adama of telos eraoflightdotcom
Ja: Kiedy ludzie zdadzą sobie z tego sprawę? Wkładamy tak wiele w nasze życie codzienne, naszą pracę, nasz styl życia, nasze samochody, nasze domy, nasze łodzie, dobre jedzenie, dobrą wódkę, dobre leki, naszą politykę, naszą opinię, naszych kandydatów, naszą opiekę zdrowotną, nasze drogi, nasze miasta, nasze programy telewizyjne, nasz internet, Facebook, i tak dalej i tak dalej.
Teraz zobaczymy, co jest dla nas naprawdę ważne, bo nasze domy są spalone, zniszczone, nasze miasta zrównane z ziemią, nasze pomniki zniszczone, straciliśmy pracę, straciliśmy dochody...
Co to za rzecz, która zawsze jest ratowana, gdy przychodzi pchać się do pracy? Kiedy jest wielki pożar zagrażający domom, porzucamy je i ratujemy siebie. Albo grupujemy się, by próbować ratować innych.
Biorę to sobie do serca, bo przynajmniej w kryzysie, ludzie mają dobry pomysł. Najważniejsi są sobie nawzajem, nie nasze rzeczy. To wszystko może być zastąpione. Nie możemy być.
Myślę, że można przez chwilę ukryć ludzkie wartości, ale kiedy przychodzi pchać się do przodu, nasze prawdziwe wartości wychodzą na jaw - i to jest miłość do siebie nawzajem. Kiedy mamy katastrofy, nie ma znaczenia, jaki jest kolor naszej skóry, jaki jest status społeczny człowieka, nie ma znaczenia, czy nazywamy go wrogiem czy nie, ratujemy go. Robimy dla nich wszystko, co w naszej mocy.
Coś w tym, że mamy tego wspólnego wroga, to zbliżenie niektórych ludzi, mimo że ten wspólny wróg próbuje nas podzielić. Strzały z drzew mówią mi, że spowodowała to bezpośrednia broń energetyczna, a nie ludzie wzniecający pożary, ani ANTIFA czy cokolwiek innego, chociaż prasa będzie się starała, żeby to robiła Antifa. Spójrzcie na te drzewa. Domy są spalone doszczętnie, ale drzewa nadal stoją. To z powodu bezpośredniego uzbrojenia energetycznego. Antifa nie może tego zrobić.
Głęboki stan jest naszym jedynym wrogiem. Nie jesteśmy sobie nawzajem wrogami. Kiedy w końcu będziemy mogli żyć w pokoju, zrozumiemy to. Kiedy te wszystkie bzdury zostaną zdjęte z telewizji, kiedy cała kontrola umysłu zostanie zatrzymana, kiedy życie zacznie mieć większe znaczenie niż pieniądze czy przedmioty, zdamy sobie sprawę, co jest najważniejsze - nawzajem.
Jak myślisz, dlaczego chcą uwolnić fundusze St Germaine? Żebyśmy wszyscy mogli przestać cierpieć i bez nich żyć. Dając nam tak wiele z tego, czego chcemy, że już nigdy nie będziemy chcieli niczego więcej, możemy zacząć realizować nasze wartości. Kiedy się starzejesz, zdajesz sobie sprawę, że to nie ma znaczenia. Zaczynasz je oddawać, bo i tak nie zabierzesz ich ze sobą, gdy odejdziesz. Co zamierzasz z tym zrobić? Kiedy zdajesz sobie sprawę, że żyłeś więcej ze swojego życia niż miałeś do zrobienia, patrzysz na ludzi, a nie na rzeczy, które miałeś. Każdego dnia unikasz ludzi, których szacunek dla życia jest minimalny i szukasz ludzi, którzy lubią wchodzić w interakcje z innymi. To naturalne, że to robisz. Współczujesz tym, których doświadczenie było tak złe, ale zdajesz sobie sprawę, że jeśli nie chcą sobie pomóc, nie możesz wiele dla nich zrobić. Zdajesz sobie również sprawę, że kiedy masz do czynienia z własnymi rzeczami, to jest to najważniejsze. Nie możesz pomagać innym, chyba że twoje własne kaczki są w rzędzie.
Wiemy, że pieniądze i przedmioty można zastąpić - nasze ludzkie życie nie może być, a z powodu tej wrażliwości zdajemy sobie sprawę, co jest najważniejsze.
Czytałem artykuł o 13-letnim chłopcu, który zginął w pożarach w Oregonie w tym tygodniu. Jego matka nadal żyje, ale w zasadzie zaczęła gotować i ma wiele oparzeń. Wyobrażasz sobie bycie upieczonym żywcem? Nie wiem, czy to zrobi. Wyobraź sobie, że tracisz 13-latka. On nigdy nie miał szans. Kiedy zaczniemy chronić się nawzajem przed takim losem? ET-y tak. Żyją tysiącami lat, bo żyją w stylu życia, w którym niewiele ryzykują jego utratę. Chronią się i dbają o siebie nawzajem jak o siebie samych, ponieważ nie chcą czytać artykułów w gazetach mówiących, że ludzie pieką się żywcem lub że ich dzieci umierają. Przyszli do swoich zmysłów. Kiedy my to zrobimy?
ET rozumieją, że życie jest najważniejsze. Dlatego są tu teraz z nami. Bo zależy im na naszym życiu, nawet jeśli my nie możemy.
Ponieważ są bardzo telepatyczni, czują wszystko, co czuje każdy inny na swoim świecie. Więc wszyscy pracują nad utrzymaniem równowagi. Jeśli ktoś nie jest zrównoważony, to jest to troska wszystkich i radzą sobie z tym odpowiednio.
Ja: Adama, jak się czujesz mieszkając z nami na górze?
Adama: Możemy cię zaskoczyć, Sharon, inaczej nasze życie będzie tak samo gęste jak twoje. Rozumiemy, że zewnętrzni Ziemianie robią coś bardzo ważnego dla galaktyki: goszczą ciemne istoty, które dręczą nas w tej galaktyce od wielu lat, i za to szanujemy pracę, którą wykonujesz. Jednak ze względu na nasz własny rozsądek, nie możemy łączyć się telepatycznie z innymi istotami poza tymi najbardziej zrównoważonymi, wysokoenergetycznymi.
Ja: Więc jeśli nie rozumiecie dlaczego się z wami nie kontaktujemy, to właśnie dlatego. Ponieważ musicie popracować nad ponownym zrównoważeniem siebie.
Adama: Tak. Kiedy nosisz za dużo negatywów i za mało pozytywów, jest nam trudniej z nimi pracować. Jest też kwestia, że nie jesteśmy w stanie zrozumieć cię tak łatwo jak wtedy, gdy jesteś w wyższej częstotliwości.
Ja: Więc jak ty w Agartha utrzymujesz warunki pracy, aby ludzie nie doświadczali urazów tak jak my na powierzchni?
Adama: Dobre pytanie, Sharon. W rzeczywistości rozumiemy, że tworzymy własne okoliczności i dlatego każdy jest odpowiedzialny za myślenie i utrzymanie swojej częstotliwości w wyższej sferze. Kiedy pozwalasz, aby negatywność przeniknęła i zmieniła twój sposób myślenia, w rzeczywistości tworzysz negatywną przyszłość dla siebie. Zapraszasz negatywność i sprowadzasz na siebie, tak, niektórzy nazywają to "pechowym".
Ja: LOL Nie wierzę w szczęście. W życiu nie ma żadnego szczęścia. Życie nie jest przypadkowe - jest stworzone przez ciebie. Trzymaj swój umysł na wysokiej częstotliwości, a będziesz żył dobrze.
Adama: I to właśnie robią Agarthanie. Żyjemy dobrze, bo dobrze myślimy i mamy dobre emocje. Nigdy nie przyszłoby nam do głowy, aby nawet marzyć o niektórych rzeczach, które uważasz za normalne na powierzchni, takich jak agresja wobec drugiego człowieka, atakowanie drugiego człowieka, wymierzanie sprawiedliwości przez karę śmierci, okradanie drugiego człowieka. Nigdy nie wyobrażalibyśmy sobie umierania w ogniu i żebyśmy nie mieli ognia. Nigdy nie wyobrażalibyśmy sobie, że odnosimy się bardziej do naszych komputerów niż do naszych bliźnich. Z wzajemnych relacji czerpiemy tyle radości, że nigdy nie przyszłoby nam do głowy, żebyśmy chcieli zastąpić nasze relacje telefonami komórkowymi czy komputerami.
Ja: Tak.
Adama: Po prostu nie pomyślelibyśmy o tym. Raj to raj w umyśle i dobra interakcja z innymi. Twoi ludzie są daleko od tego i wielu z nich musi się wiele nauczyć. Musisz wyzwolić strach. Nie ma się czego bać. Kiedy się boisz, pozwalasz mu wkraczać do twojego umysłu, kiedy kochasz, pozwalasz sobie być tym, kim naprawdę jesteś.
Ja: Oczywiście ludzie boją się, ponieważ nie zdają sobie sprawy z tego, jak manipuluje się nimi, żeby byli strachliwi, ale to kolejny film i Ivo i ja już o tym mówiliśmy, ale warto o tym wspomnieć. Istnieją mroczne myśli wytwarzane przez demoniczne istoty, które są przyciągane przez tych na planecie, których łatwo jest wessać do swojej gry. Jeśli przywiązanie to jest sukubem, to znajdzie on kobietę, która jest zdolna do seksualnej gry w ich grę. Jeśli przywiązanie jest kłamcą, to znajdzie osobę, która ma skłonność do kłamstwa i potrzebę ukrycia prawdy. Jeśli przywiązanie jest nędznym typem, to znajdzie się chroniczne marudzenie, aby przywiązać się do wyrażania siebie i pozwolić sobie na karmienie się poprzez ludzkie interakcje.
Adama: Tak. Kolejna rzecz, której nigdy nie moglibyśmy pojąć.
Ja: LOL Cóż, tak naprawdę nie wiedzieliśmy tego, ale i tak przyszło nam to do głowy. Więc musimy sobie z tym poradzić. Osusz swoją negatywność i zamień ją na pozytywną, a te ich komary nie zapalą się. Nie będą miały z tobą nic wspólnego.
Przy okazji, kiedy moje chroniczne zmęczenie dostaje się do mnie i czuję się na dole, służę. To jeden ze sposobów, w jaki zawsze mogę liczyć na zwiększenie mojej częstotliwości. Zawsze. Dawaj innym. Zróbcie nagranie. Znajdź jakiś sposób, żeby dać innym. Pomaga ci to tak samo jak im, może nawet bardziej.
Adama: Tak. To jest prawdziwy cel człowieka: służyć. Nie po to, by być wykorzystywanym, ale by służyć i dawać z siebie samego. Ponieważ jesteśmy Bogiem wcielonym, jesteśmy stworzeniem w ciele, i ponieważ mamy tak wiele do dania. Twoi ludzie nie wierzą w to, ponieważ zostali oszukani, by myśleć o sobie jako o wiele mniej niż są, ale my mamy tak wiele do dania, ponieważ jesteśmy bogami.
Nie żyjesz w strukturze, która pozwala ci to rozpoznać, dopóki być może nie znajdziesz się w sytuacji, w której stawiasz życie innych przed swoim własnym. Ile razy czytałaś o matce, która zatrzymała samochód przed przewróceniem się swojego dziecka? O 140 funtowej kobiecie, która nie potrafiła przewrócić się o dziesięć funtów na siłowni, z siłą Atlasu? Ile razy czytał pan o super człowieku, który odważa się na dzikie ognie, by znaleźć żonę i syna? Kiedy przestajesz się bać o własne życie, jesteś zdolny do wielu wielkich rzeczy.
Strach powstrzymuje was przed rozpoznaniem waszej wielkości. Przyłączcie się do Sharon, gdy będzie medytować, by sprowadzić deszcz do Oregonu i Kalifornii i wiedzcie, że tego dokonaliście.
Ja: Na pewno przyniosłem deszcz do mojego miasta, bo dziś leje. LOL Zastanawiam się, czy nie doszło do nieporozumienia.
Adama: Żadnych nieporozumień. Deszcz przyjdzie. Skup się na nim. Kiedy zobaczysz wzmiankę o pożarach, podaj swój zamiar sprowadzenia deszczu na zachodnie wybrzeże.
Ja: Dziękuję ci, Adama.
Adama: Dziękuję, że pozwoliłaś mi służyć, Sharon.
» Source » Channel: Sharon Stewart
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz