Z dzisiejszego kryzysu wyłoni się Kościół, który straci wiele. Stanie się nieliczny i będzie musiał rozpocząć na nowo, mniej więcej od początków. Nie będzie już więcej w stanie mieszkać w budynkach, które zbudował w czasach dostatku. Wraz ze zmniejszeniem się liczby swoich wiernych, utraci także większą część przywilejów społecznych.
Rozpocznie na nowo od małych grup, od ruchów i od mniejszości, która na nowo postawi wiarę w centrum doświadczenia.
Będzie Kościołem bardziej duchowym, który nie przypisze sobie mandatu politycznego, flirtując raz z lewicą, a raz z prawicą.
Będzie ubogi i stanie się Kościołem ubogich.
Wtedy ludzie zobaczą tę małą trzódkę wierzących jako coś kompletnie nowego: odkryją ją jako nadzieję dla nich, odpowiedź, której zawsze w tajemnicy szukali.
∼ks. prof. Joseph Ratzinger, 24 grudnia 1969 r., na zakończenie cyklu wykładów radiowych w rozgłośni Hessian Rundfunk.
Tekst przemówienia ukazał się po polsku w 1975 r. w książce Josepha Ratzingera „Wiara i przyszłość”.
Czy aby nie za późno?
Wtedy ludzie zobaczą tę małą trzódkę wierzących jako coś kompletnie nowego: odkryją ją jako nadzieję dla nich, odpowiedź, której zawsze w tajemnicy szukali.
∼ks. prof. Joseph Ratzinger, 24 grudnia 1969 r., na zakończenie cyklu wykładów radiowych w rozgłośni Hessian Rundfunk.
Tekst przemówienia ukazał się po polsku w 1975 r. w książce Josepha Ratzingera „Wiara i przyszłość”.
Czy aby nie za późno?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz