piątek, 1 grudnia 2017

Kula Amenti i Grota Stworzenia

 Zdjęcie użytkownika Wieslaw Matuch.
Miałam napisać więcej o Syriuszu, ale może dojdę do niego w trakcie pisania tej notki:) Poniżej zamieszczam fragment z książki ‚Podróżnicy’ autorstwa Ashayany Dean, który właśnie znalazłam i który bardzo mnie zaciekawił.. Cały rozdział z którego pochodzi poniższy cytat można przeczytać

„Kula Amenti wprowadzona została w rdzeń Ziemi w paśmie częstotliwości drugiego wymiaru (często zwana „Grota Stworzenia”), okolo 550 milionów lat temu z miejsca przestrzeni/czasu w HU-2, które istniało zanim jeszcze Ziemia istniała w tym torze czasu HU-2.”

Tak się składa, że w jednej z ostatnich notek pisałam właśnie o grotach:
przed południem obudziły mnie głośne wystrzały z armaty, choć poza tym w pueblo cichutko… i bynajmniej nie dlatego, że wszyscy odsypiają huczną noc… po prostu całe obchody przeniosły się do Świętej Jaskini pod La Maromą..
Jaskinia to jeden z najbardziej kobiecych symboli…

jaskinia jako symbol łona kobiecego bezpiecznego i tajemniczego, przechowującego zarodek do dalszego życia..

więcej w notce:
Wspominałam w niej między innymi o grocie w Lourdes, którą odwiedziłam… miałam bardzo dziwny sen w LOURDES… zbiegło się w nim wiele ścieżek.. jakby powracających z powrotem do źródła, z którego wcześniej wypłynęły.. we mnie…… Sen ten przyśnił mi się właśnie na Rue de la Grotte..  Napisałam o tym w notce Podróż do Kraju Basków…
Z pobytem w Lourdes połączył mi się pobyt w Montsegur.. Po prostu bardzo chciałam odwiedzić oba te miejsca w trakcie tej podróży… Z Lourdes przywiozłam Wodę, z Montsegur mały kamyk…. W pewnym momencie je także ze sobą połączyłam, a potem kolejne niesamowite połączenie w dniu 12 12 13… flow<
Nie bardzo mam w tym momencie czas, aby się rozpisywać na temat wszystkich moich doświadczeń z Grotami, zresztą nie o to chodzi aby przypominać w kółko to samo.. Chciałabym jednak koniecznie wspomnieć o czymś co mi się przypomniało dzisiaj z rana, a mianowicie o tym czego doświadczyłam w trakcie pobytu w Tell Amarnie…
Nie jestem już dokładnie pewna czy chodzi o grobowiec Aya i Tii, ale chyba tak… To właśnie tam zwróciła moją uwagę pewna ogromna kamienna KULA zagradzająca drogę do jakiegoś podziemnego tunelu.. Patrzyłam na nią jak zahipnotyzowana i miałam wrażenie, że…. ona jest tutaj czymś naprawdę ważnym.. Zauważył to towarzyszący nam opiekun tego miejsca i powiedział, że ta KULA jest tak jakby kropką nad I.. czyli w tym przypadku nad królestwem Echnatona… albowiem był to ostatni ‚przedmiot’ jaki został wykonany jeszcze za jego życia.. albowiem w momencie kiedy robotnicy wykonujący tę kulę dowiedzieli się o śmierci swego króla przerwali pracę nas owa kula.. Tak to przynajmniej zapamiętałam… W każdym bądź razie byłam bardzo poruszona tą historią, a ponadto wciąż miałam wrażenie, że ten tunel… prowadzi gdzieś głęboko w głąb Ziemi..  zresztą to było coś więcej, znacznie coś więcej niż tylko wrażenie…

„W ciszy Serca otwierały się wrota AMENTI…. nie pamiętasz?”

Opiekun ten zadziwił nas już na samym początku mówiąc, że Echnaton nie byl zwykłym człowiekiem a kosmitą, a on jest w tym miejscu po to, aby go strzec i dlatego wciąż tu wraca… tzn. zadziwiło nas to, że z taką otwartością mówi o rzeczach, które do nas jak najbardziej trafiają, ale z pewnością nie do wszystkich turystów…. Potem patrząc mi jeszcze głęboko w oczy stwierdził, że mnie rozpoznaje i że jestem jego siostrą, a potem.. żegnał się ze mną i z Jarkiem w taki niesamowity sposób… Staliśmy w trójkę właśnie w pobliżu tej kamiennej kuli z połączonymi na kształt trójkąta rękami… On bardzo chciał abyśmy jeszcze wrócili do Tell Amarny… Podobnie Kamień Faraonów, który pokazywał mi nawet miejsce, w które powinnam tam powrócić, a co ciekawe wtedy nie miałam jeszcze pojęcia o pewnych sprawach.. ale do tego dojdę w dalszej części…. przynajmniej spróbuję…..

https://liviaspacedotcom.wordpress.com/2014/05/13/kula-amenti-i-grota-stworzenia/

644450_493297624016150_1037641403_n (2)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz