Machina miłości cz. II
[Głos
Marilyn Harper] Ponownie dzień dobry wszystkim! Bardzo cieszymy się
wirtualnie być z wami w Grand Rapids, Michigan. Widzicie, na tym polega
cudowny charakter wszystkich aspektów obecnych czasów. Możecie sobie
siedzieć w domu, we własnym łóżku, a my jesteśmy w studio i jednocześnie
wszędzie. Jest to takie mistyczne doświadczenie, jedno z doświadczeń
wynikających z pandemii. Jeden z jej darów.
Jak
była o tym mowa wcześniej, każdy z was posiada pewną misję, poczuliście
z tyłu dotyk niewidzialnej ręki, doświadczacie także bycia w tu i
teraz, zatem... Aaach! Czy wiecie jak przeżyć obecne czasy, gdyż jak wam
wiadomo ukochani, wszystko się zmienia! Wszystko przeskakuje, zmienia
kierunek, zmierza ku wam, zaczyna podążać w kierunku, którego Ludzkość
nigdy się nie spodziewała. Rozumiemy, że w każdym z was tkwi część,
która się zastanawia, co tak naprawdę się na świecie dzieje? Dlatego
mamy trochę rad.
Krok
pierwszy: weźcie głęboki oddech! Krok drugi: powtórzcie krok pierwszy.
Krok trzeci: ponownie powtórzcie krok pierwszy. Krok czwarty: zapytajcie
siebie: „Jak w tej chwili mogę w czymś pomóc? Jak mogę teraz, w tych
czasach przemiany, komuś w czymś służyć? ” Znamy kilku ludzi, którzy
zadali sobie to pytanie i pragniemy podzielić się ich opowieściami, aby
przytoczyć wam przykłady na to, jak sami możecie komuś obecnie w czymś
posłużyć, po tym, jak sami poczuliście na własnym ramieniu dotyk
nieznajomej ręki.
Jedna
z serdecznych przyjaciółek Naszego Medium postanowiła, że chce świat
uczynić piękniejszym. Udała się więc do zarządu parków z prośbą o wykaz
tych zaniedbanych, ze względu na cięcia budżetowe. Postanowiła w nich
na własny koszt zasadzić dzikie kwiaty, żeby same się co roku odradzały,
już bez jej udziału, czyniąc ten skrawek ziemi piękniejszym. I wiecie
co? Najpierw zarząd parków jej odmówił, gdyż nie mieli środków o te
kwiaty dbać. Koleżanka jednak się nie zraziła odmową i przy następnym
spotkaniu zaproponowała, że tego rodzaju kwiaty można kosić jak trawę,
gdyż one same odrastają i w ten sposób wszystko będzie piękniejsze.
Dostała pozwolenie, a następnie poprosiła, aby mogła obsadzić kwiatami
inne miejsca, na przykład niewybrukowane przestrzenie, dzielące od
siebie dwie jezdnie, gdzie między dwiema betonowymi progami rosną zwykle
kępy mizernej trawy. I posadziła tam kwiaty!
Dawno
temu, w Teksasie inna znajoma także zadała sobie pytanie, jak może w
czymś usłużyć i zaczęła robić kartki z napisem: „przypadkowy akt
życzliwości.” Sama nazwała te kartki na odwrocie „partyzantką
życzliwości.” Zaczęła jeździć płatnymi drogami i za każdym razem
opłacała za kogoś nieznanego myto -zostawiając mu taką karteczkę. Nie
jesteśmy pewni, czy ta kobieta była pierwszą, która rozpoczęła cały ruch
zwany „przypadkowe akty życzliwości,” ale tak czy inaczej,
zapoczątkowała coś, gdyż tak właśnie działa energia. Jedna osoba zaczyna
coś małego, aby jakoś się komuś przysłużyć i od tego się zaczyna.
Was
też coś dotknęło, ponieważ bierzecie udział w naszej audycji, więc
zadajcie sobie pytanie: Co małego – albo dużego - jakie akty życiowej
służby, czy życzliwości - mogę zrobić? Jak wam wiadomo, inna ze
znajomych postanowiła odwiedzać szpitale i rozdawać leżącym w nich
dzieciom baloniki. Obecnie coś takiego jest niemożliwe, ale wciąż można
do kogoś zadzwonić i pożyczyć miłego dnia. Przypomnijcie sobie
wszystkich ludzi w swoim życiu, którzy w pewien sposób zainspirowali was
do czegoś, dzięki którym staliście się tym, kim dzisiaj jesteście. W
chwili wolnego, a wiem, że ostatnio macie sporo wolnego czasu, wyślijcie
im kartki z podziękowaniem. Jeśli możecie te kartki wysłać pocztą, to
tak zróbcie, a jak nie, to wyślijcie taką kartkę w eter Wszechświata
wiedząc, że dana osoba te wyrazy wdzięczności otrzyma.
Widzicie,
jeśli komuś kiedykolwiek dziękujecie za pomoc, taki akt życzliwości
rozchodzi się we wszystkich kierunkach. A taka kartka z podziękowaniem
to przecież drobiazg. Lecz on się potęguje. Tylko sobie pomyślcie, jak
można zmienić świat, jeśli wszyscy zaczęliby wysyłać takie kartki z
podziękowaniami? Tutaj chodzi o ręcznie pisane kartki, ze znaczkiem
pocztowym, nie e maile. Wtedy również udzielacie wsparcia poczcie! Zatem
absolutnie wszystko, co robicie, każdym swym uczynkiem, możecie
przysłużyć się nie tylko sobie samemu, ale komuś innemu. Absolutnie
każdy drobny uczynek może się przeistoczyć w coś znacznie większego.
Ktoś
inny miał pomysł założenia ogrodu w miejscu, gdzie nie było niczego,
jakiś ugór. Była to pierwsza osoba, która założyła sąsiedzki ogródek.
[ang. „community garden,” taki odpowiednik polskich działek, bez
altanek, które obecnie znane są w wielu biedniejszych sąsiedztwach
wielkich metropolii na terenie całych Stanów Zjednoczonych- przyp.
tłum.]. Teraz ci, którzy nie mają ogródków, mogą sobie hodować warzywa i
owoce dla rodzin, albo mogą się takimi warzywami dzielić z innymi.
Pomysł takich ogródków urodził się w głowie jakiegoś pojedynczego
człowieka. A jakie pomysły chodzą wam po głowach?
Słyszymy,
jak ktoś odpowiada nam: „Takich pomysłów mam tysiące!” w porządku, to
zapisz je i opublikuj, może kto inny z nich skorzysta? Ha! A ktoś inny
mówi: „Nic mi nie przychodzi do głowy!” no dobrze, to się rozejrzyj
dokoła, może zaczniesz program recyklingu w waszym sąsiedztwie? Pewna
96-cio letnia kobieta rozdawała sąsiadom do drzwi (darmową) gazetkę z
reklamami (o przecenach produktów spożywczych) i w ten sposób z każdym
osobiście rozmawiała i życzyła miłego dnia. Nie było to duże sąsiedztwo,
ale poprzez swe wizyty, kobieta otwierała serca sąsiadów! Nawet tak
prosty uczynek, jak podanie komuś gazety, czy powiedzenie komuś dzień
dobry, ma wpływ na globalny przeskok świadomościowy, gdyż on się
rozchodzi we wszystkich kierunkach.
Ach,
ukochane istoty światła! Wiedzcie, że każdy z was stanowi kolejny krok w
ewolucji całej ludzkości. Rozszerza się wrodzona mądrość komórkowa
każdego z was, wzrastają jej umiejętności. Odzyskujecie wielowymiarowy
wzrok, dlatego miecze z selenitu stają się niewidzialne, kiedy bierzecie
je do rąk i z nimi pracujecie. Może tak być. Widzicie, energia
wszystkiego idzie naprzód i wprawia was w rezonans, zmusza do
oczyszczenia się z wszystkiego, co już wam nie służy i jest
niepotrzebne, co nie służy waszemu najwyższemu dobru i najwyższej
radości!
Zastanówcie
się, co aktywuje tę radość wewnątrz was? Jak wam się wydaje, co się
stanie, gdy pozwolicie własnej inteligencji komórkowej, własnej
intuicji, pomóc w znalezieniu tej jednej rzeczy, która sprawia różnicę?
Znaleźć ten jeden aspekt, który pokaże wam, kim jesteście naprawdę i co
oferuje wam miejsce na świecie, w którym się znajdujecie? Och, kochane
istoty światła! Posiadacie moc dokonania globalnego przeskoku w
świadomości. A przecież wszyscy ludzie obecnie z niepokojem obserwują co
będzie dalej, nie wiedzą, czy mają nosić maseczki, czy nie, czy mają
chronić resztę ciała czy nie, czy mają całą głowę zakryć jakimś workiem,
czy nie, czy mają dalej siedzieć w domach, czy nie? Zatem pomóżmy, aby
wszyscy poczuli się bezpieczni i zadowoleni. Krok pierwszy: weźcie
głęboki oddech! Krok drugi: powtórzcie krok pierwszy! Krok trzeci:
ponownie powtórzcie krok pierwszy! Krok czwarty: zapytajcie siebie: „Jak
w tej chwili mogę w czymś pomóc? Jak mogę teraz, w tych czasach
przemiany, komuś w czymś usłużyć? ” przecież wiecie, że każdy z was jest
jedyny i niepowtarzalny, nie ma na Ziemi drugiego takiego człowieka,
jak ty. Nie ma nikogo podobnego do ciebie w całej galaktyce i w
pozostałych! Oto, jak niepowtarzalny jest każdy z was. Czy wiecie o tym?
Teraz już wiecie. Zatem, co takiego wnosicie własnym istnieniem, czym
moglibyście się czynnie zająć?
Może
będzie to zebranie wokół siebie grupy medytacyjnej i nauczanie
medytacji? Może to chodzi o zebranie grupy, w której można po prostu
porozmawiać? Wszystko jest możliwe. Weźcie głęboki oddech i zastanówcie
się nad tym. Poprosiliśmy was, abyście stali się w życiu bardziej
aktywni, zaczęli się udzielać. Obecne czasy wcale nie są czasami, aby
się chować i pozwolić, aby życie jakoś sobie upłynęło. Obecne czasy są
po to, aby się zastanowić, co wybieracie w tym świecie stworzyć? W jaki
sposób mogę pokazać, że jestem miłością, którą jestem? Czym mogę służyć
we własnym otoczeniu tak, jak tylko sam to potrafię? Pragniemy, abyście
sobie sami zadali wszystkie te pytania.
Wiemy,
że dr. Amber, kochana Michele, Joy i Mahulili oraz pozostali
prezenterzy, wszyscy zadawali sobie takie same pytania. Oczywiście, Lee
Carroll też. Wszyscy się pytali, jak mogą się przysłużyć, a teraz oni
żyją tą służbą. A jak jest z wami? Czy także żyjecie służbą? Krok numer
pięć: weźcie głęboki oddech!
Och!
Ukochane istoty siwiała, bardzo mocno was kochamy, widzimy, jak z mózgów
wam teraz aż paruje! Czujemy wasze myśli, tak samo, jak czujemy każdego
z was, czujemy otwartość waszych serc, jak tymi sercami dotykacie się w
różnych zakątkach świata. Głęboko was kochamy, widzimy was, znamy was i
żegnając się mówimy: Namaste! Namaste!
[Głos
Lee Carroll] Witam was kochani! Jam Jest Kryon ze Służby Magnetycznej.
Niniejsze to drugi przekaz z serii czterech na temat „Machiny miłości.”
[tutaj Lee i Kryon używają bardzo zalotnego i figlarnego tonu głosu]
Tytuł ten brzmi egzotycznie, czyż nie? [w idiomie amerykańskim „exotic”
ma konotacje seksualne striptizerki i określa się jako „exotic dancers” a
sami mężczyźni często zachwalają siebie jako kochanków, używając
określenia „love machine”- dlatego w następnym zdaniu mówi:] Tytuł ten
jednak znaczy coś innego. Jak wcześniej była o tym mowa, wszelki przekaz
natchniony, każdy fragment nawet świętych ksiąg różnych religii, bardzo
często posiada drugie znaczenie, często są to metafory, czasem taki
przekaz zawiera w sobie energię przekazywaną w trzecim języku i podczas
jego odbioru odczuwacie sprawy wybiegające daleko poza to, co
wypowiedziane, czy zapisane.
Podsumowując
poprzedni przekaz, była w nim mowa o powstaniu Ziemi, tłumaczyliśmy
także, co oznacza pojęcie „machiny miłości.” Miłość jest Stwórcą a
machina, to proces wiodący do stworzenia Istoty Ludzkiej. Specjalnie
wybraliśmy coś mechanicznego, gdyż taką przenośnię rozumiecie najlepiej.
W waszych językach, maszyna to trójwymiarowy przedmiot służący do
produkowania czegoś. Maszyna nie istnieje sama dla siebie, ona istnieje,
aby wytwarzać inne przedmioty; jest to obiekt napędzany, składający się z
ruchomych części, które intencjonalnie poruszają się razem i w ten
sposób coś stwarzają. Stąd bieżąca seria przekazów nosi taki tytuł.
Pragnę,
abyście przyjęli do wiadomości dwie rzeczy. Pierwsza: informacje, które
przekazuję wam dzisiaj i przekażę jutro, to przedmiot nauk oferowanych
przez Lee i Monikę oraz innych członków drużyny Kryona, w oparciu o mój
wcześniejszy przekaz. Jednakże, jestem bardzo świadomy tego, kto mnie
teraz słucha i czyta, oraz kto mnie będzie słuchać i czytać w
przyszłości i stąd wiem, że wielu z was nigdy tych wcześniejszych
informacji nie słyszało, ani nie brało udziału w wykładach Lee i Moniki,
czy innych członków drużyny, zatem wszystko poniżej będzie stanowiło
dla was nowość. Dla jednych więc, to, co powiem, będzie powtórką, dla
drugich będzie uzupełnieniem, a inni jeszcze odbiorą to jako coś
zupełnie nowego.
Wielu
z was będzie na to wszytko wywracać oczami, gdyż żadna z religii o tym
nic wam nie mówi. Jednak wiele z tego, co usłyszycie ode mnie dzisiaj i
jutro, jest już znane. Wiecie o tym na poziomie intuicyjnym, na poziomie
komórkowym, ta informacja jest w strojona w wasze DNA. Niektóre z tych
prawd zostaną odsłonięte wam przez ludy rdzenne planety, gdyż to ich
przodkowie byli obecni w czasach, kiedy wiele z tego, o czym tutaj
będzie mowa działo się, zanim na Ziemi powstały zorganizowane systemy
wiary, czyli religie. Zatem, wiedzy prawd zasadniczych, najlepiej szukać
właśnie wśród tych ludów.
Pierwszy
przekaz skończyliśmy na opisie stworzenia Ziemi. Mówiliśmy, że życie na
niej powstało późno, oraz wytłumaczyliśmy, dlaczego tak musiało być .
Stało się tak, gdyż aby machina miłości mogła stworzyć Istotę Ludzką,
która miała zaistnieć właśnie tutaj i właśnie teraz, zasiew, o którym za
chwilę, musiał być odpowiednio skoordynowany czasowo. Trzeba było
zaczekać. Niektórzy będą się zastanawiać, na co trzeba było czekać?
Dlaczego akurat tak to miało być? Machina stworzenia żyjącej obecnie na
Ziemi Ludzkości stanowi część szerszego planu. Według tego planu, zanim
powstało życie na Ziemi, takie samo życie toczyło się w wielu miejscach
całej galaktyki. Mówiliśmy o tym w poprzednim przekazie z tej samej
serii, poszukajcie go, oraz wytłumaczenia na czym to polega, czy jest to
proces naturalny. W naszej opowieści doszliśmy do powstania życia na
Ziemi i do rozpoczęcia jego ewolucji.
Tutuaj
sprawy mogą niektórym z was wydawać się dziwne i niesamowite i dlatego
pragniemy podkreślić coś, o czym często wam wspomina mój partner, że
naukowcy sami zaczynają się zastanawiać nad tym, o czym teraz wam zacznę
opowiadać. Niektórzy pracujący nad komputerowymi symulacjami
scenariusza ewolucji, który podaje się wam jako niepodważalny fakt,
zauważyli, że ta ewolucja wcale nie mogła odbyć się tak, jak się tego
wszędzie naucza!
Nawet
podczas [nienagranej] części wykładu Lee padło słowo „interwencja.” –
„Kochany Kryonie, kochany Duchu, czy to prawda, że w celu otrzymania
przez Ludzkość tego, czego ona potrzebowała do dalszej ewolucji, zaszła
na Ziemi interwencja? Odpowiedź: TAK! TAK! I TAK! – „Kryonie, w takim
razie nic już z tego nie rozumiem, przecież sam mówiłeś, że posiadamy
wolny wybór!?” Kochani! Oczywiście, że macie wolny wybór, ale wszystko
inne prócz tego wyboru było dokładnie zaplanowane.
Mówi
się wam, że podczas całego okresu ewolucji wszystko, od
jednokomórkowych organizmów do coraz bardziej skomplikowanych form
życia, wszystkie filamenty komórek wszystkie formy życia na Ziemi, jak
się rozwijają i przekształcają w inne formy, wszystkie okresy wymierania i
ponownego odradzania się, cała ta ewolucja szła dalej i dalej, aż
doprowadziła do samoistnego powstania Człowieka. Opowiada się wam także o
istnieniu wielu rodzajów istot ludzkich. Nawiasem mówiąc, jest ich o
wiele więcej niż wam się wydaje, gdyż było ich ponad 26! Wszystkie one
powstały podczas tego samego procesu ewolucyjnego, tak samo jak
wszystkie pozostałe zwierzęta tej planety. W ewolucji chodzi o
różnorodność, pod tym względem więc wcale nie różnicie się od reszty. W
rezultacie naturalnej ewolucji życia, istota ludzka w niczym nie różniła
się od pozostałych zwierząt, gdyż natura działa zawsze jednakowo. Z
jednym, jedynym wyjątkiem, pod względem jednego, szczególnego gatunku,
Człowieka. Jest to ten gatunek, który widzicie na ekranie.
Czy
to się wam wydaje sensowne, żeby istniał tylko jeden gatunek Człowieka?
Czyż nie wydaje się wam, że aby tak było, musiała nastąpić jakaś
interwencja? Ssaki, albo inne, niższe gatunki zwierząt, czy to ptaki,
czy nawet całe królestwo roślin - całe życie na Ziemi posiada ogromne
bogactwo gatunków i rodzajów. Życie więc stwarza naturalnie wielość
gatunków, ale na Ziemi istnieje tylko jeden gatunek Istoty Ludzkiej.
Istot
ludzkich było więcej, ale to wszystko się odmieniło mniej więcej 100
tysięcy lat temu i istnieją na to dowody naukowe. Jak wam się wydaje,
dlaczego się tak stało? Stało się to za sprawą interwencji. Fakt
naukowy: Niemożliwe, aby Istota Ludzka samoistnie wyewoluowała na Ziemi w
znanym okresie czasu trwania całej ewolucji tutejszego życia.
Niemożliwe! Naukowcy z różnych dziedzin zaczynają się temu teraz
przyglądać, gdyż są to jedyne czasy, kiedy dysponujecie wystarczająco
szybkimi komputerami, aby takich symulacji dokonywać i je analizować.
Zastanawiacie się więc ile by to czasu zajęło, aby w procesie ewolucji
samoistnie wyłonił się Homo Sapiens? To, co wynika z tych analiz na
razie nie wchodzi do podręczników – jeszcze nie wchodzi – ale samoistne
powstanie Istoty Ludzkiej w czasie od zaistnienia życia na Ziemi - jest
niemożliwe.
Ewolucja
Istoty Ludzkiej została przyspieszona. Stało się tak, abyście mogli się
we właściwym czasie przebudzić. Kolejny krok ewolucji musi nastąpić o
właściwej porze. Musieliście być także gotowi do zasiewu, ale o tym za
chwilę. Zatem pierwsze, co pragnę wam powiedzieć to to, że machina
miłości przyspieszyła ewolucję Homo Sapiens ponad to, co wam się wydaje,
że powstało w procesie naturalnej selekcji, czy jako rezultat
przypadkowej mutacji. Niemalże wszystkie inne gatunki i rodzaje powstały
w ten sposób, ale nie wy sami. Za niedługo będziecie świadkami jak
zacznie się na ten temat mówić głośniej. Zacznie się mówić, że
przypadkowe powstanie Człowieka jest niemożliwe. I ci, którzy tak będą
twierdzili, będą mieli rację. Na Ziemi musiało zajść coś jeszcze, jakaś
interwencja.
Skąd
ta interwencja ma pochodzić? Jest to działanie machiny miłości! Stwórca
Wszystkiego Co Jest, włącznie z prawami fizyki, chemią i biologią i
wszystkim, co istnieje we Wszechświecie- stworzył również każdego z
was. W opisywanym przez nas scenariuszu na razie jeszcze nie posiadacie
duszy, ale jej otrzymanie się zbliża. A co w tym samym czasie dzieje się
w galaktyce? Odpowiedź: Tam toczy się życie! Jest to życie podobne
waszemu, jest to życie, którego przeznaczeniem było posiadanie takiej
samej duszy, jak wasza. Wszystkie dusze pochodzą z tego samego miejsca,
co wasza – od Stwórcy. Wspaniała miłość, która wchodzi w skład całej
machiny, która stworzyła Człowieka na Ziemi, jest także w duszach innych
Ludzi w całej galaktyce. W poprzednim przekazie mówiliśmy o
prawdopodobieństwie powstania Istoty Ludzkiej i innych zagadnieniach, o
których naucza mój partner. Droga Mleczna tętni życiem i większość z
niego jest o wiele, wiele starsza od was samych, właśnie z powodu
planowanych spowolnień, które tutaj miały miejsce, o czym była mowa w
poprzednim przekazie. Jak więc z tego wynika, jesteście nowymi dziećmi w
sąsiedztwie, jeśli można to tak określić. Jesteście więc najmłodszym,
posiadającym duszę Człowiekiem. Wasza dusza składa się z podobnych
elementów występujących w większości życia na innych planetach.
Użyjcie
więc własnej logiki i zastanówcie się, jeśli to, co mówię to prawda, to
znaczy, że inne planety także obdarzono wolnym wyborem, oraz że
niektóre z tych planet dokonały tego samego wyboru co wy, przekraczając
linię demarkacyjną roku 2012. Jak dawno temu dokonano tego wyboru na
innych planetach? Setki tysięcy lat temu, może nawet milion albo i
więcej. Oni zatem dokonali tego samego wyboru [pozostania]i zaczęli się
rozwijać i rozwijać, sięgając coraz to wyższych poziomów świadomości. A
co ja wam opowiadam na temat wyższej świadomości? Opowiadam wam, że
kiedy osiągacie pewien wyższy poziom świadomości, to zaczynacie używać
całej zawartości waszej duszy, co odbija się na waszym DNA i procesach
biochemicznych zachodzących w waszym ciele. Wydłuża się przeciętna
długość życia, odmienia się wasza mentalność, po czym, dzięki
nadchodzącym wynalazkom technicznym, wasza świadomość zaczyna w stroić
się w prawa rządzące rzeczywistością, posiadając możliwość manipulacji
tymi prawami.
Właśnie
teraz, wasi naukowcy dopiero zaczynają coraz bliżej badać wpływ
świadomości na prawa rządzące fizyką. Czy świadomość jest wymierna? Tak!
Jeśli jest wymierna, to po czym ją poznać? Ją się poznaje po energii. A
co to energia? Energia to część systemu zjawisk naturalnych
istniejących na planecie, czyli część składowa fizyki. Z tego więc
wynika, że świadomość i rzeczywistość są ze sobą związane, są ze sobą
sprzymierzone. I to prawda! Wy dopiero to wszystko zaczynacie odkrywać. A
co powiecie na społeczeństwo, które dobrze sobie z tego zdaje sprawę,
gdyż przeszło już i przez egzamin dojrzałości i proces wstąpienia? Co
powiecie o społeczeństwie tak świetnie koherentnym z resztą galaktyki i
Wszechświata, że nie potrzebuje niczego, co wam wydaje się konieczne do
podróży kosmicznych? Poprzez fizykę stanu splątania i czegoś więcej, oni
przybyli na Ziemię o właściwym czasie, zgodnie z planem.
Ci
Ludzie przybyli tutaj w określonym celu. Kochani, na Ziemi gościli
przybysze z kilku planet, ale my skupiamy się się głównie na Siedmiu
Siostrach, gwiazdozbiorze bardzo stosownie nazwanym na cześć
kobiet-szamanek, Matek, które przybyły na Ziemię mniej więcej 200
tysięcy lat temu. Na Ziemi wtedy żyła istota ludzka wglądająca zupełnie
tak samo jak wy teraz, posiadająca 24 pary chromosomów. W procesie
zasiewu trwającym tysiące lat, macie teraz tych par 23.
Co
się stało? Dlaczego nawet zestaw do pobierania próbek materiału
genetycznego nosi nazwę „23 and Me,” skoro wszystko inne we
Wszechświecie, w fizyce, w chemii, jest oparte na czwórkach? Dlaczego
więc macie 23 pary chromosomów? Odpowiedź na to pytanie dawałem wam już
niejednokrotnie: wy wciąż macie 24 pary chromosomów, z których tylko 23
są ludzkie! Ha ha! Na to, co powiem wam następnie, będziecie wywracać
oczami, gdyż to się wam nie mieści w głowie: Każdy z was pochodzi nie z
tej Ziemi! Biologicznie wcale nie wywodzicie się od żadnej formy życia
powstałego na tej planecie. Zanim tutaj przybyły Gwiezdne Matki i
odmieniły wam DNA, ewolucja życia na Ziemi doszła tylko do pewnego
stopnia. Dopiero od momentu ich przybycia rozpoczęło się życie takie,
jakie jest wam obecnie znane.
Kochani!
Tak właśnie brzmi opowieść o Adamie i Ewie, która jest nawet zapisana w
waszej Biblii. Z nieba przybyły do was anioły i obdarzyły was
możliwością wolnego wyboru między światłem i ciemnością, które
przekazały wam drzewo poznania dobra i zła, jak również samo drzewo
życia i wszystko inne, co zresztą należy rozumieć metaforycznie. [Kryon
odnosi się do wersji elohimistycznej gdyż hebr. „Elohim” jedno z imion
Boga – to także zastęp anielski- jak i zarazem Bóg Osobisty żyjący w
każdym, stąd zwykle występuje w l.mnogiej - przyp. tłum.]
Prawdziwe
znaczenie tej biblijnej opowieści polega na tym, że te, które przybyły
do was skąd inąd, które były pobłogosławione darami niedostępnymi nawet
aniołom, każda z nich była Synem Bożym, czyli DNA każdej z nich
pracowało na tak bardzo wysokim stopniu wydajności, że trudno je było
odróżnić od aniołów; istoty te przybyły na Ziemię i nie tylko użyczyły
wam swego DNA, ale także przekazały wam naukę pochodzącą z gwiazd. Jest
to nauka wywodząca się od samego Stwórcy. I tak rozpoczęło się znane wam
do dzisiaj życie.
Opowieść
o Lemurii rozeszła się echem po całej Ziemi. Gwiezdne Matki nauczały
także w wielu innych miejscach, lecz Lemuria, to opowieść o początkach
ludzkości, miejsce, gdzie obdarzono was nie tylko drzewem poznania
dobrego i złego, (światła i ciemności) was tam także nauczono, na czym
ta różnica polega! Wtedy dano wam możliwość absolutnie wolnego wyboru,
jak zresztą już wcześniej wam o tym mówiłem.
Musicie
to zrozumieć, że w tamtych czasach ludzkość była doprawdy bardzo młoda,
bowiem wtedy dopiero co, obdarzono was duszą! Do tamtego czasu nie
posiadaliście duszy tak, jak ją stwarza Stwórca, więc otrzymaliście ją
od tych, które wam ją przyniosły ze wstąpionej planety. One się wam
wydawały być aniołami. Czy macie pod tym względem jakieś wątpliwości?
Czy wątpicie, że ta planeta może posiadać ustąpioną świadomość do tego
stopnia w strojoną w duszę w Wyższe Ja, że pewnego dnia sami nawet nie
rozpoznacie, jak może wyglądać Istota Ludzka? Tak wygląda potencjał
Ludzkości Ziemi, ten sam potencjał istniał także na planecie Gwiezdnych
Matek, ale tam życie rozpoczęło się o wiele wcześniej, niż tutaj. To wstąpiono życie przybyło na Ziemię i odmieniło was, o co zresztą obecnie
możecie się zapytać naukowców.
Zapytajcie
się ich, co się stało, dlaczego człowiek z 24-ema parami chromosomów
pozostał z 23-ema? Zapytajcie się jakie inne zwierzęta pod wami mają 23
pary chromosomów? Żadne! Och! W tej opowieści kryje się o wiele więcej. O
wiele więcej! Garstkę was nauczano osobiście. Głównym przedmiotem nauki
była umiejętność rozróżniania tego co święte od tego, co nie jest
święte. Zostaliście obdarzeni wolnym wyborem pod absolutnie każdym
względem, oraz nauczeni jak tego wyboru dokonywać nawet po zakończeniu
nauki. Pozwólcie, że w tym miejscu się zapytam. Kiedy uczycie czegoś
swoje własne dzieci, czy one natychmiast według tych nauk postępują, czy
raczej z tym eksperymentują? Kiedy uczycie dzieci, co jest dobre, a co
nie, dlaczego one natychmiast robią to, co jest nie nie dobre? Odpowiedź:
One nie są dostatecznie dojrzałe. W tamtych czasach Ludzkość także była
niedojrzała! W rozwoju Ludzkości niezależenie od tego, na której
planecie się on odbywa, zawsze istnieje okres niedojrzałości, kiedy po
otrzymaniu duszy popełnia się błędy.
Po
zakończeniu czasów Lemurii, kiedy ten kontynent zatonął, a Lemurianie
rozpłynęli się po całym świecie, tym samym wszędzie roznosząc swą
kulturę, czyli jakieś 15 tysięcy lat temu, wasza praca na Ziemi
rozpoczęła się na dobre. Rozpoczął się znany z oficjalnej historii okres
wielkich cywilizacji. 15 tysięcy lat temu to nie tak długo kochani,
wtedy doprawdy byliście bardzo, bardzo młodzi! Tak samo jak dzieci
teraz, popełnialiście wiele błędów. Raz po raz podejmowaliście decyzje
na niskim poziomie świadomości, byliście niedojrzali. Wtedy także
wyłonił się pewien wzorzec, według którego każda z cywilizacji miała
czas się rozwinąć. Ale o tym w następnym przekazie.
Każda
z tych cywilizacji miała do osiągnięcia pewną granicę demarkacyjną,
osiągnięcia wyższego poziomu świadomości, a jeśli jej nie osiągała, to
ginęła. Możecie się zapytać: A skąd się to pojęcie linii demarkacyjnej
bierze? To pochodzi z wzorca rozwoju cywilizacji za cywilizacją, który
pochodzi z innych planet! Pod tym względem kochani nikt nie przyspieszał
waszej ewolucji. Wszystko, czego pod tym względem dokonaliście,
osiągnęliście samodzielnie. Tutaj sami decydowaliście, czy dana
cywilizacja przeżyje poza okres niedojrzałości i potencjalnej
samozagłady czy nie. Czy osiągnie wyższy poziom świadomości, czy
pozostanie na niskim, czy rozwinie coś lepszego, czy stworzy coś nowego?
Zaraz przekażę wam informację, której i tak nie zrozumiecie:
Przekroczyliście linię demarkacyjną roku 2012 i wszystko się zmieniło!
Kiedy
przekroczyliście tę linię, to na innych planetach śpiewano o tym
pieśni! Oni o tym śpiewali! Kroczycie na drodze do zwycięstwa i nawet o
tym nie wiecie! Siedzicie teraz w środku sytuacji zwanej COVID, ale
powiadam wam, to wszystko dzieje się specjalnie! Tak się stało, abyście
się na chwilę zatrzymali i sobie wzajemnie spojrzeli w oczy, oraz
zrozumieli, że każdy z was jest w tej samej sytuacji. Kochani, to
wszystko przeminie, ale w celu przyjrzenia się sobie samym,
potrzebujecie około roku. W tym czasie musicie zrozumieć kim jesteście,
dokąd zmierzacie i co dalej. Podczas tego procesu, zacznie się zmieniać
poziom waszej świadomości, zaczną się zmieniać wasze pragnienia,
zaczniecie rozmawiać ze sobą w sposób, którego jak dotąd nie
stosowaliście. Jesteście na dobrej drodze, coś takiego działo się już
wcześniej, na innych planetach.
Kiedy
na ziemię przybyły Gwiezdne Matki, prócz zasiewu, dokonały jeszcze
wielu innych rzeczy. Kochani! To one sprawują pieczę nad prawami fizyki
obowiązującymi na tej planecie. Możecie się zapytać: Dlaczego? Odpowiemy
wam: dzieje się tak, gdyż one wiedzą, jak to się robi! Posiadają
pozwolenie, aby tymi prawami zawiadywać, odmieniły siatki energetyczne
okalające Ziemię, tak samo, jak zakorzeniły tutaj system węzłów i oczek w
ten sposób, że kiedy podejmiecie decyzję o pozostaniu, to siatka
krystaliczna zacznie się samoistnie oczyszczać. Tak oto wygląda boska
interwencja. COVID jest jednym z takich przykładów, abyście się zaczęli
przemieniać i iść dalej.
Oto
w którym punkcie swego rozwoju obecnie się znajdujecie. Czy to nie
ciekawe, że przeżyliście całe dotychczasowe życie i jeszcze nigdy nie
spotkaliście się z podobną sytuacją? Tego tak naprawdę nigdy nie było.
Kochani! COVID to żadna dżuma! Ani nawet w przybliżeniu. To jest coś
innego.
Machina
miłości jest naprawdę miłująca. Naprawdę! Stwórca tak bardzo was kocha,
że każdego zna osobiście. Ostatnio Ziemię opuszcza wiele ludzi
starszych i zapytacie się, gdzie w tym sprawiedliwość? Otóż cała ta
sytuacja może się wydawać niesprawiedliwa, ale tak działa machina
miłości. Czy zdajecie sobie sprawę, że wszyscy seniorzy zaraz się tutaj
urodzą jako Stare Dusze? Czy kiedykolwiek się nad tym zastanawialiście?
Mądrość tych ludzi jest wam potrzebna! Ta mądrość jest wam konieczna w
postaci ludzi młodych! Czy coś takiego kiedykolwiek przeszło wam przez
głowę?
Tutaj
chodzi o spojrzenie na wizerunek ludzkości ze znacznie szerszej
perspektywy, a wy nie zawsze macie ochotę patrzeć szerzej, choć wszyscy
jednakowo jesteście w ten proces zaangażowani. Ziemia dokądś zmierza,
oczywiście na zasadzie wolnego wyboru i tak szybko, jak sami na to
pozwolicie, ale i ona się zmienia! My zresztą wam mówiliśmy, że tak się
stanie. Pojawiłem się tutaj w roku 1989, czyli 31 lat temu i pierwsze,
co wam oznajmiłem to to: Przygotujcie się do zmian! I oto one nastały.
Teraz siedzicie w samym środku Przemiany, moje zadanie zaczyna się
zmieniać, oto nadchodzi energia, nadejścia której od zawsze
oczekiwaliście, gdyż o niej mówił wam Kryon. Teraz stanie się coś
nowego, zamierzam stworzyć świątynię, którą możecie regularnie odwiedzać
i osiągać w niej spokój wewnętrzny oraz, jeśli macie takie życzenie,
się tam uzdrawiać. Macie także wybór poczuć albo nie poczuć, panującej
tam energii. Wszystko to stanowi część tego, co się następnie tutaj
będzie działo.
W
trzecim przekazie powiemy wam coś, czego nie spodziewacie się usłyszeć.
Jak wam się wydaje, ile cywilizacji istniało ta Ziemi? Wy znacie tylko
jedną, czyli waszą [jako kontynuację tej z doliny Indusa i Mezopotamii-
przyp. tłum.] Nie przełączajcie kanału! Oto całość informacji na dzień
dzisiejszy. Jest to część informacji na temat machiny miłości. Kochani!
Na Ziemi miała miejsce interwencja, abyście teraz mogli się znaleźć
dokładnie w tym miejscu, w którym się znajdujecie, z duszą którą macie
obecnie, z wiedzą, którą dzisiaj dysponujecie. Ani na moment nie
sądźcie, że jesteście sami, ani przez moment niech się wam nie wydaje,
że Duch was opuścił. Was tak tylko nauczono, to są tylko wasze ludzkie
myśli. Niech się wam ani przez chwilę nie wydaje, że Bóg, który was
stworzył, was odrzucił! To jest tylko bajka dla dzieci. My nigdy was nie
odrzucimy! Oto, co pragniemy, abyście przyjęli do wiadomości. Będziemy
wam to powtarzać w każdym przekazie: jesteście kochani bez miary!
Stanowicie część całego systemu zwanego miłością. Ciąg dalszy nastąpi.
I tak jest.
Kryon
Tłumaczyła: Julita Gonera
Korekta: Jadwiga Fedynkiewicz
Obraz: Henriette Kuentzle
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz