poniedziałek, 18 kwietnia 2022

Przeciwdziałanie życzliwością



Pewna pani o imieniu Maureen opowiedziała mi kiedyś, jak jechała samochodem w kierunku mostu Forth Road Bridge w Szkocji.

Jest to most płatny i milę lub dwie od placu poboru opłat zjechała na pobocze przed innego kierowcę. To był wypadek. Każdemu z nas się to zdarzyło. Chwilowy brak koncentracji, ślepa plamka na lusterku.

Na szczęście obyło się bez kolizji, ale drugi kierowca był wściekły. Trąbił przez godzinę. Potem podjechał obok niej. Jego twarz była czerwona z wściekłości. Wymówił kilka wulgaryzmów, po czym wymierzył jej gest środkowego palca i odjechał.

Maureen była wstrząśnięta. Czuła się bardzo zdenerwowana. Wzięła jednak kilka głębokich oddechów i ruszyła w kierunku punktu poboru opłat.

Tak się złożyło, że gdy dotarła do punktu poboru opłat, wściekły mężczyzna stał już za nią. Musiało się to zdarzyć, ponieważ niektórzy kierowcy przepychają się z kolejki do kolejki, aby znaleźć najszybszą kolejkę. Najwyraźniej ta strategia nie była dla niego zbyt korzystna.

Maureen zawsze wierzyła, że życzliwość może rozwiązać wiele naszych życiowych problemów, więc zapłaciła za przejazd.

Kiedy się oddalała, jej ramiona się rozluźniły, uśmiech powrócił, a ona poczuła się swobodnie, zupełnie inaczej niż kilka chwil wcześniej.

Wkrótce kierowca znów podjechał obok niej, ale tym razem mówił coś innego.

Ze znacznie złagodzoną miną powiedział "DZIĘKUJĘ" i delikatnie postukał się dłonią w serce. Uśmiechając się, skinął kilka razy głową w jej stronę i odjechał.

Maureen poczuła się oszołomiona, a jednocześnie usatysfakcjonowana, że po raz kolejny w laboratorium jej własnego życia życzliwość rozładowała negatywną sytuację. Jest doradcą zawodowym w szkole średniej. Ma łagodny głos i miłe oczy. Myślę o szczęściu dzieci, które do niej trafiają i uczą się, jak ważna jest życzliwość.

Tak łatwo jest zwalczać złość gniewem, agresję agresją. Dla większości ludzi jest tak, jak jest. W ten sposób dochodzi do eskalacji wielu sytuacji. Przeciwstawianie się życzliwości wydaje się sprzeczne z intuicją, ale w większości przypadków działa.

Tak, stosowanie życzliwości oznacza, że nie możesz powiedzieć wszystkiego, co chcesz, nie możesz wyliczyć wszystkich wad danej osoby ani wskazać na niewłaściwość tego, co powiedziała lub zrobiła. Może to jednak zapobiec eskalacji sytuacji. Jak to się mówi, do tanga trzeba dwojga.

Nie jest to łatwe. Z pewnością wymaga praktyki. Ale warto.

Nie zawsze musi to być akt dobroci. Można to zrobić za pomocą kilku słów. Mówi się, że zranieni ludzie ranią ludzi. Poświęcenie chwili na uznanie, że zachowanie danej osoby może wynikać z jakiegoś bólu, ułatwia życzliwą reakcję.

Prostą rzeczą, która może zadziałać całkiem dobrze, jest nawet obniżenie głosu i wolniejsze mówienie. Nasze mózgi są tak skonstruowane, że rozpoznają takie zachowanie jako niezagrażające i sygnalizują układowi nerwowemu, że należy się zrelaksować, zarówno naszemu, jak i drugiej osoby.

Często zastanawiałem się nad sytuacją Maureen i gniewnego człowieka. Kto wie, może bez interwencji Maureen jego gniew utrzymałby się przez resztę wieczoru. Zastanawiałem się, czy nie wyładowałby go na żonie, a może nawet nakrzyczałby na dzieci.

Nie wiem i mogę się tylko zastanawiać. Być może.

Ale dobroć zmieniła jego najbliższą przyszłość. Jeśli badania nad efektem falowym życzliwości są miarodajne, to jest prawie pewne, że ten człowiek sam rozniósłby trochę życzliwości. Życzliwość podnosi nas na duchu, inspiruje nas do dostrzegania w ludziach czegoś więcej, do bycia lepszymi przyjaciółmi, mężami, żonami, sąsiadami, kolegami.

Życzliwość jest potężna. Może wywołać prawdziwą i trwałą zmianę.

A przy tym jest taka prosta.

Oto moja rada na dziś. Bądź dziś źródłem doświadczenia życzliwości w czyimś życiu.

Copyright 2022 David R. Hamilton PhD.

1 komentarz: