Despotyzm stał się naszą nową normą.
Cyfrowa tyrania, nadzór. Nietolerancja, anulować kulturę, cenzura. Blokady, mandaty, overreach rządu. Braki w łańcuchu dostaw, inflacja. Brutalność policji, włamania do domów, stan wojenny. Utrata integralności cielesnej, prywatności, autonomii.
Te akty tyranii ze strony autorytarnego rządu już dawno przestały nas niepokoić czy denerwować. Staliśmy się znieczuleni na brutalność rządu, przyzwyczajeni do rządowej korupcji i niezrażeni rządowymi zamachami na nasze wolności.
Ta obecna trajektoria jest nie do utrzymania. Centrum nie może się utrzymać.
Następujące punkty zagrożenia stanowią największe niebezpieczeństwo dla naszych zbiorowych i indywidualnych wolności teraz i w nadchodzącym roku.
Cenzura. Najbardziej kontrowersyjne kwestie naszych czasów - prawa gejów, aborcja, rasa, religia, seksualność, poprawność polityczna, brutalność policji i inne - stały się polami bitewnymi dla tych, którzy twierdzą, że wierzą w wolność słowa, ale tylko wtedy, gdy sprzyja ona poglądom i stanowiskom, które popierają. Tak więc, choć na papierze mamy techniczną wolność słowa, w rzeczywistości jesteśmy wolni tylko na tyle, na ile pozwala nam rząd i giganci technologiczni, tacy jak Facebook, Google czy YouTube. Od cenzurowania tak zwanych nieuprawnionych idei do uciszania prawdy jest już bardzo prosta droga.
Stan wyjątkowy. Teraz, gdy rząd zasmakował w wykorzystywaniu swoich uprawnień państwa policyjnego poprzez szereg blokad, mandatów, restrykcji, programów śledzenia kontaktów, wzmożonej inwigilacji, cenzury, nadmiernej kryminalizacji, etc., "my, ludzie" możemy znaleźć się pod ciężarem Państwa Niańczącego, skłonnego do wykorzystania swoich drakońskich uprawnień pandemicznych, aby chronić nas przed nami samymi. To jest właśnie zagarnianie władzy ukryte w zasięgu wzroku.
Pre-kryminał. Rząd ma zamiar gwałtownie rozszerzyć swoje wysiłki policyjne, aby skupić się na pre-przestępczości i przestępstwach myślowych. Pre-przestępczość ma na celu zapobieganie przestępstwom zanim do nich dojdzie poprzez połączenie powszechnej inwigilacji, technologii przewidywania zachowań, eksploracji danych, technologii prekognitywnych oraz programów sąsiedzkich i rodzinnych, aby umożliwić policji schwytanie niedoszłych przestępców zanim zdążą wyrządzić jakiekolwiek szkody. Intencją jest, aby rząd był wszechwidzący, wszechwiedzący i wszechmocny w swoich prewencyjnych wysiłkach zwalczania ekstremizmu krajowego, szerokiej etykiety, która może być zastosowana do wszystkiego lub każdego, co rząd postrzega jako zagrożenie dla swojej władzy.
Państwo Nadzoru. Ta wszechwidząca czwarta gałąź rządu, składająca się z krajowej armii rządowych donosicieli, szpiegów i techno-wojowników, obserwuje wszystko, co robimy, czyta wszystko, co piszemy, słucha wszystkiego, co mówimy, i monitoruje wszędzie, gdzie się udajemy. Uważaj na to, co mówisz, co czytasz, co piszesz, dokąd idziesz i z kim się komunikujesz, ponieważ wszystko to jest nagrywane, przechowywane i katalogowane, i w końcu zostanie użyte przeciwko tobie, w czasie i miejscu wybranym przez rząd.
Prywatność genetyczna. "Wina przez skojarzenie" nabrała nowych konotacji w erze technologicznej. Jednak debata na temat prywatności genetycznej i tego, kiedy czyjeś DNA stanie się dobrem publicznym poza ochroną Czwartej Poprawki, zakazującej przeszukiwania i zajmowania bez nakazu sądowego, tak naprawdę dopiero się zaczyna. Przygotujcie się, ludzie, ponieważ rząd rozpoczął diaboliczną kampanię stworzenia narodu podejrzanych, opartą na ogromnej krajowej bazie danych DNA.
Nietykalność cielesna. Debata na temat integralności cielesnej obejmuje szerokie terytorium, począwszy od aborcji i przymusowych szczepionek po nadzór biometryczny i podstawową opiekę zdrowotną. Przymusowe szczepienia, przymusowe przeszukiwanie jamy ciała, przymusowe kolonoskopie, przymusowe pobieranie krwi, przymusowe testy na obecność alkoholu w wydychanym powietrzu, przymusowe pobieranie DNA, przymusowe skanowanie oczu i przymusowe włączanie do biometrycznych baz danych to tylko kilka sposobów, na jakie Amerykanom wciąż przypomina się, że nie mamy kontroli nad tym, co dzieje się z naszym ciałem podczas spotkania z urzędnikami państwowymi.
Kontrola broni. Po ogłoszeniu ponad dziesięć lat temu, że obywatele mają prawo wynikające z Drugiej Poprawki do posiadania broni w domu w celu samoobrony, Sąd Najwyższy został teraz poproszony o rozstrzygnięcie, czy Konstytucja chroni również prawo do noszenia broni poza domem. Rzeczywiście, podczas gdy nadal technicznie jest legalne posiadanie broni palnej w Ameryce, posiadanie jednego może teraz spowodować, że zostaniesz przeciągnięty, przeszukany, aresztowany, poddany wszelkim formom nadzoru, traktowany jako podejrzany bez popełnienia przestępstwa, zastrzelony i zabity.
Społeczeństwo "Pokaż swoje dokumenty". Pozwalając agentom rządowym na ustanawianie papierka lakmusowego dla jednostek, które mają być zdolne do angażowania się w handel, przemieszczanie się i wszelkie inne prawa, które odpowiadają życiu w rzekomo wolnym społeczeństwie, kładzie podwaliny pod społeczeństwo "pokaż mi swoje papiery", w którym jesteś zobowiązany do wylegitymowania się w każdej chwili każdemu pracownikowi rządowemu, który zażąda tego z jakiegokolwiek powodu.
ingularity. Oczekuje się, że cyfrowy wszechświat - metawersum - będzie kolejnym krokiem w naszej ewolucyjnej transformacji od społeczeństwa napędzanego przez ludzi do społeczeństwa technologicznego. Pozostanie pojedynczym człowiekiem i zachowanie swojej indywidualności oraz panowania nad sobą - umysłem, ciałem i duszą - w obliczu korporacyjnych i rządowych technologii, które mają na celu inwazję, ingerencję, monitorowanie, manipulowanie i kontrolowanie nas, może być jednym z największych wyzwań, jakie stoją przed nami.
Despotyzm. Największym zagrożeniem dla nas jako narodu może być despotyzm, sprawowany przez klasę rządzącą, której jedynym wiernym celem jest władza i pieniądze. Amerykańska kakistokracja nadal wsysa Amerykanów do równoległego wszechświata, w którym Konstytucja jest bez znaczenia, rząd jest wszechmocny, a obywatele są bezsilni, by bronić się przed agentami rządowymi, którzy kradną, szpiegują, kłamią, plądrują, zabijają, znęcają się i generalnie sieją chaos i szaleństwo wśród wszystkich i wszystkiego, co znajduje się w ich sferze.
Jest to ponura perspektywa na nowy rok, ale nie jest ona całkowicie beznadziejna.
Jeśli można znaleźć nadzieję, to znajdzie się ona w tych spośród nas, którzy robią to, co do nich należy, na poziomie lokalnym, aby naprawić błędy i naprawić to, co jest zepsute. Mam tu na myśli budowniczych, myślicieli, pomocników, uzdrowicieli, wychowawców, twórców, artystów, aktywistów, techników, zbieraczy i dystrybutorów żywności oraz każdą inną osobę, która robi to, co do niej należy, aby budować, a nie niszczyć.
"My ludzie" jesteśmy nadzieją na lepszy rok.
Dopóki nie będziemy w stanie przyjąć tej prawdy do wiadomości, dopóki nie będziemy w stanie wykuć naszej własnej drogi z powrotem do świata, w którym wolność znów coś znaczy, jak to jasno przedstawiam w mojej książce Battlefield America: The War on the American People oraz w jej fikcyjnym odpowiedniku The Erik Blair Diaries, będziemy tkwić w tej ślimaczej dziurze populistycznego gniewu, małostkowej polityki i destrukcji, która nastawia nas jednych przeciwko drugim.
W takim scenariuszu nikt nie wygrywa.
**By John W. Whitehead & Nisha Whitehead
**Source
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz