piątek, 15 stycznia 2021

Yeshua: Nosiciele światła, nie wymaga się ciężkiego podnoszenia.

yeshua @ eraoflightdotcom


Umiłowane i święte i jedyne Dziecko naszego Ojca Niebieskiego, Dziecko Jedynego Źródła, Dziecko Światła, Boskie. Oto kim jesteś. Weź to głęboko do świadomości i zastanów się, co to oznacza.

Jestem znany jako Jeszua ben Józef, Jezus, którego powołaliście do mnie, i z wielką radością przychodzę dziś wieczorem, by trwać z wami w waszym czasie, tak jak wybraliście mnie ponownie, by mnie powołać. Zdaję sobie sprawę, że swoim duchem przygód umożliwiłeś mi przyjść i odwiedzić cię o każdej porze roku, rano, w środku nocy, w środku popołudnia. Zawsze i na zawsze jestem z tobą.

Dziś wieczorem porozmawiamy o ciężkim temacie. Bo naprawdę są chwile, kiedy twój świat za bardzo się z tobą zadaje i czuje się ciężki. Słuchacie waszych wiadomości i tak naprawdę nie są one nowe. Słuchacie waszych komentatorów, którzy komentują wszystkie wiadomości. Słuchacie każdego z nich przekazując w kółko swój punkt widzenia na miejsce, gdzie mówicie: "Co się dzieje z moim światem? Co się dzieje z moim światem? Jak mogę być w miejscu miłości, kiedy to wszystko wokół mnie wydaje się rozpadać i rujnować?" Podoba mi się to. To dobre połączenie dźwięków, bo tak to brzmi - rozpadać się i rujnować.

Prawdę mówiąc, pokój, którego szukasz, jest zawsze twój. Pokój, którego szukasz, jest w środku. Jeden głęboki oddech, po którym następuje kolejny głęboki oddech i być może kolejny przeniesie cię z miejsca na świecie do miejsca, w którym możesz być samym oddechem. Zabierzcie ze sobą głęboki oddech, wdychajcie, trzymajcie i puszczajcie go; wdychajcie, trzymajcie i puszczajcie go.

"Ale Jeshua, jeśli wezmę jeszcze jeden głęboki oddech, to przewrócę się." Upewnij się, że siedzisz na czymś miękkim. Wdychanie, trzymanie i puszczanie tego; tam. Prawdę mówiąc, teraz ożywiłeś ciało, umysł i ducha. W tym miejscu spokoju, pozwól sobie powiedzieć: "Ja, to jest dobre uczucie". Wiem, że możemy przyjść do tego miejsca w każdej chwili, biorąc głęboki oddech."

Więc kiedy masz kogoś, kto podchodzi do ciebie i mówi, "Tak, ale..." Jest wielu tak - ale przyjaciele chcą, żebyś czuł się całkowicie i całkowicie żywy, więc przyjdą ci prosto w twarz i powiedzą: "Tak, to wszystko dobrze, ale jak się czujesz...", a potem poruszą jakiś temat. I powiesz im: "Chwila, muszę oddychać." Zazwyczaj będą dość zdenerwowani, niecierpliwi, ale przypomniałeś im prawdę, prawdę, że jeden głęboki oddech, wstrzymany na chwilę, przekształca to, co myślałeś, czułeś, przeżywałeś chwilę wcześniej. To jest tak proste jak to.

"Oh, ale Yeshua, to nie może być takie proste." Świat... ah, tak, świat powie, że musisz się ciężko uczyć, musisz czytać odpowiednie książki, musisz podążać za odpowiednimi nauczycielami, itd. Jeden głęboki oddech daje ci szansę. Jeden głęboki oddech daje ci szansę. To nie znaczy, że wybierzesz tę szansę. Widziałem, jak wziąłeś głęboki oddech, nawet trzy, a potem zacząłeś się martwić o coś. Jednak wasza nadzieja, wasza moc tkwi w głębokim oddechu i wyborze pokoju, który jest waszą naturą.

Jak myślisz, skąd bierze się ten spokój? Pochodzi on od Christosa z ciebie, Chrystusa z ciebie, który jest zawsze z tobą, niezależnie od tego, w co się wpakujesz, niezależnie od tego, jakie podniecenie myślisz, że przyjdzie i zakłóci twój spokój. Christos to ty. To wasz pokój dla jego akceptacji.

To jest trudna część. Musisz to zaakceptować. I tak łatwo, jak to jest zaakceptować, łatwo jest pozwolić mu się wymknąć, więc oddychaj ponownie. Weź do siebie poznanie swojej prawdziwej Jaźni "S" - Jaźni Christosa, i oddychaj, i trzymaj, i wydychaj, i powtarzaj.

Teraz, gdy postawiliśmy się w miejscu Jedności, chciałbym porozmawiać z tobą o tym, co dzieje się w twoim świecie. Zachowajcie spokój, gdy my będziemy mówić o wstrząsie, który się dzieje na świecie. Naturą świata jest wstrząs. Wymyśliliśmy to słowo dawno temu. Jesteście bardzo dobrzy w burzeniu, a potem mówicie: "Ojej, jak my cierpimy".

Ale prawdę mówiąc, pokój jest waszą naturą i jest wasz, aby go zaakceptować. Masz wiele opinii na świecie. Macie wiele opinii, które spotykają się po jednej i po drugiej stronie i wydaje się, że nigdy się nie spotkamy i nie zgodzimy. Lecz prawdę mówiąc, jak będziecie patrzeć na to, co nazywacie swoją przyszłością, dojdzie do poznania pokoju i porozumienia.

 To, co teraz robisz, to układanie się. To tak, jak wtedy, gdy byłeś dzieckiem i miałeś te małe okrągłe szklane rzeczy, które nazywasz marmurami - inne terminologie w innych grupach. Chciałeś zebrać wszystkie niebieskie kamyki. Albo twój przyjaciel powiedział: "Ale ja zamierzam zebrać wszystkie czerwone". A inny przyjaciel powiedział, "Cóż, możesz to zrobić, ale ja zamierzam zebrać wszystkie zielone, jasne. Te przezroczyste są najlepsze."

Cóż, nie, wszystkie są najlepsze, bo dajesz im wartość. I to jest właśnie to, co robisz, gdy patrzysz na wszystkie działania świata. Mówisz, "Cóż, ta osoba jest lepszym przywódcą. Ta osoba jest lepszym rzecznikiem. Ta osoba troszczy się bardziej.

Ta osoba ma lepszy plan finansowy, itd." Ustawiasz jedną osobę na drugiej i wybierasz swoją ulubioną. Zadaję ci to dobre pytanie dla samozadowolenia, które przynosi ci spokój? "Nie, ale przynosi mi to dużo energii."

Kiedy znudzi ci się ta energia, pozwól sobie oddychać i dowiedz się tego, co wiesz na bardzo głębokim poziomie, że z czasem, bo z czasem się rozegra, dojdziesz do miejsca porozumienia, w którym zapomnisz o tym, co tak bardzo ich ekscytuje. Będą próbowali to przerobić. Ale jak widzieliście, uwaga większości indywidualnych Christosów jest trochę krótka; chwała Bogu. I to też przejdzie.

Żyjecie poprzez dokonywanie wyborów, na które patrzą nawet ci, którzy nie mają nóg posadzonych na świętej Matce Ziemi. Masz wiele z tego, co nazwiesz "ET", tych, którzy nie są na tym świecie, jak sam widzisz, a jednak najbardziej interesują się dramatem, tak samo jak wtedy, gdy włączasz swoje kwadratowe pudełko i chcesz wiedzieć: "Dobra, jaki dramat grasz dzisiaj wieczorem? Co bohaterowie robią dziś wieczorem? Jakie decyzje zamierzają... oh, nie, nie podejmuj takiej decyzji. To poprowadzi cię w złym kierunku, itd."

Cóż, twoi przyjaciele, którzy byli z tobą przed poczęciem czasu, obserwują co masz na swoim kanale. Jaki dramat rozgrywacie? Czy oni będą w to zamieszani? Niezupełnie, w tym, że nie ma separacji, więc będą obserwować, czuć i mieć własny osąd rzeczy, ale nie będzie to miejsce, gdzie mają wstawiennictwo i przejąć. To jednak tworzy dobry dramat.

Jesteście jednym z miejsc, które w tym momencie obserwują, ponieważ energia zrodziła wszelkiego rodzaju "niebezpieczeństwo", które sami sobie stwarzacie. To jest, "O mój Boże, co się stanie?" A twoje media informacyjne, które uwielbiają mówić ci o tym, co się dzieje, powiedzą ci w genialnych kolorach, co się wydarzyło i zinterpretują to dla ciebie i co się wydarzy, i powiedzą ci, na co należy uważać i jak możesz przez to przejść za pomocą jakiejkolwiek magii.

Jednym z ulubionych kawałków magii, który był używany przez długi, długi czas, jest oddanie go do Boga. Bóg, jako energia poza wami, wszechmocny, wszechwiedzący, zaopiekuje się nią dla was. Cóż, mam dla ciebie nowiny. Jesteś Bogiem. W twojej własnej sferze, w twoim własnym dramacie, tworzysz go, jesteś Bogiem. Proponuję więc, abyście spędzili jak najwięcej czasu w tym miejscu głębokiego oddechu. Pozwólcie sobie trwać w pokoju i w natchnieniu, które pochodzi z pokoju. Pozwólcie sobie rozejrzeć się dookoła, aby zobaczyć gdzie możecie szerzyć pokój; z sąsiadami, z przyjaciółmi. Kiedy są zdenerwowani z powodu czegoś, szerzej pokój.

Zaproś ich do oddychania. Zaproponuj: "Może chciałbyś wziąć głęboki oddech", a oni będą patrzeć na ciebie trochę śmiesznie. Ale ty powiesz, "Spróbuj". Może ci się to spodoba. Oddychaj ze mną.

"Oh, ale Yeshua, nie mogłem tego zrobić. Pomyślą, że jestem jakimś dziwakiem, a ja nie chcę być dziwakiem w niczyim umyśle. Czuję to w swoim wnętrzu. Wiem, że jestem dziwakiem, ale nie chcę, żeby ktokolwiek inny o tym wiedział."

Pozwól sobie oddychać i szerzyć spokój. "Cóż, to jest nowy pomysł. Szerzyć pokój? Zazwyczaj rozsiewamy plotki o wojnie, plotki o tym, kto jest przeciwko czemu, itd." Spróbuj dla odmiany pokoju. Spróbuj głębokiego oddechu. Jeśli weźmiesz głęboki oddech, zanim cokolwiek powiesz, natchnie cię to, co rozproszy wszelką utrzymującą się opozycję wobec pokoju; nie opozycję wobec tego, jaki może być twój punkt widzenia, ale opozycję wobec pokoju.

"Teraz, Yeshua, nie ma zbyt wiele pieniędzy i złotych monet w pokoju." Aha, próbowałeś tego? Jest sporo warte więcej niż złote monety w poznaniu pokoju i umiejętności dawania daru pokoju drugiemu.
Potrzebni są nosiciele światła, którzy będą nosili światło i mówili innym: "Wiesz, w tej przestrzeni światła, w tej przestrzeni pokoju jest naprawdę dobrze. Spróbuj tego ze mną. Oddychajcie, trzymajcie się, trzymajcie się, wydychajcie." Zrób to. A jeśli pomyślą, że jesteś szalony, przyjdą - to jest przepowiednia, że wiem, że to prawda - przyjdą w pewnym momencie swojego doświadczenia życiowego, w którym będą musieli oddychać i poczują z tym spokój. Mogą pamiętać lub nie, że im to powiedziałeś. Ale głęboko w zakamarkach ich umysłu zasadziłeś spokojne ziarno, ziarno, które mówi: "Może być inne niż zamieszanie."

Kiedy stoisz przed problemem, który wydaje się być nie do pokonania..." Yeshua, nie wiem jak to zrobić. Nie wiem, jak rozwiązać ten problem." Po pierwsze, może nie musisz go rozwiązywać. Może to nie jest problem. Po drugie, jak weźmiesz głęboki oddech, daj sobie trochę czasu. W tym czasie może nadejść inspiracja, odpowiedź, której szukasz. Albo może nadejść odpowiedź, że naprawdę nie tego musisz szukać. Naprawdę, to czego szukacie, to odrobina spokoju. Pozwólcie sobie wziąć ten głęboki oddech i trwać w pokoju.

Macie tych, którzy patrzą na złote monety, które mogą pochodzić z mieszania się trochę z nami - i z tymi postawami. Oni nie chcą włożyć nagrody pieniężnej w pokój.

Jednak wasze ciało będzie wam mówić o sugestii, że pokój może uczynić ciało dobrym.

Macie wielu w waszym świecie, którzy cierpią: tych, którzy nie mają schronienia nad głową, tych, którzy nie mają pożywienia dla ciała, tych, którzy nie mają pożywienia dla duszy. Oni patrzą na siebie z zewnątrz, żeby im je dać.

To, co możecie zrobić, to wypowiedzieć im słowa pokoju. Wypowiedzcie im słowa zachęty, a następnie podążajcie za czymś, co jest namacalne i zrozumiałe dla nich. Dajcie to, co musicie dać. Masz w swoich świętych pismach opowieści o tych, którzy pomogli bratu/siostrze, który czegoś potrzebował. Masz w swoich świętych pismach historie tych, którzy pomogli bratu/siostrze, który czegoś potrzebował. Masz historie tych, którzy przeszli przez drogę, by pomóc obcej osobie.

Pozwól sobie dawać. Poczujesz, że wypełniasz lukę w separacji.

To samo w sobie jest darem dla ciebie. Kiedy wypełniacie tę lukę sugerowanej separacji, przychodzi do was jakaś nagroda; nie jest to wielka nagroda, o której mówi się w waszych gazetach i na waszym kwadratowym pudełku, ale nagroda, która pozwala wam wiedzieć: "Byłem w tej sytuacji w innym życiu, lub mogę znaleźć się w tej sytuacji w późniejszym okresie życia. Jak chciałbym być traktowany? Co by dla mnie oznaczało najbardziej?" I być bardzo zajętym dawaniem.

To jest dobre dla ciała.

Stoisz teraz w momencie podejmowania decyzji. Oto, co się dzieje. Pytałeś. Wrzeszczałeś na niebiosa. Powiedziałeś, "Co się dzieje, na Boga?" Cóż, w niebieskiej naturze jest to okazja do pokoju. Jest to dla ciebie okazja, aby wyjść poza skórę tego ciała i żyć w sercu i dać bratu/siostrze to, co po pierwsze, będzie rozumiane jako pomoc, a po drugie, będzie to pomostem do odczuwalnej separacji.

Pozwólcie sobie być bardzo aktywnymi w dawaniu. Masz wiele. Rozejrzyjcie się wokół siebie, gdy jesteście w domu, w miejscu zamieszkania. Rozejrzyjcie się dookoła siebie. Masz więcej niż to, z czym możesz sobie poradzić w każdej chwili. Pozwól sobie dawać. Pozwól sobie powiedzieć: "Z mojego rozmiaru, wszystko co mam, daję ci to, czego potrzebujesz."

Tak, małe ego powie: "Cóż, spójrz, jaki jestem wspaniały." Po pewnym czasie, to małe ego zostanie zapomniane. Nie będziesz nawet musiał się nim zająć i powiedzieć: "Zostawię cię za sobą", bo to nie będzie dla ciebie istniało. Będziesz tak zajęty szukaniem kogoś, kto cię potrzebuje, że nie będzie myślał: "Spójrz, co zrobiłem." To będzie, "Co mogę zrobić dalej? Komu mogę służyć dalej? Kogo mogę zaprosić na posiłek, nawet skórkę chleba dla kogoś, kto ma głód, który boli."

Pozwólcie sobie dać. Tak, masz zobowiązania do spłaty swoich długów. Zrobisz to. W każdym razie, zrobisz to. Ale z twojej obfitości, daj. Przełamać separację. Jestem moim bratem/siostrą. Proszę bardzo, jestem głodny. Zaczynam myśleć: "Co ja zrobię dla mojej rodziny, moich dzieci, wszystkich zmartwień?"

Pozwólcie się otworzyć i dać. Bądźcie nosicielami światła. Bądźcie nosicielami jedzenia. Bądź tym, który trzyma drugą rękę i mówi: "Patrzcie, wiem, gdzie jest bank jedzenia. Wiem, gdzie jest jedzenie." Oni mogą nie wiedzieć. Mogą nie chcieć wiedzieć. "Moja rodzina nigdy nie musiała iść do banku jedzenia. Jeshua, nie mogę tego zrobić. Tak, moje dzieci są głodne, ale ja nie mogę iść i prosić o jedzenie."

Oh, tak, możesz, a twoje dzieci cię potrzebują. Wyjdź ze swojego małego ja. Weź tę dumę, która mówi: "Cóż, moja rodzina nigdy nie prosiła o pomoc." To nowy dzień. Pozwól sobie wziąć pomoc teraz, żebyś mógł przeżyć kolejny dzień, żeby pomóc komuś innemu. Nie jesteś wyspą tylko dla siebie. Jesteś lekkim nosicielem. Nosisz światło i nadzieję, a co więcej, nosisz fizyczne pożywienie, którego ludzie potrzebują. Ale już wystarczy.

Chcę teraz porozmawiać z wami o tych, którzy skorzystali z okazji, by zabić ciało tym, co nazywa się pandemią, która rozprzestrzeniła się na świętej Matce Ziemi. Jest wielu... otrzymujecie liczby na swoim kwadratowym pudełku każdego dnia, każdej godziny każdego dnia, jeśli się dostroicie; mówią wam, ilu ludzi puściło ciało.

Cieszcie się. Ci nie są ofiarami. Nie są ofiarami malutkiej, małej rzeczy, której nawet nie widzisz. Powiedzieli "Tak", aby pozwolić, by ich energia została przeniesiona do światła. Prawdę mówiąc, są aniołami, które ci śpiewają. Zdecydowali, że nikt nie słyszy ich ludzkiego głosu. Nikt nie słyszał ich ludzkiego głosu, a oni od czasu do czasu go krzyczeli. Ale był jeszcze ten cichy, mały głos, który mówił: "Pójdź do mnie".

I chociaż ludzki umysł nie chciał puścić w niepamięć tego, co było znane i wejść w to, co wydaje się być nieznane, odpowiedział na wezwanie. Oni są aniołami tego czasu. Nie opłakujcie ich. Uczcij ich. Przynieś prosto przed swoją twarz ich imiona. Uczcij dla nich przyjęcie urodzinowe. Mieli urodziny, nowa istota. To te anioły, do których chcesz zadzwonić. Patrzą i patrzą na ciebie, a ty opłakujesz ich ciężką żałobą. Oni nie chcą, żebyś to robił; każdy z nich, jak mówią, tak i oni mają, bo nikt nie idzie, zanim się nie zgodzi.

Dlatego niektórzy trzymają się dłużej, bo byli, jak znasz ich w ciele, uparci. Niektóre z nich wiszą dłużej. Niektórzy mówią: "Dobrze, pójdę". Każdy z nich świętuje światło, jakim są. Oni naprawdę są nosicielami światła.

Jesteście nosicielami światła, jak daleko widzicie, ale nie tak daleko, jak byście chcieli. I nie sugeruję, abyście zabijali ciało, aby dostać się tam od razu. Ale sugeruję, abyście obcowali z tymi, którzy pozwolili, aby ciało zostało odrzucone i żyli jako światło, którym są, ponieważ się cieszą, a nie jako fałszywą radość z "O, dzięki Bogu, jestem skończony z tym życiem".

Nie. Kiedy zapadnie decyzja o pozostawieniu ciała za sobą, ich uwaga skupia się na świetle, którym są. Skupiają się na ekspansji Bycia. Patrzysz na ciało i mówisz: "Cóż, jak to może być rozszerzeniem? Wygląda na wysuszone i odbarwione, i wygląda na to, że naprawdę cierpi." Ha ha. Ale to nie jest to, kim oni są. To nie jest to, kim jesteś. Jesteś światłem. Oni są nosicielami światła, a oni przenieśli się w uznanie, uczucie, radość jako światło, którym są.

Ci, których opłakujecie, opłakujecie ich, bo tęsknicie za ich związkiem. Tęsknicie za łatwością komunikacji. To będzie się zmieniać, zmieniło się dla niektórych, gdzie jest czas, w którym można usłyszeć: "To brzmiało jak Joe, to brzmiało jak Richard, to brzmiało jak Jim, Katarzyna. Gdzie jest Kevin? Jesteś tu? Ah, nie może być."

Pewnie, że może być. Pozwól sobie wyjść z pudełka, które mówi, że to wszystko, co tam jest, i ciesz się. Masz chóry aniołów, które tylko kilka dni, tygodni, miesięcy temu, nawet lat temu, przeciągały ciało dookoła i robiły wszystko, co mogły, będąc przyjaciółmi, pomagając, robiąc to, co najlepsze. Ale teraz, ah, jak mówi powiedzenie, "Powinieneś mnie teraz zobaczyć."

Prawdę mówiąc, powinieneś. Jest taki blask. Zadzwoń do jednego z tych, którzy ostatnio puścili ciało i zapytaj o niego: "W spokojnym czasie, pokaż mi, kim teraz jesteś". I nie bądź zdziwiony, jeśli ten pokaże ci światło, blask, szczęście, światło rozszerzające się. Oni naprawdę są lekkimi nosicielami i nie ma potrzeby ciężkiego podnoszenia. Nie muszą, bo czasami czujesz, że musisz być tak lekki, jak tylko możesz i podnosić innych. Oni wiedzą, że podnoszą innych tylko poprzez bycie światłem, którym są. Nie muszą nad tym pracować. To jest jak, "Masz na myśli, że to może być takie proste?" Jasne, robię to cały czas.
Cóż, ja żartuję. Ale prawdę mówiąc, jesteś światłem i tak bardzo zakochałeś się w ciele i w tym, co może robić, a czego nie może robić. Są tacy twoi bracia i siostry, którzy znają światło, którym są, gdy jeszcze aktywują ciało. Znaliście tych, którzy szli drogą i byli tak daleko od niej, bo sami wiedzieli, że są światłem. Masz braci i siostry, którzy łatwo poszli z uśmiechem na twarzy i pomocnymi sugestiami, gdzie ich dusza śpiewała, mimo że ciało mogło boleć. Znacie tych, którzy podnieśli was przez swoje Bycie, przez bycie tym, kim są i bycie szczęśliwym.

Pozwólcie sobie na uśmiech na twarzy. Uśmiech sprawia, że ciało jest dobre, a ktoś inny dobrze widzi uśmiech. "Z czego się uśmiechasz? Co jest na świecie, do czego możesz się uśmiechać?" A ty mówisz, "Ach, ale wiesz, widziałem tego mniszka, i wyglądał tak ładnie. Widziałam deszcz migoczący w słońcu. Czy wiesz, że każda kropla deszczu trzyma tęczę? Wiesz?" powiesz przyjacielowi, a oni powiedzą, "Uh, on oszalał. Teraz patrzy na krople deszczu." Co jest lepszego do zrobienia niż patrzenie na krople deszczu i patrzenie na tęczę w deszczu?

Pozwól sobie wynagrodzić siebie za bycie. Każdy z was ustalił, że przez chwilę będzie kim i czym jesteście w pewnej formie. Cieszcie się tym. To dar, który sobie dajesz. Nawet ziewnięcie... czy myślałeś o cudzie ziewnięcia? Po prostu tak jakby powstaje od wewnątrz, a tył gardła chce się rozszerzyć i tak dobrze jest pozwolić sobie na pływanie z tym ziewaniem.

Daję ci prezent. Ty ziewasz. To jest prezent. Pozwól sobie na radość. Na tym polega życie we wszystkich jego formach. Ponowne radowanie się. Bycie znów w radości. Re-joicing. Tak, masz wyzwania. Przynajmniej świat tak je nazwie. Możecie nazywać je wyzwaniami, albo możecie nazywać je nagrodami.

"Ale Yeshua, jeśli mam wysoką temperaturę i ciało czuje się jak s-h-i-t, i jest tak zmęczone i słabe, chcesz, żebym się z tego cieszył?" Tak, to pokazuje ci jak kreatywna możesz być. "O mój Boże, znowu mówi o stworzeniu." Tak, bo ty tworzysz. Ciesz się z tego, co tworzysz.

Widziałeś tych, którzy z jakiegoś powodu zostali zranieni, lub innych, którzy stracili nogi, być może. "Ale ja nadal mam ręce, Yeshua." Widziałeś tych, którzy stracili wszystkie kończyny lub są sparaliżowani w kończynach. "Tak, ale Yeshua, nadal mogę się uśmiechać, i mam jedną rękę, która nadal działa, i mogę pracować na wózku."

Spójrzcie, co macie. Spójrz, co możesz zrobić. Bądź nosicielem światła. Nie potrzeba ciężkiego podnoszenia. Bądź. Ciesz się. Jeszcze raz i jeszcze raz. Niech tak będzie.

Copyright © 2020 Oakbridge University. Materiały firmy Oakbridge są chronione prawami autorskimi, ale są bezpłatne dla każdego, kto chce z nich korzystać, pod warunkiem, że na liście znajdują się odpowiednie wpisy, w tym adres naszej strony internetowej http://www.oakbridge.org.

yeshua @ eraoflightdotcom

Copyright © 2020 Oakbridge University. Oakbridge material is copyrighted but free to anyone who wants to use it as long as proper credit is listed, including our website address http://www.oakbridge.org.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz