Według przepowiedni Proroka Joela:
17
W ostatnich dniach – mówi Bóg – wyleję Ducha mojego na wszelkie ciało, i
będą prorokowali synowie wasi i córki wasze, młodzieńcy wasi widzenia
mieć będą, a starcy – sny.
18 Nawet na niewolników i niewolnice moje wyleję w owych dniach Ducha mego, i będą prorokowali (Dzieje Apostolskie 2, 17-18)
BÓG MÓWI DO WYBRAŃCÓW SWOICH…
10-LETNI PROROK SŁAWIK KRASZENNIKOW, FAKTY Z JEGO ŻYCIA I MISJI
Kilka
spełnionych proroctw przytoczono we wprowadzeniu, przybliżającym osobę
małego proroka: kim był i na czym polegała jego misja. Przepowiedział on
dokładnie swoją chorobę (raka) i śmierć, a nawet, że jego trumnę będą
nieść podpułkownicy oraz wiele wydarzeń z życia jego rodziny.
W dalszej części zostaną przedstawione proroctwa Sławika, z których większość dotyczy czasów przyszłych. Na początek kilka proroctw już spełnionych, o których przepowiadał przed śmiercią:
*** W Ameryce wysadzą w powietrze dwa wielkie jednakowe domy (WTC 9/11? – od tłum.).
Następnie od dołu wysadzą Statuę Wolności. Wyglądać to będzie tak: statua zrobi jakby krok do przodu i rozsypie się.
W Rosji również będą wysadzać domy. Na pytanie matki: „Komu to jest potrzebne? I kto będzie wysadzał?” – odpowiedział: „Swoi będą wysadzać”.
(Co dokładnie się już spełniło, chodziło o pretekst do wznowienia wojny
w Czeczenii i oskarżenie czeczeńskich bojowników – „terrorystów”, że to
oni są sprawcami – od tłum.)
*** Na początku lat 90-tych pojawi
się wspólna światowa waluta, pieniądze „rządcy światowego”, które będą
się nazywać „euro”. Sprawy z tymi pieniędzmi pójdą pomyślnie i jako
ostatnia przejdzie na nie Ameryka. Skąd mógł wiedzieć maleńki
prowincjonalny chłopczyk na ponad 10 lat przed utworzeniem tej waluty i
wpuszczeniem do obrotu pieniężnego?. O czymś, o czym nikt i nigdzie na
świecie nie wiedział i nawet nie przypuszczał? Podając też poprawnie
nazwę tej waluty?.
*** Na dwa dni przed 8 marca (Dniem Kobiet) powiedział matce: „Mamusiu, będę umierał, a oni będą śpiewać i tańczyć”.
Matka nawet nie mogła sobie wyobrazić, co by to oznaczało. Dwa dni
minęły spokojnie. Obok sali, gdzie leżał Sławik był pokój ordynatora, a
naprzeciwko na korytarzu stał wielki telewizor. 8 marca w pokoju
ordynatora zaczęła się zabawa personelu, a na korytarzu chore na raka
dzieci rozpoczęły śpiewy i tańce, ustawiając głośność telewizora na całą
moc. Cały oddział był wstrząsany rykiem telewizora, a Sławik leżał
cicho z zamkniętymi oczami, aby matka się nie denerwowała i myślała, że
on śpi. Czuł się wtedy bardzo źle, ponieważ robiono mu laparoskopię.
***
Poniżej jeszcze kilka krótkich proroctw, po których przytoczę te, dotyczące tematyki całego cyklu.
*** Los – Angeles, który obecnie się weseli, spali się w ogniu i lawie za swoje grzechy, i nastąpi to nagle i szybko.
***
Władywostok zginie bardzo szybko – od razu całe miasto. Fala, typu
tsunami, runie na miasto i zmiecie cały Władywostok, od którego zostanie
tylko jeden słup od latarni.
*** Miasto Tiumeń samo się zawali, szczególnie jego centrum, tam przez wiele lat wydobywano ropę naftową.
***
Gdy wszędzie będą występować katastrofy, Anglia zatonie, rząd Anglii
wie o tym, ale nie będzie w to wierzył i dopiero, gdy od Anglii zostanie
niewielki kawałek suszy, będzie zmuszony ewakuować się do Rosji. W tym
celu tam będą zachowane statki.
*** Wszystko, co się będzie dziać
w Rosji, będzie się również dziać na całej Ziemi. Wszystkie ciężkie
budynki i budowle zawalą się, będą ogromne przesunięcia płatów Ziemi.
Pojawią się ogromne pęknięcia – jak przepaście.
*** Niemcy będą się ogromnie cieszyć, kiedy się dowiedzą, kim jestem. Gdy matka zapytała dlaczego, odpowiedział: „Mamusiu, przecież tam przeżyłem pół życia”. (Po urodzeniu Sławika rodzice przez te lata mieszkali w Niemczech, ojciec służył w wojsku na terenie NRD – od tłum.)
***
Kraje nadbałtyckie – w jasny biały dzień, bez widocznych przyczyn, nie
będzie trzęsienia ziemi, ani burzy – powstanie ogromnej wysokości fala …
i wszystko zmyje, wszystko zabierze, zostanie tylko sam piasek…
*
* * Na Uralu jest miasto, położone jakby w filiżance. W czasie
uralskiego trzęsienia ziemi miasto to zostanie zawalone skałami i zalane
wodą i nawet żadne zwierze nie uratuje się z tego miasta, a w Moskwie
nawet nie pomyślą, aby przyjść mu z pomocą.
„A u ciebie, mamusiu, – powiedział Sławik,- rozbiją
się nie tylko wszystkie naczynia, ale i wszystko, co szklane. Rozsypie
się tez stojące obok przedszkole, które przed tym będą długo remontować. Matka potwierdza:„Rzeczywiście,
remont przedszkola trwał ponad 6 lat i oto całkiem niedawno zostało
otwarte”. „W przedszkolu nikt nie zginie, tam w tym czasie nikogo nie
będzie” – powiedział Sławik.
Na Uralu będzie kilka trzęsień ziemi o bardzo wielkiej mocy.
Czasy Antychrysta, znak (pieczęć) Bestii, chipy, czipizacja
Przyjdzie
czas, opowiadał Sławoczka, że na Ziemi do władzy przystąpi nowy władca
światowy (Antychryst), który dopuści wszystkie wady, tłumacząc, że Bóg
rzekomo nie potrzebuje, aby ludzi się powstrzymywali, że wszystko
zostało stworzone po to, aby ludzie się cieszyli i doznawali rozkoszy,
przyjemności. Ludzie będą oburzeni tym, że ich „nieprawidłowo” nauczał
Kościół Święty. Przyjmą fałszywe nauczanie władcy świata, o tym, że Bogu
nie jest potrzebna wstrzemięźliwość i posty, i w ogóle pobożne życie.
Sławik
trzymał się za serce, patrząc na tworzące się wszędzie nieprawości.
Szczególnie się dziwił zachowaniu kobiet. Po prostu jego to zdumiewało.
Mówił: „Mamusiu, jakie te panie są
bezwstydne! Jakie rozpustne! I im bliżej do przyjścia Chrystusa, tym
bardziej ludzie będą rozpustni”.
Sławik powiedział, że
kiedy diabeł będzie czynić fałszywe cuda i mówić, że on – jest Bogiem,
to chrześcijanie zobaczą w nim Jezusa Chrystusa, muzułmanie – Mahometa, a
buddyści – Buddę, ale niektórzy buddyści zaczną się wahać, ponieważ
Budda nie zamierzał przyjść.
Sławik mówił: „Mamusiu,
wokoło niego będzie tyle demonów! I ludzie będą widzieć w nim Boga,
przy czym każdy swego, a demony będą im się wydawać Aniołami. Od diabła
będzie szedł silny smród, ale ludzie tego nie będą czuli. Tylko
niektórzy nie pójdą patrzeć na niego.” Sławik dziwił się, mówiąc: „Jakiż on jest bezwstydny! Jaki straszny! Twarz, jakby posypana mąką, – biała i tak ze złością na mnie patrzy.”
Diabeł będzie „przesuwał” góry, a ludzie będą dotykać te góry, które
„przyszły” zza morza z wielkim zdziwieniem, a w rzeczywistości żadnej
góry tam nie ma! To im się będzie tylko wydawało. Ale ogień z nieba,
który będzie pokazywał, ten będzie realny.
Ludzi, którzy
pozostaną wierni Bogu, Pan będzie ukrywał taką siłą, że ludzie ci,
mieszkający w małych osadach, będą niedostępni dla sił zła. Ich po
prostu nie będzie widać. Ci, którzy nie zdradzą Boga, w niczym się nie
zmienią, po prostu pozostaną zwykłymi ludźmi. I to jest ich zwycięstwo.
Sławik powiedział, że będzie taka osada, do której nie będzie mógł przeniknąć żaden „zaszóstkowany” (ros. – «зашестеренный», czyli ten, który przyjął pieczęć Bestii – trzy szóstki – od tłum.).
Wszystko dokoła zostanie otoczone fosą, a rów wypełniony wodą.
Wszystkie wrota zostaną szczelnie zamknięte. Jednak jednej osobie w
jakiś sposób uda się dojść do ściany, ale Boża Moc tak go odrzuci, że
przeleci on z powrotem przez rów, wstanie na czworaki, otrzepie się i z
wielką złością odejdzie.
Później wrócą wszystkie choroby, o
których ludzie już zapomnieli. Jedna choroba pojawi się bez nazwy, od
której będzie mnóstwo trupów na ulicach i nikt nie będzie ich chował.
Będą po nich pełzać robaki i wokół będzie panował smród. Sławoczka
powiedział: „Mamusiu, ludzie będą iść i umierać w ruchu, ponieważ zupełnie nie będą mieć energii. W naszym mieście będzie tak samo”.
„To, co będzie się dziać w Rosji, tak samo będzie i w innych krajach” – często mówił Sławik.
– „Sławoczka, a co to za choroba, jak ona się nazywa?”- zapytała matka. – „Niech
popatrzę, mamusiu. Oto dom, gdzie mieszkamy, i po cichutku, powoli
chodnikiem idzie kobieta. Idzie i widzi, że przed wejściem do domu obok
ławeczki umiera jej znajoma, upadła i umiera. Kobieta się zatrzymała i
myśli: „Może jej pomóc? A czy starczy mi sił? Czy dojdę potem do
mieszkania i zobaczę swoje dzieci?” … I powoli idzie do wejścia… Nie,
mamusiu, ta choroba nie ma nazwy”.
Pewnego razu Sławoczka opowiadał o lekach, które później będą fałszowane. „Jak to,- powiedziałam, – będą fałszować leki?” – „Wiesz,
mamusiu, teraz, jeśli ktoś ma ból głowy, to wypije Analgin (polskim
odpowiednikiem jest Pyralgina – od tłum.) i ból głowy ustaje, jeśli boli
żołądek, to popije tabletkę na żołądek i ból przestaje. A później
będzie tak: zabolała głowa, zażył Analgin, tylko on już jest sfałszowany
i ból głowy nie ustaje, a będzie jeszcze silniejszy, przy niewielkim
bólu żołądka wypije lekarstwo na żołądek i człowiek dostanie kolki, oto,
co znaczą sfałszowane leki. A ludzie długo nie będą podejrzewać, że
ktoś tak specjalnie fałszuje lekarstwa, żeby nie leczyć i ludzie będą
pić jeszcze i jeszcze, a bóle będą co raz silniejsze… tysiące ludzi
będzie umierać, zatrutych takimi lekarstwami. W tym czasie profesor
profesorowi po znajomości będzie dawał pół tabletki Analginu ze starych
zapasów, ponieważ wszystkich ludzi będzie bardzo bolała głowa”.
Któregoś
razu w kuchni piliśmy herbatę i rozmawialiśmy. Nagle skronie moje
przeszył bardzo silny ból, pojawił się nagle i szybko znikł. Sławik to
zauważył i powiedział: „Mamusiu, złe
duchy nieustannie atakują człowieka z góry. Energia demoniczna w postaci
czarnych grudek nieustannie się przemieszcza z wielka szybkością,
starając się wejść w człowieka, przebić go, a gdy to im się nie udaje,
to człowiek i tak odczuwa ostry ból w którymś miejscu swego ciała, w
tym, jak teraz u ciebie, w skroniach”.
Jeszcze Sławik powiedział: „Będą
ginąć drzewa i pewien człowiek zrobi lek jakby z destylacji brzozy i to
lekarstwo będzie bardzo pomagać ludziom i ludzie będą gotowi oddać mu
wszystko, co tylko mają za to lekarstwo i mógłby on być bardzo bogaty,
ale jemu jest to niepotrzebne”.
Często powtarzał: „Świat cały zgubi korzyść!”
i intonacja jego głosu była albo gniewna, albo smutna, albo prosząca:
żeby ludzie nie dokonywali wyboru, opierając tylko na tym, czy „jest to
korzystne dla mnie lub nie”? Sławik bardzo się dziwił, że tak beztrosko
ludzie żyją: oprócz sławy, przyjemności, władzy i dorobkiewiczostwa
wielu nie szuka niczego więcej. To go bardzo dziwiło i wtedy powtarzał: „Przecież kiedyś i tak każdy stanie przed Bogiem! I co wtedy powie Bogu?”.
Sławika
często pytano o to, jak będziemy żyć w przyszłości, co będzie się
działo w Rosji, na świecie, o władcach naszego kraju. To, co opowiadał
Sławoczka było niesamowite, czasem – przerażające, niekiedy – wydawało
się niemożliwe, ale bardzo wiele już się spełniło teraz.
Dalej: https://gloria.tv/article/Q4EJY9FJCULr33Rp6ijAXquAj
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz