sobota, 9 października 2021

Mistrzowie Podejrzenia



Marks, Nietzsche i Freud zostali nazwani "Mistrzami Podejrzliwości" za kwestionowanie panujących tradycji i dogmatów swoich czasów. Czy ci wielcy filozofowie/analitycy mogliby nauczyć nas czegoś ważnego, co moglibyśmy wdrożyć w naszej obecnej erze?

Niezależnie od tego, czy podzielamy ich poglądy, czy nie, prawda jest taka, że ci wielcy ludzie wywarli wpływ na zachodnią myśl w głęboki i decydujący sposób od momentu ich pojawienia się. Marks był ostoją całego ruchu politycznego i społecznego, który objął cały świat. Nietzsche nadał kształt nowatorskim, a nawet szokującym ideom na temat roli człowieka w społeczeństwie, moralności i religii. Freud stworzył całą dyscyplinę "psychoanalizę", która do dziś wywiera wpływ na medycynę i psychologię, a także jest częścią krytyki społecznej (dobrej i złej).

Nazywano ich mistrzami podejrzliwości, ponieważ wszyscy trzej byli właśnie tacy, podejrzliwi wobec dominujących dogmatów i mentalności stadnej swoich czasów:

Marks podejrzewał demokratyczną strukturę społeczeństw europejskich XIX wieku; dla niego historia nie rozwijała się zgodnie z ideami czy formami kulturowymi, ale były to tylko nadbudowy, które ukrywały prawdziwe siły historyczne, to znaczy te, które stały za siłą ekonomiczną.

Nietzsche, ze swej strony, był podejrzliwy wobec struktury systemów moralnych i "dobroczynnego" działania religii; dla niego religia służy tylko do ukrywania ludzkiej słabości i tyranii, jaką instytucje religijne i społeczne sprawują nad moralnym zachowaniem człowieka.

Freud, był podejrzliwy wobec naszej autentycznej zdolności do podejmowania wolnych decyzji w oparciu o rozum. Uważał, że wszystko, co nazywamy rozumem, nie jest tym, co naprawdę kieruje zachowaniem istot ludzkich, lecz ukryte siły nieświadomości są prawdziwym motorem wszystkich naszych decyzji i działań.

Jak widać; czy się z nimi zgadzasz czy nie, odważyli się zakwestionować istnienie ludzkiej wolności... czy jesteśmy wolni, czy też myślimy, że jesteśmy wolni? Czy jesteśmy wolni czy nie? Jeśli nie jesteśmy wolni, czy mamy odwagę być? Jeśli pytasz mnie, są to bardzo ważne i głęboko istotne pytania, ponieważ kwestionują one i/lub wymagają "WOLNEJ WOLI".

Dla tych trzech z nich, inne ciemniejsze i głębsze siły wydają się faktycznie mieć kontrolę nad tym, jak przeżywamy nasze życie, nad tym, jakie decyzje podejmujemy, jakie ścieżki powinniśmy wybrać i w jakich warunkach jesteśmy zmuszeni żyć. Siły te chciałyby, abyśmy myśleli o sobie jako o "wolnych", ale tylko w takim stopniu, w jakim nie stajemy się faktycznie "WOLNI".

Na przykład, dla Marksa sposób, w jaki ludzie decydują się prowadzić wojnę, wybrać formę rządu czy stworzyć prawo, nie opierał się na ideach, ale na złożonych relacjach ekonomicznych między grupami społecznymi; zawsze będzie istniała mała grupa na górze, która kontroluje produkcję dóbr i kontroluje transakcje ekonomiczne, oraz duża grupa na dole, całkowicie zależna od tej elity.

W przypadku Nietzschego było dla niego oczywiste, że panujący system moralny jest wynikiem systemu religijnego opartego na represji ludzkiej woli i podporządkowaniu człowieka elicie. Niewielka grupa ludzi, która zastrzegła sobie "prawo" do interpretacji praw moralnych i boskich, zamieniała ludzi w niewolników. Dlatego też otwarcie mówił o moralności niewolnika - moralności człowieka uległego, posłusznego, słabego, takiego, który musi być prowadzony przez nielicznych i przeciwstawiał ją swojemu przeciwieństwu - moralności pana - moralności człowieka dominującego, takiego, który uważa się za wszechmocnego.

Freud, odkrył psychikę człowieka, w której świadoma istota jest tylko niewielką częścią osoby, która uważa, że decyduje swobodnie, ale w rzeczywistości jest uwarunkowana ukrytymi siłami psychicznymi nieświadomości (w tym wszystkimi regułami, wspomnieniami i dogmatami wpajanymi w okresie dorastania, do 7 roku życia). Uważał on (i współczesna nauka nie może temu zaprzeczyć), że nieświadomość jest o wiele większa i potężniejsza, a zatem o wiele bardziej decydująca. Freud powiedział, że człowiek wierzy, że podejmuje decyzje z pełną swobodą, wierzy, że jest autonomiczny, ale w rzeczywistości jest ofiarą swoich impulsów i programowania. Impulsów, które pochodzą z traum i doświadczeń ukrytych w nieświadomości oraz programowania wpojonego mu głównie przez religię i szkoły. Wielu uczonych i filozofów uważa, że "odkrycie" Freuda było głównym powodem, dla którego stał się on obiektem kpin do tego stopnia, że zdyskredytowano jego pracę; wyśmiewano go i "sprzedawano" tylko niewielki ułamek tego, czego naprawdę nauczał i w co wierzył - spopularyzowano ten ułamek, który sprawił, że wyglądał jak opętany głupiec. Jak zauważył pewien francuski filozof, "tak wiele siły zainwestowano w zdyskredytowanie jego dzieła, czy jesteśmy takimi głupcami, by nie zadać sobie pytania dlaczego?".

 Marks, Nietzsche i Freud zaoferowali swoje punkty widzenia, aby zmienić sytuacje, które opisywali. Na przykład Marks uważał za oczywiste, że duża populacja ludzka pozbawiona możliwości produkcji dóbr i niezdolna do wpływania na decyzje polityczne powinna się kształcić i przejąć kontrolę nad gospodarką i transakcjami, aby zmienić swoją sytuację.

Nietzsche uważał, że sposobem na wyzwolenie się jest odrzucenie konwencji moralnych, które utrzymują człowieka w stanie słabości i uległości. Uważał, że człowiek powinien pracować nad sobą i przyjąć moralność mistrza, aby wykuć nową istotę ludzką - "superczłowieka" - wolnego, silnego człowieka, który może być sobą.

Freud wierzył, że sposobem na wyzwolenie siebie jest uświadomienie sobie istnienia ukrytych urazów i programów; uczynienie nieświadomego świadomym, aby rozwiązać te urazy i rozpuścić te ukryte programy, uwalniając się od ich ograniczeń.

Cała trójka podejrzewała dominujący w ich czasach dyskurs, który mówił o wolności, podczas gdy w rzeczywistości działał na rzecz jej stłumienia - brzmi znajomo? Cała trójka zaproponowała środki, które miały pomóc człowiekowi uświadomić sobie, co kryje się za iluzjami, które go otaczają. W pewnym sensie można powiedzieć, że ci mężczyźni proponowali szczególne i bardzo realne przebudzenie sumienia (nie tylko mantry). Chcieli, aby ludzie otworzyli oczy na to, co naprawdę dzieje się na świecie, jak społeczeństwo jest zorganizowane, jak rządy lub ci, którzy je finansują, manipulują nami, jak my sami manipulujemy sobą od wewnątrz, ponieważ wierzymy w kłamstwa i ograniczenia, których nas nauczyli.

Dlaczego wybrałem ten artykuł? Rozejrzyj się dookoła, dzieje się tak wiele rzeczy... tych, które proponują pokój, równość, wolność, jednak ja widzę świat bardziej zdezorientowany, zły, podzielony i zniewolony; nie przez kajdany nałożone fizycznie, ale przez dobrowolne kajdany mentalne.

Kocham szachy, to co widzę, to dobrze rozegrana gra; gdzie większość ludzi traci swoją wolność w imię wolności, traci swoje człowieczeństwo w imię człowieczeństwa, staje się bardziej nienawistna niż kiedykolwiek wcześniej w imię pokoju, a kiedy dojdzie do punktu, którego nie da się tolerować, wierzę, że ci sami ludzie będą skłonni oddać wszystko w zamian za jakiś rodzaj "normalności".

Dlaczego wybrałam te wielkie umysły? Ponieważ odważyły się uwierzyć w moc, jaką każdy z nas ma, by się obudzić (nie potrzeba mediatorów). Odważyli się uwierzyć, że możemy być czymś więcej niż owcami, możemy być ludźmi; ponieważ być człowiekiem (ze wszystkimi jego niedoskonałościami) to być boskim. Być może nie wszystko nam się "uda", ale chcę wierzyć, że możemy to zrobić lepiej, niż robimy to teraz.

"Nic nie jest tak cenne jak ludzki rozum i wolność. Wolność to WOLA bycia odpowiedzialnym przed samym sobą"

Friedrich Nietzsche

Sofia Falcone

**Source

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz