18 stycznia 2021 r., Steve Beckow
Wzniesienie jest naszym ukończeniem
Wiesz, nie wiem jak bym sobie poradził w tym życiu, gdybym nie traktował każdego wydarzenia jako doświadczenia w nauce.
Gdybym nie czuł na jakimś poziomie, że to wszystko zmierza do jakiejś wielkiej kulminacji.
Gdybym nie wiedział, w jakimś miejscu mojego bytu, że wszystko może być - i będzie - lepsze.
Ale idąc dalej wstecz, ponieważ zawsze chcemy zidentyfikować główną siłę napędową, jest ktoś wewnętrzny, kto przejmuje ster i sprawia, że życie jest dla mnie jak warsztat, a wydarzenia jak doświadczenie uczenia się.
Nie chcę powiedzieć, że nazywam go "Dowódcą", bo w dzisiejszych czasach nie jest to modne. Ale ja go tak nazywam.
Wkracza, gdy potrzebuję kogoś, kto przejmie dowodzenie. (Widzisz? Rozdzielenie na pięćdziesiąt lat ma pewne zalety.)
Dowódca jest dorosły, chętny do przejęcia władzy i zdecydowany, a tego właśnie potrzebuje to wewnętrzne dziecko we mnie, które w tym momencie klapie.
Dyskusja musi więc zakładać, że za mną, jako uczącym się doświadczeniem, kryje się ktoś, kto w pierwszej kolejności przejmuje kontrolę nad moim życiem.
Każde działanie, pozytywne lub negatywne, może mieć charakter edukacyjny. Jeśli pozytywne, mogę zastanowić się, jak je rozszerzyć. Jeśli negatywne, mogę przyjrzeć się temu, jak je wyzwolić.
Nie mam już czasu na kurs, a i tak nie widziałem żadnych kursów na ten temat. Nie lokalnych, osobistych kursów.
Czytelnik z Vancouver napisał i powiedział, że sfotografował mnie idąc do mojego mieszkania, "mając nieco rozproszone powietrze wewnętrznych rozważań z przyjemnym półgłówkiem na twarzy. Od razu wiedziałem, że to ty, głęboko w myślach, uczuciach, czy cokolwiek."
To ja zastanawiam się nad życiem jako doświadczeniem uczenia się, więc uważaj, że życie może stać się tak chwytliwe i zniewalające, że możesz stracić z oczu świat wokół siebie. I trzymać ludzi z dala!!!!
Do czego to wszystko prowadzi, to uświadomienie sobie, że wszystko, co ludzie robią, jest ich uczone i nie musi być takie, jak jest. Nasza kultura jest zmyśloną rzeczą, na którą wszyscy się zgadzamy (lub nie zgadzamy się) i możemy wymyślać inne rzeczy jako elementy naszej kultury.
Nasza jest pustym płótnem i pełną paletą kolorów. Mogę zmienić każdy mój sposób bycia, jeśli doprowadzi to do tego, co Suzi nazywa "wzniesieniem". A sposób, w jaki to robię, to traktowanie życia jako warsztatu, a każdego wydarzenia jako doświadczenia uczenia się. A potem, widząc, jak się w nim znajduję.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz