, że nawet wśród was, których fizyczne struktury są podobne, a jednak wasze wyglądy są zupełnie różne. Zrozumiecie, że my i inni galaktyczni bracia nie mamy tak wielu różnic, możemy mieć różnice we wzroście, w wyglądzie twarzy, lecz poza tym wszyscy jesteśmy tacy sami.
Różnorodność, która istnieje wśród was jest zadziwiająca. Dlaczego musi tak być? Ponieważ jest to wielka lekcja, której powinniście się nauczyć. Niestety, większość z was jeszcze się jej nie nauczyła. Uważacie tych, którzy różnią się kolorem skóry, kształtem, sposobem życia, za obcych, za wrogów, których należy zniewolić i zabić. Nadal jest wśród was duża mniejszość, która myśli w ten sposób. Dlaczego duża mniejszość? Ponieważ nie jest to mała mniejszość, jest to bardzo duża mniejszość.
Więc gdy uświadomią sobie, że we wszechświecie jesteście tylko kolejnym gatunkiem, ich ego będzie krzyczeć, będą kopać, będą się kłócić i powiem wam coś, nie zaakceptują tego, że nie są rasami wyższymi, że nie są jedynymi we wszechświecie. To będzie dla nich tak głęboki szok, że mogą nie przeżyć. Nie, nie przesadzam. Świadomość wyższości jest czymś bardzo poważnym w umysłach niektórych z was, i stracić ją, to jest nie do przyjęcia, to jest niedopuszczalne.
Lecz właśnie dzięki mądrości Ojca/Matki Boga, ta planeta została zaludniona z różnych pozaziemskich gatunków. I dzisiaj jesteście tą wielką mieszanką z powodu dokonanego krzyżowania. Czy ta lekcja została odrobiona? Powiedziałbym, że nie, ponieważ nadal dyskryminujecie samych siebie, nadal nie akceptujecie swoich braci i sióstr. Dlatego możecie zdawać sobie sprawę z tego, jak trudno będzie wam być zaakceptowanymi na waszej planecie, nam i wszystkim innym. Bowiem nie wszyscy jesteśmy tacy sami, każda rasa, która znajduje się na tej planecie posiada swoje własne cechy.
Jeśli więc dyskryminujecie swój własny gatunek za to że jest inny, wyobraźcie sobie co będziecie robić nam. Nie myślcie że to będzie łatwe dla wielu na planecie. Wy, którzy już żyjecie z nami, już macie z nami kontakt, pierwszy kontakt fizyczny nie będzie łatwy. I nie będę kłamcą mówiąc, że dla nas również będzie to łatwe. Bycie na odległość, łączenie się z wami, jest bezpieczne dla nas i dla was. Teraz być tam, oko w oko, jak mówisz, tak blisko, że możemy poczuć oddech drugiej osoby, będzie bardzo energetyzującym momentem dla ciebie i dla nas.
Minęło dużo czasu odkąd mieliśmy jakikolwiek kontakt z Trzecim Wymiarem. Dlatego wykonujemy wiele ćwiczeń, abyśmy mogli wylądować na powierzchni waszej planety i nie stracić naszej własnej energii. Nie będziemy mogli pozostać tam na długo, ponieważ nasze ciała tego nie wytrzymają. Powiedzmy jednak, że na waszej planecie wyląduje mały zespół z każdej rasy, która jest tutaj. Są oni przygotowywani do tego, żeby mogli przebywać na powierzchni Trzeciego Wymiaru, bez wpływu na ich energie.
Nie jest to dla nas łatwe. Dlatego mogę wam powiedzieć, że będę kierował wspaniałym zespołem, przedstawię się wam. Kłamstwem byłoby również powiedzieć, że nie ma po naszej stronie niepokoju. Przeżywamy chwile, których nie doświadczaliśmy od dawna i mogę powiedzieć, że są to dla nas nowe uczucia. Jest to mieszanka wszystkiego: niepokoju, zakłopotania... strachu... nie, nie ma strachu, ponieważ ufamy wam i w momencie, kiedy dostaniemy rozkaz zejścia, nikt nie będzie narażał naszego bezpieczeństwa.
Będziemy wiedzieć, gdzie i jak wylądować na waszej planecie. Nigdy nie zejdziemy w środku miasta, bo byśmy zginęli. Nie, nie myślcie inaczej. Wszystko, co nowe, jest inne i wszystko, czego uczono was w waszych filmach, w waszych opowieściach... jesteśmy najeźdźcami, jesteśmy tymi, którzy przybyli, aby zniszczyć waszą planetę. Dlatego nigdy nie wylądujemy w mieście, a przyjmą nas tylko nieliczni wybrani przez dowódców tej całej operacji.
Nie jesteśmy naiwni, wiemy co możemy uzyskać z waszego przyjęcia. I bądźcie pewni, że nie będziemy bez ochrony, ale nigdy nie zrobimy nic, aby was uderzyć, będziemy tylko chronić siebie, dopóki pierwsze uderzenie nie zostanie wchłonięte przez populację planety. Gdy wszyscy będą pewni, że istniejemy i że jesteśmy tu od dłuższego czasu, wtedy tak, możemy pojawić się gdziekolwiek, zabrać was na przejażdżkę naszymi statkami. I jestem pewien, że wielu z was będzie ustawiać się w kolejce, żeby być z nami na naszych statkach.
Ale to wszystko zajmie jeszcze trochę czasu. Dopóki cała ta nowa wiedza, dla wielu na planecie, nie zostanie przyswojona. Wkrótce, bardzo wkrótce, będziemy tam. Fizyczne przedstawienie się jest dla nas zaszczytem, jest to czas wielkiego zadowolenia i wielkiej radości, ponieważ jesteśmy świadomi przyjaznych serc, które stworzyliśmy na tej planecie. Każdego z was. I uczynimy to, aby być z każdym z tych, którzy nas dzisiaj szanują. Nie znamy jeszcze formy, lecz bądźcie pewni, że zrobimy to po swojemu.
Wasza planeta jest bardzo duża, będziemy musieli mieć harmonogram wizyt, abyśmy mogli poznać wszystkich. Ale będzie na to czas, nie ma pośpiechu, nie mamy daty odlotu, będziemy tu jeszcze przez długi czas. Wtedy będziemy mieli mnóstwo czasu, aby odwiedzić każde miejsce na tej planecie, nawet jeśli będzie to tylko po to, aby spotkać jedną istotę z tego miejsca, która nas zaakceptowała i pokochała. Złożymy tę wizytę tej jednej istocie. Nie ma dla nas problemu.
Nie chcemy publiczności, chcemy przyjaciół; i każdy z was, kto próbuje lub kontaktuje się z nami dzisiaj, wiemy dokładnie, kim jesteście i gdzie jesteście. Oczekujcie więc naszej wizyty. Niestety nie możemy powiedzieć, że przyjdziemy do waszego domu, byłoby to dla nas zbyt ryzykowne, ale na pewno będziemy w miejscu, w którym będziecie mogli nas odwiedzić i będziemy tam, tak długo jak będzie trzeba, aby na was czekać. Bądźcie tego pewni.
Nasza miłość do was jest ogromna i chcemy umocnić tę przyjaźń, która powstała w tym wielkim procesie, na zawsze, na wieczność. Oczywiście wciąż próbujesz sobie wyobrazić i zgadnąć, kiedy to nastąpi. Możemy powiedzieć, że nie ma konkretnej daty, ponieważ zależy to od działań powierzchniowych. Ale możemy powiedzieć tak, że gdyby właśnie teraz w tym momencie wielki Wódz Sananda powiedział do nas "Zejdź!", bylibyśmy już gotowi. Nie byłby to szalony pośpiech, aby spełnić jego prośbę.
Jesteśmy gotowi, byłby to tylko czas na założenie butów. Odrobina humoru nikomu nie zaszkodzi, a my bylibyśmy tam prawie natychmiast. Więc czekamy tylko na rozkaz, czy raczej prośbę Sanandy, naszego wielkiego wodza. Więc powiem wam tylko, że będziemy się prezentować tak pięknie i elegancko, jak to tylko możliwe. Nasze domy, które są dzisiaj naszymi statkami, są przystrojone, ozdobione, czyste, pachnące, aby przyjąć was do środka, kogokolwiek, kto ma odwagę wejść. Ale wierzę, że będziemy mogli was powitać..., nie mogę powiedzieć, że z pięknym stołem pełnym smakołyków, do czego jesteście przyzwyczajeni, ale z pewnością powitamy was ucztą. A to, co podamy wam do spożycia, będzie dla was czymś niezapomnianym. Ponieważ będzie to miało bardzo szczególny smak, smak przyjaźni, smak miłości i smak waszego wielkiego zwycięstwa w tym wielkim procesie.
Prosiliście o to, ludzka rasa prosiła o pomoc, prosiła o swoją wolność, i Sananda was wysłuchał. I dzisiaj jesteście o krok od stania się kolejną całkowicie wolną rasą w tym wszechświecie. Po prostu poczekajcie trochę dłużej. W rzeczywistości, dawno temu byłoby to dawno temu, ale dzisiaj powiedziałbym, że? Nie, nie mogę dać wam żadnych przewidywań, ponieważ to nie zależy od nas, ale że na pewno wszystko porusza się szybko i będzie to w każdej chwili. Kiedy najmniej będziecie się tego spodziewać, będziemy tam.
Zaufajcie nam. Kto chce, niech dalej próbuje się z nami skontaktować. Poprzez światło które dociera do tej planety, odpowiadamy szybko i łatwo. Wasze świadomości otwierają się, blokady..., większość z nich już opadła. Więc po prostu proście nas z serca: "Bracia Plejadianie, nawiążcie ze mną kontakt!". I bądźcie pewni, że to zrobimy.
**Kanał: Vania Rodriguez
**Source
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz