Absolutnie nic nie jest tym, czym wydaje się być, ponieważ prawdziwa natura rzeczy pozostaje głęboko ukryta pod pozorami rzeczywistości.
czwartek, 23 lipca 2020
Jennifer Crokaert. ~ Boska Matka: Świetlista noc duszy
23 lipca 2020 r. przez Suzanne Maresca
22 lipca 2020, jennifercrokaert.blogspot.com
https://tinyurl.com/y59lb99g
Moje ukochane dzieci,
Wielu z was budzi się do Jasnej Nocy Duszy. Wszyscy słyszeliście o ciemnej nocy duszy, w której stoicie w obliczu agonii i bólu waszych ran i lęków, wszystkiego, co stłumiliście i ukryliście przed swoim świadomym umysłem.
Jest to moment, w którym droga do przodu w życiu jest bardzo niejasna i czujesz się sparaliżowany, nie wiesz, w którym kierunku iść. Wejście w ciemną noc duszy, jak i wyjście z niej, jest tak samo ważnym punktem waszego rozwoju ewolucyjnego.
Kiedy wyłaniacie się z ciemnej nocy duszy - która jest o wiele dłuższa niż jedna noc! - czujecie się wyraźniejsi, wolniejsi, jaśniejsi. Macie większą wiarę w to, kim jesteście, jak chcecie być w waszym świecie i jak chcecie się pojawić. Wyleczyliście i uwolniliście tak wiele bagażu, że swobodnie podróżujecie, a droga, jakkolwiek kamienista, jest całkowicie wykonalna.
Musicie najpierw opróżnić dzbanek z brudnej wody, zanim będziecie mogli napełnić go czystą wodą.
Świetlna Noc Duszy, to znacznie nowsze zjawisko wśród moich dzieci. Świetlista noc duszy, kiedy budzicie się, często bardzo nagle i gwałtownie, do wielkości tego, kim jesteście.
Umiejętności, talenty, zdolności i wiedza, których nigdy wcześniej nie doświadczyliście, nagle przepływają przez was jak nigdy wcześniej. Energia płynie, jesteś na haju, a jednak czujesz się samotny, odizolowany, nie nadążając za tymi, którzy cię otaczają i kim "byłeś".
To, moje drogie dzieci, jest Świetlista Noc Duszy. W ciemną noc duszy, stoicie w obliczu całego cienia, który wyrzekliście się. W Jasnej Nocy Duszy zmierzysz się z Boskością, której się wyrzekłeś.
Oba są symbolicznymi okresami "nocy", ponieważ polegają na objęciu tego, co było w cieniu, ukryte, stłumione lub zignorowane.
W obu doświadczeniach jesteś "zwichnięty" od tych wokół siebie, a jeszcze bardziej boleśnie od tego, za kogo się uważałeś. Może się to czuć jak pęknięcie w twojej tożsamości, ale tak naprawdę w obu przypadkach jest to rozwinięcie się w następną największą, najwyższą wersję ciebie.
Więc... jak poruszać się po tym nowym etapie, tym nowym "leveling up", tym nowym rozszerzeniu?
Chciałbym zasugerować, abyś zaczął od oddania mi swoich lęków. To może być tak proste jak:
Mamo, jestem przerażona. Nie wiem, dlaczego mam te nowe zdolności, jak mam ich używać i nienawidzę, jak niewygodne się przez nie czuję.
Pomóż mi czuć się bezpiecznie, pomóż mi poczuć przepływ miłości. Pomóż mi poddać się moim lękom, wiedząc, że pokażesz mi, jak ta nowa podróż będzie się rozwijać na każdym małym kroku drogi.
Ja jestem Tobą, a Ty jesteś Mną.
Będziemy o tym więcej rozmawiać w przyszłości, lecz na razie rozpływajcie się w akceptacji, jak i tam gdzie możecie, ufając, że wasze błogosławione życie rozwija się w absolutnie doskonałej zgodzie z planem waszej duszy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz