Obecnie stare struktury Ziemi są
rozdarte, by zrobić miejsce dla Nowej Ziemi. Zaczęło się to
już dziać w wielu obszarach, gdzie wielowymiarowy rezonans
płynie gładko i płynnie. Powstają nowe miasta światła,
pięciowymiarowe… stare tracą na swojej ważności, i nie
trzymajmy się ich kurczowo, to Boski Plan i mistrzostwo na
wysokim poziomie.
To, co mamy pod naszymi stopami rozpada się i stąd ten chaos
na Ziemi. Są osoby, które mogą to zobaczyć swoimi duchowymi
oczami... dematerializacja starych struktur i tworzenie się
nowych świetlistych plazmatycznych form. Należy to wszystko
bacznie obserwować, lecz nie wolno niczego trzymać na siłę,
kto tak czyni jest już z góry na straconej pozycji.
Co ludzkość musi zrobić na progu Wniebowstąpienia?
Przede wszystkim przebudzić się, zrozumieć swoje istnienie w
świecie materialnym… bo niby nas wielu na poletku tego
świata, a tak naprawdę mało osób pracuje w tym kierunku…
albo ugrzęźli zbyt mocno w tym materializmie… albo zbyt
mocno odlecieli w „kosmos”… - jak kiedyś mówił Jezus –
„Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało; proście więc
Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo.” (Łk
10,2)… lecz ludzie mają swoje pomysły i robią, co chcą… nie
zawsze zgodnie z naszym nowym kierunkiem życia.
I mamy na Ziemi odbicie naszego światła, podobne przyciąga
podobne… i co z tego widać, nadal wielu ludzi musi się
przebudzić… zrozumieć, że tą rzeczywistość tworzymy my
wszyscy, nie pojedyncza osoba, pojedyncza osoba może być
pionierem czegoś nowego, zapoczątkować coś nowego...
tworzymy to świadomie lub nieświadomie. To wszystko odnosi
się do poziomu materialnego, musimy jak najwięcej
ujednolicić określone linie czasu w świecie materialnym,
określić się, w którym jesteśmy miejscu… czego tak naprawdę
chcemy… czy iść naprzód, czy ponownie wejść w stare buty i
biegać po starym szlaku, wśród brudu i zakłamania tego
starego świata. I trzymamy takie same energie jak
poprzednio. Dopiero kiedy to wszystko przemeblujemy i
posprzątamy nastąpi nowy ruch w czasie, marsz w Nową Ziemię.
Przebudzimy w sobie nowe myślenie i nowe duchowe energie aby
ludzkość mogła wejść w próg 5 wymiaru.
Tylko nasze wspólne wzniesienie może przenieść Ziemię w 5
wymiar… toteż jest to oczywiste, że musimy oczyścić Ziemię z
ohydnych zbrodni i okrucieństwa, jaką była zalewana za
panowania kabal i innych złowrogich nam struktur. Inaczej
Ziemia będzie miała problem przejść przez wrota 11:11:11.
A z tego co widzimy ludzkość dotarła do dna zbiorowej
ciemności, stąd na świecie ta zbiorowa histeria, kłamstwo
prosto w oczy, obłuda, zdrada i wielkie szaleństwo.
A ci, którzy naprawdę zrozumieli ten temat, którzy już od
kilkunastu lat walczą na tym froncie… często w pojedynkę,
ścigani są przez ciemne siły, jak stado głodnych wilków… i
nie trudno ich zauważyć, to z daleka widać – kto jest taki
niewygodny? Ci, nie są tacy obojętni dla świata ciemności,
są rozzuci z świata iluzji, są wojownikami światła, na tej
specyficznej linii frontu, zwanego Armagedon – czyli walka
dobra ze złem… która toczy się w środku nas i równocześnie
na zewnątrz…
to wojownicy światła są skazani na ośmieszanie, podsycanie
do nich nienawiści, strachu… i niestety przejście przez ten
mur i zakotwiczenie energii światła po drugiej stronie
wymaga wielkiej siły, odwagi i poświęcenia… to już jest
syndrom męczennika i te osoby są świadome niebezpieczeństwa
i samoofiary. Nie jeden raz maszerują na krawędzi śmierci,
nękani dziwnymi wypadkami i innymi ciężkimi okolicznościami.
To wszystko należy dobrze zrozumieć. Obecnie ta walka nadal
trwa, ale osobiście mam odczucie, że ta maskarada kończy
się. Niemniej jednak ciągle musimy uważać, tym bardziej, że
obecnie nastąpi okres głaskania i ponownego usypiania mas.
Nie zapominajmy, że negatywne siły kontynuują nadal swój
złowrogi plan… mamy instytucje zniewalania, które atakują
nas znienacka, tak polityczne, społeczne a nawet religijne.
Ale to wszystko rozpada się, łącznie z systemem finansowym…
te złoża zbudowane na kłamstwie, oszustwie kończą się i
wzrasta siła tworzenia nowej bardziej przejrzystej energii,
która jest potężna, zalewa Ziemię wielkim światłem… i nasze
dusze mają większą przejrzystość tego, co tu tak naprawdę
się dzieje. Osoby o niskich wibracjach ciągle będą walczyć,
manipulować… ale po drugiej stronie zbiera się coraz więcej
wojowników światła… i wypychają tą energię. To wspaniale
widzą osoby z przebudzoną Energią Kundalini… stare energie
są wypychane z ciała i zastępowane nowymi już o wysokich
częstotliwościach. I to bynajmniej nie jest przenośnia,
nasze ciało robi się przez jakiś czas wielką pustką, punktem
zero... to jest niesamowite i rzadkie przeżycie.
I tak mierzą się te dwie siły i w swoim czasie rozpoczną w
ciele proces transformacji… nie ma nic w ciele, co by nie
istniało na zewnątrz… jesteśmy jedną wielką naturą, która
modeluje ten świat.
Vancouver
28 Jan. 2021
WIESŁAWA
https://www.vismaya-maitreya.pl/nowa_era_dwie_strony_medalu.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz