środa, 17 stycznia 2024

Jeshua:: Dziedzictwo Atlantydy



Kanał: Pamela Kribbe

Drodzy przyjaciele, jestem Jeshua. Stoję przed wami i przesyłam wam moją energię i miłość. Chciałabym być dla was wsparciem w tych trudnych czasach. Ten czas transformacji na Ziemi przynosi wiele starych rzeczy na powierzchnię. Stare energie wyłaniają się z dawno minionych czasów, czasów, w których byliście wcieleni i mieliście życia, w których wiele doświadczyliście. Wszystkie te stare warstwy wypływają teraz na powierzchnię.

Chciałbym dziś mówić o tych starych czasach, aby doprowadzić was do głębszego zrozumienia samych siebie, tego kim jesteście tu i teraz. Jesteście starymi, starożytnymi istotami, które niosą w sobie wiele doświadczeń. Odbyliście długie podróże w czasie i przestrzeni, nie tylko na Ziemi.
Pozwólcie, że zabiorę was z powrotem do początku

Nigdy nie było początku, ale na potrzeby tej historii mówię o początku w czasie, ponieważ istniał punkt początkowy dla wielkiego cyklu wcieleń, w którym jesteście teraz uwikłani.

Zabieram cię do czasu twoich narodzin jako indywidualnej duszy, jako oddzielnego "ja". "Ja", które jest ci teraz tak dobrze znane, było zupełnie nowym zjawiskiem we wszechświecie. Bycie oddzielnym i indywidualnym pozwala ci gromadzić wiele doświadczeń, a także iluzji. Ale to nie czyni go mniej wartościowym. To właśnie w byciu "ja", w byciu oddzielonym od całości i doświadczaniu iluzji, które się z tym wiążą, możesz odkryć to, co nie jest. Można odkryć iluzję i doświadczyć jej od środka. Na początku nie było to możliwe. Na początku było Jedno i nic poza nim, jak niezróżnicowany ocean miłości i jedności. A teraz spróbuj doświadczyć strachu i ignorancji z tego miejsca!

Będąc bezbronnym i podatnym na iluzję, gromadzisz ogromną ilość doświadczenia, które pozwala ci naprawdę zrozumieć, co oznacza jedność, co oznacza miłość na poziomie doświadczenia.

Zrozumiesz, czym jest miłość, nie jako abstrakcyjna koncepcja, ale jako żywa, twórcza siła, która porusza cię i wypełnia twoje serce i ducha głębokim poczuciem radości i satysfakcji. To jest ostateczny cel twojej podróży, Powrót do Domu, za którym tęsknisz: być Bogiem jako ty, doświadczyć jedności jako "ja". Nie chcesz rezygnować ze swojego "ja". To właśnie poprzez połączenie swojego "ja" z całością doświadczasz najgłębszej radości i dodajesz swój własny, unikalny znaczek energii do całego stworzenia. Bóg-jako-Ty dodaje coś nowego i cennego do stworzenia.

Proszę cię, abyś cofnął się do czasu, gdy to "bycie Ja" nabrało kształtu po raz pierwszy.

Wtedy byliście lub zostaliście stworzeni jako anioły. Czy możesz poczuć delikatność i niewinność tej pierwotnej energii, ten odległy początek, w którym po raz pierwszy zostałeś "uformowany", poznałeś "formę".  Nagle stałeś się "sobą", odrębnym i oddzielonym od innych wokół ciebie i doświadczyłeś cudu bycia jednostką. Wciąż byłeś tak blisko źródła boskiego światła, że przepełniała cię miłość, radość i kreatywność. Było w tobie niesamowite pragnienie doświadczania, poznawania, odczuwania i tworzenia. Proszę, wejdź w siebie na chwilę i zobacz, czy możesz wyczuć prawdę o tym: że jesteś aniołem w najgłębszej części ciebie....

Dokonam teraz dużego skoku w czasie, ponieważ mogę podać tylko ogólny zarys tej obszernej historii. Zabieram cię do początków planety Ziemia.

Byłeś tam obecny, jesteś starszy niż istnienie Ziemi jako fizycznej planety. Twoje narodziny jako nieskazitelnej świadomości Ja, leżą znacznie dalej wstecz niż powstanie Ziemi.

Teraz wyobraź sobie, że przyczyniłeś się do rozwoju życia na Ziemi. Powoli życie ewoluowało na Ziemi, poprzez obecność elementów materialnych, które oferowały szeroki zakres możliwości dla świadomości do wcielania się w materialne formy lub ciała: minerały, rośliny, a później zwierzęta. Byliście głęboko zaangażowani w ten proces tworzenia. W jaki sposób?

Byliście aniołami i devami, którzy wspierali i pielęgnowali królestwo roślin, którzy znali "sieć życia" na Ziemi intymnie i dbali o nią głęboko. Zapewnialiście również zwierzęcym formom życia miłość, opiekę i eteryczne pożywienie.

Wspomnienia o raju lub ogrodzie Eden, o doskonale zrównoważonej naturze, w której uczestniczyłeś jako opiekun i strażnik życia, pochodzą z tej starożytnej epoki. Nie byłeś jeszcze wtedy wcielony, ale unosiłeś się między sferą eteryczną i fizyczną. Byłeś aniołem na skraju narodzin w materii.

 Przypomnij sobie niewinność tamtego wieku, przypomnij sobie, jak to było być tym aniołem-deva-świadomością i jak bardzo kochałeś Ziemię i wszystkie przejawy życia na niej. Poczujcie dziecięcy aspekt waszej świadomości w tamtych czasach. Byliście jak dzieci bawiące się w raju, zawsze w nastroju do przygód, żartów, śmiechu, doświadczania radości swobodnego wyrażania siebie w bezpiecznym środowisku. Pomimo swojej figlarności, byliście pełni podziwu dla przewodnich praw życia i nie pomyślelibyście o traktowaniu form życia z czymś mniejszym niż głęboka sympatia i szacunek.

Byliście więc w pewnym sensie rodzicami życia na Ziemi. To wyjaśnia, dlaczego możecie być całkowicie zszokowani zakłóceniami natury przez nowoczesne technologie i ogólnym nadużywaniem sił natury.
Dlaczego to tak na ciebie wpływa?

To dlatego, że od samego początku pielęgnowałeś i pielęgnowałaś te właśnie energie. Z waszej istoty jesteście z nią połączeni, z Ziemią i jej wieloma formami życia, tak jak rodzic jest ze swoim dzieckiem, a stwórca ze swoim stworzeniem. I wtedy, kiedy byliście aniołami pielęgnującymi ziemskie życie, nie wiedzieliście dlaczego to robicie.  Działaliście jak dzieci, które poczuły się pociągnięte wezwaniem kolejnej przygody, dreszczem nowości i pozwoliliście się prowadzić po prostu temu, co było dla was radosne i ekscytujące. Rozsiewaliście swoją energię wszędzie tam, gdzie czuliście się mile widziani.

W ten sposób pomogłeś stworzyć raj na Ziemi: splendor życia, obfitość królestwa roślin i zwierząt, różnorodność form życia i nieograniczony rozwój tego wszystkiego.

Proszę, trzymaj się tego obrazu przez chwilę....... pamiętaj, kim jesteś.

Nawet jeśli wydaje się to zbyt imponujące, kiedy ci to mówię, pozwól sobie na fantazjowanie, że byłeś częścią tego, że byłeś obecny jako anioł w Ogrodzie Życia, zabawny, niewinny, pielęgnujący i pielęgnujący życie.
 

Z raju - pierwszy Upadek w Doświadczenie

Przez miliony lat na Ziemi miało miejsce wiele wydarzeń, które trudno opisać w skrócie. Jednak w pewnym momencie błoga przygoda w Ogrodzie Eden została zakłócona przez wpływ z zewnątrz, który można określić jako "zły" lub "ciemny".

Istoty z innych wymiarów wszechświata zaczęły ingerować w Ziemię. Ich celem było wywieranie władzy i wpływu na życie na Ziemi.

To wydarzenie, ingerencja potężnych ciemnych energii, które wyłoniły się z niczego z waszego punktu widzenia, głęboko zszokowało wasze anielskie jaźnie. Nie byliście przygotowani. To było wasze pierwsze spotkanie ze "złem", które wstrząsnęło waszym światem do fundamentów.  Po raz pierwszy doświadczyliście, jak to jest nie czuć się już bezpiecznie. Poznałeś "ludzkie emocje": strach, szok, złość, rozczarowanie, żal, oburzenie: co to jest?, co tu się dzieje?!

Poczuj, jak cienie padają na ciebie w tym spotkaniu z ciemnością, ciemną stroną dualności.

Powoli pragnienie władzy, które cię zszokowało i przeraziło, zaczęło brać cię w posiadanie. Stało się tak, ponieważ poczułeś oburzenie i oburzenie wobec napastników i chciałeś bronić i chronić Ziemię przed tą dziwną inwazją.

Mówię o pozaziemskim wpływie, pewnej rasie, że tak powiem, której pochodzenie nie ma większego znaczenia dla naszej opowieści.

Liczy się to, że częściowo wchłonęliście energię tych istot i w ten sposób dokonaliście upadku. Nie mówię tu o biblijnym upadku, ponieważ to wyrażenie kojarzy się z grzechem i winą, ale o upadku w doświadczenie, w ciemność, który był w pewnym sensie "predestynowany", ponieważ byłeś częścią świata dualności. Będąc "ja", doświadczając oddzielenia od całości, narodziły się w tobie nasiona dwoistości. Częścią logiki stworzenia jest to, że będziecie badać wszystkie skrajności dwoistości, gdy już się w niej znajdziecie.

Stopniowo sami staliście się wojownikami, ponieważ pragnęliście mocy, by chronić swoje "terytorium

Nastąpił nowy etap w waszej historii, w którym zostaliście uwikłani w różne galaktyczne wojny i walki.

Poświęć chwilę, aby poczuć to wydarzenie, upadek z zabawnej energii anioła-dziecka do surowej i gniewnej energii galaktycznego wojownika. Mówimy tu o długich okresach czasu. To może wydawać się wielkie i niepojęte, że przeszliście przez to wszystko, ale proszę was, abyście pozwolili swojej wyobraźni podróżować ze mną przez chwilę.

Zostaliście wciągnięci w zaciekłą i wielką bitwę. Część znanej ci literatury science fiction opisuje to wszystko i jest w rzeczywistości inspirowana prawdziwymi wydarzeniami z odległej przeszłości. To nie jest zwykła fikcja. Wiele się wydarzyło i byliście w to głęboko zaangażowani. Zatraciliście się w walce o władzę i podczas tego etapu waszej historii dokładnie doświadczyliście energii ego.

Mówiłem o tym wcześniej w serii Lightworker, a teraz chcę zrobić kolejny wielki skok i powiedzieć wam, jaki był następny ważny etap.
Po długim, długim czasie zmęczyłeś się walką. Mieliście dość. Staliście się smutni i zmęczeni walką, a do waszych serc wkradła się tęsknota za domem. Od dawna mieliście obsesję na punkcie wojen i konfliktów, w których braliście udział. Iluzja władzy może wywierać hipnotyczny wpływ na niesprawdzony, naiwny umysł. Byliście naiwni i niesprawdzeni, gdy doświadczyliście pierwszego upadku w ciemność.

Ale w pewnym momencie nastąpiło w tobie przebudzenie. Niejasne wspomnienie dawnych dni w Raju poruszyło wasze umysły i serca, przypominając wam o radości i niewinności, które kiedyś znaliście. Zapragnęliście tam wrócić i nie chcieliście już walczyć.

Można powiedzieć, że energia ego została w tobie wyczerpana przez pełne doświadczenie. Poznałeś wszystkie strony bitwy, całą gamę emocji związanych z wygrywaniem i przegrywaniem, kontrolowaniem i poddawaniem się, byciem pogromcą i zabitym. Rozczarowałeś się władzą i odkryłeś, że władza nie daje ci tego, co obiecuje: miłości, szczęścia, spełnienia. Obudziłeś się z hipnotycznego snu i zapragnąłeś czegoś nowego.

Kiedy sięgnęliście, by wznieść się ponad energię walki i połączyć się z energią serca, znów byliście naiwni i "niesprawdzeni". Byliście jak dzieci, które wyskoczyły głową przez mur zupełnie nowego kraju, w którym nie walka ani władza były wiodącymi siłami, ale miłość i więź. Podążyliście za wezwaniem swojej duszy i wspięliście się za mur. Zaczęliście spotykać się ponownie i rozpoznawać się jako bratnie dusze, członkowie tej samej rodziny. Kiedyś bawiliście się razem jako anioły w ogrodzie Eden.

Członkowie rodziny lightworkerów, którzy są częścią tej samej fali narodzin dusz, ponownie spojrzeli na siebie i poczuli się przyciągani przez wspólne powołanie, wspólną misję.

Wiedzieliście, że musicie coś zrobić, aby główny krok w kierunku świadomości serca, powrót do Raju, faktycznie się dla was wydarzył. Czuliście, że ponownie macie do czynienia z Ziemią, ale tym razem jako istota ludzka, wcielona w ludzkie ciało, aby doświadczyć od wewnątrz tego, co wydarzyło się na Ziemi z powodu galaktycznych wojen i nadużywania władzy.

W waszej walce o władzę Ziemia zawsze była w centrum uwagi. Wiele galaktycznych stron walczyło o panowanie na Ziemi, co negatywnie wpłynęło na Ziemię, całe życie na niej i zbiorową duszę rozwijającej się ludzkości.

Powód, dla którego Ziemia była tak ważnym celem dla wszystkich walczących stron, nie jest łatwy do wyjaśnienia.

Krótko mówiąc, Ziemia jest punktem wyjścia czegoś nowego: jest to miejsce, które łączy wiele różnych wymiarów i rzeczywistości, a zatem stanowi skrzyżowanie w kierunku przyszłości. Wiele, wiele energii spotyka się i miesza ze sobą na Ziemi - w królestwie roślin, zwierząt, a zwłaszcza ludzi. Jest to bardzo wyjątkowe. Kiedy te energie mogą pokojowo współistnieć razem, spowoduje to ogromną eksplozję światła w całym kosmosie.

Dlatego właśnie Ziemia odgrywa kluczową rolę i dlatego znalazła się w centrum wielkiej bitwy

Byliście kiedyś częścią tej bitwy, jako przestępcy, próbując manipulować życiem i świadomością na Ziemi w dość agresywny sposób.

Spowodowało to szkody dla rozwijającej się istoty ludzkiej. Ludzkość była wtedy w stadium niemowlęcym, "stadium niewinności". Ludzkość była "zamieszkana" przez dusze, które pochodziły z innej fali narodzin niż ty. Nazwaliśmy je "ziemskimi duszami" w serii Lightworker. Była to grupa dusz młodszych od ciebie, które manifestowały się na Ziemi od samego początku i musiały radzić sobie z zewnętrznymi, pozaziemskimi manipulacjami, które zawężały możliwości istoty ludzkiej. Siły pozaziemskie rzutowały energie strachu i niższości na otwartą i młodą świadomość człowieka. Umożliwiło im to uzyskanie nad nim kontroli.

Wracam teraz do twojej decyzji o inkarnacji na Ziemi jako istota ludzka.

Miałeś dwa motywy. Po pierwsze, czułeś, że jesteś gotowy na wewnętrzną zmianę i transformację. Chciałeś porzucić bojowe nastawienie ego i rozwijać się w kierunku innego sposobu "bycia". Nie wiedziałeś, co to dokładnie oznacza; nie mogłeś jeszcze w pełni tego pojąć, ale czułeś, że inkarnacja na Ziemi zaoferuje ci dokładnie takie wyzwania i możliwości, jakich potrzebowałeś.

Po drugie, wiedziałeś, że musisz nadrobić rzeczy, które wydarzyły się na Ziemi, częściowo z twojego powodu. W jakiś sposób wyczułeś, że pierwotnie miałeś głęboką więź z Ziemią opartą na miłości i wzajemnym szacunku, która została zepsuta, gdy pozwoliłeś się wplątać w wojnę i walkę o tę Ziemię.

Dwie skrajności ciebie, anioła-dziecka i zatwardziałego wojownika, musiały zostać połączone i przekształcone, a jakie miejsce mogłoby być do tego bardziej odpowiednie niż Ziemia?

Czułeś się głęboko związany z tą planetą, a także wyczuwałeś "karmiczny obowiązek" poprawy warunków na Ziemi. Chcieliście zmienić i podnieść stan świadomości na Ziemi. Staliście się więc "lightworkerami".

Inkarnowałeś się na Ziemi w czasach Atlantydy.


Atlantyda - drugi upadek w doświadczenie

Atlantyda była cywilizacją, która znajdowała się znacznie dalej w czasie niż znane nam epoki historyczne. Atlantyda stopniowo powstawała około 100 000 lat temu i zakończyła się około 10 000 lat temu. Pierwsze początki sięgają nawet 100 000 lat wstecz.

Atlantyda stopniowo ewoluowała, gdy rasy pozaziemskie zaczęły najeżdżać Ziemię, faktycznie wcielając się w ludzkie ciała. Dusze te miały ogólnie wysoki poziom rozwoju umysłowego.

W tym czasie społeczeństwa i społeczności na Ziemi składały się w dużej mierze z ziemskich dusz i były to "prymitywne społeczeństwa", jak je nazywasz.

Nawet przed Atlantydą istniało wiele pozaziemskich wpływów na Ziemię, z galaktycznych królestw, które wysyłały formy myślowe na Ziemię na różne sposoby. Formy myślowe to energie, które łączą się z ludźmi na poziomie eterycznym lub aurycznym, a tym samym wpływają na myśli i emocje ludzi.

Dzieje się tak nieustannie, gdy wchłaniasz idee i przekonania ze swojego wychowania i społeczeństwa. Otaczają cię one niczym zaraźliwa sieć. Ale może się to również zdarzyć z otaczających cię "poziomów astralnych".

Formy myślowe rzutowane na ciebie przez galaktycznych wojowników były generalnie kontrolujące i manipulujące, ale zawsze były też wpływy światła i łagodności. To sam człowiek decyduje, na co pozwala, a na co nie.

W pewnym momencie galaktyczni wojownicy zapragnęli mieć głębszy wpływ na Ziemię i nadarzyła się okazja, aby faktycznie zamieszkali w ludzkich ciałach, krótko mówiąc, wcielili się na Ziemi. Duch lub Życie otworzyło przed nimi tę możliwość, ponieważ pasowała ona do ich wewnętrznej ścieżki rozwoju. Ty byłeś jedną z tych osób. W waszej literaturze duchowej ludzie pochodzący z tych galaktycznych królestw są często określani jako "gwiezdni ludzie" lub "gwiezdne nasiona".

Atlantyda była wynikiem połączenia, mieszanki rodzimych społeczeństw Ziemi i napływu dusz, które przybyły z zewnątrz. Wy, fala świetlistych dusz, wcieliliście się na Ziemi, ponieważ chcieliście wprowadzić zmiany i postęp, a także dlatego, że chcieliście się rozwijać, od świadomości opartej na ego do świadomości opartej na sercu.

Kiedy przybyliście, na początku czuliście się bardzo niezręcznie i niekomfortowo, będąc wewnątrz fizycznych ludzkich ciał.

Życie w tak gęstej materii fizycznej dało ci poczucie ucisku i uwięzienia, ponieważ byłeś przyzwyczajony do znacznie bardziej płynnych i lotnych ciał, które posiadały większą moc psychiczną. W wyższych (mniej materialnych lub gęstych) częstotliwościach lub wymiarach psychika ma znacznie większy bezpośredni wpływ na środowisko materialne. Po prostu myśląc o czymś lub pragnąc czegoś, możesz to natychmiast stworzyć lub przyciągnąć do siebie na tych płaszczyznach. Twój umysł był przyzwyczajony do tworzenia znacznie szybciej niż było to możliwe na Ziemi.

Można powiedzieć, że czas reakcji na Ziemi jest znacznie wolniejszy.

Więc kiedy jesteś tu po raz pierwszy, masz wrażenie, że jesteś w jakiś sposób zamknięty w solidnym i nieugiętym ciele i czujesz się niepewnie, ponieważ to, czego pragniesz i aspirujesz, nie materializuje się już tak łatwo, a twoja kontrola nad życiem i okolicznościami wydaje się być dość ograniczona.

Byłeś więc zdezorientowany, kiedy tu przybyłeś. Jednocześnie posiadałeś wysoce wyszkolone zdolności umysłowe, które zostały rozwinięte podczas twoich poprzednich galaktycznych wcieleń.

Wysyłanie form myślowych i rzutowanie ich na inne żywe istoty wymaga posiadania sporej mocy psychicznej. Twój umysł był jak zestaw ostrych noży, które musiały udowodnić swoją wartość w zupełnie innym środowisku. Twoje wyćwiczone zdolności umysłowe były starym osiągnięciem, a z powodu poczucia wyobcowania i ucisku, którego doświadczyłeś na Ziemi, instynktownie próbowałeś znaleźć swoją drogę tutaj, używając tego starego osiągnięcia. W ten sposób zacząłeś wykorzystywać swoje moce umysłowe na Ziemi. Pierwotnie twoim zamiarem było połączenie się z ziemską rzeczywistością z serca. Przed inkarnacją wiedziałeś, że pomimo twoich potężnych mocy analitycznych i psychicznych, ziemia twojego serca leżała odłogiem i potrzebowała nasion, małych sadzonek światła. O tym jednak "zapomniałeś", gdy zanurzyłeś się w ziemskiej rzeczywistości, a twoja świadomość została zasłonięta.

Na Ziemi miałeś do czynienia z ziemskimi duszami, które żyły tam jako istoty ludzkie i nie rozumiałeś ich dobrze.

Uważałeś je za instynktowne i barbarzyńskie istoty. Nie rozumieliście ich bezpośredniego, spontanicznego sposobu wyrażania emocji. Byli prymitywni w waszych oczach, byli dostrojeni do swoich emocji i instynktów bardziej niż do swoich umysłów. Mieliście zdolności i dary, które różniły się od naturalnego usposobienia ludzi na Ziemi.
Mimo że często rodziliście się i wychowywaliście jako ich dzieci (kiedy urodziliście się dla ziemskich rodziców-dusz), stopniowo rozwinęła się między wami a nimi przepaść społeczna. Ze względu na swoje wyższe umiejętności umysłowe, rozwinęliście technologie, które wcześniej były nieznane. Wszystko to działo się powoli i naturalnie. Mówimy o tysiącach, a nawet dziesięciu tysiącach lat.

Nie wchodząc w szczegóły tego procesu, chcę cię poprosić, abyś poczuł istotę tego, co się tam działo.

Czy możesz sobie wyobrazić, że byłeś tego częścią?

Czy możesz sobie wyobrazić, jakie to musiało być uczucie znaleźć się w miejscu, w którym tak naprawdę nie czujesz się jak w domu i wiedzieć: jest coś, co planowałem tu zrobić, ale co to było...?

Mam pewne zdolności i moce, które odróżniają mnie od wielu innych osób w moim otoczeniu. Wykorzystam te talenty, aby się wzmocnić. Czy rozpoznajesz w sobie ten rodzaj dumy i ambicji? Czy pamiętasz, że to było twoje?

Jest to typowa atlantydzka energia.

Stopniowo na Ziemi pojawiła się nowa kultura, cywilizacja, która przyniosła bezprecedensowy rozwój technologiczny, który wpłynął na wszystkie części społeczeństwa.

Chciałbym powiedzieć nieco więcej o rodzaju technologii, która rozwinęła się na Atlantydzie

To, co jako "gwiezdni ludzie" wciąż pamiętaliście jasno, pomimo zasłony zapomnienia, to fakt, że można wpływać na rzeczywistość materialną za pomocą mocy umysłu, a konkretnie trzeciego oka. Trzecie oko jest centrum energii (czakrą) intuicji i świadomości psychicznej i znajduje się za dwojgiem fizycznych oczu.

Moc trzeciego oka była ci bardzo dobrze znana w tych pierwszych wcieleniach, niczym druga natura dla twojej duszy. Wiedziałeś "jak to działa". Wiedziałeś, że materia (rzeczywistość fizyczna) ma formę świadomości, jest świadomością w pewnym stanie istnienia. Dzięki temu istotnemu wglądowi w jedność świadomości i materii, mogłeś wpływać na materię i formować ją, nawiązując wewnętrzny kontakt ze świadomością w kawałku materii. W ten sposób można było dosłownie poruszać materią, manipulować nią z poziomu umysłu.

Znałeś sekret, który został zapomniany w ostatnich czasach.

Obecnie postrzegasz materię (rzeczywistość fizyczną) jako oddzieloną od świadomości (umysłu). Pod wpływem współczesnej nauki zapomnieliście, że wszystkie istoty są ensouled: wszystko, co jest, ma jakąś formę świadomości, z którą można się połączyć i współpracować w twórczy sposób. Ta wiedza była dla was oczywista w tych starożytnych czasach.

Ale podczas Atlantydy, kiedy twoje ośrodki serca nie zostały w pełni przebudzone, twoje trzecie oko było kontrolowane głównie przez ośrodek woli lub ego (splot słoneczny lub czakra trzeciego oka).

Staliście u progu nowej wewnętrznej rzeczywistości, rzeczywistości świadomości opartej na sercu, ale z powodu szoku spowodowanego zanurzeniem w gęstej rzeczywistości Ziemi, wasze czułe i świeże inspiracje zostały tymczasowo utracone. Pozwoliliście się sprowadzić na manowce przez nadmierne użycie woli zmieszanej z mocą trzeciego oka. Dążyliście do poprawy sytuacji na większą skalę ("lightwork"), ale robiliście to w sposób egocentryczny, z autorytarnym podejściem do ziemskich dusz i natury.

W czasach świetności Atlantydy istniało wiele możliwości, a technologia była wysoce zaawansowana, w niektórych obszarach nawet bardziej niż wasza obecna technologia, ponieważ moc telepatii i manipulacji psychicznej była znacznie lepiej wykorzystywana i rozumiana. Natychmiastowa, telepatyczna komunikacja mogła mieć miejsce między różnymi osobami znajdującymi się w dużej odległości od siebie. Możliwe było świadome opuszczenie ciała i podróżowanie. Dążono do komunikacji z cywilizacjami pozaziemskimi.

Wiele stało się możliwe podczas Atlantydy, ale wiele też poszło nie tak.

Ogólnie rzecz biorąc, istniał podział między elitą polityczno-duchową a "zwykłymi ludźmi", którzy składali się głównie z dusz ziemskich. Byli oni postrzegani jako istoty niższe, środki do celu i w rzeczywistości byli wykorzystywani do eksperymentów genetycznych, które były częścią atlantydzkich ambicji manipulowania życiem na poziomie biologicznym, tak aby można było stworzyć bardziej zaawansowane formy życia.

Nawiasem mówiąc, pozytywnym aspektem społeczeństwa Atlantów była równość mężczyzn i kobiet w tamtym wieku. Walka o władzę między mężczyzną a kobietą, w której kobiety były potwornie uciskane podczas ostatniego etapu, nie była częścią Atlantydy. Kobieca energia była w pełni szanowana, zwłaszcza dlatego, że jest bezpośrednio związana z mocą trzeciego oka (intuicja, jasnowidzenie, moc duchowa).

Chciałbym zabrać cię do upadku Atlantydy. Działały tam energie, z którymi wciąż próbujesz się pogodzić. Byłeś głęboko zaangażowany w to, co poszło nie tak na tym etapie.

Na Atlantydzie żyliście z ośrodków woli i trzeciego oka. Twoja energia serca nie otworzyła się znacząco. W pewnym momencie zakochałeś się w możliwościach własnej technologii i ambicji tworzenia bardziej zaawansowanych form życia. Zastosowałeś inżynierię genetyczną i eksperymentowałeś na kilku formach życia i nie byłeś w stanie zrozumieć, poczuć, że w ten sposób lekceważysz Życie. Ci, na których eksperymentowaliście, nie mogli liczyć na waszą empatię i współczucie.

Energia obecna na tym etapie perwersji w cywilizacji Atlantydy powróciła w XX wieku jako reżim nazistowski w Niemczech.

Okrutne eksperymenty i ogólna postawa klinicznego chłodu wobec "gorszych form życia" były istotną częścią tego reżimu. Brak współczucia i empatii okazywany ofiarom, brak emocji i mechaniczny sposób "radzenia sobie" z nimi był podobny do postawy Atlantów. Napawa cię to teraz głębokim przerażeniem. Widziałeś i czułeś drugą stronę tego, stronę ofiary, w żywotach, które nadeszły po Atlantydzie.

Ale podczas Atlantydy byłeś sprawcą.

To tam powstała szczególna "karma". Atlantyda jest kluczem do twoich "żywotów sprawcy", twojej ciemnej strony. Mówię ci to nie po to, byś czuł się zawstydzony lub winny, wcale nie. Wszyscy jesteśmy częścią tej historii, przyjmując różne role i przebrania, i tak właśnie jest być w dualności. Jest to doświadczanie i odgrywanie wszystkich możliwych ról, od bardzo jasnych do bardzo ciemnych. Jeśli pozwolisz sobie poznać swoją ciemną stronę, jeśli zaakceptujesz, że odegrałeś również rolę sprawcy, będziesz bardziej zrównoważony, wolny i radosny. Dlatego mówię ci to.

W pewnym momencie rozwój technologiczny, do którego dążyliście wy i inne grupy dusz, miał tak wielki wpływ na naturę, że systemy ekologiczne na Ziemi zostały zakłócone. Upadek Atlantydy nie nastąpił od razu. Było wiele znaków ostrzegawczych - wezwań natury - ale kiedy nie zostały one zważone, doszło do ogromnych klęsk żywiołowych, w wyniku których cywilizacja Atlantydy została zalana i zniszczona.

Jak to wpłynęło na ciebie na poziomie wewnętrznym? To było szokujące doświadczenie, traumatyczne doświadczenie; to był kolejny Upadek, drugi Upadek Doświadczenia w głębiny.

Podczas swoich wcieleń na Ziemi ostatecznie utraciłeś połączenie z energią serca, do której sięgałeś.

Silniejszy niż kiedykolwiek, po upadku Atlantydy zdałeś sobie sprawę, że prawdy nie można znaleźć w kontrolowaniu życia, nawet jeśli cel wydawał się szlachetny. Wtedy naprawdę zacząłeś otwierać się na cichy głos serca, który mówi ci, że istnieje mądrość działająca poprzez samo Życie, która nie wymaga zarządzania ani kontrolowania. W samym przepływie życia, w przepływie serca i uczuć, istnieje mądrość, do której można się dostroić lub z którą można się zestroić, słuchając i poddając się. Nie jest to mądrość stworzona z głowy lub przez wolę, jest to mądrość, która pochodzi z dopuszczenia wyższej perspektywy, głosu miłości.

Tę mistyczną wiedzę, której towarzyszy poczucie pokory i poddania się, powoli zacząłeś odczuwać od wewnątrz. Ale nawet wtedy czas nie był jeszcze dojrzały na radosne przebudzenie energii serca. Podczas Atlantydy padł na was cień, cień negatywnego wpływu na inne istoty.

Skutki tego musiały być głęboko odczuwane i doświadczane przez was, zanim mogło nastąpić przebudzenie.

Ponownie robię kolejny ogromny krok w tej starej historii i zabieram was do momentu powrotu na Ziemię, po tym jak Atlantyda zniknęła, zmyta przez fale oceanu.

Po raz kolejny wcieliliście się w ludzkie ciała, pamięć o Atlantydzie zakopana głęboko w waszej pamięci duszy, związana z poczuciem wstydu i zwątpienia w siebie. Upadek Atlantydy wprawił was w osłupienie i zakłopotanie, ale także otworzył wasze serca nieco szerzej.

Co za ogromne wydarzenia miały miejsce w tak wielkiej skali czasu!


Odrzucenie jako lightworker - trzeci upadek w doświadczeniu

Następny ważny cykl rozpoczął się wraz z nadejściem energii Chrystusa na Ziemię, najbardziej widocznie reprezentowanej przeze mnie. Wielu z was było obecnych wtedy lub w okolicach tego czasu. Kilka wieków przed moimi narodzinami zaczęliście ponownie inkarnować się w wielkich ilościach. Głos z waszych serc zachęcił was, wezwał was. Czuliście, że "musicie tam być", że nadszedł czas, aby zrobić kolejny krok w waszej duchowej podróży, która tak bardzo splotła się z Ziemią.

Nadejście energii Chrystusa, moje przyjście na Ziemię, było częściowo przygotowane przez ciebie. Nie mógłbym przybyć bez warstwy energii obecnej na Ziemi, która by mnie przyjęła, "złapała", że tak powiem.

Energia zapewniła kanał, przez który mogłem zakotwiczyć energię Chrystusa na Ziemi. To był naprawdę wspólny wysiłek.

Wasze serca otworzyły się na mnie, na to, co reprezentowałem. W tym czasie byliście częścią ludzkości najbardziej otwartą na przyjęcie miłości i mądrości z serca.

Pojawiła się w was pewna pokora, w najlepszym znaczeniu tego słowa: poddanie się niewiedzy, brak chęci kontrolowania lub "zarządzania" rzeczami i prawdziwa otwartość na coś nowego, coś, co stoi poza władzą i kontrolą, coś innego.

I z powodu tego zaufania i otwartości w waszych sercach, mogliście mnie przyjąć.

Byłem jak promień światła padający na Ziemię, przypominający tym, którzy byli gotowi, o ich anielskiej naturze, o ich boskim rdzeniu. Zostaliście poruszeni przeze mnie, przez to, co wyraziłem i promieniowałem do was z mojego wewnętrznego rdzenia, a energia Chrystusa odtąd głęboko na was wpłynęła, w tym życiu wokół Chrystusa i w kolejnych żywotach, aż do teraz. We wszystkich tych życiach próbowałeś sprowadzić energię Chrystusa na Ziemię, rozprzestrzeniać ją poprzez nauczanie i uzdrawianie w różnych formach.

Byliście zainspirowanymi i pełnymi pasji lightworkerami, ciężko pracującymi, aby przynieść więcej sprawiedliwości, uczciwości i miłości na tę planetę.

W tamtej erze, erze budzącej się energii Chrystusa, byliście tymi, którzy sprzeciwiali się religiom, które były zbyt ściśle zorganizowane, autorytarnym sposobom podporządkowywania sobie ludzi. Walczyliście o wolność, emancypację żeńskiej energii, wartości oparte na sercu w epoce, która wciąż była tego ledwo świadoma.

Przez ostatnie dwa tysiące lat byłyście bojowniczkami o wolność i byłyście za to odrzucane i prześladowane. Byłyście karane i torturowane za to, kim byłyście i często kończyłyście na stosie szafotu. Nosicie w sobie wiele emocjonalnej traumy z tego epizodu historii.

W walkach i oporze, który napotkaliście, działała atlantydzka (i galaktyczna) karma.

Teraz role się odwróciły. Staliście się ofiarami i przeszliście przez głębiny samotności, strachu i rozpaczy.

Poznaliście głęboki emocjonalny ból odrzucenia.

To był twój trzeci Upadek, trzeci Upadek w Doświadczenie i ten, który doprowadził cię do sedna twojej misji: zrozumienia jedności leżącej u podstaw zarówno Światła, jak i Ciemności, uczenia się, co naprawdę oznacza Miłość. Ten trzeci Upadek doprowadził cię do teraźniejszości, do tego, kim jesteś teraz.

Dziś, na skraju nowego cyklu, w tych transformacyjnych czasach, jesteś naprawdę otwarty na znaczenie energii Chrystusa.

W twoim sercu kiełkuje mądrość, która obejmuje i przekracza przeciwieństwa i rozpoznaje jeden boski przepływ we wszystkich różnych przejawach. Twoja miłość nie jest zwykłą abstrakcyjną wiedzą, ale prawdziwym, czystym i szczerym przepływem z serca, który dociera do innych i do Ziemi.

Rozpoznajesz teraz siebie w obliczu drugiego, niezależnie od tego, czy jest on "jasny" czy "ciemny", bogaty czy biedny, lightworker czy dusza, człowiek, zwierzę czy roślina.

Miłość zakorzeniona w świadomości Chrystusa wypełnia lukę między przeciwieństwami i daje ci namacalne poczucie wzajemnych powiązań wszystkiego, co jest.

Jako anioł strzegłeś kiedyś raju na Ziemi. Odciąłeś się od tego stanu niewinności, kiedy zaangażowałeś się w taniec mocy z energiami, które chciały ukraść ci raj. Przez to porzuciłeś sferę duchową i wcieliłeś się głębiej w materialną rzeczywistość formy i iluzji.

Z anioła stałeś się wojownikiem.

Kiedy inkarnowałeś się na Ziemi i poszedłeś doświadczyć, jak to jest być człowiekiem, ponownie skusiło cię pragnienie kontrolowania rzeczy, co doprowadziło do upadku Atlantydy i ciebie jako wojownika.

Wróciłeś na Ziemię, aby doświadczyć wad gry o władzę, aby poczuć, jak to jest paść ofiarą agresji i przemocy.

Następstwa tej drugiej części cyklu są nadal wyraźnie obecne w waszym sposobie doświadczania rzeczy i wszyscy ciężko pracujecie, aby przezwyciężyć traumę odrzucenia wewnątrz was.

W ten sposób zataczasz pełne koło, do punktu, w którym wszystko się zaczęło.

Wracasz do swojej prawdziwej natury anioła, ale teraz w pełni wcielonego anioła, z prawdziwą i żywą wiedzą o skrajnościach światła i ciemności, miłości i strachu. Jesteś mądrym i współczującym aniołem, ludzkim aniołem...

Mam dla ciebie wielki szacunek za niesamowitą podróż, którą odbyłeś. Stoję teraz przed tobą jako równy tobie. Jestem tu jako nauczyciel i przewodnik, ale także jako brat i przyjaciel. Chciałbym zaoferować ci moją miłość i przyjaźń, nie w sposób abstrakcyjny, ale jako namacalną energię towarzystwa i zrozumienia. Wiem, kim jesteś. Teraz rozpoznaj siebie w moim obliczu.

Jesteście na końcu wielkich cykli czasu, w których przeszliście przez wiele doświadczeń.

Dzisiaj chciałem mówić o Atlantydzie, ponieważ rozpoznanie energii, które tam ucieleśniliście, może pomóc wam wejść w stan pokoju i całości z samym sobą.

Energia Atlantydy jest energią wielkiej mocy umysłowej, połączonej z charakterystyczną dumą i arogancją.

Odważ się rozpoznać tę "ciemną energię" w sobie, odważ się zaakceptować, że kiedyś jej doświadczyłeś i żyłeś nią. Poczuj, że byłeś zarówno sprawcą, jak i ofiarą. Dopuszczenie tego faktu do swojej świadomości otwiera bramę do największej mądrości, jaką możesz przyjąć w swoim życiu: mądrości nieosądzania.

Będąc świadomym swojej ciemnej strony, pozbędziesz się osądzania innych za to, że są dobrzy lub źli, a nawet siebie samego.

Wszystkie podstawy do osądzania znikną. Osąd ustępuje miejsca zrozumieniu i współczuciu. Wtedy naprawdę zaczynasz rozumieć, czym jest miłość, co oznacza "lekka praca". Słowo "praca ze światłem" w rzeczywistości fałszywie sugeruje, że toczy się jakaś walka między światłem a ciemnością, a osoba pracująca ze światłem jest tą, która pokonuje ciemność. Ale prawdziwa praca ze światłem nie jest niczym takim. Prawdziwa praca ze światłem polega na tym, że jesteś w stanie rozpoznać światło miłości i świadomości we wszystkim, co jest, nawet jeśli ukrywa się ono za maskami nienawiści i agresji.

Wciąż często jesteś kuszony do wydawania osądów na temat rzeczywistości Ziemi, na przykład na temat sposobu, w jaki działa polityka lub sposobu, w jaki ludzie traktują środowisko. Łatwo jest powiedzieć, że to wszystko jest złe i poczuć się obcym na tej planecie Ziemi, wyobcowanym i bezdomnym.

W takich chwilach staraj się nawiązać kontakt z energią sprawcy, która jest w tobie.

Pozwól sobie na dostęp do atlantydzkiej energii, która wciąż jest w twojej pamięci duszy i poczuj, że ty też nią byłeś, a nawet, że to było w porządku.

Wszystkie twoje "upadki w doświadczenie" ostatecznie doprowadzą cię do pełnego kręgu i otworzą twoje serce na esencję Bożego stworzenia: miłość, kreatywność, niewinność. Ty, który doświadczyłeś skrajności ciemności i światła, przez całą swoją podróż byłeś niczym innym jak niewinnym dzieckiem z raju, wyruszającym z duchem szczerości, śmiałej ciekawości i radości życia. W tej podróży mogłeś uczyć się tylko z doświadczenia. Nie można było uniknąć "upadków w doświadczenie", ponieważ były one środkiem do sięgnięcia po coś nowego i bardziej satysfakcjonującego. Istotą twojej podróży jest to, że osiągasz mądrość poprzez doświadczenie. Dlatego proszę, rozpoznaj i uhonoruj odwagę tego anioła-dziecka, którym byłeś. Zobacz jego witalność, odwagę i wytrwałość w podążaniu w nieznane, a następnie poczuj swoją własną niewinność, nawet w swojej najciemniejszej stronie.

Proszę cię, abyś szanował siebie, w tym swoją ciemną stronę.

Poczuj przez chwilę moc i samoświadomość atlantydzkiej energii. Jest w tym również pozytywna strona. Zostałeś obdarzony na wiele sposobów. Zaproś tę energię do siebie, tu i teraz.

Pozwól, aby poczucie własnej wartości i samokontroli powróciło do ciebie i wybacz sobie okrucieństwa, które miały miejsce w przeszłości.

Tak, zadałeś ból innym, byłeś tam agresorem......, ale poczuj też, jak głęboko tego żałujesz i jak bardzo otworzyłeś się teraz na prawdziwy szacunek dla wszystkiego, co żyje.

Kiedy wybaczasz sobie, otwierasz się na radość z uwolnienia się od osądzania.

To jest konsekwencja, widzisz: jeśli rozpoznasz mroczną część siebie i będziesz w stanie sobie wybaczyć, nie będziesz już musiał osądzać ani siebie, ani innych. To taka radość dla twojej duszy.....

Tak często wciąż stawiasz siebie na szali swoich osądów. Wmawiasz sobie, że masz jeszcze tak wiele do zrobienia.

Dziś proszę cię, byś spojrzał wstecz i zobaczył, co już osiągnąłeś.

Bądź świadomy głębi swojej podróży przez te wielkie cykle czasu. I nie patrz już na mnie jak na mistrza. Spełniłem tę rolę dwa tysiące lat temu, ale ten czas już minął.

Jesteście Chrystusami tej nowej ery, przyniesiecie pokój w świecie dwoistości i biegunowości, promieniując pokojem, który leży w waszych sercach.

Poczujcie, jak jesteście gotowi do tej roli i pozwólcie, że po prostu zaoferuję wam wsparcie i zachętę jako wasz przyjaciel i brat.

Jesteśmy jednością.


**Source

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz