sobota, 24 sierpnia 2019

Mundum sacrum facere lub Prawo Ofiary



Otfried Weise, 24 sierpnia 2019 r
           Wiek Ryb zbliżający się ku końcowi charakteryzował się energią szóstego promienia oddania i idealizmu (według Alice Bailey ). Oddanie to zostało wyrażone poprzez prośbę i chęć ludzi do poświęceń. Podczas gdy w dawnych wiekach fizyczna ofiara rzeczy, zwierząt i ludzi stała na pierwszym planie, teraz ofiara w sensie odrzucania „negatywnych” cech - tak zwanych grzechów - była intensyfikowana i ofiarna dla bliźnich - bezinteresowna usługa - była propagowana. Alice Bailey postuluje nawet „ prawo służby ” ( Esoteric Psychiatry, p. 118ff). Wymagano bezwarunkowej miłości, jest ona uważana za najwyższy ideał, w którego urzeczywistnieniu człowiek zasługuje na niebo. Ponadto zaprezentowano nowych tak zwanych zbawicieli, którzy mieli odkupić ludzi od grzechów. Najbardziej znanym tego przykładem jest postać Jezusa z tradycji chrześcijańskiej. Mówi się, że poświęcił się dla ludzkości i odkupił ją od grzechów przez swoją ofiarną śmierć na krzyżu.
Również literatura okultystyczna / ezoteryczna zna tę tendencję i - szczególnie z Alice A. Bailey - silnie rozwinęła i propagowała „ prawo poświęcenia ” (Eso. Psych. S. 67ff), chociaż książki te zostały napisane dopiero pod koniec Wiek Ryb. Bławatska wspomina o poświęceniu raczej przypadkowo, nie ma mowy o odpowiednim prawie. Ogólnie rzecz biorąc, po tym, jak teozofia Bławatskiej dokonała niezwykłego odwrócenia się od czystego gnostycyzmu w doktrynę, która jest coraz bardziej barwna i mieszana z religijnymi, kościelnymi, chrześcijańskimi przekonaniami. Zaczyna się to od postaci światowego nauczyciela / odkupiciela Maitrei z okazji „ponownego pojawienia się Chrystusa” w książkach Leadbeatera ; trend ten jest silnie wzmacniany przez Alice A. Bailey i kulminuje wAntropozofia Rudolfa Steinera , która pod wieloma względami ma treści katolicko-religijne, przez co zastanawia się, czy antropozofię nadal można zaliczyć do gnostyki.
W czystym gnostycyzmie w sensie Plotyna, Pitagorasa, Apoloniusza z Tyany, Szankaraczarji, Bławatskiej i Stankowa - by wymienić tylko najważniejszych przedstawicieli - nie wspomina się o prawie poświęcenia ani o tym, że ktoś mógł / musi odkupić ludzkość. W gnostycyzmie każda osoba jest odpowiedzialna za siebie, musi podążać duchową ścieżką do oświecenia i wniebowstąpienia - nie jest zbawiona z zewnątrz.
Ten esej prowadzi do sedna tych problemów. Zajmuje się głównie następującymi pytaniami:
  1. Czym jest poświęcenie, poświęcenie, służba bliźnim?
  2. Co / kto jest bezinteresowny, co to jest bezwarunkowe, zapomniane działanie, po prostu robi?
  3. Czy ludzkość musi być zbawiona?
  4. Co to jest wybawca świata, a co nauczyciel świata?
  5. Kogo religie świata oczekują na początku Ery Wodnika?
  6. Jakie jest „prawo poświęcenia”?
  7. Jaką rolę odgrywa Universal Law?
1. Czym jest poświęcenie, poświęcenie, służba bliźnim?
Słowo ofiara ma kilka znaczeń:
1a. Oddanie kogoś / czegoś bóstwu odprawianemu w rytuale: ofiara; „Składanie ofiary”.
1b. Ofiara: „wybrać zwierzę jako ofiarę”.
1c. poprzez osobiste wyrzeczenie się możliwe oddanie czegoś na rzecz innego: oddanie, oddanie, ofiara; „Wszystkie ofiary poszły na marne”.
2. Ktoś, kto został zabity lub zraniony przez kogoś lub coś: martwy, ranny lub cierpiący: „ofiary lawiny, wojny”.
W języku angielskim rozróżnia się również dwa warianty:
  1. ofiara, także ofiarowanie, ofiara, ofiara, czyli oddanie się ofierze religijnej
  2. ofiara, także ofiara, w wyniku pewnych okoliczności.
Ten artykuł dotyczy przede wszystkim znaczenia słowa „ofiara” wymienionego w punkcie 1). Aby to zrozumieć, przyjrzeliśmy się bliżej słowu „ofiara”, które pochodzi z łaciny i brzmi „ sacrum facere” , co oznacza: uświęcać się i składać w świętym akcie (sacrum to accer sacer = sacre = sacre , facere oznacza do zrobienia).
W ten sposób rozpoznaliśmy podstawowy fakt: poświęcenie oznacza, że ​​coś od chorych / uszkodzonych lub wulgaryzmów przekształca się w całe lub święte . Słowo „wybawiciel” również tutaj pasuje: jest kimś, kto czyni coś lub kogoś zbawczego. Można powiedzieć, że jest w całości albo jest zbawiony.
Proszę was, drodzy czytelnicy, abyście o tym pamiętali w trakcie dalszego czytania. Coś zostaje podniesione tutaj na wyższy poziom energetyczny, coś niewystarczającego zostaje ulepszone, coś „umieszcza się na ołtarzu ofiary” i w ten sposób przekształca na lepsze, na wyższe. To w zasadzie to słowo w istocie znaczy. Jest to całkowicie pozytywny, satysfakcjonujący proces, który nie ma nic wspólnego z wyrzeczeniem się i cierpieniem. Zobaczysz, co z niego zrobiono, aby ...
Kiedy ktoś świadomie poświęca się , idealnie czyni się świętym, przynajmniej próbuje tego lub wierzy w to. Kiedy poświęca siebie, rezygnuje ze swojej osobowości (ego), swojej niższej jaźni, swojego charakteru, wyuczonych zachowań i wzorców. W ten sposób niższe ja może zrobić miejsce dla wyższego ja, duszy - Obecności JESTEM - którą wielu ludzi myli jako EGO. Mówi się, że niższe ja zostało poświęcone dla wyższego ja. Teraz dusza, esencja człowieka, jego iskra Boga, może działać / określać bez ograniczeń.
Zamiast poświęcenia często używa się terminu służba. Sługa wycofuje się i swoje potrzeby i poświęca się problemom innych. Pomaga im lub, o ile to możliwe, całkowicie przejmuje pracę dla innych. Mówimy tutaj o służbie ludzkości. Może to być bardzo satysfakcjonujące dla pomocnika, nawet jeśli zwykle jest wyczerpujące i często przeradza się w samozużycie. W literaturze ezoterycznej czytane jest także „służba sobie” (egoizm) i „służba innym” (altruizm). Ta ostatnia jest jednostronnie oceniana wyżej, chociaż dla osób o małej pewności siebie, szacunku i poczuciu własnej wartości zdrowy egoizm / większa pewność siebie z pewnością reprezentuje postęp.
2. Co / kto jest bezinteresowny, co to jest bezwarunkowe, zapomniane działanie, które po prostu robi?
W pismach chrześcijańskich, a także w książkach Alice A. Bailey (Eso. Psych. S. 87ff) podkreśla się, że ofiara jest skuteczna tylko wtedy, gdy jest ofiarowana bezinteresownie / bezwarunkowo. Można również sformułować: jeśli ktoś chce uczynić coś lub siebie zbawionym / uświęconym, to nie może na to nakładać żadnych warunków i niczego nie żądać - nie żądać nagrody. Powinien być nieświadomy siebie, tzn. Jego ego nie powinno interesować się tym, czy przedsięwzięcie idzie dobrze, powinien po prostu to zrobić - bez motywacji, bez zachęty, bez własnych życzeń, korzyści, płatności itp. Z tym związanych. Powinien działać z bezwarunkowej miłości, a tym samym zaakceptować rezygnację, ból i cierpienie. Tak zwana bezinteresowna miłość często kończy się wykorzystywaniem i jest spowodowana słabo rozwiniętą samooceną. Ale to także cenne doświadczenie…
Wiele osób automatycznie staje się ofiarami z powodu gloryfikacji ofiary, postrzegając siebie jako ofiary niesprzyjających okoliczności. W ten sposób chcą osiągnąć to, że nie są odpowiedzialni za to, co się dzieje. Wierzą, że złymi sprawcami są zawsze inni. Wierzą również, że zdobywają zasługi poprzez poświęcenie lub że należą do dobrych: „błogosławieni cisi”. W rzeczywistości nie wykorzystują własnego potencjału ze strachu.
Wiele poświęceń zostało i jest dokonanych właśnie dlatego, że ofiara oczekuje od nich zysku. Chcemy uczynić bogów lub osoby z wyższych stanowisk łagodnymi i miłosiernymi, ma się nadzieję na uniknięcie naturalnych katastrof, wygrywanie bitew, uzdrawianie chorych itp. Czasami ma się nadzieję, że ofiara „kozła ofiarnego” zostanie odkupiona złowroga spirala przemocy.
Poza tym, że nie jestem świadomy żadnej naprawdę bezinteresownej akcji wśród ludzi na planecie 3D Ziemi - zwłaszcza nie w predestynowanych organizacjach światowych religii lub na przykład w Caritas, Czerwonym Krzyżu czy w kościele - pojawia się uzasadnione pytanie, czy takie w ogóle możliwe jest działanie. Oczywiście są osoby lub organizacje, które nie żądają ani nie otrzymują żadnej materialnej rekompensaty za swoją pomoc. Jednak takie osoby kierują się nadzieją na zysk religijny i wierzą, że zbliżą się do nieba. Tak jest również w przypadku takich świętych „świętych” jak Matka Teresa. Należy zebrać olbrzymie sumy i przenieść je do Rzymu, zamiast łagodzić druzgocące warunki w jej szpitalach, i że propagowała, że ​​człowiek zbliży się do Jezusa przez ból i cierpienie, należy wspomnieć, ponieważ idealnie pasuje do obrazu. Na niewolniczej planecie Ziemia ludzie powinni być przygotowani na wykorzystywanie, ponieważ wierzą, że czerpią korzyści po śmierci. Diabelski system?
Ludzkie działanie zawsze ma samolubny komponent: życzenia i pragnienia aż do wyższych aspiracji są siłami napędowymi każdej duchowej ewolucji - nie wystarczy o nich myśleć, trzeba je dobrowolnie podążać  na swojej drodze. Osobowość zawsze odgrywa decydującą rolę na planecie Ziemia podczas naszych prób uchwycenia, uczenia się i zapamiętywania, ponieważ jest to instrument duszy w tym środowisku, dzięki któremu może zrozumieć tak zwaną ziemską rzeczywistość, tak jak ją sobie wyobraża z zewnętrznego punktu odniesienia. Wola jest energią i powoduje, że stają się aktywne. To jest właśnie tak i nie naganny egoizm.
Można argumentować, że przynajmniej oświecone istoty na poziomie 5D i wyższym działają bezinteresownie. W końcu odłożyli na bok swoją osobowość na rzecz woli i intencji duszy. Mówi się, że istoty te działają bez motywacji, że nie oczekują niczego po swoich działaniach, że po prostu robią, co jest wymagane . Z pewnością jest to prawdą z zewnątrz, a oni z pewnością nie tracą ani chwili na myślenie o tym, co zrobią dalej i jakie mogą być konsekwencje, po prostu dlatego, że ich umysły „grzechotałyby”, gdyby tylko tego chciały. Zamiast tego „słuchają” wkładu swojej duszy i wdrażają te sugestie bez kontroli w głębokim zaufaniu i żywiołowej miłości do Wszech-TO-Jest.
Jednak - i jest to coś decydującego, co jest ukryte w znanych mi pismach - także i ta akcja nie odbywa się bez powodu, kapryśnie, bezsensownie, arbitralnie. Wynika z „wielkiego planu” wszech-TO-Jest. Plan ten przewiduje, że Wszystko-TO-Jest, poprzez istoty ludzkie w różnorodności wieloświata, staje się świadome siebie, a ludzie realizują swoją duszę. Ta duchowa ewolucja jest celowa - teleologiczna . A tam, gdzie jest cel, jest też intencja. Nic się po prostu nie dzieje. Zestaw All-THAT-Is jest podzielony na nieskończone Upodzbiory. Ponieważ całość jest zorganizowana teleologicznie, zgodnie z uniwersalnym prawem Stankova, podzbiory muszą być również zorganizowane w ten sposób. W wieloświecie All-THAT-Is nie ma miejsca na arbitralność! Podzbiory zawierające arbitralność są zestawami N, które nie mogą istnieć. „Bóg nie kroi”, jak słusznie ujął to Albert Einstein.
Ludzie, którzy zachowują się w ten sposób, tzn. Bez refleksji, nie są wysoko rozwinięci - w ten sposób działają instynktownie z jelit, ale nie wiedzą, co robią ani do czego to służy i co wychodzi dla nich i innych. Nie działają umyślnie ani świadomie. Ludzie z wysoką świadomością (5D i wyższą) mogą myśleć aksjomatycznie, jak również logicznie i bardzo dobrze wiedzą, co jest dla nich dobre i całościowo, a także naturalnie, jakie konsekwencje ma ich działanie - świadome działanie. Myślenie nie przeszkadza woli i intencji duszy, ale ją wspiera. Dusza (Buddhi) ma niepowtarzalną zdolność do rozróżniania i dlatego wie, co musi „zrobić”. Ma swobodę robienia tego, co musi. Żyje w sposób niezbędny intuicyjnie i nieuzasadniony - nie miałoby sensu zaprzeczać - komu zatem?
3. Czy ludzkość musi być zbawiona?
Stan ludzkości na więziennej planecie Ziemia nie jest pożądany - przynajmniej z punktu widzenia większości ludzi. Jak to się stało, możesz dowiedzieć się z innego artykułu, np. Tutaj i tutaj . Nie chodzi tylko o to, że człowiek cierpi z powodu naturalnych katastrof, wojen, głodu i wyzysku, jest również przekonany, że jest zły i grzesznikiem, którego podłożem jest wina, i że można go uratować jedynie z zewnątrz. W wielu wydaniach wymyślona została w tym celu wzruszająca historia wybawiciela świata. Wiele religii żyje z tej legendy. Warunkiem tego jest Bóg, który istnieje poza człowiekiem, może wtedy obiecać komuś zbawienie, ludzie stają się od niego zależni i tak łatwo go podporządkować.
W rzeczywistości ludzie mogą się uratować. Nikt nie może wykonywać dla nich tej pracy. Byłoby to sprzeczne z ogólnym planem. Dusze zgodziły się (choć niechętnie) na możliwość doświadczenia na planecie 3D Ziemi przez wiele inkarnacji i muszą się teraz dogadać same - to część umowy.
Ponieważ budowniczowie i strażnicy więzienni (tzw. Źli) nie przestrzegają przykazania o nieingerencji, a ponieważ ludzkość poprosiła dobrych, o pomoc, teraz mogą oni interweniować na początku Ery Wodnika, aby uwolnić ludzkość z 3D i umożliwić im wzniesienie się na wyższe poziomy 4D i 5D. Jednak każda istota ludzka osiąga tylko tyle, na ile odpowiada jej poziom doświadczenia i jak sobie życzy. W kontekście tych procedur stanie się jasne dla ludzi, że historia grzechu, poczucia winy i pokuty była tylko zwodnikiem strażników więziennych. Można to było utrzymać tak długo, ponieważ ludzie żyli w przekonaniu, że zostali oddzieleni od swoich bliźnich, a także od wyższych sfer. To stale wzbudzało strach i nieufność.
Wraz ze wzrostem świadomości zmniejsza się strach, a zdolność do miłości i logicznego myślenia wzrasta. Upada bajka o grzesznikach, którzy mają zostać zbawieni. To czyni zbawicieli zbędnymi. W tym procesie pomocne mogą być wysoko rozwinięte osoby, które wykonują pracę edukacyjną.
Poza tym liczne cywilizacje pozaziemskie postanowiły wspierać ludzi wiedzą i silnymi energiami, aby rozwijać nową, spokojną i kochającą kulturę po upadku starej. Ogromny wkład w to można znaleźć w teorii Georgija Aleksandra Stankowa i gnozie prawa powszechnego, które stanowią podstawę nowego poglądu na świat (patrz poniżej).
4. Co to jest wybawca świata, a kto nauczycielem świata?
Na to pytanie łatwo odpowiedzieć ze względu na informacje podane powyżej. Wybawca świata / odkupiciel interweniuje i uwalnia ludzi od własnej pracy. To sabotuje sukces uczenia się, nie wspominając o tym, że proces ten jest fikcyjny, ponieważ taki wybawiciel nigdy nie istniał. Nie ma ukrzyżowanego Jezusa z kościołów chrześcijańskich w ogóle, jak pokazano tutaj , na przykład. Ukrzyżowanie jest procesem wewnętrznym u człowieka. Każda osoba jest za to odpowiedzialna sama. Na zewnątrz nie ma Boga. Każdy człowiek sam staje się Bogiem podczas swojej duchowej ewolucji.
Historia ze zbawcą to bardzo udany gag PR, ponieważ daje komfort i wydaje się, że ułatwia życie. Jednak tworzy zależność, a ponieważ wybawiciel jest fikcją, w ten sposób można łatwo utrzymać ludzi na mniej rozwiniętych poziomach. Możesz odwracać ich uwagę podczas pracy, wojen, chleba i gier cyrkowych, kontrolować je i wykorzystywać jako niewolników dla własnej korzyści. Strach przed chorobą, cierpieniem i śmiercią jest stale wzbudzany i ze względu na duży potencjał strachu ludzie go nie widzą.
Człowiek czci Boga, wysławia go i poświęca mu radość, którą prawdziwie spełnione życie może dać, niepotrzebnie ograniczając się i pozwalając się ograniczać niezliczonymi przykazaniami i zakazami. Zbyt niewielu rozumie, że ten Bóg nie jest wszechmocną, wszechwiedzącą, wszechobecną, czcigodną istotą, ale mitem - np. Słońcem - fikcją jednego lub więcej obcych (Enki, Enlil, Marduk). Starożytni gnostycy mówili o Archontach, których pociąga nasza energia i zazdroszczą nam, że jesteśmy nieśmiertelnymi duszami. Zasadniczo, te diabelskie struktury są nędznymi istotami, których czas już minął. Dlatego też nikt nas nie potrzebuje / nie może nas uratować - zwłaszcza nikt nie z powodu kłamstwa.
Każdy człowiek ma w sobie swojego osobistego zbawiciela. W istocie jest to jego dusza. Dlatego nigdy nie może go zawieść. Dusza jest iskrą Boga, przez którą jesteśmy zawsze połączeni ze wszystkim i ze wszystkimi. To sprawia, że ​​doświadczenia tutaj, na ziemi, czasami są bardzo niegościnne. Dla wielu to się teraz kończy. Budzimy się z tego koszmaru. Podnieśliśmy się. Doświadczenia wszystkich naszych niezliczonych inkarnacji są teraz zsynchronizowane i zjednoczone, rysuje się dodatnia równowaga, przekraczamy niebiańskie drzwi!
Nic dziwnego, że w tej grze są dusze, które są dalej rozwijane, ponieważ zrozumiały już więcej niż większość dusz. Dla tych dusz radością (a nie ofiarą!) Jest bycie nauczycielem dla innych dusz. Jest to ich bardzo naturalny obowiązek, wiedzą, że chcą to zrobić tak, jak muszą, ponieważ jest to zamierzone w ich duchowej ewolucji. Robią to z wielkim entuzjazmem, satysfakcją i miłością, ponieważ wiedzą, że inni pragną tej mądrości i ponieważ doświadczyli, że starą wiarę należy zastąpić wiedzą.
Oczywiście, w czasach takich wstrząsów, nauczyciele / mędrcy / uzdrowiciele mają tutaj również bardzo duże obciążenia, ponieważ bezwładność energii starego systemu jest wielka, a ignorancja i nieustępliwość ludzi bardzo wysoka, a ponieważ „Stajnie Augiasza” na początku Ery Wodnika należy najpierw zlikwidować. Tutaj wykonano heroiczną pracę Herkulesa - a jednak nie jest to bezinteresowna ofiara, ale „tylko” zaplanowana realizacja zadań, które w zasadzie do niej należą i są przejmowane, aby ogólny plan się powiódł. Ale dusze pionierskie korzystają z tej pracy tak samo jak ci, którym pomagają i uczą. Ponieważ wszystko jest zawsze połączone ze wszystkim, nikt nie odchodzi z pustymi rękami.
Ponieważ wszystko to nie dzieje się w mgnieniu oka w naszej wrażliwości w fikcyjnym czasie liniowym, wymaga to nieskończonej cierpliwości i poświęcenia od tych, którzy wiedzą, ale także nie jest to ofiara w zwykłym sensie, ale sposób, aby uczynić to naszym świat cały i święty - mundum sacrum facere .
5. Kogo światowe religie oczekują na początku Ery Wodnika?
Przez cały czas w historii ludzkości istniały istoty, które pojawiły się w ludzkiej postaci i które przypomniały ludziom o prawdziwym znaczeniu i celu ich ziemskiej egzystencji poprzez poruszanie orędzi i odpowiednie wzorowe życie. Byli mądrzy z wysoce rozwiniętą świadomością, często określaną jako Synowie Boga lub Awatary. Nie muszę tu wymieniać żadnych nazwisk, ale chciałbym tylko przypomnieć, że religie świata powstały w wyniku pracy ich następców, chociaż ci pierwsi nie uważali się za założycieli religii. Moce tego świata wykorzystały swoją popularność do wzniesienia systemów doktryny religijnej, którymi zwykle chcieli osiągnąć przeciwieństwo tego, co reprezentowali mędrcy.
Większość tych religii oczekuje, że ich „założyciele” pojawią się tu i teraz. Chrześcijanie mówią o powrocie Jezusa Chrystusa, Hindusi oczekują Awatara Kalki, muzułmanie Imam Mahdi, Żydzi Mojżesz i niektórzy teozofowie Maitreja. Ponieważ wszystkie religie są instytucjami władzy, które nie mają nic lub mają niewiele wspólnego z ewolucją świadomości, niezwykle mało prawdopodobne jest, aby mędrcy z nimi związani pojawili się ponownie, a jeśli tak, to tylko po to, aby je rozpuścić. Ponieważ dzieje się to bez ich pomocy - jest już w toku, wystarczy spojrzeć na Watykan w Rzymie - wolą w inny sposób przyczyniać się do duchowego dobrobytu narodu.
Maitreja, który według Benjamina Creme'a ma przynieść odnowienie duchowości na tej planecie w imię wszystkich religii, podobno już się pojawił, ale pozostaje ukryty i rzadko pojawia się publicznie. Jest opisywany jako nauczyciel świata, a nie światowy wybawca.
6. Jakie jest „prawo poświęcenia”?
W kontekście ezoterycznym / religijnym, w którym przedstawiono to „prawo”, wydaje się ono czymś nieodwołalnym, fundamentalnym. W przypadku Alice Bailey jego znaczenie zostało wzmocnione poprzez nazywanie go „prawem tych, którzy decydują się umrzeć”. Pisze (s. 88) „to dominujące prawo światowe reguluje powstawanie i zanikanie wszechświatów, układów słonecznych, ras i narodów, światowych przywódców i światowych władców, wcielających się istot ludzkich i objawienia Synów Bożych. ” I oczywiście wiąże się to z „ Boską ofiarą, wyniszczeniem kosmicznego Bóstwa, procesem powszechnego stworzenia i ” światowych Zbawicieli poprzez ich śmierć i poświęcenie jako środek zbawienia, a ostatecznie uwolnienia i wyzwolenia ”.
Jest to - przynajmniej w drugiej połowie zdania - całkowicie w sensie Kościoła katolickiego i zasadniczo zaprzecza podstawowym ustaleniom gnostycyzmu, że każda istota jest odpowiedzialna za swoje zbawienie. Jeśli ktoś zabierze to zadanie, wówczas całe wyjście z jedności do różnorodności jako zwierciadło wzrostu świadomości staje się przestarzałe. Interesujące jest to, że prezentacja prawa jest sformułowana w taki sposób, że niedoświadczony czytelnik nie marzyłby o tym, by w nią wątpić. A jednak - jak większość praw i przykazań - służy jedynie sprawowaniu władzy.
Dlaczego jest to poświęcenie, wyrzeczenie się, kiedy istota - czy to człowiek, czy planetarny Logos - rezygnuje lub kończy coś, ponieważ wie, że otrzymuje coś wyższego, lepszego dzięki temu aktowi lub dlatego, że zmienia się na lepsze? To pytanie zajmuje mi od lat i muszę powiedzieć: tutaj kończy się logika i interweniuje arbitralność. Na przykład, gdy tylko ktoś zda sobie sprawę, że coś nie jest już dla niego przydatne, a zatem może mu nawet przeszkadza, chętnie zechce go odrzucić, jeśli znajdzie zamiennik, zwłaszcza jeśli ma on bardziej korzystne cechy. Człowiek niewątpliwie ma bezwładność i tendencję do zachowania starych nawyków. Ale jednocześnie ma silną potrzebę poprawy życia, ulgi dla siebie, wprowadzenia czegoś nowego i lepszego. Dotyczy to również wyższych sfer.
Jeśli ludzkość używa teraz samochodów zamiast powozów konnych, to jest to całkowicie naturalna, przyjemna zmiana. Żaden kierowca nie uważa tego za poświęcenie lub stratę, zwłaszcza jeśli zdaje sobie sprawę, jak trudne, problematyczne i kosztowne było korzystanie z powozów konnych. Jeśli dana osoba rezygnuje ze swojego statusu urzędnika państwowego na całe życie wraz z profesorem, aby w pełnym wymiarze czasu poświęcić się rozwojowi świadomości, nie jest to dla niego żadna ofiara ani strata. Robi tylko to, co uważa za właściwe dla niego. Według Baileya ten, o którym (prawie) nic nie można powiedzieć (zwany także duchem), stworzył multiwersum na podstawie „Jego impulsu, woli, pragnienia, motywacji, idei i celu pojawienia się” (str. 89) . Wyszedł z jedności w różnorodność. Meher Baba wymienia „przyczynę” tego aktu kaprys w sanskrycie „ Lahar ”. Nie chodzi tu w żadnym wypadku o wyrzeczenie się lub ofiarę. Alice Bailey przyznaje to w cytacie, choć gdzie indziej chwali stworzenie wszechświatów jako akt poświęcenia (patrz cytat powyżej).
Jest to typowe dla epoki Ryb i religii niewolników panujących w tym czasie, że nieustannie mówi się o poświęceniu i wyrzeczeniu. Jeśli sprawa nie jest jeszcze dojrzała lub zakończona, jeśli zadanie uczenia się nie zostało jeszcze zrozumiane, jeśli w konsekwencji nie ma też impulsu do zrobienia czegoś innego, wówczas prośba o zrzeczenie się go nie ma żadnego sensu. W ten sposób przekonuje się ludzi do wyrzutów sumienia, nad którymi można je doskonale kontrolować.
W języku angielskim istnieje prawdziwe zdanie „stare nawyki umierają ciężko”. Możesz zachęcić ludzi do bliższego przyjrzenia się tym nawykom, aby przekonali się, że raczej szkodzą niż odnoszą korzyści. Ale nie możesz ich zabrać, muszą to zrobić sami. I jest nieskończona ilość naszego iluzorycznego liniowego czasu, aby mogli go wypróbować. W rzeczywistości wszystko dzieje się jednocześnie w wiecznym TERAZ.
Znany mi ezoteryczny nauczyciel ogólnie proponował porzucić wszelkie cechy lub cechy, które ktoś ma. Dopóki jesteśmy w stworzonym świecie, stanie się takim staje się całkowicie niemożliwe. Nawet jeśli mówimy tylko o cechach energetycznych, należy je podać. Jest tylko jedna „istota”, która nie ma cech, to jest „Ta, o której nic nie można / można powiedzieć”.
„Prawo poświęcenia” ma w zasadzie wiele wspólnego ze starym „prawem karmy”, w którym Bailey jest również zarezerwowany. Oba prawa są teraz rozpoznawane jako iluzje, ponieważ teraz widać równoczesność wszystkich inkarnacji, czego Bailey, co zrozumiałe, nie mógł. Każda przyczyna jest jednocześnie skutkiem, a ta z kolei jest jednocześnie inną przyczyną. Stale wybieramy spośród nieskończonej liczby alternatywnych możliwości, które są ze sobą powiązane, wzajemnie zależne i kontrolują się nawzajem. Pokazaliśmy to tutaj i tutaj , plus Georgi Stankov tutaj . Każde tak zwane zrzeczenie się jest jednocześnie zyskiem, każdy zysk można łatwo przenieść, a nie poświęcić. Chodzi o spontaniczną wymianę energii, nie poświęca się tutaj niczego, uczucia i emocje, takie jak ból i cierpienie, nie odgrywają decydującej roli. Atomy tworzą związki chemiczne bez poświęcania czegokolwiek. Każdy stan jest jednakowo ważny. Gazy szlachetne, które są obojętne i nie tworzą związków, tj. Nie „poświęcają” swojej wolności, nie są gorsze niż reaktywne halogeny, które łatwo łączą się za pośrednictwem atomowych małżeństw.
Zmiana zawsze przychodzi, gdy nie jest już ofiarą. To właściwy moment, właściwy moment. Po zakończeniu zadania edukacyjnego. Nie przed. W przeciwnym razie byłoby to poświęcenie, wyrzeczenie, ale niesłusznie. Chodzi więc o uchwycenie właściwej, błogosławionej chwili, a dla każdej osoby jest inaczej, ale zawsze tylko tu i teraz. Ufajcie w tę świętą chwilę - wyrasta ona z życzliwości, tak zwanej „łaski” Wszech-TEGO-Jest i przynosi radość i wdzięczność.
To jest magia: we właściwym czasie, z właściwymi ludźmi, we właściwy sposób, aby zrobić dokładnie to, co właściwe - jak wiedzieli dawni magicy w Iranie.
Prawa poświęcenia, służby i karmy spełniły swój cel, a także kwarantanna energetyczna ziemi: została niedawno rozwiązana . Nowy Człowiek swobodnie podąża za wolą i intencją swojej duszy (kapitału EGO) po prostu dlatego, że jest tą duszą. Można też powiedzieć: człowiek jest eGOistą.
 7. Jaką rolę odgrywa w tym prawo uniwersalne?
Jeśli chcemy uzdrowić świat, w którym żyjemy, musimy w pierwszym podstawowym kroku położyć nowy fundament, światopogląd możliwie najbliższy rzeczywistości. Niemal powszechne stało się wśród wykształconych ludzi zakładanie, że ogromna większość z nas ludzi nie postrzega świata, w którym żyjemy. Gdyby tak było tylko w życiu codziennym, być może moglibyśmy z tym żyć jeszcze przez jakiś czas. Ponieważ tak zwany „zdrowy” zdrowy rozsądek jak dotąd był w stanie przynajmniej umożliwić nasze nagie przetrwanie.
Niestety nauki fizyków, chemików, astronomów, biologów i wielu innych naukowców opisują tylko tę iluzję, ponieważ zbudowane przez nich urządzenia i formuły podlegają takim samym ograniczeniom, jak postrzeganie pięcioma zmysłami. Jeśli jednak podstawa - tło epistemologiczne podstawowych pojęć fizycznych - jest nieprawidłowa, wynik nie może być poprawny.
Współczesna fizyka postrzega siebie jako naukę przyrodniczą i jednocześnie definiuje pojęcie natury. Jest to ograniczone do świata materialnego, wszystkiego, czego pięć zmysłów nie może dostrzec, a eksperymentalne aranżacje są wykluczone. Fizyka bada martwą, okaleczoną naturę. W ten sposób od samego początku wyniki są okaleczone, nie prowadzi się badań otwartych. Zasadniczo to wcale nie jest nauka i to właśnie te moce (PTW), ukryte elity, które ciągną za sznurki w tle, miały na celu od samego początku. Zobacz tutaj .
Najwyższy czas więc spojrzeć na świat z nowej perspektywy. Georgi Alexandrov Stankov zrobił to ze swoim uniwersalnym prawem . Prawo to uwzględnia także podstawy energetyczne, świat niematerialny, i oferuje system aksjomatyczny wyposażony w konsekwentną logikę, której do tej pory fizycy byli zaprzeczani . W ten sposób otrzymujemy realistyczny obraz Wszechobecności i możemy zmierzyć wszystkie inne „naukowe”, okultystyczne / ezoteryczne, filozoficzne i religijne „prawa” zgodnie z ich logicznymi i gnostycznymi ograniczeniami. Prawo Uniwersalne jest, że tak powiem, kamieniem węgielnym dla wszystkich poprzednich praw i zasad w nauce , filozofii  i wszystkich religiach .
Jak wskazano powyżej, w All-THAT-Is nie może być niczego, co byłoby sprzeczne z ogólnym charakterem All-THAT-Is. Nie może być żadnych zestawów N - tak jak żadne koła nie należą do całkowitej liczby wielokątów. Jeśli ktoś odkrywa okrąg w świecie, który składa się tylko z wielokątów i jest nawet nazywany światem wielokątów, to musi to być błąd - podobnie jak próżnia w fizyce. Ponadto logika musi być ciągła i nie może kończyć się w żadnym momencie - powinna być aksjomatyczna w całym ludzkim myśleniu . Fizyka postuluje Wielki Wybuch, w którym znany nam wszechświat powstaje z niczego. Jest to jednak zasadniczo sprzeczne z logiką: nic nie może wyjść z niczego. Fizycy najpierw potrzebują podstawowego kursu filozofii i logiki .
Chcemy wyrazić tutaj w związku z tym artykułem: świat, w którym jesteśmy, nie może stać się całością, jeśli nie mamy pojęcia, co i jak całość jest. Prawo Uniwersalne daje jasną, przełomową odpowiedź na naturę Całości = Wszystko-To-Jest + Pierwotny Termin ludzkiej lub jakiejkolwiek innej świadomości. Mundum sacrum facere jest teraz możliwe i już ma miejsce. Alleluja!
Opublikowano , autor:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz