Kościół katolicki przez całe stulecia czynił wiele, aby skutecznie zatuszować wszelkie grzeszne występki średniowiecznych papieży. Czasami się to udawało, czasami nie. Ich pontyfikaty cechowały się bujnym życiem erotycznym, pychą, nepotyzmem, sprzedażą stanowisk kościelnych, żądzą bogactwa lub krwawą walką o władzę, a lista papieskich występków wydawała się nie mieć końca. Zanim nastał słynny okres hańbiących rządów Rodriga Borgii, czyli papieża Aleksandra VI, jego średniowieczni poprzednicy – Jan XII, Jan XIII, Benedykt IX, Jan XXIII, Paweł II, Sykstus IV i Innocenty VIII – wcale nie byli lepsi…
Od dwóch tysiącleci kolejni papieże stoją na czele Kościoła katolickiego. Dziś wielu ludziom wydaje się, że wszyscy papieże byli ludźmi starszymi, z doświadczeniem w piastowaniu kościelnych stanowisk. Nie zawsze tak jednak bywało, a sam papieski urząd często można było po prostu kupić. Nie ma wątpliwości, że ich historia nie jest bez skazy. I choć zdarzali się „Biskupi Rzymu”, do których nie można mieć żadnych zastrzeżeń, to jednak tych kilku pozbawionych skrupułów grzeszników do dziś skutecznie rzuca cień na cały Watykan. Oto historia kilku „Ojców Świętych”, którzy w średniowieczu gorsi byli od samego diabła…
JAN XII (955-964)
Papież Jan XII. Na portretach przedstawiany błędnie jako starszy mężczyzna, gdyż w chwili swojej śmierci miał zaledwie 24 lata. |
Czasy „pornokracji” przypadły na wiek X i przez historyków nazwane zostały „czarnym stuleciem”.
Właśnie wtedy papiestwem tak naprawdę zaczęły rządzić wpływowe kobiety.
Jako, że same nie mogły pełnić żadnych funkcji w kościelnych
strukturach, wykorzystywały swoje wdzięki, aby skutecznie manipulować
kolejnymi papieżami. Marozja, tak jak wcześniej jej matka Teodora, będąc
papieską konkubiną uprawiała własną politykę. Miała również wielki
wpływ na wybór kolejnych papieży i niewątpliwy udział przy ich
późniejszych, nagłych zgonach.
Alberyk II wymusił na synu przyjęcie święceń kapłańskich. W wieku 16
lat Oktawian został duchownym. Nie chciał tego, ponieważ dużo bardziej
podobało mu się życie jakie prowadził do tej pory. Jako wyuzdany
biseksualista, prowadził hulaszczy tryb. Gromadził wokół siebie całą
rzeszę innych rozpustnych młodzieńców i frywolne dziewczęta, nie
zważając na ich status społeczny, co bardzo przeszkadzało Alberykowi,
który miał wobec syna bardzo konkretne plany…
W ich realizacji oczywiście pomogła Marozja. Będący na łożu śmierci
Alberyk zmusił papieża Agapita II do złożenia obietnicy, że następnym
głową Kościoła zostanie jego syn. Było to jawnym pogwałceniem dekretu
Symmachusa „Consilium dilectionis vestrae” z roku 499, który
jasno stwierdzał, że za życia obecnego papieża, nie można dokonać wyboru
jego następcy. W X wieku nikt się jednak specjalnie tym dekretem nie
przejmował.
Cały Rzym aż huczał od plotek na temat jego rozwiązłości. Mówiono o
nim, że jako papież wynalazł grzechy, których do tej pory nie znano.
Mnisi z wielu klasztorów dniami i nocami modlili się o jego szybka
śmierć. Zarzuty, które stawiano Janowi XII były poważne, nawet jak na
okres „pornokracji”, który ze skromnością i celibatem niewiele miał wspólnego.
Nowy papież ofiary składane przez pielgrzymów przeznaczał na hazard, a
gdy popadł w długi, do ich spłaty wykorzystał kosztowności z
papieskiego skarbca. Otaczał się licznymi kochankami (zarówno męskimi,
jak i żeńskimi), którym rozdawał złote kielichy pochodzące z bazyliki
św. Piotra. Nawet nie próbował ukrywać swoich licznych romansów, a swoją
siedzibę (Pałac Laterański) zamienił w dom publiczny, w którym często
dochodziło do homoseksualnych orgii.
Jan XII szokował duchowieństwo nie tylko swoimi orgiami, ale i
specyficznymi żartami. Pewnego razu, aby zrobić na złość swoim
przeciwnikom, wyświęcił 10-letniego chłopca na biskupa. Cała ceremonia
odbyła się w stajni!
Rzymianie skarżyli się, że przez papieskie ekscesy maleje liczba
pielgrzymów maleje z dnia na dzień. Zwłaszcza wśród kobiet, które z
obawy przed rozwiązłością i niepohamowaną żądzą papieża przestały
odwiedzać święte miejsca. Kronikarz Benedykt z Socrate zapisał:
„[…] nieszczęsne niewiasty przestały przybywać w obawie, że padną ofiarą żądzy Jana, jako że lubował się on w posiadaniu całej kolekcji podległych mu dam”
Każdy, kto próbował wyjaśnić papieżowi, że ten prowadzi się niewłaściwie, zostawał kastrowany i ekskomunikowany.
Cesarz Otton I Wielki (912-973) popadł w konflikt z Janem XII, którego oskarżał o największe grzechy. Ilustracja pochodzi z kroniki "Chronik der Sachsen und Thüringer" powstałej w XVI wieku. |
Cesarz Otton udał się do Rzymu, aby wezwać Jana XII do złożenia
wyjaśnień. Papież nie miał jednak zamiaru się tłumaczyć. Zamiast tego
odpowiedział, że wszystkie oskarżenia wymyślili biskupi oraz wysłał
Ottonowi wiadomość, w której ogłaszał ekskomunikę cesarza. Dzień przed
przybyciem Ottona do Lateranu, papież uciekł.
Cesarz zwołał sąd, który uznał Jana winnym kazirodztwa, cudzołóstwa i
morderstwa, po czym 4 grudnia 963 roku usunął go z urzędu. Dodatkowo
Otton zażądał, aby następcą Jana został kapłan nie splamiony podobnymi
grzechami, ale zwołany synod nie znalazł takiego człowieka… Dwa dni
później Jana XII zastąpiono więc Leonem VIII.
Gdy dwa miesiące później Otton wyjechał, Jan wrócił do Rzymu z armią
swoich wiernych towarzyszy, zmusił Leona VIII do ucieczki. Ponownie
obwołał się papieżem, a na swoich przeciwnikach dokonał srogiej zemsty.
Biczowanie, obcinanie nosów, genitaliów, rąk i nóg oraz wyrywanie języka
stały się ulubionymi torturami pałającego żądzą zemsty Jana.
Okrutne represje zostały przerwane w kwietniu 964 roku, kiedy do
Rzymu powrócił zaniepokojony całą sytuacją Otton I. Jan uciekł do
Kampanii. Zmarł miesiąc później, 14 maja 964 roku. Oficjalnym powodem
śmierci miał być atak serca, jednak wkrótce pojawiło się mnóstwo plotek
na temat prawdziwej przyczyny śmierci byłego papieża. Jedni mówili, że
zmarł na udar mózgu podczas miłosnych igraszek z dwoma młodymi
chłopcami. Inna wersja (znacznie częściej powtarzana) głosiła, iż Jan
XII został zamordowany przez zazdrosnego męża jednaj ze swoich kochanek,
który przyłapał parę na gorącym uczynku. Mężczyzna ugodził uciekającego
Jana sztyletem (według innej opowieści uderzył go kamieniem w tył
głowy) i zostawił na pewną śmierć w górach. Po trzech dniach samotnego
konania były papież zmarł. W chwili śmierci miał zaledwie 24 lata…
JAN XIII (965-972)
Papież Jan XIII. |
Urodzony około roku 920 w Rzymie jako Jan Théophylactes z Narni był synem biskupa Jana "Episcopusa" Théophylactesa i Teodory II Angelos "Młodszej"
Théophylactes, czyli podobnie jak Jan XII - narodził się ze związku
przyrodniego rodzeństwa. Dorastał na dworze papieskim, gdzie pełnił
funkcję bibliotekarza.
Dobre stosunki Jana z cesarzem Ottonem najpierw zaowocowały nominacją
na biskupa Narnii, a potem na poparcie jego kandydatury na papieża,
którym został 1 października 965 roku. Nie spodobało się to Rzymianom,
którzy w grudniu tego samego roku wzniecili powstanie i uwięzili Jana
XIII w zamku św. Anioła. Więźniowi w ucieczce pomogli członkowie rodu
Krescencjuszów, którzy przewieźli go do Kapui. Oswobodzony Jan poprosił o
ratunek Ottona I, który wysłał mu na pomoc swoją armię, która w
listopadzie 967 roku odprowadziła papieża do Rzymu. Niedługo później
pojawił się tam również sam cesarz. Po przybyciu w bezlitosny sposób
zemścił się na spiskowcach, którzy złamali złożoną mu przysięgę
posłuszeństwa.
Wszystkich przywódców zamieszanych w uwięzienie Jana XIII pojmano,
wydłubano oczy i powieszono. Osobę, którą uznano za pomysłodawcę
porwania przekazano w ręce papieża. Okazał się on nieco bardziej
łaskawszy niż cesarz. Oskarżonego kazał powiesić nagiego, za włosy na
posągu Marka Aureliusza. To jednak nie wszystko – aby bardziej upokorzyć
prefekta, do jego odbytu wprowadzono dzwonek, a do głowy przymocowano
pawie pióra. Potem obwieziono mężczyznę ulicami Rzymu. Papież był tak
rozbawiony całym widowiskiem, że darował oskarżonemu życie. Ostatecznie
prefekta wygnano w Alpy.
Po rozprawieniu się z opozycją, Jan XIII rozpoczął w Rzymie
despotyczne rządy. Dodatkowo dbał o jak najlepsze stosunki z Ottonem I,
który wiele razy przymykał oko na niecne występki swojego ulubieńca. W zamian papież 25 grudnia 967 roku koronował syna cesarza - Ottona II – na „współcesarza”, a kilka lat później (14 kwietnia 972 roku) udzielił mu ślubu z księżniczką bizantyjską Teofano.
W Pałacu Laterańskim mieścił się harem Jana XIII. Rycina z roku 1752, autorstwa Giuseppe Vasiego. |
W swoich komnatach żył jak prawdziwy książę. Spał na jedwabnych
poduszkach, jadał wyłącznie ze złotych naczyń, a puchary, z których pił
wino musiały być inkrustowane najdroższymi klejnotami. Każdej uczcie
obowiązkowo towarzyszyły nagie kobiety, które swoimi tańcami umilały
papieżowi posiłek. Uwielbiał polowania i grę w kości, na którą
przeznaczał ogromne sumy pochodzące z papieskiego skarbca.
Nie tylko grzeszne upodobania łączyły go ze swoim poprzednikiem,
Janem XII. Głośno mówiło się w Rzymie także o śmierci, która nastąpić
miała w podobnych okolicznościach. 6 września 972 roku Jan XIII
„powrócił do domu Ojca”. Papież zmarł podczas upojnej nocy z pewną młodą
mężatką. I to nie miłosne igraszki zabiły Jana, ale rozwścieczony mąż,
który przypadkiem zastał parę cudzołożników w trakcie oddawania się
największym namiętnościom.
Pontyfikat Jana XIII miał również ścisły związek z naszym krajem.
Prawdopodobnie w roku 966 Mieszko I, władca Polan, przyjął chrzest, a
dwa lata później ustanowiono pierwsze biskupstwo misyjne w Poznaniu.
BENEDYKT IX (1032-1044, 1045, 1047-1048)
Papież Benedykt IX. |
Tą osobą był urodzony około 1012 roku w Tusculum (niedaleko Rzymu)
Teofilatto di Tusculo. Jego ociec Alberyk III był bratem dwóch papieży –
Benedykta VIII i Jana XIX. Nic zatem dziwnego, że zapragnął, aby
również jego syn zasiadł na papieskim tronie. Teofilatto jako osoba
świecka nie miał najmniejszych szans zostania głową Kościoła, więc
Alberyk III wymarzone stanowisko synowi po prostu kupił.
Pierwszy raz Teofilatto został papieżem 21 października 1032 roku.
Jako Benedykt IX niemal od pierwszych chwil zaczął wzbudzać odrazę wśród
mieszkańców Rzymu. Trudno było, co prawda, oczekiwać od osoby świeckiej
życia w zgodzie z Biblią – jednak cierpliwość wiernych miała swoje
granice. Jego rozrzutność i fakt bycia biseksualistą można było jeszcze
zaakceptować. Wszak wielu papieży przed nim grzeszyło w podobny sposób.
Jednak gdy tylko w Rzymie pojawiła się plotki mówiące, że nowy papież
uprawia seks również ze zwierzętami, a pod osłoną nocy lubuje się w
licznych morderstwach i torturach obywateli Rzymskich, w mieście
zawrzało. Robiono wszystko, by usunąć Benedykta IX.
Późniejszy papież Wiktor III pisał otwarcie:
„Benedykt IX popełniał czyny nie do opisania. Siłą panował nad Rzymem, miastem bezprawia, a życie jakie prowadził rozwiązłe było niczym życie paszy. Gwałty i morderstwa, których dokonał jako papież były tak podłe i wstrętne, że nawet teraz przechodzą mnie ciarki, gdy tylko o nich pomyślę”
Wielu biskupów z najbliższego otoczenia Benedykta IX nazywało okres jego rządów „szczytem moralnego upodlenia”. Zazwyczaj osoby, które miały odwagę krytykować styl rządów papieża bardzo szybko żegnały się ze światem.
Biskup Pietro Damiani (1007-1072) napisał „Księgę Gomory” („Liber Gomorrhianus”), w której piętnował grzechy Benedykta IX. |
Za nic miał wszelkie świętości. Gardził sprawami boskimi, a o Biblii
mówił, że to zbiór największych bzdur, o jakich kiedykolwiek słyszał.
Mimo wszystkich swoich grzechów jego pontyfikat trwał aż 12 lat.
Cierpliwość Rzymian skończyła się we wrześniu 1044 roku, kiedy Benedykt
został siłą wyprowadzony ze swojego pałacu i wywieziony za mury miasta.
Tam postanowiono go zabić, jednak życie uratowało mu nieoczekiwane
zaćmienie słońca. Zdezorientowani niecodziennym zjawiskiem porywacze nie
zauważyli chwili, kiedy Benedykt IX zdołał uciec.
Rodzina wygnanego papieża miała dobre stosunki z ówczesnym cesarzem
rzymskim i królem Niemiec – Konradem II. To właśnie on pomógł byłemu
papieżowi powrócić na papieski tron. W pierwszych dniach marca 1045 roku
Benedykt IX, wspomagany armią przysłana przez Konrada II krwawo odbił
Luteran i wygnał swojego następcę – papieża Sylwestra III. 10 marca
ponownie zasiadł na tronie. Wściekłość mieszkańców Rzymu była tak
wielka, że Benedykt zrezygnował z udziału w procesjach. Jego osobista
armia pilnowała, by żaden wierny nie mógł zbliżyć się do papieża.
Rodzina Tusculo radziła „swojemu” papieżowi abdykację, w celu
uniknięcia linczu. Benedykt nie chciał słyszeć o takim rozwiązaniu. Nie
zmienił też swoich upodobań. Wręcz przeciwnie, bale były jeszcze
większe, a tortury i morderstwa jeszcze częstsze. Podobno jedną z jego
ulubionych nocnych rozrywek były także włamania do prywatnych domostw i
dewastowanie ich wnętrz.
Nagle papież wpadł na zupełnie nowy pomysł. Zapragnął ożenić się z
pewną 15-latką, pochodzącą z dobrego domu. Aby tego dokonać postanowił
wprowadzić zmiany w kościelnych regułach. Domagał się zniesienia
celibatu i wprowadzenia prawa, dającego papieżowi możliwość ożenku. Gdy
wszystkie próby nie powiodły się, postanowił porzucić swój urząd. Nie za
darmo jednak…
Opactwo Santa Maria di Grottaferrata. Tam zmarł i został pochowany papież Benedykt IX. |
Biskup i doktor Kościoła Pietro Damiani (1007-1072), doradca Klemensa II (oraz kilku kolejnych papieży) napisał w roku 1051 „Księgę Gomory” („Liber Gomorrhianus”),
w której piętnował niegodziwe seksualne praktyki, jakich miał
dopuszczać się podczas swoich rządów papież Benedykt IX, wraz ze swoim
dworem. Praktyki homoseksualne, zoofilia, współżycie z nieletnimi,
wzajemna i samotna masturbacja, gwałty, kopulacją między udami oraz seks
analny – tym wszystkim, zdaniem Damianiego, cechowały się grzeszne
pontyfikaty jednego z najbardziej okrutnych i rozpustnych papieży w
historii Kościoła.
Benedykt IX po swojej abdykacji osiadł w rodzinnym Tusculum. Do końca
swoich dni tytułował się głową Kościoła. Zmarł 9 stycznia 1056 roku w
Grottaferrata (blisko Rzymu). Mówiono, że przed śmiercią zrozumiał, jak
wielkie grzechy popełnił. Podobno został nawet pokutnikiem. Ty tak było
faktycznie? Żadne źródła tego nie potwierdzają…
JAN XXIII (1410-1415)
Papież Jan XXIII. Uważany dzisiaj za antypapieża. |
Bardzo szybko osiągał kolejne szczeble kariery duchownej. Przed
ukończeniem 18 lat był już kanonikiem kapituły katedralnej w Bolonii. W
roku 1392 był już papieskim szambelanem. Jego stryj, papież Bonifacy IX w
roku 1402 mianował go kardynałem. Baltazar dał się szybko poznać jako
wielki obżartuch i rozpustnik. Wykazywał się również bardzo wojowniczym
charakterem. Hierarchowie kościelni uważali go bardziej za polityka niż
osobę duchowną. Swoją pozycję Cossa wykorzystał do szybkiego wzbogacenia
się. Przedstawiciele wszystkich profesji zobowiązani byli do płacenia
wysokich podatków za świadczenie swoich usług. Najwięcej płacić musiały
prostytutki oraz właściciele domów hazardów.
Większość podatków przeznaczona była na utrzymanie jego domu w
Bolonii, w którym mieszkało około dwustu guwernantek, żon, wdów i
zakonnic. Każda z nich zobowiązana była do seksualnej uległości wobec
Baltazara. On sam publicznie przyznawał się do uwiedzenia w swoich
włościach kilku setek kobiet. Rodziny zhańbionych kobiet często groziły
kardynałowi śmiercią, na co Cossa odpowiadał brutalnymi represjami wobec
mieszkańców Bolonii. Na jego rozkaz, każdego dnia, skazywano
mieszkańców na śmierć nawet za najdrobniejsze przewinienia. W czasie
jego dziewięcioletnich rządów kardynalskich liczebność mieszkańców
Bolonii skurczyła się do rozmiarów niewielkiego miasteczka.
Grób Baltazara Cossy, czyli antypapieza Jana XXIII, w Baptysterium San Giovanni we Florencji (Włochy). |
Od pierwszych dni pontyfikatu Jan XXIII wykazywał wielki talent
administracyjny i zdolności do prowadzenia interesów. Strona duchowa
nowego papieża praktycznie nie istniała. Leonardo Aretino, były
sekretarz kardynała Cossy, pisał wprost o tym, że Jan XXIII odmawiał
pójścia do spowiedzi, nie przyjmował sakramentów. Co więcej, papież miał
twierdzić także, że modlenie się to strata czasu. Nie wierzył także w
zmartwychwstanie Jezusa. Często swoim kardynałom mówił również, że nie
wierzy w istnienie jakiegokolwiek Boga.
Herb antypapieża Jana XXIII. |
Jan XXIII bał się o swoje stanowisko. Rozumiał też, że tylko
pieniądze mogą mu pomóc w utrzymaniu swojego urzędu. We wszystkich
parafiach ogłosił więc wyprzedaż odpustów. W krótkim czasie zarobił na
nich milion dukatów w złocie. Z taką sumą wyruszył na sobór, który
okazał się wydarzeniem co najmniej doniosłym…
Do Konstancji zjechała się ogromna liczba ludzi – dwa i pół tysiąca
książąt i rycerzy, 18 tysięcy prałatów, kapłanów, teologów i mnichów.
Przybyło również ponad 80 tysięcy ludzi świeckich – 45 złotników, 330
kupców, 250 piekarzy, 70 szewców, 48 kuśnierzy, 44 aptekarzy, 92 kowali
oraz 228 krawców. Nie mogło tam zabraknąć także błaznów, żonglerów,
akrobatów, golibrodów i oczywiście prostytutek. Podobno kobiet gotowych
służyć swoim ciałem było ponad 1500! Tyle było wpisanych na listę, można
więc przypuszczać, że nierządnic było znacznie więcej.
Jan XXIII był pewny swojego zwycięstwa. Na jego korzyść zdawał się
przemawiać również fakt, że na soborze nie pojawili się dwaj pozostali
papieże. Sprawy przybrały jednak zupełnie inny obrót. Postanowiono, że
zostaną ujawnione wszystkie jego niecne występki, a on sam zostanie
pozbawiony swojego urzędu. Pojawiły się nawet głosy, że Jan XXIII za
swoje grzechy powinien zostać spalony na stosie. Papież nie czekał na
dalszy rozwój wypadków. Pod osłoną nocy uciekł z Konstancji w przebraniu
żebraka. Został jednak schwytany i przywieziony z powrotem.
Grobowiec Jana XXIII. |
Jeden z obecnych na synodzie kronikarzy zapisał:
„Zapewne jeszcze nigdy nie wytoczono przeciwko żadnemu człowiekowi siedemdziesięciu najcięższych oskarżeń, aniżeli przeciwko namiestnikowi Chrystusa. Jeszcze przed ostatecznym ogłoszeniem wyroku, szesnaście z tych najbardziej rozpasanych nieprawości odrzucono, i to nie przez wzgląd na papieża, ale dla ogólnej przyzwoitości.”
Po trzech latach Cossa wykupił się jednak z niewoli. W roku 1419
przybył do Florencji, gdzie żył w przepychu, otoczony służbą i młodymi
kurtyzanami. Nie pozbawiono go wszystkich stanowisk kościelnych. Do
końca swoich dni pozostał kardynałem-biskupem Tusculum. Były
papież-pirat zmarł 22 grudnia 1419 roku we Florencji i tam też spoczęły
jego szczątki. Okazały grób, już po jego śmierci, wykonany przez
Donatella oraz Michelozza.
W roku 1958 papieżem został wybrany Włoch Angelo Giuseppe Roncalli,
który również przyjął imię Jana XXIII. Decyzja o wyborze takiej
numeracji miała na celu ukazanie nieprawowitości pontyfikatu Baltazara
Cossy. Tym samym Pierwszy Jan XXIII został oficjalnie uznany za
antypapieża. Niezależnie od toczącej się przez wieki dyskusji, czy
Baltazar Cossa był legalnym papieżem, czy też nie - aż do roku 1904 był
on wymieniony w oficjalnych spisach papieży w „Annuaire Pontifical Catholique”.
PAWEŁ II (1464-1471)
Papież Paweł II. |
Wbrew swojej woli Barbo został najpierw archidiakonem Bolonii i
biskupem Cervii. Potem posypały się kolejne stanowiska. W roku 1451
został biskupem Vicenzy, później biskupem Padwy (1459-60). Na konklawe
po śmierci papieża Piusa II, w roku 1464, Pietro nie chciał przybyć. Po
namowach zgodził się i został wybrany papieżem już po pierwszym
głosowaniu. Nawet z wyborem swojego papieskiego imienia miał problemy…
Słynący ze swojej urody Pietro początkowo chciał przyjąć imię Formozus („formosus” po łacińsku znaczy „piękny”),
później Marco (na cześć weneckiego okrzyku bojowego), jednak
odwiedziony od tych pomysłów został Pawłem II. Ludzie z jego
najbliższego otoczenia częściej mówili o nim Narcyz, ponieważ bardzo
często papież siadał przed lustrem i przyglądał się własnemu odbiciu. Z
czasem dorobił się także innych niechlubnych przydomków, związanych z
cechami swojego charakteru. Kardynałowie mówili o nim „Pia Maria” („Pobożna Maria”),
gdyż słynął z wielogodzinnych modlitw, podczas których zamykał się w
swoich komnatach. Dużo mniej przychylnym określeniem Pawła II był
przydomek „Dolore Domina Nostra” („Nasza Pani Bolesna”),
który wyśmiewał jego bardzo zniewieściały sposób bycia i fakt, że papież
zaczynał płakać z byle powodu – nawet gdy spotykał się z
najdelikatniejszą odmową.
Moneta z wizerunkiem kardynała Pietro Barbo, późniejszego papieża Pawła II. |
W przeciwieństwie do swojego poprzednika, Piusa II, nienawidził
humanizmu i humanistów. Szybko popadł z nimi w konflikt, gdyż nie
wykazywał absolutnie żadnego zainteresowania sztuką. Gdy zamknął
Akademię Rzymską, nazwano go barbarzyńcą, który gardzi sztuką i nauką.
Paweł II zrewanżował się swoim przeciwnikom, oskarżając ich o
kultywowanie starożytnych wartości pogańskich. Widmo zbliżających się
procesów o herezję zmusiło wielu humanistów do opuszczenia Rzymu.
Paweł II pod koniec swojego pontyfikatu zaczął gustować w torturach.
Wielką satysfakcję przynosiło mu oglądanie nagich mężczyzn rozciąganych
na kole. Im młodsi byli torturowani, tym lepiej. Gdy brakowało
skazańców, papieżowi dostarczano niewinnych chłopców, zabranych prosto z
ulicy. Podobno Paweł II do torturowanych młodzieńców zwracał się
słowami, aby się nie martwili, ponieważ dobry Bóg wynagrodzi im w Niebie
wszystkie męczarnie.
Przyczyny śmierci Pawła II nie są do końca jasne. Wiadomo tylko, że
papież zmarł w Rzymie 26 lipca 1471 roku. Istnieją dwie wersję mówiące o
tym, jak wyglądały jego ostatnie chwile. Pierwsza sugeruje, że papież
zmarł na atak serca. Druga wersja wina za śmierć obarcza melony, które
Paweł II uwielbiał. Podobno najadł się nimi tak bardzo, że pękł mu
żołądek. Obie te wersje są zgodne, co do jednej rzeczy – w obu
przypadkach śmierć papieża miała nastąpić podczas ostrych igraszek z
jego nieletnich służącym…
Pałac Wenecki (Palazzio Venezia) został zbudowany na polecenie papieża Pawła II i był jego główną rezydencją. |
SYKSTUS IV (1471-1484)
Portret papieża Sykstusa IV, autorstwa Tycjana. |
Sykstus IV przyszedł na świat 21 lipca 1414 roku w Celle Ligure
(region Liguria w północnych Włoszech) jako Francesco della Rovere.
Pochodził z biednej rodziny. W wieku 9 lat rozpoczął naukę we
franciszkańskim konwencie w Savonie. Wstąpił do tego zakonu, aby
kontynuować naukę na uniwersytetach w Padwie, Bolonii i Pawii, gdzie
uzyskał doktoraty z filozofii i teologii. W roku 1444 przyjął święcenia
kapłańskie i został profesorem teologii. Swoją działalność duchowną
poświęcał głównie na pisaniu traktatów teologicznych, dotyczących „Krwi Chrystusa” i „Niepokalanego poczęcia Marii”.
Papieżem został 9 sierpnia 1471 roku. Tuż po swoim wyborze podpisał
„kapitulację wyborczą”, w której obiecał zwalczenie nepotyzmu w
strukturach kościelnych. Wkrótce okazało się, że Sykstus IV nie tylko
nie miał zamiaru walczyć z tym zjawiskiem, ale i sam stał się jego
wielkim zwolennikiem. Za jego rządów nepotyzm osiągnął niespotykaną
wcześniej skalę.
Cały Rzym, aż huczał od plotek na temat jego nieślubnego potomstwa. Aż sześciu swoich synów, których nazywał „bratankami”,
uczynił kardynałami. Podobno jeden z nich, słynący ze swojej urody
Pietro Riario, był owocem związku Sykstusa IV ze swoja rodzoną siostrą.
Zarówno Pietro, jak i jego drugi syn Giuliano della Rovere (późniejszy
papież Juliusz II) dopuszczali się kazirodczych aktów seksualnych z
własnym ojcem w zamian za klejnoty pochodzące z watykańskiego skarbca.
Niemal wszyscy członkowie rodziny della Rovere otrzymali wysokie
stanowiska – nie tylko kościelne, ale i świeckie. Takie praktyki szybko
zaczęły być głośno krytykowane, zwłaszcza, że większość przedstawicieli
tej rodziny okazała się niegodna do piastowania jakiejkolwiek funkcji
poprzesz swój rozwiązły tryb życia.
"Sykstus IV mianuje Bartolomea Platinę prefektem Biblioteki Watykańskiej" - obraz Melozza da Forli z roku 1477. Obecnie znajduje się w zbiorach Pinakoteki (Muzeum Watykańskie). |
Sykstus IV zdobył również renomę „szczodrego dobroczyńcy dla prostytutek”.
Aby powiększyć swój majątek zbudował w Rzymie okazały dom publiczny,
przeznaczony dla osób obojga płci. Pracę w nim mogła znaleźć niemal
każda chętna kurtyzana, bez względu na wiek i status społeczny. Za
możliwość legalnego zarobkowania prostytutki płaciły papieżowi około 400
dukatów rocznie. Prowadzone w tym czasie zapiski sugerują, że podczas
pierwszego roku za pracę w „papieskim burdelu” prostytutki zapłaciły
łącznie około 26 tysięcy dukatów.
Wydając specjalną bullę zastrzegł sobie jedyne prawo do produkowania i sprzedawania specjalnych „papieskich figurek”,
przedstawiających postać świętego baranka. Oświadczył wiernym, że
dotknięcie kupionej figurki nie tylko leczy wszelkie możliwe choroby i
chroni kobiety przed śmiercią podczas ciąży, ale również ratuje przed
pożarem, rozbiciem statku na morzach i oceanach, gradem, piorunami oraz
popadnięciem w obłęd. Wierni ochoczo nabywali święte baranki, przez co
do skarbca Sykstusa IV trafiły ogromne sumy. Był on także pierwszym
papieżem, który wprowadził (w roku 1474) płatne odpusty za dusze
zmarłych, gdzie pieniądze wpłacane przez rodzinę nieboszczyka były
jedynym gwarantem odpuszczenia grzechów i życia wiecznego po śmierci.
Papież, który nie ukrywał swojego biseksualizmu czerpał z życia
pełnymi garściami. Nie miał także nic przeciwko temu, aby inni
korzystali z życia w każdy możliwy sposób. Gdy pewna rodzina kardynała z
kościoła św. Łucji zwróciła się do Sykstusa IV z pisemna prośbą o zgodę
na popełnienie grzechu pederastii i kazirodztwa podczas trzech
najgorętszych miesięcy w roku – w czerwcu, lipcu i sierpniu – na co
papież bez wahania się zgodził a pod petycją własnoręcznie napisał: „Niech się stanie, co się uprasza”.
Sykstus IV słynął także ze swojego uwielbienia dla sztuki. Nie tylko
tej wzniosłej. Wiele uwagi poświęcał dziełom zawierającym erotykę i
bluźnierstwa. Tak było w przypadku opublikowanej w Niemczech wizji
niejakiego mnicha Alano de Rupe:
„Pewnego razu przenajświętsza Dziewica Maryja wkroczywszy do celi zamkniętego Alamo de Rupe, wzięła włos z jego głowy i uczyniła pierścień, z którym poślubiła ojca i spowodowała, by ją pocałował i trzymał w dłoni jej pierś. I mówiąc wprost, w krótkim czasie stała mu się tak bliska, jak kobieta zwykła być blisko ze swym mężem”
Mnich swoje erotyczne fantazje przelewał na papier, Papież nie tylko się w nich ochoczo zaczytywał, ale je również uświęcał.
Kaplica Sykstyńska - papieska kaplica w Pałacu Watykańskim, powstała w latach 1475-1483 z fundacji Sykstusa IV. |
Pod koniec swojego życia Sykstus był tak znienawidzony w całym
Rzymie, że gdy zmarł 12 sierpnia 1484 roku, jego papieskie apartamenty
zostały doszczętnie ograbione. Podczas, gdy martwe ciało papieża leżało w
łożu, ludzie w szaleńczej radości wynosili wszystko, co wpadło im w
ręce. Nie pozostawiono ani jednej papieskiej szaty, a osobisty kapelan
Sykstusa IV, aby przykryć papieskie zwłoki musiał pożyczyć sutannę od
miejscowego diakona.
Jedyna pozytywną strona pontyfikatu Sykstusa IV była jego troska o
rozwój sztuki. Sprowadził do Rzymu wielu wybitnych artystów, a z Rzymu
uczynił prawdziwe miasto renesansu. W Pałacu Watykańskim ufundował
Kaplicę Sykstyńską (wybudowaną w latach 1475-1483), która otrzymała
nazwę na jego cześć. Jego wielkie zasługi w dziedzinie propagowania
sztuki nie uchroniły Sykstusa IV przed opinią jednego z najgorszych
papieży w historii Kościoła. Kronikarz Stefano Infessura napisał kilka
dni po jego śmierci:
„Najszczęśliwszy to dzień, w którym dobry Bóg uwolnił całe chrześcijaństwo od bezbożnego i występnego papieża, nie mającego w swym sercu ni bojaźni Bożej, ni miłości do świata chrześcijańskiego, ni miłosierdzia dla ludzi”
INNOCENTY VIII (1484-1492)
Papież Innocenty VIII. |
Giovanni Battista Cibo był synem rzymskiego senatora Arana Cibo i Teodoriny de Mari. Urodził się w Genui, w roku 1432. Swoją młodość spędził w Neapolu, gdzie na jednym z królewskich dworów dorobił się opinii bardzo rozwiązłego młodzieńca. Tam dwukrotnie został ojcem – w roku 1449 przyszedł na świat jego syn Franceschetto, a 6 lat później córka Teodorina. Jego niezwykła uroda sprawiała, że nie mógł odpędzić się zarówno od kobiet, jak i od mężczyzn. Giovanni nie miał żadnych zahamowani. Aby osiągnąć korzyści decydował się często na związki homoseksualne. Po studiach w Padwie i Rzymie doznał nawrócenia tak mocnego, że wkrótce przyjął święcenia kapłańskie.
Jako biskup został wybrańcem papieża Sykstusa IV, który szybko uczynił go kardynałem. W Rzymie plotkowano, że Cibo oddanie służył papieżowi również w papieskiej sypialni. Podobno równie gorące relację łączyły go także z poprzednim papieżem Pawłem II oraz z kardynałem Guliano della Rovere, nieślubnym dzieckiem Sykstusa IV (późniejszym papieżem Juliuszem II).
Cibo został papieżem Innocentem VIII 29 sierpnia 1484 roku. Jego wybór miał być jedynie przejściowy. Rodrigo Borgia przymierzał się do objęcia tronu piotrowego, jednak jego kandydatura nie miała jeszcze wystarczająco dużego poparcia wśród elektorów. Potrzebował więc człowieka o słabym charakterze, podatnego na wpływy i łasego na bogactwo – kogoś kim Borgia mógł sterować, zanim sam został papieżem (udało mu się to w roku 1492, gdy został Aleksandrem VI).
Herb papieża Innocentego VIII. |
Swoje dzieci jawnie faworyzował i przymykał oczy nawet na ich najgorsze przewinienia. Jego syn Franceschetto, który był wyuzdanym biseksualistą (oskarżanym o liczne rozboje i gwałty), pewnego razu poskarżył się ojcu, że podczas gry w karty został oszukany przez kardynała Riario, na kwotę 50 tysięcy funtów. Papież natychmiast wysłał swoich strażników, którzy odebrali kardynałowi przywłaszczone pieniądze.
Innocenty VIII, podobnie jak jego poprzednik Sykstus IV, prowadził barwne i rozwiązłe życie. Jego dwór nie różnił się niczym od dworów książąt i sułtanów. Komnaty jego watykańskiego pałacu pełne były roznegliżowanych prostytutek, świadczących swoje usługi każdemu duchownemu, który tam zawitał.
Mimo, że papieski skarbiec świecił pustkami po pontyfikacie Sykstusa IV, Innocenty VIII nie miał najmniejszego zamiaru oszczędzać, ani tym bardziej próbować napełnić watykańską kasę. Wolał całe dni spędzać na błogim lenistwie i przyjemnościom, którym towarzyszyło zazwyczaj obżarstwo, wystawność, próżność i zbytek. Gdy tylko pewna grupa (złożona z 16 osób) zasugerowała mu w liście, że jako papież powinien podążać drogą Jezusa i tak jak Chrystus „służyć ludziom w swoim ubóstwie”, Innocenty tak bardzo się rozgniewał, że natychmiast ekskomunikował autorów listu jako heretyków.
„Takie działanie uważam za niepotrzebną stratę czasu, gdyż jest to rzecz tak powszechna wśród zwykłych kapłanów, a nawet wśród przedstawicieli Kurii, że trudna dziś znaleźć choć jednego takiego kapłana, który żyje bez konkubiny”Była jedna rzecz, której papież panicznie się bał – czary! Był przekonany, że czarna magia próbuje podporządkować sobie cały chrześcijański świat. W związku z tym wydał papieską bullę „Summis desiderantes affectibus”, w której napisał:
„Mężczyźni i kobiety odchodząc od wiary katolickiej oddali się szatanowi i demonom, które odbywają stosunki seksualne podczas ich snu. Demony te poprzez czary, zaklęcia, magiczne słowa i inne przeklęte występki zabijają swoje dzieci, pozostające jeszcze w łonie matki. Zabijają również potomstwo wszelkiego bydła i niszczą płody ziemi […] Powstrzymują ludzi przed dokonywaniem stosunku płciowego i kobiety przed poczęciem, dlatego też mężowie nie mogą poznać swych żon, a żony przyjąć w sobie swych mężów.”Bulla ta pojawiła się jako wstęp do owianej złą sławą księgi „Młot na czarownice” („Malleus Maleficarum”), opublikowanej w roku 1487 przez dominikanów Heinricha Krammera i Jamesa Sprengera, która stała się instrukcją wykrywanie i karania ludzi oskarżonych o czary i kontakty z diabłem. To właśnie oni, za zgodą papieża Innocentego VIII, przemierzali miasta i wsie tropiąc czarownice. W celu wymuszenia przyznania się do obcowania z szatanem stosowali najróżniejsze metody – biczowanie, zdzieranie szat, łamanie kołem, miażdżenie palców, topienie. Papież pochwalał te metody, nie widząc w nich nic złego. Cel uświęcał środki, a demony musiały być pokonane raz na zawsze…
Ostatnie chwile życia Innocentego VIII również nie były godne urzędu, który sprawował od ośmiu lat. Gdy tylko poczuł, że jego ziemski czas dobiega końca, poprosił o spełnienie jego ostatniego życzenia – chciał wypić mleko z kobiecej piersi! W tym celu szybko odnaleziono karmiącą matkę i sprowadzono ją przed oblicze umierającego papieża. Papieski kapelan Johann Buchard próbował jeszcze utrzymać Innocentego przy życiu. Stwierdził, że może pomóc wyłącznie transfuzja krwi trzech młodzieńców. Znaleziono ochotników, którym sowicie zapłacono, jednak chłopcy zmarli podczas zabiegu upuszczania krwi. Podobno widząc ich śmierć Innocenty odmówił poddania się tej kuracji, choć żadne ówczesne źródła nie potwierdzają takiej wersji. Tak czy inaczej, Innocenty VIII „odszedł do domu Ojca” późnym wieczorem, 25 lipca 1492 roku. Pochowany został w Bazylice Watykańskiej, gdzie jego szczątki znajdują się do dzisiaj.
Niemal od razu po jego śmierci Rzymianie, przy każdej możliwej okazji, zaczęli wyśmiewać byłego papieża w najróżniejszych wierszach i piosenkach:
„Spłodził ośmiu synów, córek tyle samoPapież Innocenty VIII był ostatnim papieżem średniowiecza, które swój papieski okres kończyło niezbyt chlubnie. Wkrótce nastała kolejna epoka, która wcale nie okazała się lepsza…
Stąd też tytuł ojca w Rzymie mu nadano
Innocenty VIII odkąd tyś w zaświatach
Tam odeszła również chciwość i prywata”
POSTSCRIPTUM…
Ferdinand Gregorovius (1821-1891), ekspert w dziedzinie średniowiecznego Rzymu. XIX-wieczny historyk niemiecki był zaciekłym wrogiem papiestwa. |
„spali na jedwabnych poduszkach i w łożach zdobionych złoceniami, w ramionach kochanek, pozostawiając swym wasalom, sługom i niewolnikom dbanie o wymogi dworu”
Zarzucał im także branie czynnego udziału w hazardzie i polowaniach
oraz podróżowanie w bogatych karocach, w otoczeniu całej rzeszy
niepotrzebnych utrzymanków, których nazywał „robactwem”.
Historycy są jednak zgodni, że nawet w średniowieczu zdarzali się
papieże, których życie i pontyfikat mogły służyć za wzór godny
naśladowania. Czy aby na pewno? A może nie było wśród nich wyjątku i
wszyscy średniowieczni papieże byli tylko „dziećmi swoich czasów”.
Ci powszechnie uznawani dzisiaj za świętych mogli mieć jedynie lepszy
PR, który zatuszował ich niecne występki na tyle skutecznie, że do
naszych czasów nie dotrwały żadne wzmianki o ich grzechach. Czy tak było
w istocie? Tego się już raczej nigdy nie dowiemy…
Po średniowieczu nastąpił renesans, w którym kolejni papieże także
grzeszyli i to na pewno nie mniej niż w poprzedniej epoce. Wśród tych
najgorszych następców św. Piotra prym wiódł zdecydowanie Rodrigo Borgia,
czyli papież Aleksander VI, który swoich średniowiecznych poprzedników
pobił chyba w każdym możliwym aspekcie, jeśli chodzi o papieski
pontyfikat. Ale to już temat na zupełnie inną historię…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz