środa, 26 grudnia 2018

17 poziomów świadomości. Na którym jesteś?



Całe nasze życie to test Rorschacha. Pokazuje wszystkim te same plamy z atramentu, a każdy z nas widzi w nich co innego. Jeden w kleksie ukazującym świat widzi demona, który go śledzi, drugi zaś motyla, a jeszcze inny cebulę, która doprowadza go do łez, gdyż jeszcze przed chwilą miał z nią kontakt i nadal czuje jej zapach.
Jak widzimy świat? I dlaczego widzimy go akurat tak, a nie inaczej?
Czego doświadczamy? Jak klasyfikujemy nasze doświadczenia?
Dlaczego widzimy, myślimy, czujemy i robimy akurat to, co widzimy, myślimy, czujemy i robimy? Dlaczego obawiamy się tego, czego się obawiamy?
Przeglądając pewnego razu blog Steva Pavlina natknąłem się na lekarza i filozofa, Davida R. Hawkinsa oraz jego teorię. W swojej książce pod tytułem „Power vs. Force” pisał o 17 poziomach świadomości, na których człowiek się rozwija i z którymi jest związany.
Poziomy te nie są żadnym duchowym ogonem, czy piersią czy żadną uszczypliwością w stylu „dobrze Ci tak, jestem dalej niż Ty”. Nie są również żadną bzdurą o sektach. Są po prostu potężnym narzędziem, które pomoże Ci zrozumieć:
• na jakim etapie w życiu jesteś Ty i Twoi bliźni,
• co Cię napędza i ogranicza,
• do których poziomów możesz dążyć (raczej nie można przeskoczyć z poziomu najniższego na najwyższy).

Oto 17 poziomów, od najniższego do najwyższego: wstyd, wina, apatia, żałoba, strach, pożądanie, złość, duma, odwaga, neutralność, gotowość, akceptacja, rozum, miłość, radość, spokój, olśnienie.
W zależności od dnia, wahamy się pomiędzy różnymi poziomami, jednak zawsze wracamy do tego, który jest w naszym przypadku przeważający.
A oto i opis 17 poziomów świadomości (na opis poziomów wpływ miały definicje Hawkinsa i Pavliny, jak i również moje przemyślenia):

Poziom 1.: Wstyd

Każdy z nas od czasu do czasu się czegoś wstydzi lub chociaż raz w swoim życiu poznał to uczucie. Najniższy poziom świadomości wynika jednakże z…tyłka. Całkiem serio. Czysta nienawiść do samego siebie. Stojąc na poręczy mostu, mamy kilka możliwości. Możemy skoczyć w dół lub porzucić swój zamiar i po prostu pójść do domu snując kolejny podły plan, który doprowadzi do zguby kilku niewinnych osób. Poziom ten jest warunkowany zazwyczaj przez jakiś uraz lub chorobę psychiczną.
Przejdźmy dalej.

Poziom 2.: Wina

W momencie, kiedy Twoja świadomość warunkowana jest właśnie przez ten poziom, poddajesz wątpliwości sens Twojego bytu.
Przypuszczalnie uważasz się za grzesznika. Nie możesz sobie wybaczyć tego, co zrobiłeś i tego, kim jesteś. Uważasz, że na pewno pójdziesz do piekła, a jeśli piekła nie ma, to stworzą je specjalnie dla Ciebie.

Poziom 3.: Apatia

Postawa ofiary. Bezsilność. Bezbronność. To wszystko jest bzdurą, ale niestety nie dasz rady niczego zrobić. Przypuszczalnie opuściłeś swoje mieszkanie i kimasz w jakiejś opuszczonej fabryce obok zwłok szczurów i masz wrażenie, że nie możesz tego zmienić. Jesteś otępiony i akceptujesz wszystko, nie podejmując nawet walki.

Poziom 4.: Żałoba

Twoje dni na tym poziomie warunkowane są przez głęboki smutek. Depresja Cię rozdziera. Poziom ten dotyczy z reguły osób, które straciły ukochaną osobę.
W przeciwieństwie do poziomu trzeciego, jesteś mniej otępiony. Twoje myśli są bardziej przejrzyste, a serce bardziej otwarte, mimo że bardzo boli.

Poziom 5.: Strach

Świat napędza Ci stracha. Czujesz się niepewnie. Wydaje Ci się, że ktoś Cię śledzi. Jeśli nie będziesz uważał, zginiesz. Nie pamiętasz już, jak to jest, móc czuć się bezpiecznie i pewnie. Przypuszczalnie chcesz uciec, jednak wydaje Ci się, że to się na pewno nie uda.
Wchodzisz z ludźmi w kontakty, którymi rządzą nadużycia i przemoc.

Poziom 6.: Pożądanie

Pożądanie może być czymś złym i dobrym, może Cię popchnąć naprzód, ale też zatrzymać w miejscu. W tym przypadku chodzi o ten gorszy wariant.
Jeśli pożądasz za bardzo, uzależnisz się szybko, np. od seksu, sławy, konsumpcji, pieniędzy lub władzy. Postępujesz niczym chore na wściekliznę zwierze podczas swoich krwawych łowów. Ślina kapie z Twojego podbródka, Twój rozum jest kompletnie wyłączony.
Pomimo to, jesteś na wyższym poziomie, ponieważ ponownie zacząłeś czegoś pragnąć, zamiast siedzieć cicho w kącie.

Poziom 7.: Złość

Witamy na poziomie siódmym – królestwie złości.
Jeszcze się nie dowiedziałeś, za czym tęsknisz, a Twoje potrzeby i pragnienia pozostają nadal niespełnione. Buuum! Krew pulsuje w Twoich żyłach, frustracja i stres nie pozwalają Ci zebrać myśli. Stres może Cię natchnąć i przerzucić na wyższy poziom, ale także może Cię całkowicie pożreć.
Tak czy inaczej, musisz przebrnąć przez ten poziom, jeśli naprawdę chcesz pójść naprzód.

Poziom 8.: Duma

Pierwszy poziom, który się dobrze kojarzy.
Niestety dobre wrażenie może Cię zwieść. W tym przypadku wszystko zależy od Twojego wyglądu zewnętrznego, własności i statusu.
Według Bukowskiego, osiągnąć coś nie oznacza bycie nażartym niczym nasycony tasiemiec. Nie usprawiedliwi Cię tutaj wrzawa ani chciwość, a nawet Twoja powaga. Owszem, nażarty tasiemiec może być dumny, ponieważ zdobył swój łup, ale mimo to, nadal pozostaje robakiem. Niebawem zacznie odczuwać ponownie głód, a jego chwilowa pewność siebie zniknie.
Popadając w krwawy i ślepy fundamentalizm lub przyjmując radykalną postawę obronną, pozostaniesz na tym poziomie.

Poziom 9.: Odwaga

Nadszedł czas na poziom dziewiąty – odwagę.
W tym miejscu po raz pierwszy dysponujesz prawdziwą, czystą siłą.
Świat nie jest dla Ciebie już piekłem, na które jesteś skazany, ani polem bitwy czy strzelnicą. Świat stał się dla Ciebie miejscem możliwości. Wystawia Cię na próbę, ale przy okazji daje szanse jej zaliczenia.
Będziesz rósł, kształcił się, nabywał nowe umiejętności oraz rozwijał się duchowo. Interesujesz się rozwojem osobowości i duchowością, kształtujesz wizję siebie i swojego życia, przyszłość leży u Twoich stóp… a Ty robisz krok w stronę kolejnego poziomu, schodząc na ziemie.

Poziom 10.: Neutralność

Czy też zadowolenie lub wygoda. Sprawy są, jakie są, idą, jak idą… a Ty się w tym możesz odnaleźć. Nie starasz się na siłę czegoś zmienić, tylko się odprężasz.
Nie musisz nikomu niczego udowadniać, dogadujesz się z ludźmi wokół Ciebie. „Żyj i daj żyć innym” – oto Twoja nowa dewiza.
Troszczysz się o swoje podstawowe potrzeby, starasz się, ale bez przesady. Wszystko powoli, stopniowo.

Poziom 11.: Gotowość

Odczuwając bezpieczeństwo i komfort mądrzej wykorzystujesz swoją energię. Stajesz się wydajny w pracy, zaczynasz się troszczyć o zarządzenie czasem, produktywność i doprowadzanie spraw do końca, a to, co kiedyś było dla Ciebie błahostką, wskoczyło na listę priorytetów.
Według Pavliny, to właśnie poziom, na którym znajduje się wiele osób samodzielnych. Też go znam, odkąd sam jestem samodzielny i niezależny. Dotychczas nawet studia czy praca były dla mnie napędzającą stracha walką.
Na tym poziomie rozwijasz swoje kompetencje.

Poziom 12.: Akceptacja

Na poziomie dwunastym dorastasz dzięki pogodzeniu się z jedną kwestią: jesteś całkowicie odpowiedzialny za swoje życie. Nikt tym razem nie wyciągnie Cię z bagna i nie zaprowadzi do raju. Żadna mama, żadne państwo, żaden guru. Jeśli Ci czegoś brakuje lub coś Ci nie pasuje, musisz załatwić to sam. Na tym poziomie widać to lepiej niż na każdym innym.
Chcesz zacząć używać swoich umiejętności. Opuszczasz coraz częściej swoją strefę komfortu, stawiasz sobie jasne cele i dążysz do ich realizacji.

Poziom 13.: Rozum

Na niższych poziomach świadomości Twój rozum był jedynie piłką w grze Twoich emocji. Na tym poziomie staje się bardziej trzeźwy i świadomy. Widzisz to, co naprawdę chcesz zobaczyć, wiesz, jakie są Twoje silne i mocne strony… i dokąd mogą doprowadzić Cię Twoje plany, cele i Twoja dyscyplina. Jesteś świadom tego, co potrafisz, chcesz coś stworzyć i dajesz z siebie wszystko. Uczucia i intuicja pozostają na tym poziomie za Twoim duchem.

Poziom 14.: Miłość

Nie chodzi tutaj o miłość do wybranka polegającą na wspólnym oglądaniu kina samochodowego, trzymaniu za rączkę czy obdarowywaniu się Mon Chérie. Chodzi raczej o uczucie związania ze wszystkimi istotami żywymi. Widzisz wszystko dużo wyraźniej. Czujesz się związany z ludźmi i działasz dla nich. Wkładasz w to, co robisz całe serce. Trudno uwierzyć, że na poziomie trzynastym Twój duch był niczym jedyny rządzący monarcha.
Tutaj pojawia się jeszcze jedno zadanie życiowe, które wykracza poza realizacje potrzeb Twojego ego (patrz: Dlaczego powinieneś znać Twoje zadanie życiowe).
Twoja intuicja staje się coraz bardziej wyostrzona. Nawet jeśli Twój rozum zwątpi, Ty sam nie możesz mieć wątpliwości, słuchaj swojego serca i krocz śmiało do przodu.
Według Hawkinsa, jedna na 250 osób osiąga w swoim życiu ten poziom (niestety nie mam pojęcia, jak zostało to obliczone).

Poziom 15.: Radość

Optymizm i niezmącona radość dają Ci poczucie spełnienia. Masz dużo spokojniejsze myśli, plany i cele doczesne pozostały za Tobą, teraz żyjesz w harmonii ze światem. Twoja świadomość ogarnęła Twoje ciało, ego i wszystkie widoczne obszary Twojego życia.
Radość to stan duchowo rozwiniętego mistrza. Eckhart Tolle opisuje ten poziom we wstępie do swojego dzieła „Teraz! – Siła teraźniejszości”. Jeśli dobrze pamiętam, nie wydarzyło się tam nic, co mogłoby spowodować trzęsienie Ziemi, a bez większego przełomu ciężko jest przejść do poziomu piętnastego.

Poziom 16.: Spokój

Wszystko w jednym, wszystko jest idealne, spokojne i wzniosłe.
Według Hawkinsa, jedna na dziesięć milionów osób osiąga w pełni ten stan.

Poziom 17.: Olśnienie

Kojarzony z Buddą, Jezusem, Kryszną. Przypuszczalnie nie da się tego wyrazić słowami.
Zamiast błędnie wyjaśniać jedną kwestię, która ma się nijak do olśnienia, możemy polecić krótką opowieść zen:
Jeden z uczniów zen, szukający olśnienia, ciągle uskarżał się u swojego mistrza, że nauczana przez niego droga do osiągnięcia olśnienia jest niejasna i niepełna, a sam mistrz ukrywa przed nim najważniejsze wskazówki. Mistrz zapewniał, że nic przed nim nie ukrywa, a mimo to, uczeń obstawał przy swoim. Pewnego razu, mistrz zabrał swojego ucznia na wycieczkę przez góry.
W pewnym momencie mistrz zapytał: „czujesz zapach wawrzynów górskich?”. Uczeń odpowiedział: „tak, czuję”. Na to mistrz odparł: „a więc widzisz, niczego przed Tobą nie ukrywam”.

Gdzie jesteś?

Wszystko, co słyszymy, widzimy, myślimy i robimy, ma wpływ na naszą świadomość. Popołudniowe oglądanie telewizji, sąsiad, z którym się witamy lub koło którego przechodzimy, milcząc, muzyka, książki, rozmowy z kolegami i przyjaciółmi, praca, którą wykonujemy, jedzenie, które spożywamy.
Jak już wcześniej wspomniałem, w ciągu jednego dnia możemy zmieniać poziomy swojej świadomości. Według Pavliny przeważnie wahamy się między 3 a 5 stopniami, które zależą również od dziedziny naszego życia. Przypuszczalnie przejąłeś już odpowiedzialność za Twoją pracę i karierę (poziom dwunasty), jednak pozwalasz na to, aby Twoje zdrowie cierpiało na Twoich nałogach (poziom szósty).
Ogólnie rzecz biorąc, potrafisz określić, jaki jest Twój przeciętny poziom. Jeśli jednak nie jesteś w stanie tego ustalić, pomyśl o sytuacjach, w których byłeś pod presją. Jak reagowałeś wówczas? Panował w Tobie strach i panika? Czułeś się bezsilny? Zachowałeś zdrowy rozsądek? Co się działo z Twoją intuicją?
Na jakim poziomie znajdujesz się w tej chwili? Możesz sobie przypomnieć, jak bardzo różniło się Twoje życie, gdy znajdowałeś się na niższych poziomach? Jak mogłoby zmienić się Twoje życie, jeśli udałoby Ci się wejść na wyższe poziomy? Co mógłbyś zrobić, aby tam się znaleźć?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz