Jeśli doświadczasz części tych symptomów, wiedz, że wszystko z Tobą w porządku – przechodzisz przez kwantowe zmiany świadomości i wkroczyłaś-eś na drogę do oświecenia.
Stajesz się Mistrzynią i Mistrzem – pomalutku otwierasz drzwi do 5 wymiaru.
1.
Nie możesz już znieść telewizji, oficjalnych mediów, tzw. „wiadomości”,
ale i całej tej celebryckiej sieczki dla mózgu w rodzaju „skaczą na
lodzie w Azji do gulaszu, śpiewając w warsaw dla ladies”.
2.
Widzisz sieć powiązań politycy – korporacje – farmacja – zbrojenia –
wielkie pieniądze. Wiesz już, że nie ma tu żadnej ideologii, ani idei –
wszyscy sprzedają się za kasę i władzę.
3.
Miewasz niezrozumiałe skoki nastrojów. To dlatego, że stajesz się
hipersensytywny. Silnie odczuwasz nastroje i energię innych oraz
napierające zewsząd bolesne pole zbiorowej nieświadomości.
4.
Zmieniają się Twoje priorytety – a konkretnie stare tracą na ważności, a
nowe nie są tak proste do ustalenia. Możesz przechodzić przez czas
odrzucania rzeczy dotąd ważnych, przy jednoczesnym braku nowych celów i
pragnień.
5.
Nie interesują Cię atrybuty trójwymiarowego prestiżu. Popularność,
bycie „autorytetem”, „guru”, „człowiekiem sukcesu” to nudne dla Ciebie
maski.
6.
W ogóle przestajesz mieć pociąg do materii. Przedmioty, zakupy, gadżety
stają się ciężarem. Zaczynasz robić czystki w szafie i dosłownie
wyrzuca Cię z centrów handlowych. Czujesz jak rzeczy Cię oblepiają i
zagarniają Twoją energię życiową.
7.
Czujesz potrzebę zadbania o siebie – wyczyszczenia się. Chcesz zrzucić z
siebie ten czarny, ciężki koc matrixu i rozrośniętego ego. Nie tylko
już go na sobie czujesz, ale on Cię uwiera i dusi.
8.
Zapominasz coraz więcej i coraz częściej. To dlatego, że przełączasz
się z trójwymiarowego intelektu na wiedzenie i czucie. Argumenty,
negocjacje, błyskotliwe riposty – wszystkie te wodotryski ego –
odklejają się od Ciebie. Głowa przestaje być taka niezbędna,
gdy prowadzi serce, intuicja, duch.
CIAŁO DOGANIA DUCHA – w swoim własnym tempie
9.
Twoje ciało dostarcza Ci wielu wrażeń: osłabienia, mdłości, dzwonienie w
uszach, nagłe „grypy”, osłabienie, skoki ciśnienia, obezwładniająca
senność lub bezsenność, dreszcze, bóle. To wszystko jest OK – Ciało w
ten sposób dogania Ducha, wyrzucając ze swego sytemu toksyny matrixu i
starej karmy. Pozwól na to. To mija.
10.
Masz dziwne, męczące, intensywne sny, po których wstajesz kompletnie
niewyspana. W nocy możesz się tez dużo ruszać i mówić. Cóż… w
nocy BARDZO dużo się dzieje…
11.
Silnie odczuwasz, jak Twoje ciało potrzebuje ruchu. Łagodnego
i wzmacniającego elastyczność– stretching, joga, tai chi, spacery,
pływanie… Intuicyjnie wybierasz ruchy ciała, by rozciągnąć klatkę,
mięśnie, stawy, a tym samym otworzyć biodra i serce na przepływ
kundalini – życiowej mocy (więcej: Jak być FIT – przewodnik dla
opornych, leniwych i przekornych).
12.
Świadomie przeprogramowujesz matrixowe algorytmy. Wylogowujesz się z
kolejnych software`ów piorących Ci mózg, rządzących twoim zachowaniem i
myślami.
13.
Jelita pracują totalnie. Twoje ciało oczyszcza się z fizycznych złogów i
przebudowuje system trawienny. Możesz mieć w swoim życiu okres, gdy
będziesz chadzać do toalety po 5 razy dziennie. Cały ten gęsty beton,
który nagromadziłeś jedząc toksyczne mięcho i śmieciowe żarcie, zacznie
się wypłukiwać. To minie. Schudniesz i będziesz ładniejszy na buzi.
14. Twoje motto to „zero motywacji”.
Czujesz
inercję, bezwład, okrutne „lenistwo”. Zwłaszcza, jeśli do tej pory
byłeś typem zadaniowego chomika w kółku – ciągle w akcji.
A teraz NIC Ci się nie chce. Dosłownie ciągniesz się za włosy do jakiegokolwiek działania.
To także minie. Nie katuj się. Jeśli możesz, odpuść sobie część zadań. Nie miej wyrzutów sumienia, że „nic nie robisz”.
Przeciwnie
– robisz bardzo wiele. Twoje ciało, duch, umysł robią tyle, że nie
starcza miejsca i energii na harówkę w trójwymiarze. Odpuść, bo tylko
utrudniasz.
15.
Jesteś przewrażliwiona zmysłowo – coraz więcej rzeczy zaczyna Ci
śmierdzieć (np. wspomniane klimatyzowane, wyperfumowane sklepy), bolą
Cię oczy (jarzeniówki, ekrany), skrajnie drażni muzyka i dźwięki,
których sam nie wybierasz.
16. Ratunkiem staje się przyroda. Tam pachnie, dźwięki są piękne i czujesz jak Twoje ciało się harmonizuje i ładuje.
17.
Potrzebujesz praktyk, które harmonizują Cię od wewnątrz – uważność,
medytacja, oddychanie. Używasz tych narzędzi świadomie, by podnieść lub
utrzymać swoje wyższe wibracje – tylko w takich Ci teraz wygodnie.
(Bez
względu na to czy medytujesz od dawna, czy jeszcze nigdy – polecam Ci
te 7 moich ulubionychmetod medytacji, z których każdy znajdzie coś dla
siebie).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz