Układ Słoneczny – anomalia naszej galaktyki
Kosmiczny teleskop „Kepler” znalazł tysiące światów w czasie
swojej czteroletniej misji i tym samym dowiódł, że nasza galaktyka jest
pełna planet. Ale jeszcze bardziej niezwykłe jest to, że „Kepler”
opowiedział nam o naszym własnym gwiezdnym systemie: w rzeczywistości,
na tle pozostałych odkrytych planet układ słoneczny jest prawdziwą
anomalią.
Fakt ten jest dobrze widoczny na przykładzie animacji „Planetarium Keplera IV”, stworzonej przez studenta studiów podyplomowych na Wydziale Astronomii Uniwersytetu Waszyngtona Ethana Kruse. Kruse w animacji porównuje orbity setek egzoplanet z bazy danych Keplera z naszym własnym Układem Słonecznym, który na animacji przedstawiono z prawej strony, co od razu przyciąga uwagę. Animacja pokazuje względną wielkość planet Keplera (choć oczywiście nie są one porównywalne w skali ze swoimi gwiazami), jak również temperatury powierzchni.
Na animacji łatwo zauważyć, że Układ Słoneczny na tle innych systemów wydaje się być dziwny. Przed misją „Keplera” W 2009 roku astronomowie sugerowali, że większość systemów egzoplanetarnych będą podobne do naszego: małe kamienne planetki bliżej centrum, ogromne gazowe giganty w środku, a kawałki lodowego kamienia na peryferiach. Ale okazało się, że wszystko jest ustawione znacznie bardziej dziwacznie.
„Kepler” znalazł „gorące Jowisze”, ogromne gazowe olbrzymy, które praktycznie stykają się z gwiazdami systemu. Jak wyjaśnia Kruse, urządzenie „Keplera” powoduje, że może on o wiele łatwiej wskazać planety ze ściślejszymi orbitami. W mniejszych systemach planety szybciej krążą po orbitach, dlatego teleskopowi jest o wiele łatwiej je wykryć”.
Oczywiście, anomalność systemu słonecznego na ogólnym tle może wynikać z tego, że nasza wiedza o pozostałych systemach jest jeszcze niewystarczająca, lub dlatego, że tak jak mówiliśmy wcześniej zwracamy uwagę na drobniejsze systemy z szybką okresową ruchu. Tym nie mniej, „Kepler” odnalazł już 685 systemów gwiezdnych i ani jeden z nich nie był podobny na naszego.
Warto przeczytać: Sztuczny układ słoneczny (z translatorem)
źródło
Fakt ten jest dobrze widoczny na przykładzie animacji „Planetarium Keplera IV”, stworzonej przez studenta studiów podyplomowych na Wydziale Astronomii Uniwersytetu Waszyngtona Ethana Kruse. Kruse w animacji porównuje orbity setek egzoplanet z bazy danych Keplera z naszym własnym Układem Słonecznym, który na animacji przedstawiono z prawej strony, co od razu przyciąga uwagę. Animacja pokazuje względną wielkość planet Keplera (choć oczywiście nie są one porównywalne w skali ze swoimi gwiazami), jak również temperatury powierzchni.
Na animacji łatwo zauważyć, że Układ Słoneczny na tle innych systemów wydaje się być dziwny. Przed misją „Keplera” W 2009 roku astronomowie sugerowali, że większość systemów egzoplanetarnych będą podobne do naszego: małe kamienne planetki bliżej centrum, ogromne gazowe giganty w środku, a kawałki lodowego kamienia na peryferiach. Ale okazało się, że wszystko jest ustawione znacznie bardziej dziwacznie.
„Kepler” znalazł „gorące Jowisze”, ogromne gazowe olbrzymy, które praktycznie stykają się z gwiazdami systemu. Jak wyjaśnia Kruse, urządzenie „Keplera” powoduje, że może on o wiele łatwiej wskazać planety ze ściślejszymi orbitami. W mniejszych systemach planety szybciej krążą po orbitach, dlatego teleskopowi jest o wiele łatwiej je wykryć”.
Oczywiście, anomalność systemu słonecznego na ogólnym tle może wynikać z tego, że nasza wiedza o pozostałych systemach jest jeszcze niewystarczająca, lub dlatego, że tak jak mówiliśmy wcześniej zwracamy uwagę na drobniejsze systemy z szybką okresową ruchu. Tym nie mniej, „Kepler” odnalazł już 685 systemów gwiezdnych i ani jeden z nich nie był podobny na naszego.
Warto przeczytać: Sztuczny układ słoneczny (z translatorem)
źródło
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz